www.polana.fora.pl Forum dyskusyjne Życie po życiu, Kontakt ze Zmarłymi, Odzyskiwanie Dusz, Oczyszczanie Energii, Egzorcyzmy, Świadome Śnienie, Oobe, Radykalne Wybaczanie, Rozwój Duchowy
Dołączył: 22 Mar 2010
Posty: 734
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
bo depilacje wymyślono dopiero w XX wieku
Post został pochwalony 0 razy
- Wysłany: Czw 14:13, 27 Maj 2010
rudeczka
Dołączył: 10 Mar 2010
Posty: 638
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
hehehehehheheheh dobre
Post został pochwalony 0 razy
- Wysłany: Czw 14:31, 27 Maj 2010
polcia25
Dołączył: 22 Mar 2010
Posty: 734
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
Nad rzeczka był camping. Taki sobie zwyczajny - kilka domków, parę namiotów i kibelki nad woda. Poniżej rzeczka wpływała do lasu. W lesie, na pochylonym tuz nad woda pniu siedziały dwie wiewiórki i majtały nóżkami. Duża i mała. Duża - ojciec wiewiórka mówi do mniejszej:
- Synu, nauczony doświadczeniem wielu pokoleń, wieloma rozczarowaniami i upokorzeniami, chcąc oszczędzić ci ewentualnych przykrych chwil, oto przekazuję ci jedną z ważniejszych wskazówek. Popatrz tam - Pokazuje łapką coś płynącego woda. - Widzisz, to brązowe?
- Widzę.
- To NIE jest szyszka.
.....................................................................................
Czym różni się gil od kalafiora?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez polcia25 dnia Czw 14:32, 27 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
Nad rzeczka był camping. Taki sobie zwyczajny - kilka domków, parę namiotów i kibelki nad woda. Poniżej rzeczka wpływała do lasu. W lesie, na pochylonym tuz nad woda pniu siedziały dwie wiewiórki i majtały nóżkami. Duża i mała. Duża - ojciec wiewiórka mówi do mniejszej:
- Synu, nauczony doświadczeniem wielu pokoleń, wieloma rozczarowaniami i upokorzeniami, chcąc oszczędzić ci ewentualnych przykrych chwil, oto przekazuję ci jedną z ważniejszych wskazówek. Popatrz tam - Pokazuje łapką coś płynącego woda. - Widzisz, to brązowe?
- Widzę.
- To NIE jest szyszka.
.....................................................................................
Czym różni się gil od kalafiora?
Przepraszam za wulgaryzmy, ale się popłakałam.....
<Uchy> Polacy wyjechali zarobkowo do Anglii, znajomi jacys. No i nikt po angielsku nie umial dobrze mowic. Jadac samochodem przyjebali w jelenia i rozwalili samochod wiec dzwonia na policje no i taki o to dialog:
- Good Morning Can i help You?
- We had a car accident.
- What happened
- We hit big animal
- Animal? What animal did you hit.
(jak jest kurwa jelen po angielsku? nie wiem. Kurwa)
- We hit a small yellow horse
- ...........
Więcej... [link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
- Wysłany: Sob 15:15, 29 Maj 2010
polcia25
Dołączył: 22 Mar 2010
Posty: 734
Przeczytał: 0 tematów
Po latach spotykają sie dwie koleżanki.Jedna z nich pcha wózek przed sobą.
-O, jakie piękne dzieciaczki.Czy to bliźniaki?
-Nie, to po lewej to kapusta...
-Halo, czy to pogotowie?
-Tak
-Moglibyscie do mnie oddzwonić, bo ja dzwonię z komórkowego.
Dwóch przyjaciół spotyka się po latach.Jeden pyta:
-Co u ciebie słychać?Ożeniłeś sie w końcu , czy nadal sam gotujesz obiady?
-I jedno , i drugie.
Mama bardzo była ciekawa,co jej córka robi z chłopakiem, gdy zamykają sie w pokoju.Pewnego razu ciekawość zwyciężyła i spróbowała podejrzec przez dziurke od klucza.Patrzy ,a tam dzieci na środku pokoju kleczą i żarliwie sie modlą.Wzruszona mamusia otwiera pokój i łamiącym się ze wzruszenia głosem mówi:
-Ależ z was porządne dzieci. A powiedz mi córeczko ,o co się tak pięknie modlicie?
-O miesiączkę mamusiu...
Pierwsza randka.
-Miałaś już chłopaków?-pyta facet nieśmiało.
-Chłopaków nie. Dwie dziewczynki, ale są u babci.
Przychodzi kura do kury:
-Dzień dobry, jest mąż?
-A jest, jak zwykle grzebie przy aucie...
Post został pochwalony 0 razy
- Wysłany: Sob 18:01, 29 Maj 2010
polcia25
Dołączył: 22 Mar 2010
Posty: 734
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
Przez bezdroża Tybetu szedł podróżnik. Nagle poczuł potrzebę
wypróżnienia się. Zauważył kupkę kamieni. Skrył się za nią i dokonał defekacji. Po wszystkim wstał i poszedł dalej. Kiedy zapadł wieczór, rozbił namiot i położył się spać. We śnie pojawił się tybetański święty, który powiedział:
- Pamiętasz, jak załatwiałeś dziś potrzebę za stertą kamieni? To był mój grób! Za karę przez tydzień będziesz cierpiał na ostrą biegunkę!
Pamiętaj też, że jeśli komuś opowiesz tę historię - on też będzie przez tydzień cierpiał na ostrą biegunkę!
Tak też się stało. Podróżnik nie przewędrował ani kilometra w ciągu następnego tygodnia z powodu ostrej biegunki.
Po powrocie do domu opowiedział historię swoim przyjaciołom i ci również dostali tygodniowego ataku ostrej biegunki. Oni opowiedzieli historię swoim znajomym i sytuacja się powtórzyła. I tak krąży ta historia po świecie do dzisiejszego dnia...
A dziś dotarła do ciebie!!!
......................................................................................................................
Project Manager usiadł w samolocie obok małej dziewczynki. Manager zagadał do dziewczynki i spytał czy ma ochotę trochę z nim porozmawiać. Dziewczynka zamknęła spokojnie książkę, którą czytała i powiedziała:
"ok. Bardzo chętnie. Więc, o czym będziemy rozmawiać?"
Manager na to : "może o logistyce?"
"OK" odpowiedziała. "to bardzo interesujący temat. Mam jednak wpierw pytanie: jak to się dzieje, że koń, krowa i jeleń jedzą to samo, czyli trawę. Jeleń wydala małe suche kuleczki, krowa duże, płaskie, rzadkie placki, a koń wysuszone klumpy. Może potrafi mi Pan wytłumaczyć, co
jest tego przyczyną?"
"Nie mam pojęcia" - odpowiedział manager po chwili zastanowienia. Na to dziewczynka odpowiedziała: "czy czuje się Pan, zatem naprawdę wystarczająco kompetentny by rozmawiać o logistyce skoro temat zwykłego gówna przekracza Pańską wiedzę...
......................................................................................................................
Dzwoni blondynka <dla blondynek: brunetka > do swojego faceta:
- Mógłbyś do mnie wpaść? Mam te strasznie trudne puzzle i nie wiem od czego zacząć.
- A co powinno z nich wyjść według rysunku na pudełku? - pyta chłopak
- Wygląda na to, że tygrys.
Chłopak decyduje się przyjechać. Blondynka wpuszcza go i prowadzi do pokoju, gdzie na stoliku porozsypywane są puzzle. Chłopak przez chwilę przygląda się kawałkom, po czym odwraca się i mówi:
- Kochanie, po pierwsze nie wydaje mi się żebyśmy, choćby nie wiem co, ułożyli z tych kawałków cokolwiek przypominającego tygrysa. Po drugie, zrelaksuj się, napijmy się kawy, a potem pomogę ci powrzucać wszystkie te płatki kukurydziane z powrotem do pudełka.
........................................................................................................................
to jest mój ulubiony, no już nie mogłam się powstrzymać :
Smok Wawelski zażyczył sobie dziewicę do konsumpcji. Zebrała się Rada Miasta -
no bo skąd tu dziewicę?! Radzą, radzą, nagle jeden Rajca zaproponował:
- Zrobimy mu dobrze rękami...wyonanizujemy smoka.
Pomysł ok!
Poszła Rada do smoka z propozycją. Smok pomyślał - skoro nie ma dziewicy a jest szansa na rozkosz..
- No dobra!
Wzięli się więc chłopaki do dzieła, złapali smoka za interes, walą, walą, coraz prędzej, smok już się rozkłada, robi mu się mętny wzrok, a chłopaki dalej odwalają robotę
............ nagle:
- Stop! stop! Kowala wciągnęło pod napletek!!!
........................................................................................................................
Dołączył: 10 Mar 2010
Posty: 638
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
- Słoneczko...
- Tak, kotku?
- Zrobisz śniadanie, rybko?
- Oczywiście, skarbeńku.
- Jajeczniczkę, rybko?
- Ze szczypiorkiem, pieseczku.
- Ale na masełku, żabciu?
- Nie może być inaczej, misiu.
- K...a, myszko... przyznaj się! ...Ty też nie pamiętasz, jak mam na imię....!
Wnuczek poszedł z babcią do kościoła w Zaduszki. Słucha jak ksiądz czyta wypominki:
"Za duszę Jana, Marcina, Henryka, za duszę Adama, Andrzeja, Teofila..."
Chłopiec słucha, słucha, w końcu zaniepokojony ciągnie babcię za rękaw:
"Babciu, chodźmy stąd, bo on nas wszystkich zadusi!"
Przychodzi robotnik do Jasia do domu i pyta czy Jasiu da mu szklankę wody. Jasiu:
- Ależ oczywiście!
Przyniósł mu jedną szklankę, drugą szklankę, a w trzeciej już połowę. Robotnik pyta:
- Jasiu, czemu przyniosłeś połowę szklanki?
Jasiu na to:
- Jestem mały, do zlewu nie dosięgam, a z sedesu już wszystko wybrałem.
Post został pochwalony 0 razy
- Wysłany: Śro 8:21, 02 Cze 2010
polcia25
Dołączył: 22 Mar 2010
Posty: 734
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
hahaahhahaha
pierwszy daje do myślenia, głównie jeśli chodzi o nowe znajomości przy alko <zacznę zapisywać sobie na karteczce... he he he he>
i ostatni, nigdy dziecka nie poproszę o wodę ha ha ha ha ha
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 8 z 21
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach