|
|
www.polana.fora.pl Forum dyskusyjne Życie po życiu, Kontakt ze Zmarłymi, Odzyskiwanie Dusz, Oczyszczanie Energii, Egzorcyzmy, Świadome Śnienie, Oobe, Radykalne Wybaczanie, Rozwój Duchowy
|
- Wysłany: Śro 12:03, 06 Lip 2011 |
|
|
|
Napisalam dzis post na CUiO poswiecony dzialalnosci Wlodka, gdyz Conchi prosila wczoraj o pomoc w przedzieraniu sie przez mase naroslych postow.
Poniewaz zdazyl tez zareagowac Wujcio, wiec kopiuje wiecej.
_____________________________________________________________
Centrum Uzdrowień i Odzyskań -> Doświadczam!
Autor
Grey Owl
Post Wysłany: Dzisiaj, godz. 10:26 am
Temat postu: Wysluchane opowiesci Wlodka w jednym odcinku
Motto postu (cytat z wypowiedzi Wlodka) :
Miaune co Ty jeszcze nie wymyślisz , może zajmij się pisaniem horrorów bo całkiem dobrze Ci to idzie .
Sam jestem ciekaw następnego odcinka , bo jak myślę , to nie koniec.
W czasie, gdy wspolpracowalam z Wlodkiem przy kontaktach i eksploracjach, stopniowo poznawalam Go z Jego wlasnych opowiesci.
I tak dowiedzialam sie tego, co tu pisze.
Gdy zaczynalismy wspolprace, byl wlasnie w trakcie sporu z cala zaloga innego forum poswieconego tez sprawom duchowym. Bardzo to przezywal, ale okazywal to tylko w naszym zamknietym gronie. Nawet kopiowal mi na Skypie teksty tych ludzi i swoje odpowiedzi.
Obydwie strony zarzucaly sobie czarnomagostwo. Ludzie z wspomnianego forum, zazyczyli sobie w koncu, by Ich nie odwiedzal i nie ratowal. Wlodek robil to dalej bez ich zgody i wiedzy. Odradzalam Mu takie postepowanie. Bez skutku. Skonczylo sie to banem Wlodka na tym forum. Taki byl poczatek slabniecia mojego zaufania do Wlodka.
Dalsza przyczyna korozji zaufania byl fakt, ze po pierwszych wspolnych eksploracjach, Wlodek zaczynal spotkanie od zyczenia, bym przed nia, sprawdzila najpierw dla niego wyglad konstrukcji jaka zaczal budowac. A po sprawdzeniu, rozwijal dalej temat swoich dzialan chwalac sie osiagnieciami. Bardzo trudno bylo Mu wtedy przerwac, dojsc do glosu i doczekac sie, kiedy wreszcie zaczniemy kontakt.
W miedzyczasie Wlodek przyjmowal tez telefony, ktore trwaly i kwadrans, odpisywal komus na Skypie, sam gdzies dzwonil... a ja czekalam.
Trwalo to nieraz i ponad godzine, a ze ja nie mialam tyle czasu do dyspozycji jak on, wiec czesto konczylo sie to odlozeniem kontaktu na inny dzien.
Zaczal rysowac sie schemat : kontakt dla forum byl jakby moja sprawa, a jesli mi na nim zalezy, to najpierw wypadalo wypelnic osobiste zyczenia Wlodka.
A jaka zawartosc mialy te jego przydlugie opowiesci ?
Szczycil sie, ze do budowy swojej piramidy wciagnal tez energie Zooe'a (jest zalogowany na CUiO). Mlody czlowiek byl wtedy jeszcze bardzo cieplutki i komunikatywny. Dodatkowo rysowal dla Wlodka to, co ja opisywalam ze widze.
W koncu Wlodek zaczal zadac ode mnie regularnie, bym okreslala jego konstrukcje w metrach, bym dowiadywala sie od moich Opiekunow ile Istot danego dnia pomaga Wlodkowi. Gdy wyrazalam swa dezaprobate dla takich mierzen i liczen, to sam radosnie informowal mnie, badajac wahadelkiem, ze jest juz ich 200, 300... coraz wiecej z dnia na dzien...
Opisywal jak to codziennie oczyszcza z czerni pobliski szpital, bo jego personel poza jednym wyjatkiem jest czarny. Wciagal tez do tego Zooe.
Zaczal powtarzac zadania zachowania absolutnej tajemnicy przed innymi o tym wszystkimi, bo nie dorosli do tego duchowo.
Zapodal rowniez w tajemnicy i z duma, ze w przeszlych zyciach byl juz pare razy magiem, w tym na Atlantydzie (dyskretny slad tego mozna znalezc w postach Wlodka o Atlantydzie). Przyznal, ze niestety pare razy wciagnela go w tych zyciach czarna magia i dlatego teraz nie ma otwartego trzeciego oka.
Ale po paru tygodniach stwierdzil, ze nawet postanowienia przedurodzeniowe nozna zmienic wbrew radom wlasnych Opiekunow, i ze pracuje nad tym... juz ma szparke...
Ktoregos dnia zazyczyl sobie bym sprawdzila jego kolezanke G. Zebym opisala jak wyglada Jej konstrukcja obronna, ktora zrobila przed sasiadami.
Na moje zyczenie, by zweryfikowal u Niej czy dobrze zobaczylam, stwierdzil, ze on tego nie potrzebuje i pytac nie bedzie.
No i to juz zapalilo swiatlo pomaranczowe u mnie...
Dzis Zooe, mieszkajacy tam gdzie Mgielka - juz nie jest skory do rozmowy z nami na Skypie. Jest coraz bardziej wycofany...
Lecz zanim calkiem zerwalam znajomosc z Wlodkiem dowiedzialam sie jeszcze od niego ze : Swietliste Byty Sloneczne usytuowane na Sloncu, wciagnely go do swojej Rady (i tu zapomnialam czy 12-tu, czy 24-ch). Ze nawiazal kontakt z grupa z Tybetu, z ktora wspolnie ze Slonecznymi ratuja Ziemie. Ze jego piramida rozrosla sie na ponad 10 km w gore, i odpowiednio jej podstawa tez sie powieksza...
A wszystko to bylo scisle tajne przez poufne - tylko dla wtajemniczonych.
A juz bron boze, by pisac o tym na forum !
Pare stopni tajnosci, jak w rosyjskim GPU (patrz "Akwarium" Suworowa ), czy w hermetycznej sekcie dookola guru.
I jeszcze dokonal bez mojej wiedzy i zgody odprowadzenia mego aspektu, o czym mnie pozniej powiadomil, nie przyjmujac po prostu do wiadomosci mojego oburzenia.
Zaczal tez narzekac, ze mam za ciemna aure przy koronie, by dobrze go wspierac w dzialaniach z Zooe, ktoremu udzielal energetyzujacych zabiegow, do ktorych mnie tez namawial.
Co rusz (bo odmawialam) werbowal tez jeszcze do udzielenia mi przyspieszonej inicjacji Reiki, z pominieciem czesci tradycyjnych procedur...
Zaczal mnie w koncu o to zwlekanie (bo o odmowach jakby zapominal) OBJEZDZAC !!
Jestesmy prawie rownolatkami (co sprawdzal oczywiscie tajnie wahadelkiem zamiast sie zapytac ), wiec ja sie nie dalam naklonic. Ale wyobrazcie sobie jak tyle starszy objezdza o cos tyle mlodszego ! Bo na zapleczu Wujek daje wyraz swemu niezadowoleniu, swoim dasom, przekasom ; naciska, podnosi glos, zmienia tembre.
Nie, nie, nie - nie tylko CBM jak kiedys nam doradzal slac, gdysmy go krytykowali
Z obserwacji wynikalo, ze spedza przy biurku i komunikatorach codziennie wiele godzin, i ze ma na to czas, ktorego inni nie maja.
Narzekal, ze musi prawie codziennie od nowa oczyszczac dom i czlonkow swojej rodziny, ktorzy sa wrodzy jego dzialalnosci i sieja czern... Ze rodzina chce od niego tylko pieniedzy... ze chce pasozytowac...
Gdy na Polanie zaczelismy wyrazac zastrzezenia co do jego metod pracy z ludzmi, natychmiast sie zaczelo :
Sara slabiutka, ma tylko 20 w skali, co Ona moze wiedziec.
Oburzona ja : "doszla do mnie twoja energia zlosci".
Mgielka : udaje glupia, ze nie widzi tego co on.
A wogole to :
"Ostatnio grupa 300 magów wyprodukowała masę malutkich czarnych kulek które ludziom wbijały się w aurę i czakry i wpisywały negatywne treści.
Do Ciebie Jola dotarły 2 albo 3 takie.
Do innych też. Dowiedziałem się o tym pośrednio jak kilka moich znajomych nagle zmieniło poglądy co do energii, Opiekunów itd.
Po poszukiwaniach sprawa się wyjaśniła i wczoraj magowie i kulki zostały zneutralizowane ale programy jakie wpisane zostały tym którzy nie mają osłon energetycznych i uwierzyli w ich treść ,będą długo jeszcze działać.
Nie znam większości programów jakie tam były wpisane ale jak do mnie docierały to czułem mocne pieczenie w czakrach.
Mam już ugruntowany światopogląd i trudno mi namieszać w głowie ale też do mnie dotarły takie wątpliwości i muszę powiedzieć że to było fachowo zrobione."
I jeszcze powiadomil nas w innym poscie na Polanie radosnie, ze grupa Slonecznych wziela swymi energiami Polane w opieke.
Tak wiec doszlo do zurlopowania Wlodka na rok, by mial czas na zrobienie porzadku z soba, a nie zajmowal sie masowo i ochotniczo zbawianiem innych...
Lecz na CUiO napisal ludziom nie o urlopie, ale ze dostal bana, i ze sam odszedl zanim go dostal (nieprawda, pisal do dnia urlopu), i ze my wczesniej rozrabialismy na CUiO, gdzie slalismy w kierunku Roxy czarna energie. Powiedzial to jednak dopiero po roku, Roxy na biezaco nie ostrzegajac
I dodal jeszcze kolejne sf, ze : mowilysmy, ze Roxy sle na nas zle energie i ze zadrosne jestesmy o Wlodka skutecznosc.
Na te wypowiedzi pozwolil sobie oczywiscie w czasie, gdy wiedzial, ze nie moglysmy na CUiO pisac...
Trudno, jest to wszystko udokumentowac bez relacji ludzi, ktorzy z Wlodkiem przezyli "wspolprace", gdyz Wlodek z ZASADY SCISLE POUFNEJ - prawie wszystko umieszcza na PW, lub rozmawia telefonicznie, czy przez Skypa. Wlasnie przeciez o to chodzi, o te bezdowodowosc.
To tam prowadzi werbunek do budowy i rozszerzania swojej grupy (a ambicje ma monumentalne jak swoje budowle), zaczynajac najpierw od udzielenia pomocy proszacym o kontakt, czy rade.
"W tym szalenstwie jest metoda" Cool
Mam nadzieje, ze moja opowiesc o Jego opowiesciach odwazy pozniejszy byly narybek Wlodka.
Bo wiem, ze sie boja z ich wlasnych relacji. Niektorzy bardzo. Boja sie zemsty swego niegdysiejszego guru.
Bo wlasnie : ludzie glownie sie juz tylko BOJA otoczenia, jesli weszli przez jakis czas w blizszy, a nie tylko powierzchowny kontakt z Wlodkiem.
Ja wspomne teraz tylko Namali, bo juz opisala na CUiO co przezyla, gdy ulegla czarowi guru. Nie ujawnie wiec prywatnych zwierzen. A byly Jej guru, Jej relacje skwitowal jedynie uwaga : "ze miala na niego chrapke, ale sie nie udalo i to wszystko dlatego teraz wypisuje". Usunal ten post, ale slad po nim zostal m.in. w poscie Zamgla.
Najpredsi do propozycji wspolpracy, a pozniej WERBOWANIA sa ludzie oslabieni przezyciami, choroba...i bardzo mlodzi...
Tak bylo ze Stozkiem/Zderzakiem, mocno rozchwianym emocjonalnie, majacym to podszepty zbawiania, a to szkodzenia...
Ratowala Go potem energetycznie Mgiela na Polanie, a ja udzielalam terapeutycznych porad psychologicznych...
Inna z osob, ktora wogole juz nie zaglada na zadne fora ZE STRACHU napisala mi : "Ja prawie przestałam funkcjonowac normalnie, Bóg postawił mi na drodze (*), ona najpierw zrezygnowała ze współpracy z Włodkiem bo doświadczyła dużego osłabienia po podrózach astralnych , wojnach gwiezdnych i sekcjach zwłok kosmitów jakie włodek chciałżebyśmy z nim robiły i mówiły wszystko co widzimy bo on , mistrz chce wiedzieć, dla dobra ziemi."
Czy takie wciaganie do udzialu w sekcjach zwlok sf, nie jest juz skandaliczne ?
A druga (*) ZE STRACHU przeszla na Polane.
A jest to glownie strach przed zemsta energetyczna Wlodka, ktory w swych wyjasnieniach pomocowym, systematycznie najpierw mowi ludziom ile zlego niewidocznego dla nich wokol, a widocznego dla Wlodka przyrzadow czycha.
No bo jesli Wlodek potrafi dawac sobie rade z TAKIMI, to co dopiero moze zrobic forumowiczowi ?
Gdy starsi wiekiem dosc szybko rezygnowali ze wspolpracy - Wlodek zaczal siegac po mlodszy narybek...
I rutynowo, najpierw przestrzega ich w cztery oczy przed wchodzeniem na Polane, opanowana przez czarnomagowa czern...
Ci mlodzi, po zwerbowaniu przez Wlodka, zmieniaja swoj tryb zycia : zaczynaja codziennie spedzac wiele godzin przed komputerem i wykonuja zadanie przydzielane im przez niego. Przestaja spotykac rowiesnikow, byc odczuwalni w domu rodzinnym...
Sa na CUiO posty starszych donoszace o tym werbowaniu, takze o poszkodowanych pomoca niepelnoletnich.
Czesc mlodych TEZ teraz sie juz boi, niektorzy PANICZNIE.
Moze choc ktos ze starszych odwazy sie i potwierdzi co wie i gdzies dawniej wspomnial ? Trudno przekopywac sie przez tyle postow.
Dziewczyny Drogie
Nie moglyscie tego wiedziec jako admini, co rozgrywa sie pod wierzcholkiem gory lodowej.
A pod wierzcholkiem trwa werbunek zaczynajacy sie od odpowiedzi na zapotrzebowanie pomocy. I szybkie przejscie juz tylko na PW.
Moglyscie nawet z zewnatrz przypuszczac, ze to objaw skromnosci...
A milkliwosc Wlodka - brac za zywe wcielenie zasady (ktora kiedys osczednie przywolal postem) ze : "Milczenie jest zlotem".
Eeech...
Zrobcie z moim postem ukazujacym co jest pod tym wierzcholkiem i ze mna co chcecie.
Ale to dla mnie zadna radosc, ani satysfakcja, ze czesc ludzi W PANICE UCIEKA na Polane. To dla mnie nie sportowe zawody, czy walka o miejsce w rankingu.
CUIO to tez i moje forum i jestem z nim rowniez zwiazana emocjonalnie.
I chcialabym, zeby z CUiO ludzie nie uciekali.
A Roxy znam nie tylko z chwil sporow miedzy nami, ale i z godzin jako Roxy dyskutujaca, smiejaca sie, pomagajaca, uczaca...
(post edytowany ze wzg edu na podawanie treści dotyczących prywatnych informacji o uczestnikach forum.
Tu Roxy miala prawo nie chciec, by inni to wiedzieli - nie pomyslalam o tym )
Ja tylko chcialabym, by ani na CUiO, ani na Polanie nie trzebaby juz ratowac ludzi pokaleczonych na jakimkolwiek forum, a nie tylko przez zycie.
PS. Moze gdzies jest jeszcze jakas literowka, ale to dopiero drugi tak dlugi post w moim zyciu. I drugi poswiecony temu samemu tematowi.
pozdrawiam
_____________________________________________________________
An
Dołączył: 27 Cze 2011
Posty: 37
Post Wysłany: Dzisiaj, godz. 10:50 am
Wujkowi otworzyło się trzecie oko ?
Pytanie gdzie ma tą szparkę
Budowle sekcje zwłok kosmitów ?
Gdzie my zyjemy w sredniowieczu ? Chyba nie ta szparka otwarła się wujkowi.
niemoge uwierzyc w to co czytam
jakis brazylisjki serial
starsi mu niewierzą to werbuje małolactwo bo są słabi psychicznie.Wujek doigrałeś się
_____________________________________________________________
Dołączył: 11 Mar 2008
Posty: 555
Imię: Wlodek
Skąd: Limanowa
Nowy post Wysłany: Dzisiaj, godz. 11:18 am
Jola, jadowita kobra przy tobie to gołąbek pokoju.
Jak się kiedyś skaleczysz to żadna surowica Ci nie pomoże.
_____________________________________________________________
Grey Owl
Post Wysłany: Dzisiaj, godz. 11:39 am
Temat postu:
Odpowiedz z cytatem
Wlodek napisał:
Jola, jadowita kobra przy tobie to gołąbek pokoju.
Jak się kiedyś skaleczysz to żadna surowica Ci nie pomoże.
Czy to Twoje pobozne zyczenie, czy grozba ? Na ostrzezenie nie wyglada.
Czemu nie wykorzystujesz zamiast tego mozliwosci, by zaprzeczyc, gdy gdzies sklamalamam ?
_____________________________________________________________
|
|
|
|
|
|