www.polana.fora.pl Forum dyskusyjne Życie po życiu, Kontakt ze Zmarłymi, Odzyskiwanie Dusz, Oczyszczanie Energii, Egzorcyzmy, Świadome Śnienie, Oobe, Radykalne Wybaczanie, Rozwój Duchowy
Obejrzyjcie. Ja się zryczałam ze wzruszenia jak bóbr
- Wysłany: Sob 11:27, 28 Sty 2012
Grey Owl
Gość
Psia kostka : w Niemczech niedostępne...
- Wysłany: Sob 11:31, 28 Sty 2012
Aga_w_chmurach
Gość
kurcze szkoda, to o ojcu, który ma syna chyba z dziecięcym porażeniem mózgowym, kompletnie niesprawny. Ojciec zabiera go na maratony, na zawody Iron man, gdzie jest 4 kilometry do przepłynięcia, 180 do przejechania na rowerze i 42 km biegu. Facet już nie pierwszej młodości. Płynie ciągnąc ponton za sobą, ma go na rowerze i biegnie pchając wózek przed sobą. To krótki filmik z podkładem muzycznym z Gladiatora. Syn już dorosły i widać szczęście na jego buzi. Po prostu niesamowite.
oj zryczalam sie tez.
Rozumiem tego Pana Tate doskonale, znam ten smak kiedy walczy sie o szczescie i dobro dla dzicka.
Nam tzn. mnie i synowi udalo sie wyskoczyc z porazenia, tylko, ze my stalismy w progu, a nie za progiem. To kosztuje duzo "upartosci", determinacji, odstawienia pewnych rzeczy o ktorych mysli sie, ze sa codziennoscia - niezbedna codziennoscia, odrzucenie racjonalnego myslenia i przelaczenie na serce.
Przytulam mocno Was
i Tych "upartych" pokazujacych Innym Inny Świat.
I ja się popłakałam tym bardziej, że miałam kogoś tak chorego w rodzinie i jego ojciec też go tak kochał może nie biegał z nim w triathlonie ale był mu oddany.
oglądałam ten filmik w pl, myślę ze ten
mój Patryk miał nie siedzieć a dziś jest sam ojcem
3 lata wyjęte z życiorysu ale warto było
ja powiedziałam lekarzowi ze on musi normalnie żyć bo ja za biedna jestem,
ale ciesze sie ze tamten czas już za mną, ska ja siły brałam??? jest i ze on ma sie dobrze
po 15 latach dopiero dowiedziałam się ze miał sepsę przy zapaleniu opon mózgowych
- Wysłany: Sob 13:26, 28 Sty 2012
Grey Owl
Gość
Całusy od ciotki dla Pietruszka, którego zawsze widziałam jako harmonijnie zbudowanego
A jeszcze wnosi sobą tajemniczy uśmiech filozofa...
- Wysłany: Sob 13:28, 28 Sty 2012
Dorota Anna
Gość
usmiech filozofa???mysle ze ma kpiarski momentami....po mamuai;)
- Wysłany: Sob 13:28, 28 Sty 2012
Grey Owl
Gość
Bo Dorotko jednych błędy uczą od razu, a na innych trzeba trochę dłużej poczekać...
A o cierpliwość czekania nieraz mamom tak trudno...
- Wysłany: Sob 13:30, 28 Sty 2012
Dorota Anna
Gość
o ja mam mnuuuuuuustwo cierpliwości:))
- Wysłany: Sob 13:31, 28 Sty 2012
Dorota Anna
Gość
po mamusi miało być
- Wysłany: Sob 14:40, 28 Sty 2012
Grey Owl
Gość
Na tym zdjęciu w Galerii nie ma Piotruś tego uśmiechu Dorotko, ale ja go widziałam nie jeden raz w NATURZE
Równiez i w mojej rodzinie znana jest walka o zdrowie dziecka ...walczyla najpierw siostra z potencjalnym stałym kalectwem swojego , potem o zdrowie swojego walczyłam i ja ........nieprzespane noce, kiedy patrzy sie, czy dziecko jeszcze oddycha ......a potem cierpliwa codzienna walka z ułomnosciami tego ciala ....moze nie mialam zagrozenia podobna choroba, jak na filmie, ale walka o normalne zycie była ta sama
I tak trzymajmy , nie poddawajmy sie nigdy
ps. a usmiech Piotrusia jest boski
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Sara dnia Sob 15:50, 28 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 3
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach