|
|
www.polana.fora.pl Forum dyskusyjne Życie po życiu, Kontakt ze Zmarłymi, Odzyskiwanie Dusz, Oczyszczanie Energii, Egzorcyzmy, Świadome Śnienie, Oobe, Radykalne Wybaczanie, Rozwój Duchowy
|
przemyslenia schizofrenika - potwierdzone teorie - Wysłany: Czw 22:13, 28 Lip 2011 |
|
|
schizol
Dołączył: 14 Mar 2010
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Witam,
Nie wiedziałem w jakim dziale umieścić ten temat, ale widziałem w tej kategorii jeden podobny ( http://www.polana.fora.pl/gdybanie-systemy-filozoficzne,24/mozg-a-dusza-swiadomosc,1732.html ) zatem utworzyłem go tutaj (Moderatorów w razie czego proszę o nie usuwanie tematu i przeniesienie jeśli jest taka potrzeba).
Choruję na schizofrenie. Diagnozę lekarze postawili 3 lata temu, jednak jak czasem sobie przypominam różne sytuacje z życia - za dziecka, tudzież nastolatka - to dochodzę do wniosku, że nigdy nie byłem w 100% normalny. Miałem psychozę i urojenia głównie na tle "działania (funkcjonowania) rzeczywistości" i co za tym idzie przeczytałem kilka książek na ten temat. Jednak w żadnej z nich nie przeczytałem tego, co opiszę poniżej.
Po psychozie, kiedy generalnie 95% choroby wycofało się (jakieś 3 miesiące temu) przestałem się bać wspominania psychozy i zacząłem próbować zrozumieć lub wytłumaczyć sobie co tak na prawdę słyszałem/widziałem. Bo główne objawy choroby w moim przypadku to były halucynacje dźwiękowe (głosy) i obrazowe (widzenie duchów, energii, fraktali, wzorków). Wymyśliłem sobie dwie teorie, które potwierdziłem (a może lepiej - tylko widziałem bo nikt nie wie czy to prawda) czytając pewną stronę internetową (link podam na końcu posta).
Pierwsza potwierdzona teoria to było że mózg człowieka jest odbiornikiem.
Jak do tego doszedłem?
Na początku głosy mówiły mi co chwila (nie do zniesienia), że "mam swój telewizor". Szybko olałem to co słyszałem, ponieważ wtedy moje myślenie popadało w skrajności - raz "mega sprawy duchowe" raz mega materialne - i doszedłem do wniosku, że nie warto drążyć tematu, bo ja po prostu nie mam telewizora
Ale z 1 czy 2 miesiące później słyszałem coś takiego: "już masz swój telewizor, tylko nie umiesz go nastroić..."
Również nie drążyłem tematu, ponieważ słysząc to zaraz pojawiała się myśl, że to całkowity absurd.
Zabawa zaczęła się, kiedy przestałem już słyszeć głosy (bardzo niedawno) i chciałem dojść do tego co tak na prawdę znaczą treści, które słyszę. Rozbiłem zatem tą myśl (zdanie) na kawałeczki - co jest moim zboczeniem zawodowym ponieważ jestem programistą i w tym zawodzie trzeba tak myśleć, mało tego, raczej mam wykształcone logiczne myślenie - i zadałem sobie pytanie: czym jest telewizor?
Ano niczym innym jak odbiornikiem fal radiowych, które mają odpowiednią specyfikę (systemy pal, secam).
Zatem jeśli (podobno) mam chory mózg, to jest on takim odbiornikiem i choroba spowodowała to, że jest on rozstrojony co by tłumaczyło, że mam różne "obce" myśli, widzę duchy (postacie humanoidalne) i słyszę głosy.
To była pierwsza teoria.
Druga teoria wyjaśniła mi dlaczego słyszę przez dużą część czasu bełkot lub jeśli to nie bełkot to straszne słowa (zdania) np. potępiające moją duszę czy zdania, które są "esencją" głupich rzeczy, jakie narobiłem w życiu.
Te głosy porównałem sobie do piosenek puszczonych od tyłu. Nazywa się to backmasking (dobrze mówię?). Są na youtube takie piosenki, np. utwór Kaliber 44 - Plus i Minus, w którym to Magik (ten z paktofoniki) w kawałku puszczonym od tyłu mówi "zostało cztery..." i tym samym przewiduje swoją śmierć - kawałek został nagrany w 1996 roku a popełnił samobójstwo w 2000 roku. No lepszego porównania nie mogłem sobie wymyślić.
Zatem, jeśli słuchamy takiej piosenki puszczonej od tyłu to "czas płynie w przeciwną stronę".
I od tej myśli niedaleko było do stwierdzenia, że słyszę byty tudzież ludzi czy nawet kosmitów (!) z jednego z nieskończenie wielu wszechświatów, w którym to czas płynie w inną stronę (nie równolegle do naszego).
Te płynięcie czasu w inną stronę także opisała poniższa strona - jednak o tym tylko krótka wzmianka jest. Dosłownie jedno zdanie (o ile dobrze pamiętam)
Ta strona to:
[link widoczny dla zalogowanych]
Pewnie dla większości z Was jest znana, do tego zapewne stara i dobrze znacie te teorie opisane na tej stronie.
I to, że moje 2 teorie ktoś już wcześniej opisał potwierdziło jeszcze jedną - trzecią teorię, tzn. że w psychozie zawsze jest ziarnko prawdy. Tak jak w legendach czy mitach. A może taka psychoza to w 100% prawda, tylko po prostu interpretacja jej jest bardzo ciężka lub wręcz niemożliwa. Bardzo często wydawało mi się, że moje życie jest nieprawdziwe i jest miejsce, w którym będę na prawdę szczęśliwy i że aktualnie jestem w piekle i tylko śmierć da mi szczęście. Po tych złudzeniach (halucynacjach) z niecierpliwością oczekuję na śmierć...
Ale to historia na osobny temat.
Co o tym myślicie?
Pozdrawiam
|
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
- Wysłany: Pią 6:28, 29 Lip 2011 |
|
|
|
Witaj Bracie
prof. Kazimierz Dabrowski
"Badzcie pozdrowieni...
Za to, że macie czułość w nieczułości świata, niepewność w pewności.
Za to, że tak często odczuwacie innych jak siebie samych,
za to, że czujecie niepokój świata, jego bezdenną ograniczoność i pewność siebie.
Za wasze fobie mycia rąk z nieczystości świata,
za wasz lęk przed bezsensem istnienia.
Za delikatność niemówienia innym tego, co w nich widzicie.
Za waszą niezaradność praktyczną i praktyczność w nieznanym,
za wasz realizm transcendentalny i brak realizmu życiowego,
za waszą wyłączność i trwogę przed utratą bliskich, za waszą twórczość i ekstazę,
za wasze nieprzystosowanie do tego, co jest, a przystosowanie do tego, co być powinno,
za wasze wielkie uzdolnienia, często nigdy niewykorzystane.
Za to, że niewczesne poznanie się na waszej wielkości nie pozwala na poznanie się na wielkości takich samych, którzy przyjdą po was.
Za to, że jesteście leczeni, zamiast leczyć innych.
Za to, że wasza siła niebiańska jest zawsze spychana przez siłę brutalną.
Za to, co w was przeczuwanego, niedopowiedzianego, nieogarnionego.
Za samotność i dziwaczność waszych dróg.
Bądźcie pozdrowieni!"
Prosze, zapoznaj sie z Postacia prof. Kazimierza Dabrowskiego i Jego pracami. Nie sa one wielkie objetosciowo, ale pelne tresci i wiedzy zrozumialej nie tylko dla ludzi z doktoratami.
Podaje Ci tu linka od ktorego mozesz - jak zechcesz - wejsc potem glebiej w temat.
[link widoczny dla zalogowanych](1902-1980)
Miejsce, ktore wybrales na zalozenie tematu uwazam za jak najbardziej wlasciwe.
Ale mam jedna wielka prosbe do Ciebie :
zebys zmienil swego nicka, bo programuje Twoja kondycje, ktora wcale nie musi byc niezmienna
Przytulam cieplutko,
Jola
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|
|