www.polana.fora.pl Forum dyskusyjne Życie po życiu, Kontakt ze Zmarłymi, Odzyskiwanie Dusz, Oczyszczanie Energii, Egzorcyzmy, Świadome Śnienie, Oobe, Radykalne Wybaczanie, Rozwój Duchowy
Siedział sobie na suficie i łypał na mnie okiem, taki spory, czarny cały, z niedługimi nogami, typ szybkobiegacza. Nie zabijam, tylko eksmituję. Więc go do słoika z pomysłem , co by go na balkon... Ale było ciemno już, a on ulokował się na pokrywce, więc myślę rano, w słoiku sporo przestrzeni i tlenu. Rano pająka niet. Nowiuśki słoik, szczelna pokrywka.
Cóż...Nie dotykałam go... może go nie było... Zwidy??
Spoko Ciachu,
tez hodowalam kiedys pajaki, ktore cudem zmykaly ze sloikow i do dzisiaj nie wiem w jaki sposob.
pajaki sa fajne, mialam kiedys Ryska na scianie, w oknie Zosie, a na balkonie mam Zdziska.
Zyjemy w pelnej symbiozie - nie ruszam Ich - much w mieszkaniu nie mam.
ps. ale spoko, pajeczyn wiszacych z sufitu - brak.
no chyba brak, hm, hm dawno sie nie rozgladalam.
Oj, jak ja bym chciała,żeby moje pajączki tak same znikały
Jakieś dwa miesiące temu zmieniłam mieszkanko, kota nie mam, za to pająków na potegę Tylko,że ja mam typ sprinterów próbuję je złapac,żeby kulturalnie za okno je wsytawić, a one są takie szybkie...1 z 5 zostaje wypuszczony na wolność reszta chowa się w zakamarkach
Spoko Ciachu,
tez hodowalam kiedys pajaki, ktore cudem zmykaly ze sloikow i do dzisiaj nie wiem w jaki sposob.
pajaki sa fajne, mialam kiedys Ryska na scianie, w oknie Zosie, a na balkonie mam Zdziska.
Zyjemy w pelnej symbiozie - nie ruszam Ich - much w mieszkaniu nie mam.
ps. ale spoko, pajeczyn wiszacych z sufitu - brak.
no chyba brak, hm, hm dawno sie nie rozgladalam.
buziole
Nigdy w życiu bym nie odważył się hodować takiego stwora
Za to wolał bym kota małego i dużego z Australii
Podobają mi się oprócz kotów papugi zwłaszcza te gadające są takie kochane
Post został pochwalony 0 razy
- Wysłany: Pią 11:45, 27 Sie 2010
neroli
Dołączył: 26 Sie 2010
Posty: 662
Przeczytał: 0 tematów
Kochani,
wszystkim moim malym gosciom , w tym takze pajakom, swierszczom, zuczkom itd
pozwalam u mnie przezimowac,albo przetrwac ciezkie czasy. Wczesna wiosna wypuszczam je w swiat.
Ostroznie zeby nie uszkodzic tych cudow natury, wsuwam je kartka papieru do sloiczka i daruje im wolnosc.
Bedac pajakiem tez bym sie cieszyla jak by czlowiek tak ze mna postapil.
Moje pajaki nie maja wprawdzie imion, ale wiem gdzie mieszkaja i zostawiam je w spokoju.
Jezu,Paulinki,Rysie ,Zdzisie brrrrrrrrrrrrr paskudztwo.
No ja nie jestem taka wspaniałomysna i te tłuste traktuje butem,albo gazetą,tylko te na zewnątrz toleruje i zycie im daruję
Heh,no ciekawe wasze dysputy tu bywały pod mą nieobecność I...tylko niezrozumiały mi jest tak różne traktowanie tych mniejszych istot i to tylko dlatego,że weszły na "nasz" teren.Cóż,nim kogoś poznamy to beczka soli musi paść.
U mnie w dom to wszystkie pajączki mają eksmisje i nie ma zmiłuj,a że za oknem drzewa to jest tego troszkę.No ale ja nie o tym...
Ostatnio wyczytałem,że w czasie snu człowiek na przestrzeni życia swego zjada...i tam była wyliczanka tych małych istot.No co do pająków to mowa była o 5 sztukach.Zastanawia mnie tylko,czy te osoby tak lekceważąco traktujące życie miłych pajączków nie pochłaniają ich więcej.
To było by całkiem sprawiedliwe co nie
żart EF,żart...
Post został pochwalony 0 razy
- Wysłany: Sob 19:27, 20 Lis 2010
polcia25
Dołączył: 22 Mar 2010
Posty: 734
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
Maylo też o tym słyszałam
mam przyjaciółkę ale ona na widok pajączków dostaje paraliżu
jak się dowiedziała o zjadaniu ich w czasie snu to przez parę dni cierpiała na bezsenność
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 3
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach