www.polana.fora.pl Forum dyskusyjne Życie po życiu, Kontakt ze Zmarłymi, Odzyskiwanie Dusz, Oczyszczanie Energii, Egzorcyzmy, Świadome Śnienie, Oobe, Radykalne Wybaczanie, Rozwój Duchowy
Wtorku jeszcze nie mielismy, wiec juz mamy :) - Wysłany: Wto 11:02, 08 Mar 2011
Grey Owl
Gość
Moja ostatnia podroz dookola trzech tygodni
Przyjechalam z wiosennej Schwäbisch Gmünd do Plawnej k/Lwowka w mrozny poniedzialek wieczorem. W mrozny wtorek witalam sie z ludzmi, rozpakowywalam i sortowalam dokumenty do zalatwiania spraw.
W mrozna srode pojechalam autobusem zalatwic rozliczenie dochodow w Biurze Rachunkowym i porobic zakupy do J.Gory.
W mrozny czwartek pojechalam autobusem do Lubomierza, by oplacic licznik, podatek gruntowy i dostarczyc w biurze burmistrza dokument, ze Michal kontynuuje w Niemczech nauke. Wieczorem przepakowalam sie na podroz do Gliwic, a pozniej Warszawy.
W b. mrozny piatek wyszlam tuz po 7-mej rano na autobus do J.Gory, by tam przesiasc sie pozniej na zakopianski PKS jadacy przez Gliwice.
Czekalam 40 minut. Autobus wypadl, a na stopa nieliczni przejezdzajacy nie zatrzymywali sie.
Wreszcie przeziebnieta do szpiku kosci wrocilam do domu. Domownicy zrobili oczy wielkie jak spodki pod filizanki.
Po poludniu zaczela mi sie fontanna w prawej dziurce i slabe dreszcze. Przez prawie bezsenna noc poszla rolka kuchennych recznikow papierowych.
Nastepnego dnia zniknela mi ochota na jakiekolwiek jedzenie.
Dwa dni pozniej fontanna przeniosla sie z prawej dziurki do lewej. Danusia dokupila reczniki kuchenne .
Gardlo nadal nie zaczynalo bolec, natomiast w nocy pare razy budzil mnie dzwiek skrzypiacych zawiasow drzwiowych... ktore uslyszalam... w moich plucach
Najwazniejszym problemem przez nastepne dni stalo sie odkaszlenie tych skrzypiacych drzwi, bo w gardle za cholere mnie nie drapalo !
I tak dalej...
W sumie trwalo to wszystko wraz z ostatnim tygodniem oslabienia na rekonwalescencji trzy tygodnie i trzeba bylo juz wracac do Schwäbisch, bo Michal zjechal juz wlasnie ze szkoly do domu na praktyke.
Tak wiec do Gliwic, a co dopiero do Warszawy - nie dojechalam.
Tym razem wybralam sie do Polski jakby tylko pochorowac...
Chyba po to, by miec serdeczna opieke Danusi i Jej corki
oj Jolenko,
porozmawialysmy sobie juz przez telefon, wiec wyluzowalam.
ale wiem, ze strasznie trudny okres czasu mialas, przytulam najmocniej jak potrafie, sle wiatr w pluca.
no i do rychlego zobaczenia w Pruszkowie.
Trzeba przyznać, że dość pechowa podróż. Mam nadzieję, że teraz jest już dobrze
Post został pochwalony 0 razy
- Wysłany: Wto 18:02, 08 Mar 2011
Grey Owl
Gość
Dzieki Mgieleszko
Tak Pawelku - mozna powiedziec ze wykonalam podroz dookola siebie
Ale w Polsce bede spowrotem jak tylko Michalinski pojedzie do szkoly, czyli do 3 tygodni. Uparlam sie. Co mi tu bedzie ktus mieszal w planach
Jeszcze bardzo oslabiona jestem Tracy i z zatokami sie ciagnie jeszcze...
Ale juz dochodze do kolejnych czekajacych na mnie PW.
Przytulam cieplutko
No to trzymamy Joleńko kciuki za szybki powrót do zdrowia
Post został pochwalony 0 razy
- Wysłany: Pią 9:32, 11 Mar 2011
Grey Owl
Gość
Dziekuje mila memu sercu Krakowianko i serdecznie pozdrawiam Twoj dom i Domownikow
Od wczoraj, mimo intensywnych staran czulam narastajace we mnie napiecie. I znow jak zwykle w takich przypadkach mialam je sobie za zle...
Szukalam przyczyny w oslabieniu pochorobowym, w zlej higienie mysli, w niemilym towarzystwie ktore tym stanem przyciagam, w delirycznych stanach Ptysia...
I jak zazwyczaj sprawa wyjasnila sie po krotkim czasie : dzisiejsze silne trzesienie ziemi w Japonii.
Gdy stan moj drastycznie zaczyna odbiegac od dobrostanu - wyjasnia to zwykle do 24 godzin wielkie trzesienie ziemi, albo katastrofalne tornado...
Niemiecka TV na biezaco przekazuje obrazy z rozmiarow zniszczen...
Mateczka Ziemia znow nie dala sobie rady lagodnymi sposobami zaradczymi...
- Wysłany: Pią 9:47, 11 Mar 2011
Gość
A wiesz Grey Owl, że ja mam tak samo. Jeżeli ma zginąć większa ilość ludzi, dzień wcześniej odczuwam niewytłumaczalny niepokój. Tak mam już od dziecka.
Do trzesień są w miarę przyzwyczajeni i przygotowani, ale na takie zwały wody....
Post został pochwalony 0 razy
- Wysłany: Pią 14:13, 11 Mar 2011
Grey Owl
Gość
Wg zrodel sila trzesienia 8,8 lub 8,9 w skali R.
A dla przeciwwagi dla wypowiedzi straszacych gwaltownym przebiegunowaniem Ziemi w grudniu 2012 : ubiegloroczne trzesienie w Chile o podobnej sile, spowodowalo przesuniecie osi Ziemi o 8 cm i przyspieszenie jej obrotow o 1 sekunde.
Dzis naukowcy przypominaja o tym w wypowiedziach.
Tak to porcjami, Ziemia radzi sobie z przepieciami energetycznymi...
I jeszcze : fale tsunami rozchodza sie dalej, i do 5 godzin dojda do kolejnych odcinkow ladu w promieniu 360*.
Te zjawiska jak by nie byly przytlaczajace, ale mowia o tym, ze stare proroctwa i ich odnawiane powtorki realizuja sie w o wiele mniejszej skali.
Przyczynia sie do tego przyrost budzenia sie ludzkiej swiadomosci duchowej.
Chcialabym jeszcze dodac, ze wszystko to czuje w powiazaniu z - jak to nazwalam na swoj prywatny uzytek - obecna Afrykanska Wiosna Ludow.
Potwierdza sie prawda z przekazow mowiacych, ze szczegolnie ten region Ziemi (wraz z Bliskim Wschodem) od tysiacleci trzymany byl w sieci zniewolenia dla dostarczania bytom niewolacym energii tzw. laszu (bolu, cierpienia, strachu, nienawisci), ktora sie odzywiaja.
I ze ta siec jest coraz bardziej dziurawa, jak szwajcarski ser, dzieki coraz wiekszemu doplywowi z glebin kosmosu energii Milosci Zrodla. Co dzieje sie cyklicznie raz na +- 26.000 lat. I co jest szansa niepowtarzalna dla obecnej epoki pogranicza Ryb i Wodnika...
Nie umiem dzis na dluzej skupic mysli na zadnej czynnosci...
Wczoraj mowilam Mgieleszce przez telefon, ze caly dzien zajmuje sie wyciszaniem siebie
A gdy to czynie, to odnawiam miedzy innymi polaczenie z Ziemia poprzez czakre podstawy.
Wczoraj i dzis bardziej pomaga mi energia ogniska naszej Polany, jak energia krysztalu Ziemi.
Jak bedac taka drobinka utulic Ziemie ?
Ostatnio zmieniony przez Grey Owl dnia Pią 15:02, 11 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
przezylam to wewnetrznie bardzo, bardzo....
stalam sobie we snie, nad urwiskiem, podeszla mloda kobieta ( skosnych oczu nie dopatrzylam sie) i zaczela mowic o Japonii. i tak mowila, mowila i mowila i o plomieniach, wodzie, jakas straszna masakra byla.
patrzylam na nia i patrzylam, a kiedy zauwazyla, ze nic nie poradzi te jej gadanie, zaczela rozlewac sie i rozlewac, zmieniac budowe energii swojej powierzchni
wiec mowie do niej - do tego czegos
- wiem co zrobic na to o czym mowisz, czuje w sobie strach, a to juz pierwszy, najwazniejszy sygnal, ze przyszlas podkarmic sie energia strachu, jak tutaj odczepic sie od Ciebie hmm, hmmm...wiem, Nostardamus powiedzial mi w swoich pracach, ze wszystkie przepowiednie mozna zmienic, zmienic Ich predkosc, kierunek
i tak patrze na ta pania, co tak podeszla mnie podstraszyc, patrze dalej, a tu bach, nagle wyrósl jakis bazar, a ona zaczela sprzedawac ziemniaki.
wiec, znowu moj interpretator poszalał
musze wyjac tluczek do miesa na mysli
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 60
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach