www.polana.fora.pl

Ja mogę odpowiedzieć za siebie - ze Źródła Very Happy

Dusza jest w każdym z nas i nie utraciliśmy kontaktu z Domem, tylko zapomnieliśmy, że takowy mamy. Mi było o tyle łatwiej, że od dziecka widziałam dusze zmarłych, jak zwykłych ludzi, przez parę sekund, ale na tyle długo, aby móc ich dokładnie opisać. Nie widzę ich w takim stanie w jakim widzi je chłopiec z filmu 7 zmysł. Widzę ich takich, jakimi byli za życia. I może dlatego łatwiej było mi się do tego przyzwyczaić. Poza tym moja babcia, która przekazała mi swoją wiedzę (również stawiała karty) pomogła mi na tyle, na ile sama potrafiła.

Dlaczego nie uczą tego w Kościołach? Odsyłam do Biblii i słów Jezusa, który to chciał zburzyć świątynię i obiecywał, że w kilka dni odbuduje ją na nowo. Uważam, że Kościół robi wielki błąd sztywno trzymając się swoich "regulaminów". To doprowadzi do jego końca.

Najnowszy przykład - zezwolenie jedzenia mięsa w piątki i w Wigilię. A co z tymi duszami, które robiły to wcześniej i poszły za to do "piekła"???
Możliwość używania prezerwatyw i wiele innych. Za dużo zamiatania pod dywan, a za mało pokory Confused

"Możliwość używania prezerwatyw" o to masz jakieś jeszcze nie oficjalne wiadomości, czy to z przyszłości? Z tego co jest mi wiadome, to Kościół nie zezwolił jeszcze na to.

Joasiu to moje subiektywne zdanie, a jestem osobą niespecjalnie zapatrzoną w kościół - na religii uczą nas posłuszeństwa wobec kościoła, wobec Boga niekoniecznie. Za dużo na nich przyziemności, za mało duchowości.

Mirku - komu zezwolił temu zezwolił Smile

Przedstawiciele zawodów eee szczególnie narażonych na choroby przenoszone drogą płciowa oraz chorzy, mają na to przyzwolenie papieża. Jak to ma się do ogólnego (i kolejne eee ) stosunku kościoła do stosunków nie pytaj, bo nie ogarniam Wink

Co do prezerwatyw to się wypowiem krótko i jasno "co ich to obchodzi czy
ktoś używa prezerwatywy czy nie". Decyzja czy używać należy do ludzi, a nie kościoła.

Zastanawiam się czy iść załatwiać wypis z KK - do którego formalnie należę.
Jest też opcja nad którą także myślę olać tę sprawę wypisu to tylko kwestia papierka
na którym wpisane mamy, że należymy do KK.

Przestaje się już powoli wtrącać i udzielać komentarzy na temat KK.
Popatrzcie co powstało w internecie - [link widoczny dla zalogowanych]
na tej stronie dowiecie się ile księża biorą średnio za pogrzeby, śluby, chrzciny itd.

Kościół częściowo chce zataić pewne sprawy dotyczące życia po śmierci,
aby ludzi mogli jakby to powiedzieć "czym straszyć przed piekłem"
Moim zdaniem piekła raczej nie ma podczas moich kontaktów
z duszami - Nikt nie wspomniał o piekle....

Kiedyś wyczytałem, o tym jak medium nawiązał kontakt ze zmarłym
i zmarły powiedział, że znajdował się w jakimś miejscu, gdzie
było ciemno i nic tam nie było. Za to przebywając tam po pewnym czasie
złe duchy zaczęły się do niego przyczepiać i dokuczać.

Podobno wyszedł z tego i to dzięki medium i modlitwie.

Paweł wypisanie się z kościoła nie jest takie proste jak mogłoby się wydawać. Pół biedy jak rezygnujesz z nich na rzecz kogoś innego - wtedy możesz liczyć na ich specjalistów, ale jak chcesz być niewierzący to oj ...

Co do celowości wypisania się - ma to sens, potrafią ściągnąć od rodziny zaległe składki, pod groźbą tego że nie pochowają Smile

lub na wypadek "śmierci na wyjeździe" - zaczęłam badać temat kilka lat temu, kiedy batiuszka nie mógł pochować nam babci, bez zgody batiuszki opiekującego się nią w domu opieki społecznej .. a lista powodów mojej niechęci jest tematem na powieść - tragikomedia i to kilkutomowa

Chore te wszystkie dogmaty koscielne...u nas tez ksiądz opornie podchodzi do samobojców,nie chce odprawiac mszy w kosciele...kazdemu sie nalezy,co jest winnien ten ze nie wytrzymal cierpienia ,braklo mu odwagi i w przyplywie słabosci targnal sie na swoje zycie,teraz ma byc potępiony przez nas zyjących ?bezsens księzy,ktorzy przy okazji jezdza furami za nasza kase

Niestety tak jest z księżami, którzy tuszują pewne sprawy.
Ale słyszałem o księdzu, który podobno nawet akcpetuje i docenia podróże OOBE Smile

Za to nie ma co się oszukiwać bo większość to w KK jest dla pieniędzy nie dla wiary.

Pawle to było do IX-karty Wink

hehe no faktycznie już mi się pomyliło, że to do mnie za szybko przeczytałem Very Happy

Jej.. może by Grey lub inna zdolna technicznie osoba przeniosła naszą dyskusje w nowe miejsce ?? Co wy na To ?

Nie nakrecajmy sie juz lepiej wzajem Laughing

W temacie KK przerabialismy to juz pare razy Wink

Mysle, ze nie zrozumiales Mireczku wypowiedzi IXKarty :
wynika z niej raczej, ze przed laty BYLA SKLONNA, ale po kolejnych doswiadczeniach sklonna BYC PRZESTALA do proszenia o to, co w zaleznosci od odgornie przyslanego kaplana jest mozliwe wg niego do zrobienia dla miejscowych "wiernych", a co nie.

Powiem wiec nienakrecajaco od siebie, opierajac sie na powyzszym mirkowym porownaniu z pracodawcami :
tylko takie firmy prosperuja uczciwie, w ktorych ilosc pracodawcow i pracownikow jest scisle terenowo okreslona/znana, oraz dochody i wydatki rowniez.
Kaplan winien byc wiec pracownikiem dla tej grupy ludzi, ktora go oplaca.
Zmiana pracownika nagannie wykonujacego swa prace nie stanowilaby wtedy problemu.
A zatajanie przekretow przez przelozonych dysponujacych skladkowymi pieniedzmi i przez to czujacych sie pracodawcami choc nimi nie sa - nie byloby mozliwe.
Podobnie byloby wtedy z firmami ubezpieczeniowymi, kasami chorych, stowarzyszeniami, fundacjami, partiami itp...
Takie rozwiazania sa od setek lat wybierane i realizowanez powodzeniem i korzyscia dla stosujacych je grup, ale niestety nie na masowa skale.
Tak wiec naszym ubolewaniom konca raczej nie widac...

PS. Dobrze, przeniose Karto, nie z uwagi na moje zdolnosci, ale na dluuugie uczenie sie tego na bledach Wink

Dzięki Grey Smile

Dodam tylko, że nie wszyscy kapłani są źli, wcale tak nie twierdzę, ale w tej chwili z naprawdę olbrzymiej ich ilości jestem w stanie wskazać 3, z których dwóch "nie ma już wśród nas", którzy naprawdę byli prawdziwymi kapłanami. Teraz .. teraz cieszę się z tego, że moi rodzice, mimo, że sami są ludźmi systematycznie chodzącymi do kościoła, szanują moje poglądy na tyle, żeby nie robić mi wyrzutów.