|
|
www.polana.fora.pl Forum dyskusyjne Życie po życiu, Kontakt ze Zmarłymi, Odzyskiwanie Dusz, Oczyszczanie Energii, Egzorcyzmy, Świadome Śnienie, Oobe, Radykalne Wybaczanie, Rozwój Duchowy
|
- Wysłany: Wto 11:21, 01 Cze 2010 |
|
|
Freya
Mol Książkowy
Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 2011
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy
Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
|
pik33 napisał: |
Czy jakbym napisał, że dokonałem x odzyskań i mam y weryfikacji, to byłby jakiś dowód? |
Widzisz ,pytanie moje to nie" ile miałes odzyskań i ile weryfikacji", tylko "czy miałeś tą jedną jedyną sytuację, która dała by Ci pewność że to prawda."
U mnie problem eskaluje moja sytuacja (strata bliskiej osoby).
Bardzo chciałabym sie zabawic w poszukiwacza , czy odkrywacza świata duchowego będąc bez żadnych uwarunkowań, czy obciążeń. Ot-cholernie interesuje mnie temat - drązę go,czytam, doswiadczam, dyskutuję, zbaczam z drogi, wracam ,etc,etc.A przy tym sobie żyję, szczęsliwa,że udaje mi sie zdobywać tę wiedzę, kształtować swiatopogląd, łamać przyjęte konwenanse...Mam dowód weryfikujący to mam,nie to nie, nie przywiazuję do tego uwagi, wazne ,ze wierzę w to co robię, a moja śmierć i tak zweryfikuje to wszystko.Powtarzam: bardzo chciałabym...
Przecież metoda Moena nie jest jedyna.Istnieją różne media, o różnych zdolnościach, i jakos dziwnym trafem w moim przypadku wszystkie zawiodły. Czy to nie świadczy o czyms?Czy to nie zachwiałoby najsilniejszymi nawet przekonaniami?
Uważam, ze trzeba mieć bardzo mocną psychikę ,aby pomimo wszystko nadal wierzyc w cos czego sie nie doswiadczyło, a co jest oparte tylko na wierze.
Wiecie ile jest sekt na swiecie i jak każda z nich pięknie mówi, przekonuje , pierze mózg? Wiecie ile jest tzw. prawd?
Oczywiscie nie porównuję "nas tutaj" z zadną sektą , tylko mowie ,że wgłębiajac sie w jakikolwiek temat trafia sie od razu na "inne prawdy" , a kazdy jej guru usiłuje przekonać ,że to on ma rację. I dlatego tak dużą wagę przykładam do tzw. weryfikacji, czy dowodu.
Cytat: | Z drugiej strony Laguz mówi też o tym, by sięgnąć w głąb siebie, do swojego serca, duszy, intuicji. Tam szukać prawdy. |
Eve , Kochana u mnie jest tak,że owszem szukam ( czy szukałam , bo juz nie mam siły kontynuowac tych poszukiwań) na zewnątrz, ale idę "dwutorowo", tzn, cały czas tej "prawdy" o której piszesz szukam wewnątrz siebie- jak chyba każdy z Was.
|
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
- Wysłany: Nie 1:15, 06 Cze 2010 |
|
|
ddembus
Dołączył: 09 Maj 2010
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: 71
|
|
buzi Freyah,
co mi się rzuciło pierwsze na myśl to:
cierpliwość i (słowo klucz ?) puszczenie pragnienia osiągnięcia czegoś/doświadczenia/weryfikacji, itp.
Każdy idzie swoją drogą, nie ma łatwiej czy trudniej, każdy przeżywa inaczej; nie porównuj "a bo inni mają dowody", musisz uzbroić się w cierpliwość. Czas leczy rany i pozwala zrozumieć sytuację, swoje emocje, pozwala nad nimi zapanować, przejść, przepracować traumę. 3 lata to sporo czasu, jednak najprawdopodobniej nadal - chcąc nie chcąc - trzymasz się kurczowo myśli o stracie, być może odgracenie/posprzątanie mieszkania mamy, do którego ciężko Ci jest przychodzić pomoże w oczyszczeniu tej blokady, tego ucisku? Może daj sobie jeden-dwa dni, pojedź tam, posprzątaj czy popakuj czy zrób co masz tam zrobić, wypłacz się, napij wina, prześpij.
Opcjonalnie (co nigdy nie zaszkodzi ) - medytuj, poobserwuj swój oddech, poczuj siebie żyjącą w tym momencie w którym to czytasz, w każdym momencie kiedy tam będziesz.
Ściskam kochana, rozluźnij się :*
|
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Idź do strony Poprzedni 1, 2
|
|
|