|
Ja tam wolę polskie bagno od afrykańskich suszy, codzienności krajów zdefragmentaryzowanego imperium rosyjskiego, losu kobiet w talibanach, bezdusznego tłoku zadymionych metropolii i mroźnych pustek podbiegunowego świeżego powietrza.
Wiesz Pawełku, gdy się wyjedzie na dłużej do innego kraju, to z wolna dociera, że korupcja, arogancja, marnotrawstwo, niesprawiedliwość i inne podobnie bagienne przypadłości są tam również na porządku dziennym.
Tylko obce tak nie boli, ma się to w nosie.
Niedawno ogłądałam czeski film bardzo krytycznie oceniający własny kraj. Dosłownie każda wypowiedź jest w nim kalką polskich wypowiedzi o własnym kraju !! Dałam nawet dla celów obiektywizująco-porównawczych linka na Polanie do tego filmu. Warto oglądnąć, by skorygować punkt widzenia
Trzy dni temu oglądałam dłuugi reportaż o bagienku francuskim. Jürgen zauważył, że jest ono takie samo jak niemieckie. Zrobiło mu się lżej
No i nie pierwszy raz wracam do rady, byś nie dawał się tak wciągać przez massmedia we wszelkie info o nieszczęściach tego świata. I innym je zapodawać. Twoja energetyka (a nie masz jej najlepszej ze względu na stan zdrowia) nieustająco bardzo na tym traci.
Proszę, bardzo proszę Pawełku
PS. Wczoraj na fb Sara napisała między innymi :
gdy ma sie swiadomosc, ze kazda nasza mysl, czy emocja, nadaje czasteczkom energii inne wibracje... Najwyzsze wibracje maja czasteczki 'zapisujace' milosc, nadzieja, wiarę, a najnizsze strach, bezradnosc ...Gdy ktos własnie takie emocje, jak te ostatnie, emituje dookoła siebie, ze swoich czakr, czasteczki energii tak malej ilosci energii własnej , ze sa szare lub czarne ...nie maja juz energii, by emitowac z siebie swiatla ..To, ze 'Bóg Ojciec' jest jak słonce, które nie ma nawet 'chwilowego zacmienia' jest wiec przekazaniem, ze jest Istotą, która takich niskowibracyjnych emocji i mysli po prostu nie ma. .....Wiec nie byłyby prawdą działania, które przypisuje Mu sie w Starym testamencie ( ze jest msciwy, zadny krwi, itp) . Dla mnie wtedy, gdy wiedze o swiecie duchowym czerpałam z Biblii, był to wazny wniosek .. Albo inny fragment z Biblii, ze za pomoca Ducha swietego rozwijamy sie, jasniejąc coraz bardziej, upodabniajac sie w tym do 'Ojca.' ( rozumianego obecnie przez mnie jako kolejne generacje Wyższych Jazni, które od pewnej generacji nazywają niektórzy Bogiem ) ) ...Znajac tezy Sedlaka zrozumiałam , ze upodabnianie sie do Ojca oznacza ciagly proces doskonalenia sie ( co jest teza powszechnie znaną ) , a objawem tego bedzie to, ze z naszych czakr emitowane beda coraz czesciej fotony swiatla ( przy mysleniu przez nas coraz 'wyzej wibracyjnym' , czyli gdy' oczyscimy' nasze niskowibracyjne wzorce , powodujace powstawanie w nas pokładów strachu, gniewu, zlosci, bezradnosci, itp) , co przelozy sie na to, ze my sami bedziemy coraz emiterami coraz silniejszego SWIATŁA ....I znowu wtedy zrozumiałam ,jaki jest uboczny cel tej emisji swiatła z nas ....Bo w Zaswiatach, pomiedzy kolejnymi koloniami , w ktorych zamieszkuja istoty duchowe, jest po prostu CIEMNO .....I to my sami mamy sobie oswietlac otoczenie, w którym jestesmy....
PS'. Jeszcze raz edytuję, bo pomyślałam, że ten wsypomniany wyżej czeski film naprawdę jest godzien obejrzenia, jako uwalniający od sztampowych i stadnych ocen :
|
|
Ostatnio zmieniony przez Grey Owl dnia Pon 13:21, 22 Paź 2012, w całości zmieniany 3 razy
|
|
|