www.polana.fora.pl Forum dyskusyjne Życie po życiu, Kontakt ze Zmarłymi, Odzyskiwanie Dusz, Oczyszczanie Energii, Egzorcyzmy, Świadome Śnienie, Oobe, Radykalne Wybaczanie, Rozwój Duchowy
ps. nawet sobie karteczki w doniczki powtykalam, zeby wiedziec, co mi wyrosnie, no dzisiaj kuknelam z kuchni Sebastianka jak mi te karteczki poprzestawial z jednej doniczki do drugiej.
wiec bedzie kulos zgadulos
A pierwszy listek Kwiatu Ismeny znow podrosl. O dwa centymetry. I okazalo sie, ze to co wydawalo sie zaczatkiem drugiego, to byla kieszonka, tworzaca sie po wewnetrznej stronie tego pierwszego.
I teraz gdy patrzy sie na nia pod slonce, widac w jej srodku rosnacy drugi listek. Jak dobrze pojdzie, to jutro powinien sie juz z tego etui wysunac.
I takie oto programy rozwoju upakowane sa w nasionowych chipach
Czyz nie widac w tym palucha wskazujacego na Konstruktora
To jest portulaka wielkokwiatowa dobra tez do nasadzen na skalniakach. Ale jest jeszcze portulaka pospolita zwana tez warzywna i jest jadalna (liscie i lodygi).
Chce Ciasteczko zrobic taka mala galerie nieznanych szerzej roslinek, w tym glownie kwiatow jadalnych - a do tego musze sie nauczyc wklejac w posty zdjecia
- Wysłany: Wto 8:50, 01 Cze 2010
rudeczka
Dołączył: 10 Mar 2010
Posty: 638
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
A ja to sirotka jestem straszna coś mi ten mój ogródek nie wyszedł, zasiałam mięte, oregano, i inne i to co poszło do donic jest w miare ok ale w gruncie nici, nawet słoneczniki choć były już takie ładne 10 cm zjadły mi ślimaki.... ogrodniczki ze mnie nei będzie coś czuje...
Sloneczniki, chociaz piekne bo zlote jak slonce sa bardzo zarloczne,
musza miec duzo swiatla i slonca - uwielbiaja sie opalac. kochaja duzo wody i naworzenie.
Moje sloneczniki zasialam z astrami w koszyku, podlewam je codziennie nawet wtedy kiedy pada, bo ziemia zaraz robi sie sucha i nawoze raz na tydzien. nawet smie wotpic, ze slonecznika da sie spazyc nawozem, ta roslina poprostu zre.
na slimaki jest jedna rada, kupic sobie jeza , albo chemia, zbieranie do workow hmm zajecie dla cierpliwych.
A o hodowli ziol i pielegnacji, znajdziesz w temacie ziol, sa delikatne bardzo przez pierwszy okres swojego wykielkowania.
z premedytacja wykonczylam miete - udalo mi sie - teraz kielkuje na balkonie w strugach deszczu....
Post został pochwalony 0 razy
- Wysłany: Wto 10:40, 01 Cze 2010
polcia25
Dołączył: 22 Mar 2010
Posty: 734
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
na ślimaki najlepsze są dzieci.....
przerobiłam
koleżanka przyprowadziła mi swoje córki żebym się nimi zajęła
uparły się wyjść na ogródek i zabawa na całego w zbieranie ślimaków miałam ich dziesiątki zasuwające po balkonie i w innych zakamarkach, ale...
kiedy dziewczynki pozbierały ślimaki do akcji wkroczyła Bublinka z psiną i zaczęły je deptać, wiem że to taka odwrócona selekcja i nijak jej naturalną nazwać nie można ale skutkuje
teraz dżdżowniczek mam ful po tych deszczach ale może zapodam im funky i będą jak te z bajki Disco Robaczki <he he he>
Polciu. Czy to były winniczki, jeśli tak to przeszedł Ci koło nosa niezły interes eksportowy.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Adam dnia Wto 17:39, 01 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
- Wysłany: Wto 18:54, 01 Cze 2010
polcia25
Dołączył: 22 Mar 2010
Posty: 734
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
Figa napisał:
... nie no, to deptanie na końcu było okropne.
Figuś wiem ale półtoraroczne dziecko i wtórującego jej psa ciężko powstrzymać od "fantastycznych" pomysłów
Adaś kiedyś jako dziecko nasłuchałam się jak to właśnie na ślimakach można zarobić, i co??
i.....
zebrałam wszystkie dzieciaki i tak przez dwa tygodnie zbieraliśmy te ślimaki, mieszkały w kartonach pod balkonem, chyba całe miasto ze ślimaków oczyściliśmy ale zabrakło nam logistycznej smykałki żeby z tym coś robić
laba się skończyła i musieliśmy ogłosić upadłość tego przedsięwzięcia gdy do akcji wkroczyła moja mamusia, bo ślimaki jej na pranie wchodziły i w pewnym momencie łaziły już po parapetach
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez polcia25 dnia Wto 18:58, 01 Cze 2010, w całości zmieniany 2 razy
Dołączył: 10 Mar 2010
Posty: 638
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
no moje ślimaki to sprytniejsze bestie żeruja nocą a rano zostaje po nich tylko śluz i jakiś pojedynczy egzemplarz który za bardzo się najadł i nie zdążył uciec... sąsiadki radziły sypać solą ale jakieś to mi się nie humanitarne wydaje... i nie próbuje
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 4 z 7
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach