za_mgla
Mistrz Zmian
Dołączył: 26 Gru 2009
Posty: 5000
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 28 razy
Płeć: Kobieta
|
|
wierzyc, uwierzyc chyba dopiero wtedy, kiedy spotyka nas "cos" na wlasnej drodze. bo kiedy tego nie bedzie, mozemy sobie gdybyc, domyslac sie i kombinowac...
do chwili smierci babci, osoby ktora byla najblizsza, moglam wysnuwac z tego wszystkiego co spotkalam i kogo sptkalam same domysly, nawet polowy wniosku nie bylo. nawet to, ze bralam udzial w dziwnych rzeczach, nie dawalo mi pelnej weryfikacji wydarzen , ktore mialy miejsce. no poprostu cala na "nie" i juz.
z pewnym wyrzutem sumienia kladlam sie spac co noc i zaddawalam sobie pytanie dlaczego zostalam sama.
by;am zla na boga, badz cos co mnie stworzylo z taka swiadomoscia jaka mam, bylam wkurwiona na wszystko co sie ruszalo, co kochalo i mowilo ze kocha. no bo w jaki sposob? zaczelam widziec sam bol, niezrozumienie i w ogole krzyczalam glosno, ze gdyby bog tak naprawde kochal to zrobilby masowa aborcje. jednym slowem bylam zla i juz. zabrano i odbrano mi kogos o kim wiedzialam na 100% ze mnie kocha, od tak bezwarunkowo i juz.
na reakcje nie musialam czekac dlugo, ciach bach i stala obok mnie ubrana na bialo. jakie bialo? chowalam ciebie na czarno, rece mialas zwiazane rozancem, jakimis koralami, z krzyzem. i ten dzwiek zszywek trumiennych doprowadzal mnie do wscieklosci, znowu bylam zla.
moja zlosc trwala i trwa pewnie do tej pory,
bo o kogo sie nie opre, o kogo podswiadomie poprosze o ta milosc, t odostaje wtykacz wie co, jakis skrawek, jestem wdzieczna, zawsze dziekuje, usmiecham sie jak aktor do swojej roli, boli okropnie, wierci, smierdzi, rozkladam sie na czesci, mam dosyc...
dosyc przemija kiedy slysze MAMO, to powala mnie na kolana, milosci bezwarunkowej na tony.
a wtedy, wtedy przypominam sobie o wszystkim dobrym, ktorego nauczylam sie kiedys tam.
inna choinka, inna ja to wkurwia bardzo,
metoda lusstra - jestem piekna i gladka - o kant dupy potluc, ego rosnie, ego dojrzewa, samoocena rosnie i po co, dlaczego?
aby prztrwac rozstanie, aby przetrwac, ze nie kocha, aby przetrwac ?
nie wiem?
reala nie znam calkowicie
czuje sie jak "cos" co zyje i widzi i rozumie astral, a w realu łamie nogi na wszystkim, zero umiejetnosci poruszania.
chyba potzrebuje pomocy
w koncu, to kurwa napisalam
spicie spokojnie
za
mgla
|
|