www.polana.fora.pl Forum dyskusyjne Życie po życiu, Kontakt ze Zmarłymi, Odzyskiwanie Dusz, Oczyszczanie Energii, Egzorcyzmy, Świadome Śnienie, Oobe, Radykalne Wybaczanie, Rozwój Duchowy
Zawsze śmiałam sie, że "szukam wspólnego mianownika" dla wszystkich i wszystkiego, dla każdej teorii, dla każdego wyznania, ... . Wspólnego mianownika, który doprowadzi wszystkich i wszystko do tego samego Punktu.
Jeden powie do Źródła, drugi do Jedności, trzeci do Boga, niezależnie od słowa zgodni są w odczuciu, że tym Punktem jest Miłośc. Absolutna Miłośc.
Wiedziałam i powtarzałam sobie, że to musi byc proste, dostępne dla każdego pojedynczego człowieka, niezależnie od tego co wyznaje, kim jest, czy jest zdrowy czy chory, dobry czy zły, inteligentny bardziej czy mniej, itd.
Wiedziałam, też że sama odpowiedź na moje poszukiwania będzie prosta.
I taką jest.
"Miłośc jest odpowiedzią, pytanie jest nieistotne" Jeff Foster
Nie trzeba kochac całego świata, nie trzeba poszukiwac bratniej duszy, bliźniaczego płomienia, nie trzeba walczyc z ego, nie trzeba budowac w sobie miłości do Boga osobowego czy też nie.
Wystarczy pokochac drugą osobę, nie tysiące, tę jedną jedyną. Oddac jej siebie całego(ą), bez pozostawiania żadnego marginesu dla siebie.
Do wspólnego Punktu, którym jest Miłośc prowadzi Miłośc.
Nie mamy nic więcej do zrobienia, mamy tylko pokochac i kochac całym sobą, ze wszystkich sił, angażując w to wszystko co mamy i czym myślimy że jesteśmy.
___
Dla mnie to największa "tajemnica" skryta w dogmacie Trójcy Świętej, ewangeliach, piramidach, oku opatrzności, tetragramie, kwiecie życia, Świętej Geometrii, ... można tak wymieniac bez końca
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ania dnia Wto 1:14, 04 Mar 2014, w całości zmieniany 2 razy
Nie trzeba kochac całego świata, nie trzeba poszukiwac bratniej duszy, bliźniaczego płomienia, nie trzeba walczyc z ego, nie trzeba budowac w sobie miłości do Boga osobowego czy też nie.
Wystarczy pokochac drugą osobę, nie tysiące, tę jedną jedyną. Oddac jej siebie całego(ą), bez pozostawiania żadnego marginesu dla siebie.
Do wspólnego Punktu, którym jest Miłośc prowadzi Miłośc.
Nie mamy nic więcej do zrobienia, mamy tylko pokochac i kochac całym sobą, ze wszystkich sił, angażując w to wszystko co mamy i czym myślimy że jesteśmy.
Tak ,bo przecież jedno wynika z drugiego.
Jeśli kogoś Kochamy(mowię tu o Miłości, nie zauroczeniu,porzadaniu, czy zaspokajaniu miłości własnej), jeśli wiec kogoś Kochamy ,
to znika ego(i walka z nim),
to miłość do Boga po prostu jest , i milość do innych ludzi też.
Jeśli kogos Kochamy,to wszystko inne też się pieknie prostuje,bo jedno wynika z drugiego.
Jest to jedyne uczucie, które prostuje wszystkie ścieżki, i które działa cuda.
Post został pochwalony 0 razy
- Wysłany: Wto 13:33, 04 Mar 2014
Ania
Dołączył: 05 Mar 2012
Posty: 775
Przeczytał: 0 tematów
Zauważyłam Freyu, że to czym jest ego, sama walka z nim, nie znika jednak bezpowrotnie. Zwykłe codzienne życie, nieważne czy pełne działania czy z działaniem ograniczonym do niezbędnego minimum, sprzyja nakładaniu na siebie ponownie tych warstw. Jednak dzięki tej Miłości jakby ... po kolei, kawałek po kawałku to odpada, ulega przemianie w Miłośc właśnie.
Nie zmienia to faktu, że niezależnie od tego co się dzieje znasz już drogę do tego miejsca, do tego Punktu i trafiasz tam "w sekundę". Znika ego, znika świat
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ania dnia Wto 13:36, 04 Mar 2014, w całości zmieniany 2 razy
- Wysłany: Wto 16:25, 04 Mar 2014
Ania
Dołączył: 05 Mar 2012
Posty: 775
Przeczytał: 0 tematów
Będzie trwal dopóki ktoś nie poskromi umyslu potem zostaje tylko obserwator mozna usiąść wygodnie i obserwować...bo to co ma sie wydarzyć i tak się wydarzy to co ma nadejść zawsze nadejdzie w odpowiedniej chwili itd...
Post został pochwalony 0 razy
- Wysłany: Śro 20:11, 05 Mar 2014
Ania
Dołączył: 05 Mar 2012
Posty: 775
Przeczytał: 0 tematów
póki co to może byc krucho, bo jak tak wszyscy "siądą" i będą obserwowac to całe nacje z głodu wymrą. Uczmy się wpiepszac światło to se wtedy posiedzimy i poobserwujemy
Jedno nie przeszkadza drugiemu ja np codziennie obserwuje jak jadę do roboty hehe tu tylko chodzi o przesuniecie z narzucającego swoja wole do obserwatora nic wiecej a zapierniczamy na codzien tak samo tylko bardziej WYLUZOWANI hehe
Post został pochwalony 0 razy
- Wysłany: Śro 20:27, 05 Mar 2014
Ania
Dołączył: 05 Mar 2012
Posty: 775
Przeczytał: 0 tematów
póki co to może byc krucho, bo jak tak wszyscy "siądą" i będą obserwowac to całe nacje z głodu wymrą. Uczmy się wpiepszac światło to se wtedy posiedzimy i poobserwujemy :lol
Ania bez obaw, nie Wszyscy jednocześnie przyjmują rolę obserwatora, równowaga pozostanie zachowana.
Post został pochwalony 0 razy
- Wysłany: Czw 11:23, 06 Mar 2014
Ania
Dołączył: 05 Mar 2012
Posty: 775
Przeczytał: 0 tematów
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 4
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach