www.polana.fora.pl

Witam
Podzielę się z wami swoją refleksją nad tym co się wydarzyło. Oglądając w TV zdjęcia znanych postaci życia publicznego pomyślałem. Co się teraz z nimi dzieje? Wtedy praktycznie natychmiast przeniosłem się w to miejsce. Gwar i harmider, jaki tam panował, wzajemne przekrzykiwanie się przypomniało mi naszą rzeczywistość polityczną. Ci ludzie nic się nie zmienili dalej są sobą pomyślałem i wycofałem się stamtąd. Jednak zostałem namierzony przez kilka osób, które mnie zauważyły. Podążyły za mną chcąc przekazać informacje dla swoich rodzin. Nie chciałem tego robić. Godzinę czasu zajęło mi przekonywanie ich, że nie chce tego zrobić, tym bardziej teraz gdy ich emocje jeszcze nie ochłonęły.
Zwróciłem się do swojego przewodnika z pytaniem. Jaki cel i sens ma ta tragedia? Nic przecież nie dzieje się przez przypadek. W odpowiedzi usłyszałem cyt: „ Nie buduje się wspólnej przyszłości rozdrapując rany z przeszłości”. Jednocześnie dodał: „Pragnienie tych ludzi, aby tragedia katyńska została zapamiętana i nie uległa zapomnieniu zostało spełnione poprzez to, że oni również w tym miejscu opuścili swoje ciała fizyczne. To spowoduje, że następne pokolenia będą o tym pamiętały.
W pierwszej chwili nie chciałem tego opisywać, jednak wewnętrzny nacisk, jaki czułem i wasze posty które przeczytałem spowodowały, że zdecydowałem się to opisać.
Ku pamięci tych którzy odeszli.
To masz

W czasie dyskusji w mediach też padło takie przypuszczenie...
I ma to głęboki sens.

Też pytałam swojego Opiekuna...może nie o to, jaki sens ma ta tragedia, ale ogólnie chciałam z nim ''porozmawiać'' o tym wszystkim. Nie mam takich jasnych przekazów, ujętych w pięknych słowach, bo odbieram wszystko jakby telepatycznie i nie mogę zawsze przedłożyć tego na ładnie ujęte słowa: mi wyjaśniono, że chodzi o to iż: dusze oficerów katyńskich pragnęły spokoju, modlitwy, ale przede wszystkim przebaczenia. Zamiast tego powstał wokół sprawy rodzaj ''targowiska'' -('' to ten Putin ma przepraszać, czy nie przepraszać? Przepraszać, wina Ruskich, skandal polityczny, obraza narodu, huzia na Ruskich! '')
Do czego doprowadziła wtedy nienawiść? Do masowego mordu, a dziś nie wyciągamy z tego żadnych wniosków, budujemy kolejne warstwy nienawiści, nie tylko do Rosji, ale także do siebie, vide- kampania wyborcza i ostatnie wydarzenia w kraju.
Nie ma przebaczenia i zagojenia dawnych ran poprzez próby dokonania tego za pomocą dalszego szerzenia nienawiści, tym razem ''ofiar'' do ''sprawców''...Ile w tych sporach o Katyń było żółci...
W życiu nie ma przypadków. Z tego płynie jakaś nauka...wydaje mi się. Byliśmy zbyt poróżnieni, zbyt puści, zapatrzeni w siebie. Trzeba było takiej tragedii, aby coś zjednoczyło naród...to znak, abyśmy się opamiętali.
MÓDLMY SIĘ ZA ICH DUSZE...tyle tylko możemy.
{*]

Dobrze, że opisałeś o tym bo ja wczoraj też tam mentalnie się dostałem.
Wydawało mi się, że to co sobie wyobrażam dzieje się na prawdę. Sad

Więc do rzeczy sprawa nie wygląda dobrze. Jak już wcześniej opisałem
w temacie "znowu Katyń" Ale opisze trochę więcej.

Dostałem się mentalnie.
Zobaczyłem tuż przed samą tragedią jak pochyla się na lewą stronę (?)
podczas tego całego zajścia wszyscy krzyczą i trzymają się za ręce. (?)
potem miałem wrażenie jak bym słyszał silny huk i wszystko się rozpadało, łamało.

Po tym wypadku nie które dusze nie były świadome, że nie żyją i są zdezorientowane...

Tyle tylko mi się udało, ale czy to co widziałem bądź czułem nie wiem czy to będzie
całą prawdą...

To nie jest żadne ''przekleństwo'' ciążące nad Katyniem, jak się to określa. To żal, skumulowany ogromny żal, boleść i nienawiść, krążące nad tym miejscem...one zniekształcają energię tego obszaru...
To ludzie wyzwalają te emocje. Nauczmy się wreszcie przebaczać.
PS. Słyszałam już absurdalne komentarze, jakoby ''Ruskie to wszystko ukartowali do spółki z Tuskiem''. Przeraża mnie to, jak ludzie jątrzą te negatywne emocje w sobie, a zapominają o tych biednych duszach, które są bardzo zdezorientowane chyba...bo gdy myślę o tym miejscu, czuję jeden wieeelki nerw płynący stamtąd, taki chaos.

Czekajmy na wieści z czarnych skrzynek, ponoć do 2 dni powinni już zbadać zawartość i podać oficjalne dane.
Chociaż ja się bardziej martwię o to wszystko w wymiarze emocjonalnym...