www.polana.fora.pl

Spodobalo mi sie bardzo to krotkie anonimowe opowiadanie, wiec przetlumaczylam je dla Polany.
..." Pewien czlowiek czesto przychodzil nad wielka rzeke, ktora plynela na samym koncu swiata. I zawsze znalazl czas ,aby przysiasc na chwile i patrzac hen w dal, na drugi jej brzeg gral piekne melodie na starej srebrnej trabce. Pewnego wieczoru z drugiego brzegu rzeki przyszla do niego Smierc i powiedziala:" Przychodze, aby cie zabrac na druga strone rzeki.
Powiedz mi czy sie boisz? ".
" Dlaczego mialbym sie bac, odpowiedzial czlowiek, spedzilem wiele czasu patrzac na drugi brzeg rzeki i wiem jak tam jest ".
I kiedy Smierc polozyla mu dlon na ramie , czlowiek wstal i spokojnie bez sprzeciwu poszedl z nia, aby poplynac tam, gdzie chciala go zaprowadzic.
Ten drugi brzeg , nie byl mu przeciez obcy, a melodia jego trabki, ktora wiatr tam zaniosl, czekala juz na niego..."

slicznie Neroli

Kto boi się śmierci, przy przejściu bardzo cierpi.

osobiście nie boje się śmierci lecz starości, szkoda że ludzie nie starzeją się np do 50 lat i tak czekają kolejne 50 aż przychodzi czas przejścia
mam tylko nadzieje , że tam faktycznie cos jest Smile

było by głupio zasnąć i popłynąć w nicość

Megagrafku proponuję Ci twórczość Allana Kardeca. Zmienia sposób postrzegania przejścia. Uczy jak najmniej bolesne przejścia.

Dwie można znaleźć w Necie. Obecnie czytam "Niebo i Piekło według Spirytyzmu". Przede mną jeszcze "Ewangelia według Spirytyzmu". Jest to ponoć trzecie objawienie, uwspolczesniony przekaz nauk Chrystusa, które zostały przekazane przez Duchy Wyższe".

Powiem Ci, że to co KK przekazuje jest o wiele straszniejsze. Tu wiele pokrywa się z M. Newtonem, Monroem i Moenem. Ta książka rzuciła kolejne światło na drogę mojego życia. Teraz świadomie wiem, że to co uczynię na Ziemi nie będzie mi zapomniane. Wlala we mnie wiele nadzieji, że śmierć nie musi być straszna. Prawo Boże wcale nie jest takie trudne do przestrzegania.
Ja mam pozytywny odbiór. Lecz to jest moje zdanie, a każdy może mieć inne odczucia.

istotnie wiele spraw jakby ciut inaczej ale pokrywa się z moją wiedzą na tematy związane z przejściem pomimo że wielkiej jej nie mam
pokrywa się z Wielkimi Smile

jednak mam wrażenie , że autor wręcz pisze że albo będziesz spirytystą albo się strzeż bo ciemność, lata błądzenia, cierpienie, ból itd...
ale lektura dobra Smile

możesz mi podrzucać coś ciekawego do czytania

Spirytyzm to nauka nie religia. Stajesz się spirytysta kiedy już jesteś świadoma tej wiedzy i postępuje zgodnie z własnym sumieniem ukierunkowany na dobro.
Na której jesteś stronie? Ja dotarłem do samobójcy.

Przeczytałam ją ale dialogi muszę przerobic jeszcze raz.

Biblia mówi: „Nie będziecie się zwracać do wywoływaczy duchów ani do wróżbitów. Nie wypytujcie ich, bo staniecie się przez nich nieczystymi; Ja, Pan, jestem Bogiem waszym.” 3 MOJŻ. 19,31 (BW)

Biblia mówi: „Gdy tedy wejdziesz do ziemi, którą Pan, Bóg twój, ci daje, nie naucz się czynić obrzydliwości tych ludów; niech nie znajdzie się u ciebie taki, który przeprowadza swego syna czy swoją córkę przez ogień, ani wróżbita, ani wieszczbiarz, ani guślarz, ani czarodziej, ani zaklinacz, ani wywoływacz duchów, ani znachor, ani wzywający zmarłych; gdyż obrzydliwością dla Pana jest każdy, kto to czyni...” 5 MOJŻ. 18,9-12 (BW)

KK potępia Spirytyzm , czyli Bóg go potępia. Spirytyzm jako nauka jest OK prawda z naszego punktu widzenia bo przecież jesteś lepsi bogadsi duchowo, pozbywasz się pychy itd.. ale jednak kontaktowanie się z światem dusz
i też tymi złymi upadłymi jest sprzeczne z KK

W książce jest wyjaśnione dojść dokładnie dlaczego było zabronione wywoływanie duchów. To również wiąże się z tym aby nie robić tego dla zabawy. Wszystko co zawiera Biblia ma swoje uzasadnienie. KK zabrania samodzielnie interpretować tą Księgę wg własnego sumienia. Narzuca pewne interpretacje. Zapomina, że poziom intelektualny ludzi z czasów Chrystusa był inny niż współczesnego człowieka. Kurczowe trzymanie się tamtych czasów prowadzi do niewiary.
Jestem ciekaw co zawiera "Ewangelia według spirytyzmu". Ponoć zmieniła pozytywnie wielu ludzi.
W najblizszym czasie zamierzam ją nabyć i przeczytać.

Wyjaśnień to może być wiele, człowiek jak chce to wszystko przerobi pod swoją myśl.Myślenie że Bóg celowo nie przekazywał części informacji, nauk bo czasy były nie stosowne ,a ludzie posiadali małą świadomość istnienia
hmmmm