www.polana.fora.pl

Wskazując te tytuły, mam na względzie, pożyteczne wskazówki postępowania i oceny sytuacji, które mogą być udziałem wędrowców po tamtej stronie, oraz chcących rozpocząć takowe, To coś w rodzaju kompletnego BHP w życiu (tu i tam). Ja jako "zielony adept duchowości", mam utrudnione zadanie w dochodzeniu do odczuć eterycznych, a sfera "tam" jeszcze jest dla mnie jak odkrycie kamienia filozoficznego.
Ale uczę się pilnie i ćwiczę, coś musi się przykleić.
Pozdrawiam

Dostałam ksiązeczki,zrobie kawke i biore sie za czytanie.
W nocy mialam sen ze kurier do mnie dzwoni,pyta sie w którym miejscu dokładnie ja mieszkam,przywozi ksiazki i jedna jest mokra,a druga porozklejana i wszytkie kartki fruwają Rolling Eyes

]
Rano faktycznie dzwoni kurier,pyta gdzie dokladnie mieszkam.....
....więc jak przyjechał pod bramę,to ja nóż w rekę i postanowiłam przy nim paczkę otworzyć czy faktycznie ksiązki są uszkodzone?
No ale są całe, to nie wiem po co mi sie snił taki sen?
Jak szłam do kuriera to nozyk schowałam do kieszeni,bo mógł wskoczyć ze strachu do auta i tylko dym z rury bym zobaczyła Laughing

Może chodzi o Twój odbiór treści? Woda symbalizuje uczucia (podejdziesz do czegoś emocjonalnie), a rozsypane kartki chaos, trudność z "ogarnięciem".
A może tylko tak, sen z pełnym brzuchem Wink

Na początku treści robią chaos, w głowie, ale tak jest z każdą nową wiedzą. Dlatego podpowiedziałem kolejność czytania. Ewciu czekam na recenzję.

Adaś,początek to mały koszmarek Rolling Eyes

doczytałam do 31 strony i czułam sie jak na lekcji fizyki i nie wiele z tego zrozumiałam. Dopiero chyba na 3o-tej którejś tam stronie dopiero załapałam o co chodzi,że mamy to o czym intensywnie myslimy....ale dalej juz nie miałam sily czytać i poszłam spać. Za chwile będe dalej czytała.

Tego nie da się ogarnąć po jednokrotnym czytaniu, ale po woli wszystko staje się jasne.

Ja z podobnych przyczyn doradzam wchodzenie w leture Monroe`a od trzeciego tomu.
Gdy sie juz polknie bakcyla tematu i polubi autora, to i trudniejsze teksty same od siebie staja sie latwiejsze.
Jest to jeden ze sposobow psychologicznych stosowanych z powodzeniem w zyciu codziennym Smile

.
Moja Mama w zblizony sposob wciagnela mnie w czytanie ksiazek: czytala mi na glos ksiazke, poki nie zauwazala, ze temat mnie wciagnal. Wtedy przerywala w wyjatkowo ciekawym momencie...

Ja stosuję nieco inną metodę, nie czytam jak leci, robię przegląd; wstęp, spis rozdziałów, wprowadzenia do rozdziałów, podsumowania, to zajmuje kilka minut a pozwala wyszukać wątki istotne, i ważne dla mnie. zakreślam je ołówkiem (Uwaga robię to tylko w swoich książkach) łatwiej wpadają w oko, czytanie zajmuje znacznie mniej czasu,

Wchodzę w to Smile

Przeczytałem kilka obszerniejszych artykułów i jestem przekonany, że książki Vadima Zelanda są warte uwagi. To bardzo podobny rodzaj wiedzy jak przedstawiany w książkach z serii "Sekret", ale podany w bardziej konkretny, nie tak cukierkowy "amerykański" sposób. Po prostu bardziej skomasowany rodzaj tej samej wiedzy, przepuszczony przez umysł fizyka. Osobiście bardziej odpowiada mi taka forma.

Najdalej za kilka dni zamówię te książki. Smile

A ja przeczytałam z I częsci 40 stron i ni mogę sie dalej za to zabrać.
Na razie pochłaniam wiedzę na temat Reiki,ćwicze,czytam wszytko co mozliwe i co mi w rece wpadnie.
za jakis czas przyjdzie czas na transerfing.

Ech, bardzo ciekawe... Do eksperymentowania. Napiszcie, czy faktycznie natychmiastowo działa, czy macie weryfikacje.

Ja niestety nie zamówię książek - nie mam czasu ich czytać! Może jak dzieci podrosną... Kolejka do czytania spora (czytam obecnie 3 książki na raz i straszliwie powoli mi to idzie)... Pomyśleć, że w dawniejszych latach mogłam sobie pozwolić na przeczytanie od razu całej książki (z przerwą jedynie na jedzenie i toaletę Smile

)...

Witam kochani, ostatnio jestem bardzo zapracowana i niezbyt często tu bywam, ale ten temat śledzę od początku jak się pojawił. Jutro jadę po książeczki i mam nadzieję, że wkrótce też będę mogła włączyć się do dyskusji. Pozdrawiam gorąco, buziole i wszystkiego naj w Nowym Roku bo jeszcze nie miałam okazji składać życzeń. Very Happy

Grupa sympatyków, swego doskonalenia, rośnie jak na drożdżach. Very Happy

P.S. Może wprowadzić odrębne forum dla wymiany czy wprowadzania doświadczeń i ciekawych zastosowań np. w życiu, czy w strefie podróży na tamtą stronę.

Ja znow wróciłam do ksiazki transerfing i wciagnełam sie na tyle,ze bylam zła jak wczoraj o 23.40 musialam zgasic światło i iść spać.
zaraz porobie wszytko co mam do zrobienia i biorę sie za czytanie Very Happy