www.polana.fora.pl

Aga kochana, gdybym byla powierzchowna jak piszesz, to nie zauwazylabym tego wszystkiego ... a pozatym ja nie napisalam tylko o Polsce bo tym samym wariactwem dotkniete sa rowniez inne kraje!!!!!!
A jesli chodzi o wizerunek Polski w Europie a nawet po za nia , to nie jest on tylko uwarunkowany nowo zbudowanymi stadionami. To czywiscie moje
zdanie.
W tym temacie nie napisze juz wiecej chocby sie walilo i palilo bo nie posylam z reguly mojej energii tam gdzie ona niepotrzebna Cool

Wszystkim pasjonatom i tym ktorzy tylko od swieta podziwiaja 22 facetow biegajacych za jedna pilka mocnych emocji zycze na ta koncowke Euro2012 Very Happy

pozdrowienia neroli

Rozumiem, że nie odpiszesz. Niemniej jednak pozwolę sobie stwierdzić, że nie napisałam, że Ty jesteś powierzchowna, tylko takie stwierdzenie.
Nie jestem też na tyle głupia, bo w ogóle to jestem, nie będę zaprzeczać, bym uważała, że wizerunek Polski zyskał na widoku 4 stadionów. Dzięki Euro, a nie dzięki stadionom o tym jaka jest Polska dowiedzieli się ludzie, którzy np obejrzeli "Stadiony nienawiści" w stacji BBC. Euro ściągnęło do Polski tysiące obcokrajowców, którzy już wiedzą, że Polska faktycznie jest krajem europejskim.
Ewidentnie należysz do ludzi dla których piłka nożna to wariactwo i Twoje święte prawo, niemniej jednak to tylko Twoje subiektywne odczucie. Pilka nożna to jeden z przejawów aktywności ludzkiej, może nawet nie tak strasznie głupi skoro tak powszechny. Jedni lubią piłkę, inni szachy.
W każdym razie uważam, że tak duża impreza sportowa, tak powszechna przyniosła w znakomitej większości pozytywy.

Aguś, wyczytałam w raczej odpowiedzialnej "Polityce" w reportażu, że na Ukrainie na wiele dni przed rozpoczęciem Euro była wielodniowa, szeroko zakrojona akcja wyłapywania bezpańskich psów i innych zwierząt, których tam jest zdecydowanie więcej niż u nas.
Z lektury doniesień załóg polskich azyli (np. "Przystani") i rzadkich przecieków pracowników przychodni weterynaryjnych wiadomo, jak gminy i niektóre azyle rozwiązują stałe problemy z przepełnieniem. Nie jest to nagłaśniane, ale to fakt.

Wystarczy nie natknąć się na takie rzadkie info, by tego nie wiedzieć.
Jeśli się już jednak dowiedziało, to łatwo sobie dośpiewać, iż co prawda na dużo mniejszą skalę, ale i u nas w miejscowościach goszczących Euro w ten sposób ułatwiano sobie problem.
Gdyż w Zachodniej Europie nie ma takiej mizerii azylowej i porzucania zwierząt na taką skalę jak w byłych krajach "demoluda". Mieszkańcom bogatszych krajów nie mieści się takie zjawisko bezpańskich zwierząt w głowie, więc spotkanie się ich z czymś takim byłoby tak nagłośnione, że przykryłoby wszystkie ewentualne plusy godpodarzy.
A zimny cynizm urzędników dbających o dobrą opinię - stać na wiele.

Osobiście nie skupiam uwagi na takich hiobowych wieściach i nie cytuję nikomu na dzień dobry takich doniesień z powodów zasadniczych, o których już wspominałam. Przepraszam, za ten wyjątek, mimo, że nie rozwodziłam się o szczegółach.

Tak Nerolciu, rola jaką spełnia od paru dziesięcioleci futbol w świecie jest rolą żałosną. A cała dziedzina futbolowa od dawna nawet nie leżała koło prawdziwego sportu...
Obawiam się, że wyjątki zdarzają się jeszcze tylko w indywidualnych dyscyplinach sportowych i w grupach amatorskich "najniższego szczebla"...

Co nie znaczy jednak, że raz na parę lat, z przyjemnością obejrzałabym jakiś porywający mecz Wink

O Ukrainie wypowiadać się nie będę.
Kwestia bezpańskich zwierząt, głównie psów, to temat doskonale mi znany z uwagi na obsługę prawną gmin. jest to bardzo poważny problem, wprowadzono przepisy, które narzuciły na gminy ogromny ciężar finansowy. Prowadzenie schronisk się nie opłaca, nie każda gmina ma schronisko. W mojej gminie trzeba przekazywać psy do drugiej gminy, wyboru nie ma, konkurencja zerowa, za przyjęcie psa na dzień dobry trzeba zapłacić 500 zł, a do tego 10 zł dziennie na wyżywienie ( kabanosami psiaków nie karmią). Psy to nie chomiki, żyją długo, a porzuconych psów jest mnóstwo. Państwo żadnych subwencji gminie na ten cel nie przekazuje. Polska nie jest krajem nędzy jak Ukraina, a tam są sfory psów, które zabijają ludzi.
Nie pochwalam, ale znów proszę o szersze spojrzenie na różne sprawy.
No cóż najwyraźniej czas na urlop, nie przystaję do Polany, bronię morderców psów, bronię paskudne trolle.
Co do piłki nożnej, Ty Jolu wiesz, że moja wiedza w tym zakresie znacznie się poszerzyła. Nie wiem dlaczego piłka nożna nie jest sportem, bo trenning chyba w mało której dziedzinie jest tak morderczy. Moje źródło wiedzy twierdzi nawet, że zbyt słaba kondycja naszej reprezentacji jest wynikiem właśnie przemęczenia zbyt morderczym wysiłkiem. Treninigi to np 20 km bieg po plaży, albo wbieganie zimą na Kasprowy.
Aha zapomniałam o jeszcze jednym dla mnie bardzo pozytywnym aspekcie Euro - przerwa w obrzydliwie uprawianej polityce w naszej Ojczyźnie. Z tego względu szalenie się cieszę na myśl o bliskiej Olimpiadzie.

Ale ta ukraińska sytuacja i akcja jest odłożona w pamięci i nie może nie wpływać na określone refleksje Aguś...

A co do porzucanych zwierząt, które jeszcze potem mnożą się w nieopanowany sposób. Podstawowymi winowajcami są tu zwykli ludzie, ich brak kultury empatycznej i bezmyślne, okrutne traktowanie, czy wyrzucanie zwierząt i ich przychówku, które najpierw się wzięło. Ale bez grama odpowiedzialności. Gdyby byli bardziej świadomi, to zjawisko bezdomności zwierząt udomowionych byłoby marginalne i do opanowania.

Dlaczego tak rzadko decyduję się na oglądanie meczy ?
Aguś, bo nie potrafię zapomnieć charakterystycznych cech całego zaplecza organizacyjnego. To cały przemysł i koryto dla cwaniaków czujących dużą forsę. O ciężkich treningach, czy rozbitym życiu rodzinnym nie musisz pisać. Przecież ja widzę w piłkarzach OFIARY tego choro ustawionego systemu.
Trudno mi o tym wszystkim zapomnieć, także o życiu tych ludzi, gdy muszą już ustąpić lepszym. Dlatego tak rzadko potrafię skupić się tylko na widowisku. Bo ono jest tylko ozdobnym wierzchołkiem góry chorych problemów.

Czyli wszystkie trzy nie pochwalamy, i patrzymy się szerzej - tylko w krótkim komentarzu wyliczanki szerszego spojrzenia się omija Smile

Patrz szerzej Jolus patrz - to nie boli.

Agus pasujesz do Polany,
poniewaz masz swoje zdanie, mysli i czujesz sie wolna.

Pozdrawiam

Aga-od dłuższego czasu obserwuję Twoje wypowiedzi Very Happy

Nawet nie zdajesz sobie sprawy jak bardzo się z nimi utożsamiam( albo może zdajesz, bo kiedys już dyskutowałysmy na PW Wink

).

Nie kombinuj żadnego urlopu,jestes TU potrzebna Laughing

pozdrawiam

Polana bardzo dużo mi dała, ale teraz mam zbyt dużo problemów i to najwięcej sama ze sobą.
Myślę, że moje reakcje są nieadekwatne do stanu faktycznego, a to może doprowadzić, do tego, że komuś sprawię przykrość, a tego nie chcę.
Jak się troszkę poskładam i posklejam, to będę mogła działać konstruktywnie, dziś nawet nie mogę nikomu przesłać energii, bo jadę na oparach.
Wcale też nie wiem czy długo bez Was wytrzymam. No, ale zawsze mam bieżący kontakt z naszą Sową, której mądre rady jakoś przy życiu mnie trzymają.
Dziękuję dziewczyny za miłe słowa, będę hasać po Polanie, ale tak bardziej jako obserwator, a jak naładuję baterie, to znów was zagadam.

Agus to lataj i laduj akumulatory!
i dbaj o swoja energie, nie rozdawaj jej na prawo i lewo - kochaj siebie cala i taka jaka jestes.

przytulam

Znam przyczyny potrzeby zurlopowania się Agi od paru tygodni. I choć z wielkim smutkiem, to tę Jej potrzebę akceptuję Sad

Pocieszam się, że będzie w tym czasie tu zaglądać...

Witaj Freyu Smile

Dawno Cię tu nie było? Napisz co się u Ciebie działo w tym czasie. Jak czuje się mąż?

Cieszę się że serniczek i kawa z niespodzianką smakowała.
Prosiłyście kiedyś o przepisy na kawę, może wrzucę kilka w kolejnych postach.
A na początek polecam taki:
18-22 kostek lodu
250ml espresso
2 łyżki stołowe cukru
2 łyżki stołowe aromatu smakowego (wanilia, malina lub inny)
Bita śmietana
Do miksera włożyć lód, cukier, aromat smakowy oraz schłodzoną, podwójnie mocną kawę (ok. 2 łyżki stołowe kawy na każde 250ml wody). Miksować, aż powstanie gładka masa.
Przelać do szklanek i przybrać bitą śmietaną.
Pozdrawiam i smacznego poranka, przy takiej kawie.

Moje zdanie na temat EURO, oczywiście jeśli kogoś interesuje, to po pierwsze zbędne wydatki, po drugie przykrywka dla poczynań politycznych antyspołecznych w tle. Zamydlanie oczu tematem zastępczym. Jeśli chodzi o szkody w naturze to myślę że nie ma o co się martwić, natura poradzi sobie gdy tylko zostanie pozostawiona samej sobie, a ludzie przestaną nią manipulować.

Witam w srode,podpisuje sie obiema rekami pod postem Adama Wink

slonecznego dnia

Dzieńdoberek wszystkim Smile

dziś kawka mile widziana, bo burzowo jakoś i sennie.
Wczoraj grad wytłukł nam melony, cukinie i fasolki szparagowe Evil or Very Mad

piorun by strzelił, jak nie mróz to grad...

Witam

Burza wczoraj przechodziła nad moim miastem, ale słaba była poza jednym
tylko mocnym grzmotem Very Happy

Za to błyskało się i lało jak nie wiem Smile

Nawet się tak bardzo nie schłodziło po takiej ulewie było 24-25 stopni, ale
w domu było parno i duszno. W czasie burzy po takim uderzeniu dla własnego
bezpieczeństwa zamknąłem okna. Jak już widziałem, że po burzy to otwarłem,
bo za gorąco w domu było.

Miłego dzionka Smile