za_mgla
Mistrz Zmian
Dołączył: 26 Gru 2009
Posty: 5000
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 28 razy
Płeć: Kobieta
|
|
Witam cieplutko,
cale zycie mialam do czynienia z kundlami, najsympatyczniejsza rasa dla mnie. wychowywalam sie z dwoma, z Pimpkiem - ktory pojechal do szpitala - tak mi powiedzieli - a kiedy juz nie wracal dlugo to wkrecilam sobie, ze na pewno ma juz nowa panią i o mnie zapomnial, no i rodzina miala klopot.
pozniej byl Dżeki, wynosilam go, wycalowalam, pozniej wyrósł i juz nie moglam go piescic, atakowal mnie. jakos to zaakceptowalam.
kolejny byl Misiek Łajza, wystarczylo tylko ze zapalaly sie latarnie na ulicy, a Miska Łajzy juz nie bylo na podwórku.
Dziadek dostawalam spazmow.
to bylo kiedys, podworko, dom, psy i ludzie.
stado mialo duzy teren, kazdy nie wchodzil w sobie w droge.
psy pokazaly sie oczywiscie kiedy zamieszkalismy w blokowisku, no i troszeczke bylo inaczej.
urodzil sie Sebastian, myslalam, ze sunia dostanie zawalu serca z zazdrosci, wkradala sie pod łóżeczko i warczala spod niego w góre. wyciagalam ja wtedy i tlumaczylam, gadalam do psa i gadalam i myslalam, ze to wystarczy.
pieknego dnia, kiedy spotkala sie sunia z raczkujacym Sebastianem w przedpokoju, sytuacja nieco zagestaniala, zobaczylam wiszacego psa nad Sebkiem, i okropne warczenie przy dzieciaka szyi.
weszlam w relacje stadna bardzo szybko, uzmyslowilam sobie jeszcze szybciej, ze gadac to ja moge do ludzi, a teraz to ja musze byc "pies". zlapalam sunie, uwalilam ja na plecy i kontrolowanie przydusilam. od tamtej pory jedno i drugie "powarkiwalo" tylko na siebie. a kiedy Seba byl juz w takim wieku, ze moze, dawal jej jesc i wode do picia. relacje znacznie sie polepszyly.
ale najwiekszy numer byl, kiedy mlodszy przyszedl na swiat. pakowala sie do łóżeczka, wachala godzinami, pilnowala go - zeby nigdy nie wyszedl z tego łóżeczka .
mijal czas, Młody juz siedzial, komunikowal sie z otoczeniem, i podeszla Kreska, a mlody byl na etapie wsadzania palcy wszedzie gdzie sie dalo, no i zapakowal paluszek Kresce w tyłek. pies zglupial - my tez. podeszlam delikatnie, wzielam mlodego na rece i dzida do łazienki myc rączki.
od tamtego momentu nieswiadomej dominacji Młodego nad Sunią, sa najbardziej rozumiejaca sie parą w calym domu.
|
|