www.polana.fora.pl Forum dyskusyjne Życie po życiu, Kontakt ze Zmarłymi, Odzyskiwanie Dusz, Oczyszczanie Energii, Egzorcyzmy, Świadome Śnienie, Oobe, Radykalne Wybaczanie, Rozwój Duchowy
czasami mam wrazenie że życie to książka czytana od końca....
Post został pochwalony 0 razy
- Wysłany: Śro 19:19, 26 Mar 2014
Gość
Kahlan napisał:
No właśnie Arku, zabrzmiało to jak pożegnanie Mam ostatnio ciche dni. Dużo czytam i prawie wcale nie piszę. I nadal nie wiem co napisać, więc czekam dalej, aż się odnajdę
Aniu jak chcesz ukarać męża, to każ mu z sobą rozmawiać. Ciche dni, to dla nas facetów nagroda, a nie kara
Re: Swięty Graal dla wszystkich - Wysłany: Śro 21:19, 26 Mar 2014
Nelsari
Dołączył: 19 Mar 2014
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kielce Płeć: Kobieta
Arkadiusz napisał:
KAZDA DUSZA MA SWOJĄ DROGĘ ODKRYWANIA DOSKONAŁOSCI KTÓRĄ JUŻ JEST.
To zdanie powinno pogodzic wszystkich bo nie można zarzucac komukolwiek ze idzie inną drogą niż nasza chocby nawet na tej drodze popełniła samobójstwo wierzyła w Budde Jezusa Kosmitów Krysznę czy kogokolwiek lub w nic nie wierzyła. To zawsze jest święta droga do SIEBIE SAMEGO.
Piękne słowa z którymi całkowicie się zgadzam
Co do forum to wg mnie tworzą je ludzie, gdyby nie użytkownicy i ich posty - umarło by... ale wystarczy spojrzeć na wyżej zacytowane słowa i wszystko jasne
Kahlan też tak mam że sporo czytam i gdybam, ale często w temacie jest już napisane to co mogła bym od siebie dodać więc się nie powtarzam
Czujesz się zagubiona? - odnajdziesz się wiem coś o tym
Nie chcę go karać. Tylko mam taki etap, że muszę sobie wszystko sama poukładać i tylko czasem coś tu napiszę. Mam masę problemów i muszę się z nimi przespać...
całe szczęście że masz taką intuicję, bo dzięki temu żadna sekta Ci nie straszna
Po pierwsze , Kto w tej sekcie ze mną by wytrzymał ,jak na komplement reaguję w ten sam sposób, jak na prowokację
ale przynajmniej już wiem , że nie bez przyczyny jestem taka , jaka jestem...to reakcja obronna na wszelkiego rodzaju manipulacje, zarówno po Tej stronie lustra, jak i Tamtej : )
Za_mgłą , nie wiem za co i dlaczego ,ale tak bardzo mnie zaskoczyłaś , że stać mnie tylko na słowo Dziękuję : )))))))))....bo Wiesz jaki ze mnie dzikus .
Bardzo dziękuję , i ja również o swoim mieczu będę pamiętać : )))))))
Ania Kahlan....Nasze życie , to ciągłe wyzwania, a wojownik ma ich zawsze więcej : )))
Tak się zadumałem na chwile i napłynęła fajna metafora na życie :
A kuku 3..2..1..szukam życie..jedno wielkie kino w którym każdy ogląda swój film i gra główną rolę. Nagle odkrywasz ze prawdziwy Ty siedzisz w pozycji widza następny punkt to uświadamiasz sobie ze reżyserem również jestes Ty scenarzystą również potem szok wszyscy aktorzy to Ty sam w różnych przebraniach…to co widzisz to całkowicie Twoja produkcja no to teraz relax i take it easy. Nogi na fotel ręce za glowe…i nie gadaj tyle oglądaj swoje dzielo. Wszystko zostało zrobione zanim zacząłeś oglądać. Miłego seansu
Aż tu nagle ludzie wchodzą w trakcie filmu ktoś wychodzi robi się zamieszanie, jedni tłumaczą drugim co widzą na ekranie że to ich film jest prawdziwy a nie ten co ogląda druga osoba. Spoglądasz ze swojego fotela i juz wiesz że to nowi widzowie którzy jeszcze film biorą na serio....ale kiedys wszystko odkryją i wróci spokój
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Arek dnia Wto 20:29, 20 Maj 2014, w całości zmieniany 2 razy
to przesun sie kawalek, usiade obok.
bo od dwoch miesiecy, ktos w pracy chce mnie zarazic swoim filmem - toksycznym bardzo filmem - a ja tam wole swoj. i na kazdym kroku w sposob bardzo kulturalny i na poziomie pokazuje, ze Ja nie wchodze w jej bajke. konczy sie to oczywiscie czym? a tym, ze jest wymuszenie na to, ze mam i jej film ogladac.
obawiam sie, ze w koncu nie wytrzymam i nie skonczy to sie dobrze.
no na serio, jak mam z nia zmiane, to musze albo przebujac ccaly album bednarka i jego pląsanie, albo medytowac i łeb ustawiac na neutrallll, ale ile mozna....zobaczymy!
No jakbyś mowila o mojej koleżance z pracy mam to samo. Mój sposób to olewka i rzucenie sie w wir pracy tak żeby nie bylo czasu na rozmowę...wiem wiem wtedy łazi za Toba. Tez czasem uciekam w mp3 i sluchawki. Ostateczność jest taka ze pzycinam jej czymś wtedy się obraza i na jakiś czas jest spokój. Są czasami takie pijawki
łazi, łazi oj łazi
zlewam ją jak tylko mogę i potrafię, a wiem, że potrafię to robić.
Ale Ona jest - WSZĘDZIE! I tak na dobra sprawe to nic nie daje, bo i tak JEST!
Pijawka? zdecydowanie mało - to wampir z tak dolnego wymiaru, ze glowa mala.
Wiem, mam w domu wode święconą, wysmaruje się za uchem jak perfumami, w stanik schowam czosnek w foliowym woreczku, zeby nie jebało - przepraszam, ale inaczej nie moge napisać, bo normalnie jakies skrajności wyłapuję.
A jak nie minie to pojade do lasu i sobie kołek ustrugam.
A moze zaczac jej nie widziec hmmmm pomysle...
A może daj jej wyraźnie do zrozumienia, że nie chcesz mieć z nią nic wspólnego? Chyba, że Twoja praca tego wymaga... Jeśli nie to kilka razy będzie jeszcze próbowała ale w końcu powinna dać spokój. Obrazi się na amen i będzie Cię pewnie obgadywać, że jakaś aspołeczna jesteś
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 2 z 2
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach