za_mgla
Mistrz Zmian
Dołączył: 26 Gru 2009
Posty: 5000
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 28 razy
Płeć: Kobieta
|
|
aby s[rawdzic i jak sprawdzic, zeby sie upewnic...
Troche Lav jestem w podobnej sytuacji, aczkolwiek minelo juz 10 lat i tez szybko, nie nauczylam sie tego zaakceptowac, ani przygotowac. Moja bohaterka moich uczuc byla i jest Babcia.
Byl moment, ze strasznie, strasznie bylo, samotnie i bez sensu - pustka. Ale zaczela podchodzic, wykorzystalam to tak bardzo, ze przez pare lat oprocz tego ze bylysmy przyjaciolkami za zycia tutaj, zostalysmy tez przyjaciolkami i tam. kiedy przestalam rozpaczac bylo o niebo lepiej, nasze kontakty zaczely sie rozwijac. ale pragne przypomniec, ze mam to od urodzenia, takiego bonusa na start dostalam, ze zawsze astral byl obecny tak jak nasze zmysly wech, sluch, dotyk, smak no i astral.
na poczatku cieszylam sie, noc spedzona bez Babci byla stracona, az ktoregos pieknego razu znowu spotkanie i znowu rozmowy w koncu stanelam i mowie
- Babciu a w jaki sposob mam dowiedziec sie, ze Ty o Ty, no nie obrazaj sie, ale musze sie upewnic, czy czasami to wszystko to nie iluzja, a moze
Ty to w ogole Ciebie nie ma, a tylko jakas istota podszywa sie pod Ciebie...
- nie obrazam sie na Ciebie i widze, ze zaczynasz rozumiec wiecej, sprawdz
pamietam, ze spotkanie bylo w moim rodzinnym domu, siedziala na fotelu wtedy jak zawsze to robila, podeszlam blizej a w myslach pytalam
- jak sprawdzic, jak sprawdzic, jak sprawdzic, jak sprawdzic???????
i samo sie zrobilo, podeszlam zlapalam za ucho i to ucho odkrecilo sie hehehehehe przerazona stoje i trzymam w dloniach ucho, i to ucho ciagle trzymam i rozgladam sie przerazona, zaciekawiona i przygotowana juz na wszystko na hordy wszelakie tez i slysze
- czy mozesz juz sprawdzic, bo u Was tak sarsznie wieje!!!!
zglupialam, w ogole nie wiedzialam co mam zrobic, ale na pewno sprawdzic nie uciekac.
zajrzalam do dziury po uchu, a tam blekitu tyle, jedna wielka milosc i bezpieczenstwo, gleboki blekit zaczal przytulac i zapach znajomej mi osoby i wspolne gotowanie, i wspolne ogladanie tatuazu ktory sobie kiedys zrobilam, bo tylko jej go pokazalam, rodzice dowiedzieli sie kiedy urodzil sie moj starszy syn, zupa z dzdzwonic, zbieranie malin, reanimacja utopionego inyka na srodku podworka, walka z mlodym baranem, wyscigi w workach ( zaraz sie rozrycze), lepienie pierogow, czesanie wlosow w kucyki, tajemnice pod wisnia, zbieranie sliwek i te piekne blekitne oczy w oknie, ktore zawsze mnie pilnowaly...upewnilam sie, sprawdzilam chociaz strasznie bolalo mnie to, ze to robie, ze nie ufam na stowe, a wzielam sie za sprawdzanie, chociaz Ona nie czula nic negatywnego w tym, nic....
kiedy juz oprzytomnialam stalam obok Niej i nadal rzymalam ucho w dloni, rozryczalam sie nie bosko stalam i wylam, cos mowila, ale nic nie docieralo, potwierdzen dostalam mnostwo.
i tak ryczalam sobie przez dlugi czas, bo kiedy dochodzilo do spotkania to nie moglam ruszyc sie z miejsca bo zawsze startowalam od wlasnie tego ryczenia.
acha no i chyba najwazniejsza informacja, Dusza Babci, jak i Inne z ktorymi mialam jakis tam kontakt zawsze podchodzily same.
Ale nalezy sprawdzic Lav jak pisze o tym Tradition i Freya, na pewno macie swoje wspolne tajemnice, uczucia jakie Wam towarzyszyly w czasie roznych spotkan. Sprawdz to..
a teraz Wasze spotkanie
Pogrzeb osoby, ktora nie zyje, grób, trumna, kwiaty.
Osoba stala i byla obecna na swoim pogrzebie, to takie cos co katole nazywaja sadem ostatecznym, a jest to poprostu przebudzenie i pojscie dalej, czyli rozwijanie sie Duszy, nowa nauka, poznawanie wymiarow itd ale nie martw sie One moga przemieszczac sie tam gdzie chca i do kogo chca.
Moment zaprzestania kontaktowania sie, zawsze zachodzi wtedy, kiedy strona slabsza - czyli my, no bo juz nie Oni - jestesmy ze tak powiem juz samodzielni. co nie oznacza, ze te kontakty sa calkowicie zaprzestane, jest ich mniej, o wiele mniej, ale jak znowu przychodza to czapki z glow, gubi sie buty, bo tyle jest rzeczy do obgadania, ze sie o tych rzeczach bardzo czesto zapomina i wtedy mozna np polatac sobie , bo w koncu czegos nas nauczono...
przytulam Śniącą Lav.
|
|