za_mgla
Mistrz Zmian
Do³±czy³: 26 Gru 2009
Posty: 5000
Przeczyta³: 0 tematów
Pomóg³: 28 razy
P³eæ: Kobieta
|
|
tak sobie myslê - LOL w koncu mysle to dobrze,( ciesze sie jak dzieck, bo po ogromnych zmianach jakie musialam zrobic, przez dlugi okres czasu dzialalam jak automat, wszystko robilam z pamieci, na myslenie nie mialam czasu, ani ochoty, taki system obronny, jakby imunologiczny nawet ) ¿e nie ma co na silê szukaæ w sobie rzeczy do przerobienia, bo wtedy mimochodem mozemy wkrêciæ siê w gierki umys³u i nagle zostaniemy bohaterami jakiego¶ komiksu pt " Ja i mój wewnêtrzny wróg" i nie¶wiadomie mo¿emy tak sie poblokowaæ, ¿e trudn pó¼niej o jakiekolwiek racjonalne my¶lenie i powroty o siebie. Zmiany - zmianami, ale kiedy Kto¶ mówi, np. w pracy nad w³asnym rozwojem, b±d¼ w przenikaniu Duszy przez pryzmat reinkarnacyjny - to ka¿dy, b±d¼ wiêkszo¶æ uwa¿a, ¿e taka karma. i zaraz doszukuje siê w sobie dawnych kodów i zamiast pracowaæ to na si³ê szuka rzeczy do zmieniania, reinkarnacja, a w nich rzeczy irytuj±ce odczytywane s± jako poletko do przerobienia, a to wszystko kojarzy mi siê z ch³ost± - mam w rêku bat i jadê po plecach - a przecie¿ ponoc na plecach mam te¿ i skrzyd³a, a t³uk±c sie po nich roztrzepuje tylko niby nagromadzone na nich gówno i jak ja mam pó¼niej latac z tym lepikiem na skrzyd³ach? pozostaje tylko do³owanie i grawitacja.
Nie da siê nie mieæ irytacji w sobie, jest to nie mo¿liwe, nawet przechodzenie obok tematu - obojêtnie ju¿ jakiego, który wzbudza irytacjê - nie jest przerabianiem, bo do tej czynno¶ci potrzebne s± energie najpierw uszanowania, pó¼niej akceptacji tematu, skruchy, akcpetacji rzeczy, b±d¼ osoby nios±cej tê irytacjê i w koñcu przychodzi energia skromno¶ci i pozostajemy w punkcie wyj¶cia - nadal irytacja jest obecna.
równowaga musi byæ.
I tak samo z energia bezwarunkowej mi³o¶ci kocha siê Wszystko i Wszystkich to nie tak, bo jak tu kochac Wszystko i Wszystkich gdzie tylko sraj± Ci na g³owê, i co mam zrobiæ? zachowaæ prmienny u¶miech - no pewnie, ze potrafie g³upa paliæ, ¿e nie wiem i nie widzê - ju¿ pare osób przekona³o siê o tym - wsmarowaæ sobie to gówno we w³osy, w twarz, staæ siê czarnoskór±, siedziêæ i biadoliæ, ¿e tak musi byæ, bo ja sie rozwijam duchowo? e tam, nie chcê ¶mierdzieæ mentalnie na kilometr.
Mam niesamowicie teraz z po³ówk±, pierzemy siê jak stare Franie z PRL'u, ale bez przebiæ, jedno i drugie widzi: ja siebie w nim, a on we mnie siebie i to jest dopiero jazda bez trzymanki, nie ok³adamy siebie wewnetrznie, bo to boli jak jasny gwint, tylko czasami chodzimy w okó³ siebie tylko i obw±chujemy siê jak koty, czy mo¿na zacz±æ rozmowê?
no w taki sposób wkrêciæ mnie kochani w temat nad ranem, to najnormalniej w swiecie nie macie chyba serca zwoje pracuj±, kawa wypita - nawet nie wiem kiedy!
a mo¿e Wam ring wybudowaæ na Polanie, ponapieprzamy siê troszeczkê z gongami, a numery rund bêdzie nosi³a piekna, zgrabna Pani?
tylko sêdziego mieæ nie bedziemy, bo np. mi nie przystoi takiej funkcji pe³niæ. to nie ja jestem od oceniania.
a forum bardzo lubi wolno¶æ w my¶leniu, w zapodawanych linkach, stronach itd itd itd oczywi¶cie z kultur± na czele....
buziole, ide zrobic nastepna kawe.
|
|