www.polana.fora.pl Forum dyskusyjne Życie po życiu, Kontakt ze Zmarłymi, Odzyskiwanie Dusz, Oczyszczanie Energii, Egzorcyzmy, Świadome Śnienie, Oobe, Radykalne Wybaczanie, Rozwój Duchowy
Cezar - mieszaniec rotwaillera - spokojny duży pies ale trzeba uważać bo ciagle chce sie bawić w aportowanie jak tego nie robisz to siłą pyska wymusza wtedy idzie za karę do swojego pokoju
potem pojawił się Kropek mały ze schroniska,
na końcu Laki uratowany przeze mnie pies - podobny do owczarka colli,
psiur wyrzucony z samochodu pod moja pracą i tak by leżał na śniegu, z
zabrałam go do wawy do mojej mamy
zobaczyłam jak wygląda pies z depresją całkowicie wyłączony
aby wyjść z nim na spacer musiałam go znosic na rękach tak sie wszystkiego bał
pies zwichrowany psychicznie na głaskanie reagował warczeniem
smiesznie bo warczał i merdal zarazem ogonem
Laki doszedł do siebie w 2 lata można powiedzieć ze jest uśmiechającym sie psem
tylko co jakiś czas ma spięcie z Cezarem,
ale my w to nie ingerujemy kiedyś to wrzaski nerwy mój mąż miał poszarpane spodnie hihih
a teraz zostawiamy to
Cezar właśnie powali tak jak Ty opisałaś Mgiełko Lakiego na glebę potrzyma i na poł roku jest spokojnie,
buziolki i miłego dnia
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez MW dnia Czw 14:34, 10 Mar 2011, w całości zmieniany 5 razy
Myśle,że nie należy naszych zwierząt specjalnie i na chama udomawiać.Dajmy im prawo na bycie 'nie czlowiekiem" tylko sobą. To nie są zabawki. I ważne by każdy z nas o tym pamietał, a zwłaszcza dzieci, którym często kupuje sie własnie taką zabawkę.
Zwierzęta są genetycznie "zaprogramowane" przez swoich przodków.One myślą inaczej niz człowiek, i musimy wypracować wspólne warunki koegzystencji człowiek-zwierzę- wtedy jest OK.
A czy potrafią kochać?-No pewnie.
Ale wiecie co ,wydaje mi sie że najważniejszą rzeczą jaką robią dla nas ,to to ,że to w nas budzą niesamowite uczucia.
Co byscie powiedzieli na tzw.ptasi mózdżek-papugę ,która wita mnie jak wracam do domu z pracy ,bardziej radosnie niz moje dzieci,które w ogóle olały ,ze matka weszla do domu?
Ptak nie odpusci, przyleci, siądzie z wrzaskiem na ramieniu i doprasza sie całowania dzioba! A ile przy tym gadania, piskania...Oczywiście pies też musi pokazać jak sie cieszy, no i prawie mnie wywracają Dla takich chwil warto żyć.
tak, tak kochana Papuga to Ty masz zajebistego...
lądując ostatnimi czasy u Frey w domu, zawsze kiedy tam wchodzilam cos tak darlo ryj - ze to masakra jakas. jeszcze takiego Milusinskiego to nie spotkalam, darlo sie i darlo i za cholere nie moglam namierzyc co to, bo to sie poruszalo jak jakas torpeda!!!
wiec mowilam glosno
- ale w gosci przyszlam, gospodyni wie
zapadala cisza...najwieksza pieszczota dla uszu.
przytulam hehehehe
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez za_mgla dnia Czw 23:18, 10 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
- Wysłany: Pią 8:27, 11 Mar 2011
Gość
Powiadasz ryj? To może to była świnia, a nie papuga
Mieszkam na 3 pętrze.Kiedy mam otwarte okno, a jestem w sklepie po drugiej stronie ulicy ,to go słyszę
Post został pochwalony 0 razy
- Wysłany: Wto 8:44, 15 Mar 2011
rudeczka
Dołączył: 10 Mar 2010
Posty: 638
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
zwierzaki w domu jak dla mnie to nieodłączna część mojej egzystencji mam dwa psiurki które kochamy wszyscy ponad wszystko, ale wiecie co jest najbardziej miłe jak wracam do domu to mały wita się z nami i czasami widzę że czuje silną potrzebę rozmowy i czasami próbuje wykrzesać jakieś swoje dźwięki
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 2 z 2
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach