www.polana.fora.pl Forum dyskusyjne Życie po życiu, Kontakt ze Zmarłymi, Odzyskiwanie Dusz, Oczyszczanie Energii, Egzorcyzmy, Świadome Śnienie, Oobe, Radykalne Wybaczanie, Rozwój Duchowy
Jolka, kupilam nasionka, wlasnie ide w doniczkach porzadki zrobic.
Skrzyneczki od Ciebie dzisiaj beda malowane ))))
a nasionka to:
lwia paszcza
niecierpek waleriana
werbena - bede robic napary i herbatki
cynia
cząber
sałata
ogrek
marchewka
sloneczniki
itd
zawzielam sie
Post został pochwalony 0 razy
- Wysłany: Wto 13:24, 29 Mar 2011
Grey Owl
Gość
Mgielko... nie zasmuc sie, ale Ty tego wszystkiego tam nie zmiescisz ):
A takie rosliny jak werbena i czaber, to kupuje sie tanie sadzonki, bo ciezko wschodza.
Ogorki, salata, marchew sa objetosciowe i potrzebuja przestrzeni tylko dla siebie.
Sloneczniki, potrzebuja objetosci ziemi, beda w ziemi zajmowac miejsce korzeniami (a ciagna wode jak smoki) i wszystko razem jesli nawet wzejdzie bedzie rachityczne i bedzie padalo przedwczesnie...
Tak wiec o tym itd tez juz nie ma co nawet wspominac.
I dlatego o krwawnik, jesli go na czas nie przesadzilas przed zima w grunt z za ciasnej (od poczatku doniczki) jak mowilysmy, to nawet nie mam odwagi sie zapytac...
To tylko co wymienilas, udac sie moze wszystko razem juz jedynie w ogrodku. Albo na tarasie z paroma skrzyniami ziemi o powierzchni paru m kwadratowych.
Krwawnik pod blokiem na szczescie zdarzyl przed zima.
no i wymyslilam sobie, ze troche ziemi pozycze od administracji i łyse place ziemi jutro zaczynam kopac, aby nasionka zebrane z tamtego roku z tymi nowymi wysiac przed blok, a reszta zostanie na balkonie.
chyba nie przyleca, zebym podatek za glebe placila .
pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
- Wysłany: Śro 10:41, 30 Mar 2011
rudeczka
Dołączył: 10 Mar 2010
Posty: 638
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
nio ja też się przygotowuje do walki balkonowej buziaki
Post został pochwalony 0 razy
- Wysłany: Śro 11:43, 30 Mar 2011
Grey Owl
Gość
Aaaa... nooo... juz wszystko jasne !
Bo jak Mgiela siedzi sobie na progu balkonu z nieco ugietymi nogami, by Jej papcie nie spadly za szczeble, to to co przez nie widzi, uwaza ze nalezy do Jej balkonu...
Dziewczyny szczerze podziwiam, u mnie na terenie rosną tylko iglaki - bo są mało wymagające a w domu - drzewka szczęścia, z tego samego powodu. A i jeszcze jeżyny (w terenie) - same się zasiały! Mama próbuje ze mnie zrobić ogrodnika ale ciężko jej to idzie. Jakiś czas temu kupiła mi bonsai, jak mu zrobiłam fryzurę to wszystkie liście mu opadły... ale odrosły i jakoś ze mną wytrzymuje do dnia dzisiejszego
Ode mnie wielki szacun, chylę czoła drogie zielarko - ogrodniczki
Aaaa... nooo... juz wszystko jasne !
Bo jak Mgiela siedzi sobie na progu balkonu z nieco ugietymi nogami, by Jej papcie nie spadly za szczeble, to to co przez nie widzi, uwaza ze nalezy do Jej balkonu...
nic na to nie poradze, ze mam balkon wielkosc mojej toalety w mieszkaniu, ktos wyzszy i szerszy juz musi sobie czolo o drzwi opierac
wiec masz racje Jolu, to co widze w zasiegu wzroku, uwazam, ze nie moze lezec obłogiem.
wiec kiedy dzisiaj wroce z pracy i wyspie sie w koncu, bo mi Milusinscy gitare zawracali - wlasnie mialam akcje udrazniania drog oddechowych u mlodszego - wiec sie wkurwilam - doslownie i zrobilam porzadki astralno energetyczne i obiecalam na astral caly, ze dopiero co zaczelam - to jutro od rana zaczynam walke z chwastami, sprzataczka i bede grabic, pazurkowac i siac. co wyrosnie to wyrosnie, a jak nie wyrosni to i tak bede miala radosc po pachy, bo sie zmecze przyzwoicie.
Mgiełka się bierze za sadzenie i kopanie
Zamiast kwiatuszki posadzić i inne roślinki to wykopie kanalizacje, przewody
telekomunikacyjne i złoto jak się tam znajdzie
Jak znajdziesz złota trochę to nie zapomnij o nas i się podziel
Jutro u mgiełki na ogródku spadnie śnieg i tego śniegu przybędzie ok. 100 cm
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Paul 023 dnia Śro 11:59, 30 Mar 2011, w całości zmieniany 3 razy
- Wysłany: Śro 12:02, 30 Mar 2011
Grey Owl
Gość
I fajnie, ze tak patrzysz, ale nie pisz : "Na balkon w Sloncu", tylko : "Z balkonu w Sloncu"
Bo wpadam w skrot jak sliwka...
A teraz bedzie zemmmmsta slodka :
zagladnij pod swoj post z Twoim dowcipem "ja byc bywalec z Ameryki".
Osiol dal tam pare dni temu ps. do swego postu, bo nie zrozumialas oslego skrotu
- Wysłany: Śro 13:08, 30 Mar 2011
Gość
To tak jak z tą blondynką, która darła się na brunetkę:
"Ty głupia małpo!!! Ty żmijo. Ty k...o!!! I vice versa!!!"
Ja ci życzę no co ty, a kabelki się tobie przydadzą w przyszłości
Może do telefonu, albo do kompa albo stworzenie sieci
Post został pochwalony 0 razy
- Wysłany: Czw 8:58, 31 Mar 2011
Grey Owl
Gość
Rudeczko
A co kombinujesz w tym roku z roslinkami ? I powodzenia zycze !
Blekitna
Ubolewam razem z Twoja Mama, ze jeszcze Cie nie ciagnie do rozmow z roslinkami. Ale przyjdzie kryska na Matyska Zobaczysz
Zamgla
Mowilas, ze chcesz tez pousuwac nadmiary dzikich roz. Do tego potrzeba dobrego sekatora, bo najstarsze odrosty beda mialy spory przekroj i beda calkiem zdrewniale. I trzeba to zrobic w pierwszej kolejnosci, bo zaslaniaja wszystkie inne rosliny i zagradzaja do nich dostep.
Lepiej miec do wszystkich takich prac jeden b.dobrej jakosci (stal) i wiekszy sekator, jak slaby tani. Takie tanie to zaraz albo traca sprezyne, albo lamia sie plastikowe uchwyty, albo rozlaza sie cegi i klops, do wyrzucenia po paru dniach Wszytko to juz przerabialam. wist:ted:
Moze zabiore teraz ze soba swoj sekator, to sobie nim porobisz ?
A jesli chodzi o roze szlachetne, to mozesz z kosmetyka poczekac do lata. Bo jak sie orientuje masz duzo do roboty w tym samym czasie. Pousuwasz wtedy wszystkie martwe i te z zywych, ktore rosna w niepozadanym kierunku, czy za gesto.
W zaniedbanych krzewach owocowych, na pierwszy rzut, tez mozna jedynie pousuwac martwe i najstarsze odrosty. To mozna zreszta robic o kazdym czasie. Bo to co sie planuje usunac do gruntu, nie wymaga przestrzegania kalendarza prac.
Obcinane kolczaste galezie lepiej od razu ciac na krotsze odcinki (bo zaczepiaja sie o siebie i silowe wyciaganie staje sie niebezpieczne) i wkladac natychmiast np. do starej wanny, zeby pozniej nie ranily przegapione resztki. A potem od razu spalic, nie bawic sie z nimi w mieszanie na kompost z tych samych przyczyn.
Potrzeba tez grubych rekawic ochronnych, najlepiej z dodatkiem skory, albo nakladac po dwie ciensze rekawice na dlon.
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 2
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach