za_mgla
Mistrz Zmian
Do³±czy³: 26 Gru 2009
Posty: 5000
Przeczyta³: 0 tematów
Pomóg³: 28 razy
P³eæ: Kobieta
|
|
pik33 napisa³: | Z tego....... |
Witaj cieplo,
to, ze mozna odwrocic wszystko: karte, przepowiednie, klatwe, sen, wydarzenie z przyszlosci itd dowiedzialam sie od Nostradamusa, kiedy to na etyce zapodali nam przepowiednie globalne dla swiata.
za globalnymi przepowiedniami nie przepadam, ale ten czlowiek i Dusza Nostra to poprostu wow.
Marsylski,
tak probuje przypomniec sobie dokladnie, o rozkladzie jaki wtedy zastosowalam, poczekaj wyskocze sobie na chwile na spacer...
"nie przekladaj kart, kiedy wyjdzie odwrocona to jej nie poprawiaj"
" czytaj sam/ sama karty i ich znaczenie"
" nie martw sie kiedy nie zrozumiesz ich na poczatku"
" tarot bedzie wracal..."
wiem, ze otworzylam sobie wtedy cos w sobie co pozwolilo zajrzec w przyszlosc z osoba, z ktora przebywalam w zwiazku rozrywkowo - lozkowo - spirystyczno - kolezenskim. wiem, tez, ze uchronilo mnie to przed wiekszym bagnem, wiem tez, ze podarowalam go odpowiedniej osobie i w dobrym momencie, wiem tez ze tarot moj wedruje - wiec moze wroci, wiem, ze wszystko co tam zobaczylam sprawdzilo sie.
wtedy jeszcze nie wiedzialam i nie mialam kontaktu z szamanizmem jako tylko wedrowka Duszy - Swiadomosci.
Ale rzeczywiscie cos podswiadomie kopalo, ze wszystko w moich rekach.
Kaziemierz Dolny.
w Kazimierzu znalazlam sie, bo zamiast isc na wyklady pojechalismy na wagary, dobrze trafilam, ladne sloneczko i pelno cyganek na rynku. Jedna z nich podeszla do nas, wybrala kolege z grupy i rozlozyla karty. pozniej spojrzala sie na mnie i zaczela pluc i cos medzic pod nosem. wiedzialam co robi, reakcja moja byla taka ze usiadlam na schodkach pod ktorymi ta kobieta stala i skrzyzowalam rece na klatce, usmiechalam sie do niej, a moje oczy wtedy byly duze, kobieta dziwnie sie zachowywala, nadal wysylajac w moja strone slowa nie zrozumiale dla mnie, ale zaczelo troszeczke wiac wokol niej, przestala wtedy i zaczela uciekac.
oczywiscie tym swoim zachowaniem wzbudzila wszelakie zainteresowanie i caly Rynek zgromadzil sie pod schodki.
to juz bylo po akcji z Tarotem.
ale jeszcze przed wszystkim co mialo sie wydarzyc.
nastepne spotkanie z Tarotem juz sama zaaranzowalam, poszlam do wiedzmy i poprosilam, zeby mi powiedziala co mam robic z moimi bujnymi snami .
sprawdzilo sie w 80%, pozostale 20% zmienilam na lepsze, bo powiedziala mi o tym, ze moge zmienic to co mnie obawia.
zostalam otwarta na karty, bo doskonale wiem, ze kiedys usiade nad nimi, ale tez otworzylo sie hmm widzenie i ogladanie kreskowek mijajacych ludzi na ulicy. aby to zamknac i kontrolowac w pelni zajelo troche czasu, ale juz nie wchodzi z buciorami i tak glosno nie piszczy w glowie.
A to wydarzylo sie, kiedy jechalam do pracy w pociagu - kiedys tam
siedze sobie na kolanach i zbieram siebie zeby wstac, podchodzi do mnie Istota, wyciaga reke, na niej lezy kartka. czysta kartka, bez zadnego gryzmola. swiadomoscia kresle pytanie
~ kim jestes?
~ Glupcem
~ co tutaj robisz?
~ przygladam sie
~ komu? czemu?
~ jej
i wyciagnal reke przed siebie, rozciagnela sie jak guma do zucia, zakrecila szerokim lukiem i wyladowala na glowie mlodej, przeokropnie chudej dziewczyny. nad nia siedzial siwy demon, wywolujacy we mnie ogromne poczucie strachu. demon siedzial nad nia zaczepiony gdzies w przestrzeni i jadl natarczywie jedzenie nad jej glowa, jego slina splywala jej po wlosach itd.
~ pozmozesz mi?
zapytalam Glupca
~ pomoge
wstalam, przelecialam przez wagon, demona otoczylam uczuciem milosci, dziewczyne tez.
demon oderwal sie od niej, i zaczal zblizac sie do mnie. wyciagnelam reke, za mna stanal Glupiec. poczulam na plecach cieplo, wspieranie, pomoc, spokoj wewnetrzny i
.... oderwalo mnie z tego obrazu, wrocilam do swiadomosci tu i teraz i odwrocilam glowe , szukajac dziewczyny. siedziala za mna dwa miejsca, miala male kropelki potu na czole i plakala. otowrzyla torebke i ulamala kawalek bulki i zjadla.
i to taki Glupiec jakiego spotkalam
edit: ale jeszcze nigdy nie wybieralam karty i nie ustawialam jej jako ta na dzisiaj "wazna"
|
|