Zbyszek
Dołączył: 17 Gru 2010
Posty: 89
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy
Płeć: Mężczyzna
|
|
))))))))))))))))
Demoniczne opętanie
W zbliżającą się niedziele nadajemy druga część ALMOSA relacji z opętania.
Radio Paranormalium. 20:30
Warto zwrócić uwagę na jedno niezwykle zjawisko, wynikające z funkcji ciała astralnego. Ciało to w przypadkach zaangażowania emocjonalnego, czy płytkiej medytacji, potrafi nas opuścić i podróżować poza ciałem fizycznym. Pomimo iż świadomością jesteśmy nadal w ciele fizycznym, to ciało dostarcza nam i tak doznań. Jego szybowanie w przestrzeni, towarzyszenie mu uwaga, umożliwia nam widzenie miejsc które ono odwiedza. Spontaniczne wyparcie tego ciała w czasie rozmyslania może nam czasami sprawić trochę problemów. To chwilowe utracenie tego ciała, jest właśnie powodem osiągnięcia stanu lekkiej medytacji. Brak w nas tego ciała właśnie je robi, znaczy dzięki jego wysunięciu osiągamy inny stan świadomości, stan ułatwionego rozmyślania.. Może nam to dostarczyć czasami trochę problemów. Cos, co umożliwia nam lepsze i szybsze rozmyślanie, coś co czyni je wydajniejszym, może stać się z powodu treści myśli utrapieniem. To ciało w czasie podroży przykleja do siebie obce myślokształty, lub czyjeś ciała astralne. Gdy wraca do nas z powrotem, to ściąga w nasze ciało w rzadkich wypadkach również intruza. On się po pro stu dokleja do jego powierzchni. Conchita wspominała kiedyś, iz zobaczyła doklejonego faceta do nogi jak wyszła z ciała. Wisiał widać cały czas, ale ona w normalnym stanie świadomości nie mogła go postrzec. Seth również wspominał, iż wisiało mu coś długo na plecach, powodując przez parę miesięcy dziwne osłabienie. W czasie hurtowego odzyskiwania moich przodków, jakaś starsza kobieta chwyciła mnie za nogę, pędziłem wtedy w jakieś dziwnej przestrzeni. Zapomniałem o tym zdarzeniu a potem ciężko mi było spać na plecach. Dopiero parę dni potem, na kursie Brusa w Poznaniu , siedząca przy stole z grupa osób Conchita zaczęła krzyczeć , ze coś dziwnego chodzi mi po głowie Cala grupa wręcz odskoczyła wtedy od stołu wystraszona a ja grubym głosem wypowiedziałem strasznie poważnie , ze mnie właśnie ktoś opętał. Oczy wszyscy zrobili okrągłe , włącznie z prowadząca kursy Joasia. Właśnie wtedy, po raz pierwszy, miałem możliwość doświadczyć wnikniecie czyjejś części we mnie i to ze świadkami. Obserwując delikatne odczucia zauważyłem, iz skrobie mi się ta niezwykła postać po plecach, w stronę głowy, zostawiając wyraźny ślad uczuciowy. Dawało się to odczuć, wręcz rozpoznać jej ruchy, ale tylko wtedy gdy się wie, iz właśnie takie odczucia są spowodowane skrobaniem ducha po plecach. Wychyliłem się z ciała fizycznego i przypatrzyłem tej dziwnej postaci. O dziwo była to starsza kobieta , mocno zdeformowana na twarzy, jak podgrzewana figurka woskowa.
Ruszanie ciałem astralnym jest dosyć łatwe do opanowania. Wymaga jedynie wiedzy , jakie ruchy w wyobraźni wprawiają je w ruch. Dzięki takiej wiedzy pominąć można uciążliwe formułki magiczne, programujące zachowanie się ciała astralnego. Dzięki temu można wprawiać w ruch to ciało, otrzepywać się nim i ściągać intruzów, bez zbytnich trudności. Tak właśnie zrobiłem uwalniając się od tego astralnego kształtu tej starszej kobiety. Ciężko mi powiedzieć czy był to twór zamieszkały przez czyjaś jaźń. Zrobiłem tradycyjne odzyskanie tego czyjegoś aspektu i napięcie na plecach się szybko rozładowały. Przyczyna osłabienia może być trwonienie energii, spowodowane uszkodzeniem systemu energetycznego, lub nieświadomymi podróżami z udziałem ciał niefizycznych, Zdarzają się one w medytacji lub intensywnym wspominaniu jakich przygód, szczególnie przy zaangażowaniu emocjonalnym. Nie powinno to jednak dostarczyć nam zbytnio problemów,bo podróże te są naturalnym zjawiskiem a nie przeklętym dziwem. Robimy tak wszyscy, włącznie ze zwierzakami. Gdy dzieje się tak jak u Almosa, to trzeba się wziasc w garść i pozbierać do kupy własne części, Opisywane w czasie audycji, uwalniające od przylepców ćwiczenia Almosa, okazały się widać skuteczne i można więc je wpisać w rejestr BHP duchowego poradnika.
A wiec drodzy słuchacze, to nie żarty te nasze myśli. Trzeba trzymać się w garści , nie panikować, nie złorzeczyć, a myśleć pozytywnie. Dobrze oczywiście jest nauczyć się rozpoznawać co w nas się dzieje, po tej drugiej stronie i to jeszcze za za życia a nie czekać az umrzemy, myśląc iż się na czas dowiemy. Po prostu szkoda utraconych pięknych chwil, które przelatują nam przez palce.
|
|