za_mgla
Mistrz Zmian
Dołączył: 26 Gru 2009
Posty: 5000
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 28 razy
Płeć: Kobieta
|
|
Mirosław Mazur.
Zdejmowanie klątw z mieszkania jest dosyć skomplikowanym zabiegiem niemniej jednak to, co jest w tym najważniejsze można wykonać go samemu w dowolnym momencie. Zdejmowanie klątw z mieszkania nazwaliśmy „oczyszczaniem” ponieważ istotą tego zabiegu jest oczyszczenie przestrzeni mieszkalnej ze zbędnych energetycznych „śmieci” które są gromadzone każdego dnia przez nas samych.
ezoteryka
Każda kłótnia pozostawia swój energetyczny ślad w przestrzeni mieszkalnej, dlatego mieszkanie, w którym od czasu do czasu takie się zdarzają po pewnym czasie wymusza podobne zachowanie a tym samym następną kłótnię. Czasami mówimy, że coś wisi w powietrzu, lecz są to nasze subiektywne odczucia, które podpowiadają nam, że coś się wydarzy lub atmosfera w danym miejscu jest taka, że coś jest nie tak. Coś nam nie pasuje, lecz nie potrafimy zlokalizować źródła tego czegoś. Zdejmowanie klątw z mieszkania ma na celu wyeliminowanie takich energetyczno-emocjonalnych pozostałości, lecz tutaj jedna uwaga. Zabieg zdejmowania klątw z mieszkania można powtórzyć dopiero po miesiącu nie częściej jednak jak trzy razy w jednym roku. Są różne metody zdejmowani klątw z mieszkań lub domów niemniej jednak skupię się na przedstawieniu jednego z nich, ponieważ każdy inny zabieg powinien być osobno omówiony. Można przeprowadzić zdejmowanie klątw za pomocą dźwięków i tutaj pomocne są dzwonki lub nawet bębenek. Inna równie odpowiednia i skuteczna metoda zdejmowania klątw polega na naświetlaniu ścian jasnym światłem lub światłem pulsacyjnym o odpowiedniej częstotliwości. Metodę tą przedstawi Mirosław Mazur, który opracował naświetlanie ścian oraz „kodowanie’ odpowiednich znaków energetycznych w ścianach, o którym wspominał już w artykule, który ukazał się w miesięczniku „Wróżka” Wszystko jednak, w swoim czasie.
Zdejmowanie klątw z mieszkania poprzez oczyszczanie.
Zdejmowanie klątw poprzez „okadzanie” dymem z palących się ziół jest proste i potrzeba jest do tego od 1.50 do 2 godzin. Wszystko zależy od wielkości mieszkania lub skupienia się danej osoby na wykonywanym zadaniu. Skupienie jest tutaj nieodzowne, ponieważ w trakcie wykonywania zdejmowania klątw zamykamy drzwi, wyłączamy wszystkie urządzenia elektryczne oraz telefon komórkowy, który dzwoni zawsze w nieodpowiedniej chwili. Najczęściej tak się dzieje podczas wykładów, co mnie mimo wszystko irytuje. Do czynności oczyszczających potrzebna jest mieszanka ziół (o której za chwilę) oraz garnek z długą rączką aby się nie poparzyć (rondelek) parę brykietów lub węgielków drzewnych oraz spirytus który będzie służył jako rozpałka. Rozpałka chemiczna jest niestosowna. Oczywiście jak zwykle pewna doza cierpliwości, ponieważ bardzo często jest tak, że węgielki nie chcą się rozpalić lub niestety dywan nam się przypali od tlących się ziół. Wszystko jest możliwe i można się doszukiwać w tym wszystkim jakiejś siły wyższej niemniej jednak, jeżeli coś nie wychodzi sama wolę wykonać taką czynność innego dnia. Dlatego wam również radzę, aby nie robić niczego na siłę. Jeżeli w trakcie oczyszczania zaczynacie odczuwać negatywne emocje jest to znak, że proces zdejmowania klątw przebiega pomyślnie. Emocje są “wypłukiwane” ze ścian i zakamarków poprzez dobroczynne oddziaływanie dymy z ziół. Można by nawet powiedzieć, że są one „wypierane” lub „wypłukiwane” i o to właśnie chodzi. Niektóre emocje lub niekorzystne okoliczności, które się wydarzyły w mieszkaniu bardzo głęboko wnikają w strukturę ścian, lub mebli, dlatego palenie kadzidełek lub świec daje nikłą poprawę lub nawet żadną. Osoby wierzące mogą w trakcie zdejmowania klątw modlić się o pomoc i rozwagę w działaniu. Wszystko może pomóc oprócz dosypywania czegokolwiek do mieszanki ziołowej. Jest ona taka, jaka jest i nie należy jej zmieniać. Do zdejmowania klątw z biur i pomieszczeń biznesowych używa się innych składników tak samo postępuje się inaczej podczas oczyszczania pomieszczeń po przebytych chorobach. O tym napisze już wkrótce Janusz Jasinski.
Mieszanka ziół do zdejmowania klątw.
Rumianek – 1 łyżka stołowa
Tymianek – 1 łyżka stołowa
Bylica pospolita -1 łyżka stołowa
Mięta – 1 łyżka stołowa
Przedstawiona mieszanka do zdejmowania klątw jest obliczona na mieszkanie do 70m2, dlatego jeżeli ktoś ma większe to wystarczy podwoić ich ilość. Jest to podstawowa mieszanka i tak należy ją potraktować. Przy zdejmowaniu klątw z mieszkań, które są uciążliwe lub długotrwałe używa się mieszanek, które składają się z sześciu a nawet dwunastu składników oraz działań dodatkowych – energetycznych. Wymienione powyżej zioła trzeba dobrze wymieszać i w ciszy i spokoju przystąpić do stosownych działań. Do rondelka wkładamy parę (trzy lub cztery) węgielki lub brykiet i polewamy je spirytusem. Podpalamy ostrożnie zapałką i w trakcie rozpalania możemy polać następną porcję spirytusu, aby dobrze nam się węgielki żarzyły. Można oczywiście również na nie dmuchać a moja pomysłowa sąsiadka używa do tego suszarki. Oczywiście też można, bo tutaj nie ma żadnych czary mary i środki techniczne są dozwolone. Gdy węgielki już dobrze się rozżarzą posypujemy je ziołami, lecz nie wszystkimi na raz, lecz chodząc po mieszkaniu spokojnie dozujemy mieszankę, aby starczyły na całe mieszkanie. Zaczynamy okadzanie mieszkania od drzwi wejściowych a następnie chodzimy po wszystkich pomieszczeniach od lewej do prawej (tak jak wskazówki zegara) a kończymy cały cykl na drzwiach wejściowych. Stojąc przy drzwiach wejściowych zaczynamy dymem wydobywającym się z ziół wykonywać ruchy w gore i w dół tak jak pędzlem po ścianie i spokojnie krok za krokiem obchodzimy całe mieszkanie. Oczywiście w trakcie należy od czasu do czasu dmuchać na węgielki, aby dalej się żarzyły, ponieważ posypywane zioła będą przyduszać ich żar. Można również wykonywać na ścianie dymem z ziół znak krzyża, lecz pamiętajmy, aby nie przedobrzyć i na jedną ścianę jeden znak krzyża nie więcej. Gdy dojdziecie z powrotem do drzwi wejściowych tlące się węgielki posypać można pozostałymi ziołami a rondelek postawić na podstawce i wyjść z domu na jedną godzinę. Dopiero po godzinie wracamy i zaczynamy wietrzenie mieszkania. Może to być bardzo intensywne wietrzenie, ponieważ dym z ziół jest bardzo mocny a godzina jest potrzebna na to, aby dym „wypłukał” wszystko to, co znajdowało się w mieszkaniu. Podczas zdejmowania klątw możesz poczuć się słabiej, ponieważ i ty również będziesz oczyszczany a organizm przyzwyczaił się do takie stanu energetycznego, jaki był, dlatego możesz poczuć dyskomfort. Mija on jednak tego samego dnia lub nazajutrz rano. Zapach (dla niektórych – niestety) utrzymywać się może przez tydzień, lecz pamiętaj: im dłużej się on utrzymuje tym dłużej działa lub jest on potrzebny w tym przypadku. W niektórych mieszkaniach znika po dwóch dniach a w innych po siedmiu lub nawet ośmiu. Nie możesz usnąć, co czasami się zdarza, lecz nie bierz środków nasennych a raczej zaparz sobie uspokajające zioła. Przestrzeń mieszkania się oczyszcza i organizm również, dlatego może boleć ręka, która kiedyś była złamana lub inne bule przypomną tobie, że coś nie do końca było „naprawione” Zdejmowanie klątw przeprowadzane w ten sposób są po to, aby pozbyć się przyczyny występowania problemów, jakie u ciebie występowały. Zresztą taka jest istota zdejmowania klątw, lecz jakoś nie za bardzo zrozumiała dla niektórych dzwoniących, którzy wyobrażają sobie, że dzięki temu coś od tak zyskają. Zdejmowanie klątw wykonuje się po to abyś mógł dalej działać, lecz bez ograniczających ciebie wpływów, których nie widać, ale nagromadziły się przez lata. Czy dzięki temu zyskasz zależeć będzie tylko od ciebie? Od ciebie zależy również czy z tego skorzystasz.
Podstawą kreacji życia mieszkańców według feng shui jest stworzenie środowiska, w którym będziesz się dobrze czół. Odpoczywał, kochał i radował się razem z innymi domownikami. Negatywne emocje, jakie się pojawiają są świadectwem nie tylko kryzysu ekonomicznego, jaki przezywasz, lecz również tego, co znajduje się w twoim wnętrzu. Czasami warto zrobić remont generalny nie tylko swoich działań, ale również rozpalić na nowo ogień domowego ogniska, który już nieco przygasł. Mirosław Mazur.
|
|