www.polana.fora.pl Forum dyskusyjne Życie po życiu, Kontakt ze Zmarłymi, Odzyskiwanie Dusz, Oczyszczanie Energii, Egzorcyzmy, Świadome Śnienie, Oobe, Radykalne Wybaczanie, Rozwój Duchowy
Witajcie kochani po długiej przerwie.
Temat jest ciagle aktualny choc bywają przerwy w natężeniu szkodliwości oddziaływań energetycznych. Zahaczyłem o inne forum na którym dowiedziałem się czegoś nowego, teraz jak widzę to "nowe " i tutaj jest tylko go nie dostrzegłem wczesniej, Ale do rzeczy.
Powiem krótko - w styczniu br zdażył mi się przypadek który mogę zakwalifikować jako mocny atak tego czegoś co nam szkodzi non stop.
W przeddzień kładąc się spać powiedziałem tak w mysli -kimkolwiek jesteś nie zgadzam się abyś nam rujnował zycie. Weż się od na odp......dol po prostu.
To była sobota , w niedzielę pojechałem do znajomych, starszych ludzi. I tak po ok 15 minutach u nich zacząłem odczuwać zawroty głowy. Poprosiłem czy mogę sie na chwilę połozyć. Starsy pan widzac to mówi ze zmierzy mi cisnienie. Zmierzył i mówi ze zbyt wysokie. Dał mi swoją tabletkę co uzywa w razie takich objawów u niego.
No cóz -zgodziłem się bo czułem sie coraz gorzej a kto moze wiedzieć skąd ten wzrost ciśnienia skoro zawsze bylo dobrze,
...poczułem się jeszcze gorzej , wezwano pogotowie. Lekarz stwierdził ze to wina błędnika bo nie mogłem zachować równowagi. Po tym wszystkim zwymiotowałem co potwierdziło diagnozę o błędniku. Wylądowałem w szpitalu na laryngologii. Przypominam ze była to niedziela.
Lekarz zajrzał do uszu , usunął woskowinę , dał zastrzyk na wzmocnienie.
Kazał sie położyc w pokoju obok. Bardzo chciało mi sie spać. Kazda godzina takiego pół-snu / bo gwar nie pozwalał mocno spać/ wzmacniała mnie. Potem dziewczyna mojego syna która akurat była w naszym miescie swoim autem zabrała mnie do domu. Kupiła lek na rozszerzenie naczyń krwionosnych. Kilka tabletek wziąłem , reszta została bo jak już troszkę odzyskałem zdolność kojarzenia to wiedziałem w czym rzecz.
Oczywiście porobiłem badzania morfologii krwi. Wyszła prawidłowo.
Lekarz laryngolog /po miesiącu oczekiwania/ też nie dostrzegł niczego nieprawidłowego. Do dziś czuję się dobrze ale wiem że wtedy już byłem przygotowany że umrę. Prosiłem Archanioła Michała o opiekę i jak już jest mój koniec to o poprowadzenie do Światła. Opiekę otrzymałem i zyję.
W srodę była tu moja żona i powiedziała że też po takim ataku umierała.W nocy.
Już widziała matkę - po tamtej stronie gdzy wyciągała do niej rękę.
Krzyknęła że nieeee i została.Chwyciła wahadło i odcięła się od tych wpływów.
Byłem tym bardzo zaskoczony bo to potwierdziło tylko mój przypadek.
Dlatego ponawiam dyskusję i proszę o pomoc. Może trzeba prosić profesjonalistę o pomoc- odpłatnie. Wskaże ktoś kogo prosić ?
pozdrawiam serdecznie
Post został pochwalony 0 razy
- Wysłany: Pią 22:43, 07 Cze 2013
Aga_w_chmurach
Gość
Zenobiuszu a nie wydaje Ci się, że przez to, że stajemy się bardziej świadomi o głebi tego świata, dotykają nas niedobre rzeczy?
Dlaczego, gdy tylko postanawiam sobie, że nie dam się złamać kolejnym złym zdarzeniom w moim życiu, że na przekór wszystkiemu będę myśleć pozytywnie - niemal natychmiast dopada mnie coś paskudnego, czy to przypadek? W styczniu miałam prawie 100% szanse na straceniu życia w pożarze mojego mieszkania, jednak coś mnie obudziło i kazało wyjść z sypialni ( zupełnie nie wiem czemu wstałam, to było między 3 a 4 nad ranem), gdy z niej wyszłam to po sekundzie miałam tylko jedną myśl w głowie, muszę jak najszybciej wyjść z domu, nieważne że prawie goła, żeby się nie zaczadzić. niewiele dni wcześniej miałam takie nie wiem kołatanie serca, że byłam pewna, że umieram, ostatnio znów, a serce zdrowe, żadnej miażdżycy, dobry cholesterol, trójglicerydy...
Znając życie kilku osób wywodzących się z Polany "oświeconych", obserwuję z jakimi problemami się borykają i nie mogą wyjść na prostą.
Nie czuję niczego złego koło siebie, nie bardzo wierzę by coś mogło mnie dopaść, by miało na mnie jakikolwiek wpływ, ale może się mylę? I może nie jest to tylko kwestia tego, że przez zły nastrój przyciągam niskowibracyjne twory, może to coś całkiem innego niż zagubione dusze? tylko co?
Programowanie wychodzi bokami. Bo przecież masz się nie rozwijać, masz żyć jak inni, masz wyznawać jedynie słuszną religię, itp, itd. Te programy od urodzenia, jeśli nie wcześniej, wciskane są nam w podświadomość. A my tu próbujemy łeb z kotła wystawiać.
No to włączają się nam zabezpieczenia.
Sami sobie stwarzamy te twory, albo podłączają je nam wyznawane religie albo inne systemy wierzeń. Jakieś prawa karmiczne, albo tym podobne. Wierząc w nie, podlegamy im. Odprogramować to - trudno i nie powiem że mi się to udało. Ale przynajmniej wiem już co to jest i co przedstawia sobą także tak zwana ezoteryka. Poziom straszenia zawarty w pozornie ociekającym miłością ruchu new age jest bowiem niesamowity...
Post został pochwalony 0 razy
- Wysłany: Nie 5:43, 17 Lis 2013
Gość
pik33 napisał:
przynajmniej wiem już co to jest i co przedstawia sobą także tak zwana ezoteryka. Poziom straszenia zawarty w pozornie ociekającym miłością ruchu new age jest bowiem niesamowity...
Rozśmieszyłeś mnie zarąbiście
Dyskutantów chyba wprawiłeś w zakłopotanie, bo zamilkli.
Straszenie straszeniem, a z perspektywy czasu najbardziej mi by też w przypadku Zenobiusza pasowała rada Mirka:
Odstawić wszelką ezoterykę !!!
Se ne da jakby powiedział nasz sąsiad z południa Europy. Juz wdepnąłem w ten świat bo taki miałem program przed urodzeniem. Teraz muszę go przerobić i czegoś się nauczyć. Dla zainteresowanych podam ze znalazłem rozwiązanie , jeszcze nie stuprocentowe ale tak będzie w niedługim czasie.
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 7 z 7
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach