lapicaroda
Dołączył: 28 Mar 2010
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Toruń Płeć: Kobieta
|
|
Tak. Malarstwo jaskiniowe Aborygenów chociażby...postacie ubrane w dziwne kombinezony, takie jak dziś wojsko nosi na terenach skażonych chemicznie. Albo chociażby i z późniejszej epoki, słynna płaskorzeźba z Palenque, gdzie archeolodzy doszukali się mężczyzny ''siedzącego na masce boga śmierci, z którego wyrasta Drzewo Życia'' , podczas gdy nawet dziecko powie, że to uproszczony rysunek rakiety. A czym mogły być uskrzydlone krążki, na których przemieszczał się Ahura Mazda, albo ''niebiańskie barki'' starożytnych Egipcjan?
Od lat 40'- miałam na myśli zwiększoną ilość manifestacji UFO, a także nazwanie problemu po imieniu. Możliwe, że działo się coś wcześniej, ale ''latające spodki'' po raz pierwszy ''zarejestrowano'' w 1947 roku.
Paleoastronautyka to temat rzeka, szkoda, że traktuje się ją jako pseudonaukę tylko z tego względu, że człowiek który naprawdę się w nią zaangażował, nie miał odpowiednich tytułów naukowych, aby być traktowanym serio (mówię o von Danikenie)O średniowiecznych śladach nic mi nie wiadomo, ale w starożytności jest całkiem sporo rzeczy i co ciekawsze- realnych, materialnych dowodów, z którymi naukowcy nie wiedzą co począć, więc zwyczajnie się o tym nie mówi. Nie pasujące do teorii= dla nauki ''niemożliwe''.
Dla mnie niemożliwym jest, abyśmy byli całkowicie sami w przestrzeni Wszechświata...jeśli istnieje tu ktoś poza nami, to też jest elementem Absolutu.I na pewno podlega temu samemu Bogu co i my. Całkiem możliwe, że Ziemia nie raz gościła kogoś takiego w swojej historii.
Ale dlaczego od razu wysnuwać wniosek, że Obcy pojawiający się od poł. XX wieku, są nastawieni do nas negatywnie? Ja wiem, że mogą być na to argumenty, ale dla mnie czasami, jak się zastanowić, wygląda to tak, że obca cywilizacja prędzej już nas trochę chroni przed głupstwami, niż wpędza w tarapaty. Zważywszy, że do III wojny światowej, jednak nie doszło. O tym chyba von Daniken też pisał- że całkiem możliwe, że jesteśmy pilnowani
Wojna, konflikt, wojna, konflikt. Jeśli komuś nie wystarcza tych ziemskich, będzie się dopatrywał nawet pozaziemskich. Nie dziwię się, że Obcy nadal są zagadką. Gdyby manifestowali się jawnie, pewnie byśmy już mieli nie III wojnę, ale nawet i Star Wars Live, hehe.
|
|