www.polana.fora.pl

Ja w lutym dokonam zakupów, znaczy się po wypłacie, intrygujące pozycje. Ja generalnie podobnych technik używam od razu, szukając miejsca na parkingu, po prostu sobie jadę i mówię - na pewno będzie miejsce dla p. Magdy h ehe i sobie je wyobrażam i jest tam gdzie miało być ! To działa w cudowny sposób. No ale bardzo często popadam w negacje a wiem że nie wolno, nie zawsze jest łatwo kontrolować myśli, w sensie czy na pewno się uda. Dostanie się do lekarza, recepty, to jest proste. Ostatnio zgubiłam leki, które musiałam pobrać tego samego dnia, poszłam na skróty i nie martwiłam się o lekarza, i recepte, tylko wyobraziłam siebie w konkretnej aptece jak je kupuje i udało się. Aczkolwiek czasami sytuacje nas zaskakują, ja chyba mam coś takiego jak spełniające się słowotwórstwo, i czasami muszę uważać, bo to co powiem, z reguły się sprawdza, również w negatywach.

Wynika z tego że, chcąc świadomie korzystać z Transerfingu, należy przejąć całkowitą kontrolę nad sobą (myśli, życzenia, pragnienia) i najbliższym otoczeniem. Pocieszające jest to że działa, i na początku powinno się całkowicie odciąć od otoczenia, i obserwować z boku, puki nie zapanuje się całkowicie i pewnie nad technikami TR.

Adam,nie rozumie czegos ,moze Ty wiesz jak to jest?
Gdy myslimy o czymś dobrym,ale za intensywnie [sukcesy,kariera...] następuje przesilenie,dla wyrówniania energii dostajemy po nosie i los "sprowadza nas do parteru"
Gdy myslimy o czymś negatywnym bardzo intensywnie,to dla równowagi powinniśmy dostac cos dobrego,a tu znów dostajemy negatywne zdarzenia,bo nasze wibracje odpowiadaja tym złym,niechcianym sytuacją.
Hmm,nie rozumie tego Rolling Eyes

To co w tej książce piszą o celu jest prawdą. wiele razy to juz wypróbowałam.Nigdy nie zastanawiam sie jak w jaki sposób COS osiągne,skoro nie mam na tyle pieniedzy,tylko wizualizuje CEL i zawsze ten cel osiągam. Tak potoczy sie splot "przypadków",ze mam to co chce.
Wiadomo nie są to marzenia za kwotę 100 tys tylko mniejsze i zawsze pieniadze sie znalazly: to wygrałam,to mama mi dala,to mi ktos oddał akurat w tym czasie kiedy potrzebowalam,to maż był wyjatkowo łaskawy haha i dał mi pieniadze.... Very Happy

Pamietam jak dwa lata temu chcielismy polecieć na Dominikane na urlop. Ceny koszmarne,po 6-8 tys od osoby,wiec tak sobie tylko cicho marzyłam
.Włączyłam kiedys program "Podroze TV" a tam dominikana za 2100 od osoby!!! Nawt sobie tym glowy nie zawracalam,bo wiedzialm ze to jest nierealne,albo jest jakis haczyk,wiec nie dzwoniłam. Mąz mówi zadzwoń do telewizji i zapytaj,co ci zależy. Zadzwoniłam,babeczka wytłumaczyła co i jak,czemu tak tanio,ze ni maja biur,tysiaca zatrudnionych osób.....nie ma zadnego haka,przyslala umowe,czytałam ja prawie z lupą i polecielismy! Było super,wszytko grało i wrócilismy zadowoleni.
Zwizualizowac sobie cel,poczuc w sobie to miłe uczucie kiedy juz ten cel sie ma i zostawic to w spokoju.... Very Happy

Wiecie trzeba też liczyć swoje zamiary. Przyszedł kiedys do mnie znajomy po skrypt runiczny. Startował, na dyrektora dużej Firmy, więc ja się wtedy puknęłam w czoło, facet bez studiów, bez prawa jazdy.... Nie zrobiłam mu skryptu, oczywiście nie wzięli pod uwagę jego kandydatury. Oczywiście powiedziałam, mu, że nic nie stoi na przeszkodzie by tą pracę kiedys miał, marzenia nie kosztują, ale trzeba im też pomóc, zrobic studia, prawo jazdy, dokształcić się, i wtedy je realizować. Moja znajoma też szuka pracy, znaczy się siedzi w domu, i ogląda seriale, skrypt na pracę, aż tak mocno nie pomoże, i ona nie znajdzie tej pracy, dopóki nie bedzie chciała jej znaleść. Ot tak w wielkim skrócie. Wszystko zależy od nas. Polecam sobie zrobić Mapę Marzeń, mówią, że w pełnie, albo w urodziny, itd, a ja myślę, że czas nie ma tutaj znaczenia tak do końca. Mapa jest fajna, umieszczamy na niej właśnie miejsca (zdjęcia) miejsc które chcemy odwiedzić, czy też budynki, w których pragniemy pracować, cokolwiek o czym marzymy, działa, pod warunkiem, że w taką mapę włożymy serce i ukierunkujemy myśli na cele.

Ja kończe I cześc i za chwile biorę sie za II.
Z tym kręceniem negatywnych scenariuszy,to nawet sie uporałam. Kontroluje to w miarę mozliwości Very Happy

W ksiazce pisze,ze gdy przesadnie sie o cos dba np: samochód,laptopa.... następuje przesilenie energii i zeby to wyrównać zawsze z tą rzeczą cos sie stanie. Czyli bedziemy mieli stłuczkę,ktos porysuje nam "cudowne" autko...
Ja tak panicznie sie boje o mojego wymarzonego,wreszcie tylko mojego laptopika. Serce mi staje jak córka niedbale bierze go do reki,boje sie ze upusci,ze cos tam,cos tam I JUZ DWA RAZY PORYSOWAŁA PULPIT!!! Szramy jak cholera!!! Od dzis juz sie nie bede tak o niego trzęsła.
Na swieta byłam u brata. Kupił sobie meble do kuchni,oczywiście dla niego najpiekniejsze,najcudowniejsze...och,ach... wiec jak tam wchodziłam to prawie ubierałam rekawiczki zeby czegoś nie porysować,nie zepsuć,a musiałam przygotować kolacje wigilijną! Uważałam tak bardzo,że rozbiłam talerz z jego nowiusieńkiej,cudownej mikrofalówki i oczywiście talerz upadł na jego cudowną nowiusienką panelową podłoge która sie troszkę porysowała od rozbijajacego sie talerza!! ha ha
Brat jak by mógł to obdarł by mnie ze skóry jak ja karpia z łusek Very Happy

ale mu nie wypadało,bo kto by kolacje przygotował? Wink

Ewciu. Aż się boję o twoje otoczenie jak dojdziesz, do trzeciego tomu. Szykują się huraganowe zmiany Smile

Ano faktycznie coś ma się na rzeczy, gdy przesadnie o coś dbamy, nieświadomie uruchamiamy lęk o "coś" co później sobie działa.... Trza żyć pełną "gębą", hi hi jak będziemy gromadzili skutecznie kaskę w sensie dużego oszczędzania, i żałowania sobie na wszystko, to zaraz się okaże, że coś się psuje, jakieś mandaty i nasze oszczędności po prostu wyparowują. Dlatego dobrą formą są lokaty, bo pieniądze tam ulokowane pracują i mają się bezpiecznie. Skiszone w skarpetach przed światem, szybko wyparują. Wiecie co, takich przypadków są tysiące, można się nimi wymienić Smile

Ja kiedyś przesadnie dbałam o porządek, i doszło do bzury totalnej, od kiedy odpuściłam, i się tak nie przejmuje, to jakoś mniej się brudzi:)

Jestem w połowie II cześci i chwilam nerwowo wysiadam Evil or Very Mad

Wydaje mi sie ze facet pisze wkólko to samo Laughing

ale chwilami bardzo ciekawie. Czytam wszytko jak leci zebym wiedzial o co chodzi jak dojde do III częsci. Rolling Eyes

No ale zeby cos zaznaczyc to i tak muszę to przeczytać Rolling Eyes

może jakos tak co trzy linijki bede czytała haha Wink

[quote="Asteraki"]Ano faktycznie coś ma się na rzeczy, gdy przesadnie o coś dbamy, nieświadomie uruchamiamy lęk o "coś" co później sobie działa.... Trza żyć pełną "gębą", hi hi jak będziemy gromadzili skutecznie kaskę w sensie dużego oszczędzania, i żałowania sobie na wszystko, to zaraz się okaże, że coś się psuje, jakieś mandaty i nasze oszczędności po prostu wyparowują.

Wielu czytelników w tym i ja, się z tym zgodzi.

Dlatego dobrą formą są lokaty, bo pieniądze tam ulokowane pracują i mają się bezpiecznie. Skiszone w skarpetach przed światem, szybko wyparują. Wiecie co, takich przypadków są tysiące, można się nimi wymienić Smile

To zależy, o jaką lokatę chodzi, jeśli w rzeczach materialnych, to myślę że, ryzyko jest identyczne jak w pierwszym twoim wniosku, jeśli w rynkach finansowych, to właściwe miejsce, banków i ubezpieczeń na życie nie polecam, to Twisted Evil

.

czytałem o autorze i z tego co czytałem wnioskuję iż to zabawa na 7 obwodzie neurologicznym: czyli gobelin czasu i kroniki akashy / nieświadomość zbiorowa / pole nielokalne .. fajnie... to i ja przeczytam, jak najszybciej... niech tak się stanie : P