www.polana.fora.pl

Bezsennosc I

Ty blogo spisz, sniac
sen o potomnosci.
Ja, choc nie moglam pisac,
znowu pisze -
przyszpilona codziennoscia.
Mielismy suwac gory
i wspinac sie na szczeble...
Wracamy po schodach do domu
i... przesuwamy meble.
To co sie mialo zdarzyc,
wlecze sie z wielkim namyslem.
Wiec czekam juz w korytarzu,
sluchajac swiekry przyslow.

Bezsennosc II

Noc.
Przez okno dochodzi
tetno cierpiacego miasta.
O czwartej nad ranem
zwykle czlowiek spi.
Chyba, ze noc
byla noca zdrady.

S L I C Z N E Smile

Dołączył: 22 Mar 2010 Posty: 734 Przeczytał: 0 tematów Płeć: Kobieta

świetne

oj widze, ze ta miwosc
to bardzo piekna jest aczkolwiek burzliwa

pozdrawiam
zamgielnabiedrona

Jaka burzliwa, czemu burzliwa Question

Notowalam poetycko moje milosci od przedszkola.
A Ty niby nie mialas milosci przed Malzowinem ?
Nawet opisywalas we wspomnieniach budkowych I, ze jeden to Ci nawet okno obrzucal ziemia...
A co mialas w zlobku, to jeszcze nie opisalas Rolling Eyes

Z moim Malzowinem nie wyszlo i napisaly mi sie o tym 2 wierszyki. Sad

No masz, co mnie tak pilnujesz Shocked

Odkochiwać się?
kiedyś nie chciałam, myślałam
to uczucie jest wieczne,
dziś?
mam nadzieje ze nie znam
miłości wcale jeszcze

ech... no to stary temat pozostal wygrzebany.

Wiec teraz bedziemy rozsmarowywac sie o milosci - podoba mi sie.

buziole

Hej Dorotko
Gdy piszesz, że masz nadzieję, że miłości jeszcze nie znasz wcale
to ja Ci powiem, że ja za Ciebie jestem tego pewna Smile

Ale też i czegoś innego:
że jesteś na nią gotowa.
ja swojej szukałam całe życie, parę razy myślałam, że znalazłam, źle myślałam,
w końcu pomyślałam, ze wypaliłam się, że już nie chcę, nie potrafię i mijały miesiące i nic i właściwie było mi z tym dobrze, ale przyszła, odnalazła się, chyba już wiem czemu mnie ciągnęło tak do pilotów, lotnisk, bo wiedziałam, ( tylko ta marna ludzka świadomość nie wiedziała), że On tam gdzieś jest. Teraz znów sama, nie samotna, może, pewnie tak spotkam jeszcze miłość, ale tę największą, przez wieki już tu spotkałam i tu straciłam, dosłownie niebo mi ją dało i ziemia zabrała. Ale i tak jestem wdzięczna za każdą minutę, każde ciepłe spojrzenie ( wszystkie bez wyjątku takie były), każdy żart, dotyk i pocałunek. Sama sobie zazdroszczę, że miałam szczęście tak kochać i tak czuć, bez względu na wszystko Smile

Wracam do łózka, może uda mi się znów zasnąć Smile

Ostatnio już jak Napoleon sypiam po 4-5 godzin.

Agus, przytulam cieplo.

Gratuluje Napoleona.

buziole

Rano to już taka napoleońska nie jestem - budzik dzwoni - ryp go, za 5 minut dzwoni - znowu ryp i tak 5 razy, potem definitywnie przestaje. A rano.... rano jest tak błogo, przytulnie, cieplutko. Za oknem ponury zimowy ciemniasty świat, wieje jak w Kieleckiem ( taki damski wietrzyk). A ty człeku won z wyra, do roboty ! I po poezji

wiesz Aga kiedyś ktoś mi napisał,chyba kilkakrotnie
Nie żałuj ze coś się skończyło
ciesz się ze się zdarzyło

to tak mi przyszło do głowy jak cie czytałam:)

Może kiedyś dojrzeję do tego by nie żałować, że się skończyło. dziś nie potrafię sobie tego nawet wyobrazić, choć Bozia wyobraźni nie poskąpiła.
Ale chociaż cieszyć się potrafię... czasem przez łzy.

tez malo spie,czytam spokojnie bez dziennego halasu za oknem
gotowa piszesz,mysle ze nie
na razie jeszcze nie
nie ten czas
zbyt wiele innych spraw
milosc ma wiele twarzy
wiele ich znam
w wielu wytrwale mimo wszystko trwam
Kiedys pewnie bedzie inaczej
wierze ze bedzie bezpiecznie
bezbolesnie
i ze nikt nie podepcze.

buziol serdeczny "NAPOLEONKI" Smile

ślicznie