www.polana.fora.pl Forum dyskusyjne ¯ycie po ¿yciu, Kontakt ze Zmar³ymi, Odzyskiwanie Dusz, Oczyszczanie Energii, Egzorcyzmy, ¦wiadome ¦nienie, Oobe, Radykalne Wybaczanie, Rozwój Duchowy
Hej Têczo, nie poddawaj siê, przetrzymaj z³e dni, wszystko przemija i one te¿ min±.
Gdyby eutanazja by³a dozwolona dla doliniarzy, to na ¶wiecie pozostaliby sami gruboskórni.
Wytrzymasz na pewno, wygrasz, a do ¿ycia zawsze znajdzie siê dobry powód, wystarczy tylko siê rozejrzeæ.
- Wys³any: Sob 17:19, 04 Lut 2012
za_têcz±
Do³±czy³: 28 Maj 2011
Posty: 330
Przeczyta³: 0 tematów
Sk±d: któ¿ to wie... P³eæ: Kobieta
Nie znajdzie siê. Ja go nie widzê. I wcale nie jestem pewna, czy z³e dni kiedykolwiek dla mnie min±. I tyle w temacie.
Post zosta³ pochwalony 0 razy
- Wys³any: Sob 17:26, 04 Lut 2012
Aga_w_chmurach
Go¶æ
Zawsze mijaj± uwierz, czym¿e mia³yby byæ, ¿e nie podlega³yby tym samym prawom, co wszystko. Min±, min±, tylko Ty jeste¶ teraz nastawiona do wszystkiego na nie.
Czasem i to jest potrzebne, takie unurzanie siê w skrajnej rozpaczy i beznadziei, w negacji wszystkiego, co pozytywne, po to by potem siê otrz±sn±æ i zobaczyæ mnóstwo dobrych i piêknych rzeczy wokó³ siebie. Czasem jednak dochodzimy do etapu, ¿e jest nam potrzebna pomoc, mo¿e zacznij chocia¿ od dziurawca, póki s³oñca niewiele mo¿na go piæ codziennie.
Wierzê, ¿e teraz nic nie widzisz, ale to ¿e Ty nie widzisz czego¶, nie oznacza, ¿e tego nie ma. oddychasz tlenem, a widzisz go?
Gdy ju¿ zechcesz, zobaczysz wszystko i znajdziesz cel.
Przesy³am ciepe³ko
Ostatnio zmieniony przez Aga_w_chmurach dnia Sob 17:27, 04 Lut 2012, w ca³o¶ci zmieniany 1 raz
Za_Têcz± , duuuuuuzo ciepe³ka dla Ciebie <przytul>
Bardzo wazna jest ta lekcja duchowa dla nas...lekcja instynktu samozachowawczego, lekcja przetrwania , mimo czasami wielkich trudnosci ....
Z mojego doswiadczenia wynika, ze to najczêsciej odk³adana przez nas na pózniej lekcja , 'przynalezna' do czakry podstawy I co dopiero j± sama przerabialam .....
Bez jej 'zaliczenia' nie ma dalszych do¶wiadczen, nawet w swiecie duchowym ....bowiem gdy jako 'dusze' zapragniemy przestania istnienia , to nasze pragnienie moze naprawdê stac sie faktem , a nasza energia moze wrocic wtedy do Pola Surowej Niezorganizowanej Swiadomosci, z której rodza sie ca³y czas nowe dusze ....
I si³a, ktora znaleziemy w sobie do walki o swoje przetrwanie (do walki z w³asnymi s³abosciami ), sluzy nam przez cale nasze istnienie w swiecie duchowym ....po wsze czasy .....
Musisz znale¿æ w sobie swiadomosc, ze wszystko zdarza sie w jakims celu, ze wszystko jest doskonale w swojej chwilowej 'niedoskonalosci.'.. ze wszystko ma sens ....
trzymaj sie mocno
Post zosta³ pochwalony 0 razy
- Wys³any: Sob 17:54, 04 Lut 2012
Grey Owl
Go¶æ
Bywaj± okresy w ludzkim ¿yciu chodzenia z takimi my¶lami...
Kiedy¶ pomog³o mi przypomnienie sobie opowiadania mojego kolegi Henia. Otó¿ zwierzy³ mi siê, ¿e kiedy¶ w stanie przedsamobójczym wyjecha³ do ma³ej chatki w Beskidzie - dosta³ klucze od w³a¶ciciela.
Du¿o chodzi³ po lesie i ³±kach. I duma³. Ci±gle ten sam ko³owrót tych samych my¶li.
A¿ kiedy¶ pomy¶la³ co¶ innego : "Jestem ju¿ tak rozsypany i zredukowany, ¿e mnie w zasadzie ju¿ wcale nie ma. Ju¿ nie ¿yjê. A jak nie ¿yjê, to mogê siê urodziæ na nowo, tylko od razu trzydziestoletni, bez tych pieluch, papek..."
I postanowi³ od tej sekundy na wszystko spojrzeæ od nowa, ignoruj±c pamiêæ przesz³o¶ci. I prze¿y³. I wróci³ do miasta. A potem pisa³ jeszcze wiersze, uk³ada³ w³asne piêkne piosenki, wynajdywa³ ma³e techniczne wynalazki, znalaz³ ciekawsz± prace i pozna³ swoj± mi³o¶æ. Zyje do dzi¶.
A u mnie ? Przyszed³ taki dzieñ na samym dnie, wiele lat temu, w którym nagle us³ysza³am w g³owie tê opowie¶æ Henia. I zrobi³am tak samo... I jestem
A co do i tak pewnego kiedy¶ przej¶cia na Drug± Stronê. My¶lê, ¿e jest w naszym zasiêgu przej¶cie z postanowienia. Tak jak to od pokoleñ potrafi± Indianie. I jak potrafi± mêdrcy w Europie. Jak odszed³ nieuleczalnie ranny z pola walki Edgar Cayce w wcze¶niejszym wcieleniu, Jak potrafi³a nasza Wis³awa...
Je¶li mo¿na te¿ z postanowienia opó¼niæ moment przej¶cia, gdy siê np. czeka a¿ kto¶ kochany dojedzie z daleka, by po¿egnaæ...
To mo¿na my¶lê i tak : gdy stwierdzi siê, ¿e ju¿ za du¿o wysiada - nie trzymaæ siê kurczowo cia³a o zamieraj±cych funkcjach, tylko postanowiæ z niego wyj¶æ. Trzy dni, tydzieñ, do miesi±ca, i odej¶cie we ¶nie...
G³upoty gadam... ? Pewnie tak...
- Wys³any: Sob 18:06, 04 Lut 2012
za_têcz±
Do³±czy³: 28 Maj 2011
Posty: 330
Przeczyta³: 0 tematów
Sk±d: któ¿ to wie... P³eæ: Kobieta
Grey, ja wierzê w to, co piszesz.
Powiem szczerze, ¿e ja dot±d nie pozna³am, z przyczyn niezale¿nych ode mnie, bezpo¶redniej przyczyny ¶mierci mojego J. Po prostu wiem, ¿e znaleziono Jego cia³o, i znam tre¶æ listu, który mi zostawi³.
Ale nie wiem - czy wzi±³ tabletki? czy z bólu zatrzyma³o siê Jego serce? a mo¿e On po prostu powiedzia³ sobie, ¿e to ju¿ kres Jego dni tutaj i - jak to okre¶li³a Grey - przeszed³ z postanowienia...
No, czyli mo¿e jednak eutanazja na ¿yczenie jest mo¿liwa.
Post zosta³ pochwalony 0 razy
- Wys³any: Sob 18:11, 04 Lut 2012
Aga_w_chmurach
Go¶æ
A mi siê przypomnia³o co¶ innego - zwi±zanego z nickiem "za têcz±".
kiedy¶, nie wiem z 8 lat temu, by³am na wsi, zobaczyli¶my piêkne 2 têcze.
I wpadli¶my z tat± na g³upi pomys³, dojechaæ do nich. Wsiedli¶my w auto i nasz± wiejsk± drog± gnali¶my przed siebie, a¿ w koñcu je minêli¶my.
Zawrócili¶my wiêc i têcze znów by³y przed nami.
Wystarczy siê odwróciæ, a têcza bêdzie przed Tob±, a nie "za" i wszystko inne te¿
Nie zakonczy³am jeszcze dyskusji w tym watku, nie odpowiedzialam na pytania/watpliwosci, które by³y do mnie kierowane, ale nie mam zbyt duzo czasu na to teraz ....
Jednak obawiam sie, ze po ostatnim poscie mogê zostac zle zrozumiana - co dopiero 'opowiada³am sie' za eutanazja w pewnych szczególnych sytuacjach (i wymienialam, jakich ), a tu nagle pisze o walce o przetrwanie, o instynkcie przetrwania , pokonuj±cym wszystkie przeszkody
Wiec tak na bardzo szybko chcia³abym podkreslic , ze eutanazja , o jakiej myslalam i pisalam , to decyzja w przypadku sytuacji, w której dana swiadomosc/'dusza' musialaby duzo czasu spedzic w osrodkach psychoterapeutycznych w internacie okoloziemskim, aby oczyscic swoja energiê z bólu konania, ktore nie nadchodzilo .....z bolu , którego zaden srodek nie usmierzal ........
Czyli mysla³am o sytuacji, która nie dawa³a zadnej 'korzysci' danej duszy, a nawet powodowala dalsze uszkadzanie jej energii ...
( piszê to ogolnie, nie poruszajac dodatkowych aspektów zwiazanych z eutanazj± , czyli nie nawiazuje tym samym do pewnych watków w dyskusji, ktora sie tu kiedys nawiazala : czyli kto wogóle powinien o eutanazji decydowac, czy potrafimy nawiazac kontakt z Opiekunem czy WJ , aby od Nich dowiedziec sie o planach danej duszy , itp )
W sytuacjach , które sa energetycznie w naszym mniemaniu zbyt ciezkie dla nas do 'poniesienia' psychicznie, ktore wi±¿± sie nie tylko z powolnym obumieraniem naszego cia³a ludzkiego, ale tez z ogromnym ciêzarem psychicznym w innych aspektach naszego zycia, mozna sie zwrocic do naszego WJ lub Opiekuna duchowego, o zmniejszenie 'ciezaru' lekcji ...
I sama kilkukrotnie mialam juz do czynienia z takimi przypadkami zarówno w swojej Rodzinie, jak i w przypadku osob, którym stara³am sie pomóc .... ( stad wiem, ze sa mozliwe ) ....
Innym rodzajem pomocy, oprocz zmiany naszych lekcji duchowych , jest dodawanie nam przez swiat duchowy sil wibracyjnych , abysmy bed±c w 'do³kach' mieli mniej do 'uniesienia' .... ( w tym zakresie mozemy sobie tez nawzajem pomoc )
Jednak w Twoim przypadku, za_Têcza tak sobie mysle ( oczywiscie mogê sie mylic ) ze borykasz sie z myslami o odej¶ciu stad nie tylko 'dla siebie' ..... wg mnie 'uczysz' przy okazji J., jak powinno sie w takich sytuacjach walczyc o siebie..przerabiasz razem z nim nieprzerobion± przez niego lekcjê przetrwania ...a wiec tym bardziej WALCZ o dalsze zycie , a my jestemy z Toba
Posylam Ci duuuuuuuuzo sily , znalezionej w sobie w podobnej sytuacji
Post zosta³ pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Sara dnia Sob 21:14, 04 Lut 2012, w ca³o¶ci zmieniany 4 razy
Têczuniu- a ja siê powtórzê,chyba po to,by posz³o g³êbiej w przestrzeñ:
(...)I nie szarp siê,oddaj - powierz los Bogu.Po prostu powiedz Mu ,¿e oddajesz
Mu swoj± sprawê, i ufasz ,ze pokieruje Tob± tak ,aby by³o to dla Ciebie najlepsze.
Tylko to MUSI byæ szczera rozmowa.
Przytulam,mocno.
Post zosta³ pochwalony 0 razy
- Wys³any: Sob 19:17, 04 Lut 2012
za_têcz±
Do³±czy³: 28 Maj 2011
Posty: 330
Przeczyta³: 0 tematów
Sk±d: któ¿ to wie... P³eæ: Kobieta
Saro, bardzo, naprawdê bardzo Ci dziêkujê.
Trochê tylko mózg i krzepa mi szwankuje... Reszta siê zgadza...
Przypomnia³a mi siê chwila w hospicjum u mojego Ojca, który mia³ umrzeæ za kilka dni. By³am u Niego z Mam±. Oni byli sk³óceni przez lata, powodem by³ alkohol i kompletna niedojrza³o¶æ Ojca. Zreszt± Mama te¿, jak s±dzê, nie do koñca by³a osob± przystosowan± do ¿ycia (no, sk±d¶ to mam w koñcu).
W ka¿dym razie w tej chwili, po opowiedzeniu Ojcu w wielkim skrócie "co u nas" i "co u Niego" Mama powiedzia³a co¶ w stylu: "Agnieszka jest m±drzejsza ni¿ my razem wziêci".
Nie piszê tego, by siê chwaliæ, ale po tym, co napisa³a¶, Saro, zastanowi³am siê chwilê... Bo wiesz, czasami faktycznie czujê siê tak, jakbym swoim ¿yciem mia³a nadrobiæ, za³atwiæ ró¿ne niedokoñczone sprawy ró¿nych najbli¿szych mi osób - które odesz³y przede mn±.
Trochê ciê¿ki ten balast.
Post zosta³ pochwalony 0 razy
- Wys³any: Sob 19:43, 04 Lut 2012
za_têcz±
Do³±czy³: 28 Maj 2011
Posty: 330
Przeczyta³: 0 tematów
Sk±d: któ¿ to wie... P³eæ: Kobieta
Freyu, mam nadziejê, ¿e Bóg nie uzna, ¿e by³oby dla mnie najlepiej skoñczyæ pod przys³owiowym mostem...
Post zosta³ pochwalony 0 razy
- Wys³any: Sob 19:58, 04 Lut 2012
neroli
Do³±czy³: 26 Sie 2010
Posty: 662
Przeczyta³: 0 tematów
Kochana za tecza - wszystko co wazne juz napisane , ja tylko tak na marginesie chcialam Ci szepnac, ze w jednym zyciu ludzkim miesci sie
ponad szesc dlugich psich bytow... tak wiec te nastepne tylko czekaja na TWOJA milosc ! Prosty wniosek , jesli kochasz psiaki ZAWSZE bedziesz miala dla kogo zyc!
Przychodzi do Ciebie jeszcze nie znane, nowe i piekne , zobaczysz wiosna...!
przytulam cieplutko neroli
"Której¶ nocy przy¶ni³ siê pewnemu cz³owiekowi dziwny sen.
¦ni³o mu siê, ¿e spaceruje z Panem Bogiem brzegiem morza, a na niebosk³onie rozb³yskuj± sceny z jego ¿ycia.
Z ka¿d± ods³on± na piasku pojawia³y siê ¶lady stóp - jedne nale¿a³y do niego, drugie do Boga.
Gdy zgas³a ostatnia scena, mê¿czyzna obejrza³ siê za siebie i spostrzeg³, ¿e wielokrotnie na ¶cie¿ce widaæ jedynie ¶lady jednej pary stóp. Dzia³o siê tak w najtrudniejszych, najbardziej smutnych chwilach jego ¿ycia.
Zaniepokojony spyta³ Boga:
Panie, obieca³e¶, ¿e je¶li bêdê kroczyæ twoimi ¶cie¿kami, zawsze bêdziesz przy mnie. Tymczasem w najczarniejszych momentach mojego ¿ycia widzê na piasku tylko jedne ¶lady stóp. Nie pojmujê, dlaczego opu¶ci³e¶ mnie, gdy potrzebowa³em Ciê najbardziej?
Najdro¿sze dziecko - odpar³ Bóg - za bardzo ciê kocham, by ciê opu¶ciæ. W chwilach próby i cierpienia, tam, gdzie widaæ jedynie pojedyncze ¶lady, nios³em ciê na ramionach."
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 8 z 9
Nie mo¿esz pisaæ nowych tematów Nie mo¿esz odpowiadaæ w tematach Nie mo¿esz zmieniaæ swoich postów Nie mo¿esz usuwaæ swoich postów Nie mo¿esz g³osowaæ w ankietach