Forum www.polana.fora.pl Strona Główna   www.polana.fora.pl
Forum dyskusyjne Życie po życiu, Kontakt ze Zmarłymi, Odzyskiwanie Dusz, Oczyszczanie Energii, Egzorcyzmy, Świadome Śnienie, Oobe, Radykalne Wybaczanie, Rozwój Duchowy
 


Forum www.polana.fora.pl Strona Główna -> Gdybanie :); systemy filozoficzne. -> Kim jestem?
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
  Post Kim jestem? - Wysłany: Nie 23:13, 23 Lut 2014  
Arek




Dołączył: 07 Gru 2012
Posty: 310
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy

Płeć: Mężczyzna


Kim jest człowiek, kim jestem to podstawowe pytania na które w czasie życia szukamy odpowiedzi. Według stanu na dzień dzisiejszy uważam że jestem obserwatorem cykli, wdech-wydech, jawa-sen, życie-śmierc to tylko jedne z głównych jest jeszcze wiele pomniejszych od których prowadzą gałęzie do jeszcze mniejszych. Wdech - napełnienie organizmu tlenem wydech - oddanie dwutlenku węgla. Jeżeli cos obserwuje tzn że to coś przejawia się we mnie ale tym nie jestem, prosty przykład to czytanie książki. Czasem tak nas wciąga akcja utożsamiamy się z bohaterem że przeżywamy te przygody całym soba tak jakbyśmy brali czynny udział w akcji. Kończymy czytac i okazuje się że...to tylko książka. Obserwator jest jak biała nie zapisana kartka jak ekran na którym odgrywa sie film. To jest jak cykl coś mnie przyciąga interesuje się tym wchodze całym sobą (całą uwagą) napełniam się jakimiś teoriami - następnie trace zainteresowanie i wychodze uwagą. Czyli zapisanie białej kartki, wchłoniecie treści i powrót do białej strony. Wiele sie w nas odgrywa niektórzy tracą poczucie tego kim są tak ich wciąga akcja Smile

Zaczynamy wierzyc że jesteśmy jakąś teorią, jakąś religią, jakąś duchowością że to nas jakos określa...i w tym momencie pętla się zaciska bo wbijamy się w ramy, definicje, schematy a to jest martwe. Tymczasem żyjemy dalej nieświadomi snu w którym trwamy poprzez błędną identyfikacje. Prawda jest żywa i poza słowami codziennie sie zmienia i poszerza o nowe doswiadczenia uzyskujemy większą swiadomośc i mamy pełniejszy wgląd w siebie. To jest jak ruch spiralny w góre każda spirala to jeden cykl który przechodzimy zataczajac kolejne kółko. Niezrozumienie - zrozumienie, noc - dzień. Wszystko jest cyklem krótszym lub dłuższym i trwa dokładnie tyle ile ma trwac. Zaobserwowanie jednego cyklu w swiadomości zaczyna nakręcac kolejny cykl jeszcze większy i jeszcze dłuzszy. Życie - śmierc....śmierc ciała fizycznego to nie koniec po prostu zaczyna się nowy cykl itd. Początek i koniec nie istnieje - zawiera się w cyklu Cool

Tak przeczytałem co napisałem i mam nadzieje że w miare czytelnie chociaż zdaje sobie sprawe że to może byc trudne do zrozumienia Very Happy
Ciekaw jestem Waszych spostrzeżeń...głębia tych rozwazań jest nieoceniona. Przechodzimy od zrozumienia do coraz większego zrozumienia to jest nieskończone Wink


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post Re: Kim jestem? - Wysłany: Pon 11:13, 24 Lut 2014  
goga
Starszy Wojownik Światła



Dołączył: 16 Lut 2014
Posty: 318
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy



Arkadiusz napisał:
Przechodzimy od zrozumienia do coraz większego zrozumienia to jest nieskończone Wink



Tak jak i My Jesteśmy nieskończeni Smile


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post Re: Kim jestem? - Wysłany: Pon 12:25, 24 Lut 2014  
Arek




Dołączył: 07 Gru 2012
Posty: 310
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy

Płeć: Mężczyzna


goga napisał:
Arkadiusz napisał:
Przechodzimy od zrozumienia do coraz większego zrozumienia to jest nieskończone Wink



Tak jak i My Jesteśmy nieskończeni Smile


Dokładnie Smile

Teraz bedzie ciekawie Wink czasem idziemy przez życie jako przejaw energi męskiej a czasem żeńskiej w jakimś momencie naszej wędrówki energia żenska spotyka męską tzw swoją drugą połówkę. To tak jakbym ja Arek spotkał siebie w żenskiej wersji (i tak się stało) i wtedy dopiero się zaczyna. To jest ta sama Dusza która przez niezliczoną ilosc wcieleń zbierała doswiadczenia inkarnując się raz jako mężczyzna raz jako kobieta , tymczasem Dusza niema płci Smile To jest jak poznawania świata z lewej strony jako kobieta żenska energia wiruje w lewo i z prawej męska energia to ruch prawoskrętny. Teraz wyobraź sobie że spotykasz siebie samego tylko przeciwnej płci...tyle wiedzy zaczyna się odsłaniac że człowiek nie jest w stanie tego objąc, miłosc jest bezwarunkowa i nie podlega zadnym regułom jesteście dla siebie wszystkim i to dosłownie. Wszystko się zbiega w Jedno Aniłoł, Opiekun, Bóg, przekracza się wszystkie granice dotychczas poznanej wiedzy mało tego przekracza się pojęcie Boga i odkrywa że jest coś JESZCZE większego, głębszego ta wiedza się nie kończy jesteśmy nieskończeni Cool
Wszystkie znane nam dotychczas teorie i pojęcia zostają przekroczone i pogłębione tworzy się zupełnie Nowy Świat spoglądamy z większej perspektywy. Wbrew pozorom jest też ciemna strona i nie zawsze jest różowo - nikt Cię nie rozumie nie ma pojęcia o czym mówisz ponieważ większośc ludzi ma wgląd na świat z jednej perspektywy tzn z energi męskiej lub żenskiej dopiero kiedy zrozumie że jest jednym i drugim poszerzy świadomośc. Ale nie zrozumie teoretycznie do tego musi spotkac tą swoją orginalną połówkę przeciwnej polaryzacji i każdy tego dokona predzej czy póżniej nie wtym wcieleniu to w następnym Cool


Im więcej uzyskujesz świadomości tym większe jest w Tobie Światło A im więcej Światła tym dłuższy Cień...To odwieczna walka sił równowagi nie ma w tym nic złego trzeba tylko wiedziec że prawie cały Świat jest wtedy przeciwko Tobie i stara się wszelkimi sposobami przeszkadzac a im więcej masz o tym wiedzy tym subtelniejsze i sprytniejsze są zagrywki ciemnych sił. Gra już jest na prawde na wysokim poziomie i robi się pasjonująca


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Arek dnia Pon 12:44, 24 Lut 2014, w całości zmieniany 1 raz
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Pon 14:06, 24 Lut 2014  
Gość









To wszystko jest bardzo interesujące, ładne nawet.
Oczywiście jest to perspektywa Arka i Jego wizja.
Ta wizja bardzo dobrze układa się spójnie z wizją człowieka - kreatora swoistej sztuki - dramatu życiowego, kreatora który jest równocześnie wykonawcą zaprojektowanej przez siebie i innych, sztuki.

Istotą tego zadania, czyli celem życiowym każdego z nas jest takie zaplanowanie i taka realizacja sztuki życiowej, by wytworzyć wartość dodaną dla społeczności i zwrot dla Boga - Wielkiego Kreatora Świata od Początku. Ten zwrot nie napełnia Boga pychą, on jest potrzebny by dokonało się to, o czym pisze Arek, napełnienia wartością zwróconą kolejnego cyklu kolejnej istoty która mając korzenie w mojej istocie jest istotą odmienioną, nową. I jako taka, ma do zaplanowania i realizacji kolejny cykl życia.

W moim cyklu życia celem głównym jest osiągnięcie wartości dodanej w postaci Piękna.Stąd moja duża wrażliwość artystyczna, połączona z wrażliwością odczuwania innych istot. Bo Piękno jest możliwe do wytworzenia tylko równocześnie z innymi osobami, których to co wytworzone interesuje, porusza, budzi sumienie, wrażliwość, oczarowanie i zachwyt.

To dlatego na Ustawieniach Hellingera trzeba mi było dostawić do rodziny coś co terapeutka nazwała "życie". Tylko przy tych dwóch istnieniach przy mnie moja istota mogła się rozwijać.
Bo rodzina nie jest do podziwiania performansu człowieka. Rodzina jest do wytwarzania naturalnego siedliska człowieka, poczucia zakorzenienia i bezpieczeństwa. Zachwyty i dezaprobaty dla człowieka płyną od reszty świata. Albo i nie płyną. Bo przeżyłem tak wiele, że akceptuję także obojętność świata i wiem, że świat ma również do obojętności prawo.

Społeczność ludzka nie jest jedynym celem realizacji istoty ludzkiej. Jest za to celem słabiej dostrzegalnym, niż cel życiowy własnej istoty. Na swoistym etapie rozwoju indywidualna istota ma też prawo zobojętnieć na sprawy społeczności.
To wynika z podstawowego prawa do wolności każdego z nas.
Jednak, pamiętajmy, że to prawo współistnieje z drugim prawem, prawem przyczyny i skutku.
Możemy zrobić wszystko co chcemy, jednak owoce naszego działania, my będziemy zbierać. W warunkach własnej istoty odbywać ma się ciągle rachunek ekonomiczny, co naprawdę przyniesie nam realną, wymierną zbilansowaną korzyść.

Można dziecku zaaplikować tzw. "zimny wychów" - bieganie na powietrzu bez nadmiernego ocieplającego ubrania, temperatura w domu najwyżej 20 stopni, bez wylewnych uczuć, przytulań itp.
Z dziecka, jeśli to przeżyje wyrasta istota wbrew oczekiwaniom, wrażliwa, choć na zewnątrz wydaje się twarda.

Inne wychowani pełne ciepła i zapobiegliwości buduje istotę która bez pomocy innych ginie, która choruje w starciu na każde przeciwieństwo, jej życie jest często pasmem chorób i cierpienia a nawet niespełnionych miłości bo z tym morzem lukru nikt nie chce być razem.

Te przykłady, może głupie, nie są to jakieś naukowe rysy psychologiczne typów wychowania, chciałem pokazać różne skutki różnych zachowań, oba wychowania przecież z miłością a skutki różne.
Jest jeszcze wychowanie bez miłości i brak wychowania tylko próba zabicia własnego dziecka, albo wyrzucenie go na bruk lub do adopcji.
Wszystko co robimy wraca do nas.
W tym kontekście, będąc tego świadomi, kalkulujmy, bez poczucia winy, za to w poczuciu ekonomii ludzkiej to co robimy, czy to przynosi wartość i zwrot o którym pisałem.

Bo jeśli życie nie przynosi wartości dodanej i zwrotu, a nam za to przynosi negatywną karmę, to chyba zmarnowaliśmy naszą szansę daną w naszym życiu...
Dziękuję za zainspirowanie mnie do tych refleksji.
 
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Pon 14:34, 24 Lut 2014  
Arek




Dołączył: 07 Gru 2012
Posty: 310
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy

Płeć: Mężczyzna


Cytat:
Dziękuję za zainspirowanie mnie do tych refleksji.


Ja również dziękuje za Twoje słowa i możliwośc spojrzenia z Twojego punktu widzenia. To bardza pomaga w coraz szerszym zrozumieniu i świadomości.


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post Re: Kim jestem? - Wysłany: Pon 14:57, 24 Lut 2014  
goga
Starszy Wojownik Światła



Dołączył: 16 Lut 2014
Posty: 318
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy



Arkadiusz napisał:
Wszystkie znane nam dotychczas teorie i pojęcia zostają przekroczone i pogłębione tworzy się zupełnie Nowy Świat spoglądamy z większej perspektywy. Wbrew pozorom jest też ciemna strona i nie zawsze jest różowo - nikt Cię nie rozumie nie ma pojęcia o czym mówisz ponieważ większośc ludzi ma wgląd na świat z jednej perspektywy tzn z energi męskiej lub żenskiej dopiero kiedy zrozumie że jest jednym i drugim poszerzy świadomośc. Ale nie zrozumie teoretycznie do tego musi spotkac tą swoją orginalną połówkę przeciwnej polaryzacji i każdy tego dokona predzej czy póżniej nie wtym wcieleniu to w następnym Cool



Niektórym bardzo długo to schodzi, bo jeszcze Komuś Innemu zależy na tym ,by te najbliższe Dusze się nie spotkały. : )))
Może walka toczy się o wiedzę, którą wszelkimi sposobami próbuje się tłumić....


tradition72 napisał:
To wszystko jest bardzo interesujące, ładne nawet.
Oczywiście jest to perspektywa Arka i Jego wizja.
Ta wizja bardzo dobrze układa się spójnie z wizją człowieka - kreatora swoistej sztuki - dramatu życiowego, kreatora który jest równocześnie wykonawcą zaprojektowanej przez siebie i innych, sztuki.



Wizja Arka , choć nie taka sama , lecz zbliżona do mojej , ale tak to już jest z tymi Prawdami , Każdy ma Swoją Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Pon 15:12, 24 Lut 2014  
Arek




Dołączył: 07 Gru 2012
Posty: 310
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy

Płeć: Mężczyzna


Cytat:
Niektórym bardzo długo to schodzi, bo jeszcze Komuś Innemu zależy na tym ,by te najbliższe Dusze się nie spotkały. : )))
Może walka toczy się o wiedzę, którą wszelkimi sposobami próbuje się tłumić....


Goga całym Sercem jesteśmy z Toba wiemy jak trudna walka się toczy tuż przed tym ostatnim krokiem. Bardzo ale to bardzo jest ciężko próby odłączania są na każdym kroku Świat nie ma interesu w Waszym połączeniu. My nawet jak już wiedzieliśmy że to jest To ale mieszkaliśmy chwilowo osobno to spaliśmy razem na słuchawkach podłączonych do telefonu wsłuchując się w nocy we własny oddech. Symbolicznie zamykaliśmy obieg energetyczny. Coś niesamowitego. Nasze Prawdy są bardzo podobne Wink Nie jesteś sama Smile


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Pon 15:25, 24 Lut 2014  
goga
Starszy Wojownik Światła



Dołączył: 16 Lut 2014
Posty: 318
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy



Dziękuję , kiedyś na pewno się spotkamy , jak nie w tym wcieleniu , to w następnym. Pogodziłam się z tym Smile


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Pon 15:42, 24 Lut 2014  
Ania




Dołączył: 05 Mar 2012
Posty: 775
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy

Płeć: Kobieta


Marcin nawiązał do rodziny.
Gosia do przeszkód.
Niesamowite dla nas było to, że rodzina wcześniej, zawsze miała w stosunku do nas jakieś ale. Zawsze były przysłowiowe kłody pod nogi a w szczególności tyczyło się to barku akceptacji jeśli chodzi o partnerów. Wsparcie i akceptację odnajdowaliśmy poza nią, w "świecie" w społeczeństwie.
Gdy się odnaleźliśmy, wszystko się odwróciło o 180 stopni. Świat był na nie, rodzina na duuuże TAK.
Zarówno mój Tata jak i rodzice Arka zrobili dla nas co mogli, to było coś niesamowitego, tą radośc, prawdziwą niczym nieskalaną czuło się dosłownie w powietrzu Smile a my poczuliśmy że dzieje się jakaś "magia", jakby linią krwi płynęło uleczenie przez wszystkie pokolenia wstecz.
Błogosławieństwo przed ślubem było równie magiczne, jakże potrzebne rodzicom! To tak, jakby w tej jednej chwili, dawali nam swoim dzieciom najczystsze uczucie miłości, jakby ta jedna chwila leczyła wszystkie wyrzuty sumienia które w stosunku do nas mieli.
Wiecie, że moja Mama nie żyje, nie zmienia to jednak faktu, że będąc Tam, pomagała cały czas i również udzieliła błogosławieństwa. Połączyła nasze dłonie i powiedziała do Arka "Teraz ją trzymaj i już nie puszczaj", uśmiechnęła się, odwróciła i odeszła Smile


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Pon 20:43, 03 Mar 2014  
Ania




Dołączył: 05 Mar 2012
Posty: 775
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy

Płeć: Kobieta


Znalazłam przed chwilką, ktoś się nam fajnie "wstrzelił" w temat o cyklach Smile
Fajnie opisane:

http://nobody.blog.pl/2014/03/03/765/ napisał:
Nieuwarunkowana MIŁOŚĆ jest przyczyną i skutkiem Istnienia.

Jest tym dzięki czemu i dlaczego istnieje WSZYSTKO podlegające prawu cykli.
W każdym szczytowym punkcie, każdego cyklu, podczas ekstatycznego zjednoczenia świadomości i przestrzeni powstaje energia, która zasila istnienie kolejnego cyklu oraz całej istniejącej rzeczywistości.
Punkt szczytowy każdego z cykli, od subatomowych po kosmiczne, jest jednocześnie początkiem kolejnego cyklu. Ogromna energia wygenerowana podczas szczytu zasila kolejny cykl. Będąc jednocześnie tym dlaczego Źródło* powołało do istnienia cały świat przejawień.
W obietnicy ekstazy leży przeczucie wysiłku jaki będzie musiał być poniesiony aby doszło do następnej kulminacji. W ponoszonym wysiłku zawarta jest obietnica i przypomnienie rozkoszy zjednoczenia. Doskonałe i prawdzie perpetuum mobile.
Tak oto Miłość jest początkiem i kresem, obietnicą i jej spełnieniem.

Doskonałym zobrazowaniem tego procesu i związanych z nim „idei” jest symbol ying-yang.

Punktem przełomowym jest moment przebudzenia, który może nastąpić jedynie
w chwili całkowitego zjednoczenia świadomości i przestrzeni.
Uchwycony, świadomie pogłębiany i utrzymywany prowadzi do skracania czasu trwania cykli. Interwały pomiędzy kolejnymi szczytami, chwilami całkowitego zjednoczenia stają się coraz krótsze – czas opadania oraz czas wędrówki
„ku górze” skraca się, aż w końcu świadomość i przestrzeń dochodzą do punktu „zerowego” w którym nie ma już nic poza nieustającym zjednoczeniem (prowadzącym w rezultacie do uświadomienia prawdziwej natury Wszystkiego). Wówczas to cykle ulegają anihilacji w ekstazie.
NOC OBLUBIENICY I OBLUBIEŃCA STAJE SIĘ WIECZNOŚCIĄ SKĄPANĄ
W ŚWIETLE.
Sen o oddzieleniu zostaje przerwany. Energia powstała podczas zjednoczenia, wcześniej wydatkowana na zapoczątkowanie oraz podtrzymywanie istnienia kolejnych cykli, staje się Światłem Czystej Krainy. Następuje „powrót”
do wiecznego i niezmąconego TERAZ.

Przestrzeń i świadomość na równi uczestniczą w cyklach, które istnieją głównie z powodu „zapomnienia” swojej prawdziwej natury, jakiemu ulegają oba żywioły. Jednak w czasie gdy przestrzeń pozostaje nieustannie gotowa i otwarta, „statyczna”, oczekująca (i w pewnym sensie „uśpiona” z powodu braku zapładniającej ją energii świadomości), świadomość tworzy dynamiczną stronę cykli, dzięki swojej skłonności do „wędrowania” – ucieczki w zapomnieniu
i powrotu w tęsknocie.
Moment owej ucieczki określany w niektórych systemach mianem „upadku” czy też nieco trafniej oddzielenia, zaczyna się tuż po zjednoczeniu. Ta faza cyklu charakteryzuje się narastającym zaciemnieniem, próbą wycinkowego kategoryzowania jakiemu świadomość poddaje samą siebie, a więc i otaczającą ją rzeczywistość. W sposób nieuchronny, faza ta przechodzi płynnie w fazę przeczucia własnej niekompletności i oddzielenia a nieco później
w tęsknotę i pragnienie zjednoczenia. W tym „najniższym”, drugim kluczowym momencie cyklu rozpoczyna się wznoszenie, wędrówka „ku górze” ku ponownej ekstazie.
Tak oto Odyseusz powraca do swej Penelopy.


Świadomość (zasada męska), przez to że jest czystym ruchem i nie posiada stałej pozycji, gubi się często w usiłowaniach określenia siebie, uchwycenia swojej istoty w nazwie i kształcie (sprowadzonych do czasu i miejsca – pozycji), których w istocie nie posiada. Przez to zapada w stan „pomieszania” przypominający swego rodzaju amok.
Dopiero w chwili kiedy rozpozna i uświadomi sobie swoją prawdziwą naturę, podobną do natury przestrzeni, którą jest nieograniczoność, otwartość, nieskrępowana czasem i miejscem, jest wstanie w pełni zjednoczyć się z podobną do niej (co do podstawowej zasady), wyczekującą owego zjednoczenia, przestrzenią.

Moment całkowicie świadomego uchwycenia punktu szczytowego, jest bramą ku wieczności. To wtedy następuje przebudzenia świadomości. Uchwycenie i uważne (niewymuszone) utrzymywanie go, w sposób naturalny, prowadzi do stopniowego skracania czasu „wędrówki”, czasu oddalania i powrotu, aż do całkowitego, nieprzerwanego zjednoczenia w Pierwotnym Świetle ekstazy którym jest oświecenie. Jest to chwila kiedy świadomość dostępuje zrozumienia że jest i zawsze była nieoddzielna od radosnej nieskończoności przestrzeni tworząc z nią nierozerwalną Jedność.

Tak oto każde spotkanie jest Aktem Miłości.

____________________
* Źródło postrzegane jako najwyższy podmiot, będący raczej pierowtnym i fundametalnym procesem niż statycznymą formą, oddzieloną od śwtata przejawień.


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Forum www.polana.fora.pl Strona Główna -> Gdybanie :); systemy filozoficzne. -> Kim jestem? Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 1 z 1  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

   
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  



fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin