www.polana.fora.pl

[link widoczny dla zalogowanych]

Uważają, że życie po życiu nie istnieje BO zrobili eeg, i pomierzyli, że w ostatnich chwilach przed śmiercią mózg wykazuje wysoką aktywność.

Nie przyszło tym panom do głowy, że przecież trzeba przed śmiercią przepisać te parę terabajtów pamięci na nowy niefizyczny nośnik i do tego właśnie między innymi służy słynny "przegląd życia w jednej chwili" i cała ta nadaktywność mózgu na chwilę przed jego ostatecznym odłączeniem od zasilania...

Dołączył: 22 Mar 2010 Posty: 734 Przeczytał: 0 tematów Płeć: Kobieta

bardziej żałosne są takie artykuły
śmieszne jest to że ludziom <tudzież naukowcom> chce się tracić czas na wymyślanie takich pierd> niż postarać się zgłębić inne tajniki poznania

Jedyne co dobre to to, ze Dusza jest, a prawda sama sie obroni.
Zaprzeczaja sami sobie, najpierw badania nad swiadomoscia swiadoma ludzi po wylewie, teraz to.
Bardzo podobnie jest w kosciele, Jezus byl i jest, Diabel zly duch byl i jest, a kiedy pojdziesz zapytac sie, porozmawiac to uslyszysz, ze skoro to Jezus to na pewno Diabel, a skoro Diabel to módl sie do Jezusa.

czytalam komentarze pod tym art - odetchnelam.

Nie przeczytałem całego artykułu bo mnie krew zalewa jak
piszą takie bzdury, że nic nie ma po śmierci....

Z resztą szkoda mi czasu na czytanie takich pierdoł.
Za to mamy inne rzeczy ciekawsze do zrobienia.

Sami umrą to się przekonają dopiero, że życie nadal istnieje.

Na szczęście tylko zdaniem tego badacza, wczoraj na Discovery Channel, pokazano badania fal mózgowych osób po doświadczeniu śmierci klinicznej, konkluzja była następująca nie można zaprzeczyć ani potwierdzić naukowo tego fenomenu. Tylko bezpośrednie badanie dałoby zbliżoną do rzeczywistości odpowiedź, czyli należałoby kogoś uśmiercić a następnie przywrócić do życia.

dobry jest film ku temu "linia zycia" z julia roberts moze uda mi sie ja zjutobac, to wrzuce w kino....

Myślę że, tu nie chodzi o fantazje scenarzystów, raczej o dowody, jak ten, jest gdzieś w necie film "Życie po życiu" wg. Raymonda Moode'go.

ale tak do konca nie wiem, czy to mozna nazwac fantazja skoro -
tak jest .