www.polana.fora.pl

dziękuje zamglą....wejdę Ci na priwa...potem,muszę pomyśleć i ułożyć to wszystko.

Dorota A. pisząc przyjaciel pisała o mnie.
Mnie to też zaskakuje,dlaczego ja?
...ale nie przeszkadza absolutnie.

Jestem zainteresowany poznawaniem miłości w każdym człowieku i na ile tylko sam zasługuję na to.Pragnieniem mym jest poznać(dotknąć) miłość absolutną,ale wiem!
...jestem maluczki z mnogością wad.

Znajomość ma z Dorota A .jest taka jak ona opisała.

On - Piotruś,ja nawet nie wiem,czy mam rację twierdząc,że to jedna i ta sama dusza
...wiem co odczuwam.

Kontakt z nim jest praktycznie bezproblemowy dla mnie,wypowiadając w myślach imię Piotruś mam te odczucia (dreszcz przebiegające od głowy w duł.
Nawet teraz pisząc czuję jak narasta i maleje to we mnie.
Czy to kontakt,no i z kim...pewien nie jestem,ale On reaguje na imię Piotruś (....)
,trwa to kilka już miesięcy,mnie ten kontakt w niczym nie przeszkadza,jestem typem człowieka gotowym zawsze wyciągnąć dłoń do potrzebującego.
Przez ten krótki czas nauczyłem sie w jakiś tam sposób z nim rozmawiać,
ja zadaję pytania,a odpowiedzi są w 3ech zakresach.
Od zerowych odczuć,poprzez te "nijakie" (które określiłem,jak źle sprecyzowane pytanie),do silnych wibracji mego ciała...takie nazwałem potwierdzeniem (Tak)

Pytając (nawet teraz to robię)
Piotruś,jesteś przy mnie?...odpowiedź jest - (...) Tak
Piotruś,proszę potwierdź,jesteś? - (...)Tak

Kocham Cię Piotruś...kochasz mnie?...nijaka odpowiedź (.)

Ty nie jesteś mi nikim innym,z bliskich,Ty to ten Piotruś o którym myślę.tak!
(.........) Tak!

Już odczuwać zaczynam zmęczenie,zapewne gdzieś robię błędy,no ale staram się uczyć tego co Bóg mi daje.

Bardzo rzadko zdarza się,że nie podejmuje On ze mną dialogu,jest to w tych momentach,kiedy ja i Dorota mamy w naszej dziwnej znajomości "gorsze dni".

Tu bardzo bym prosił,by ktoś mi pomógł wyjaśnić,z czym (kim) mam kontakt.
Proszę o to...znów to powraca,bardzo mocno (........)

Ps.Przepraszam,jeśli gdziekolwiek jestem niezrozumiały,pisałem to i odczówałem jednocześnie,otoczenie mi nie przeszkadza,tu wystarcza w miarę cisza i ma wola,a On przychodzi natychmiast,jest niesamowity i bardzo bym chciał,by pozostał przy mnie,ale wola jego jest.Kocham Go kimkolwiek jest! (..)

To (...) , to On!

Dobrej ,spokojnej nocy wszystkim:()

Witaj Lechu,

juz zaczelismy - osoby, ktore odp na post Doroty i te ktore przeczytaly wiadomosc i pelnia milosci pomyslaly o Duszyczce.
Super, ze sie odezwales to da pewne informacje, uzgdonienia, weryfikacje, jedno jest pewne otulajmy malego Piotrusia wielka Miloscia.
Informacje jakie dostalam od Doroty na PW, bardzo przyblizyly mnie do Jej zycia i Piotrusia.
i dzisiejszej nocy wydarzylo sie cos, co nazywam sobie proba nawiazania kontaktu - sprawdzeniem czy slysze, odczuwam, badz widze.
odczuwalam:
- grzechotki w glowie
- ucisk nad oczami
- zgrzyt w glowie
- falujace łózko - odczucie lezacego na fali wody
na te wszystkie czynniki odpowiadalam krotkie
- jestem i wiem, odczuwam ze jestes
I teraz licze na Twoja wspolprace
Dusza w odczuwaniu i ilosc energii jak w sobie posiada, to tak jakbym ustawila siebie przy jakims wielkim wulkanie niesamowicie silnej energii. wiedzialam, ze moge tylko dac siebie poznac, aby moc obejrzec, przyjac informacje, aby przekazac, zeby Piotrus szedl dalej, ze pamietaja o Nim wszyscy, ze ja tez juz wiem o Nim.
zabawa w "dokuczanie" ciotce mgielnej zakoncvzylo sie po godzinie czasu, ciagle zagladanie, tracanie, grzechotki w glowie. nic nie uslyszalam, ale jest, jest niedaleko.
Teraz mozemy zrobic tak,
kiedy tylko bedziesz mial Lechu Dusze Piotrusia obok siebie, to przekazuj nawet gdybys nic nie slyszal, zadnych slow, zdan, szuran, chodzenia itp, zeby poszedl za Aniolem, ze wiemy o Nim, ze Mama wie i Tata i Rodzenstwo.
Wspomaganie:
wspomagac sie mozecie Lechu i Doroto zapalaniem Światla Świecy, niech to Swiatelko symbolizuje milosc, cieplo i odwage, niech Dusza odnajdzie swoje miejsce, niech odejdzie w strone Swiatla, niech sie dalej rozwija.
Moje zainteresowanie, takze rozwiniecie Tego co mam od kiedy pamietam, poszlo w strone oczyszczania Duszyczek tych tutaj na Ziemi chodzacych i tam latajacych - chociaz ciagle ucze sie, czegos nowego od Nich z uszanowaniem decyzji obustronnej.
Wiec dalej czytajac Twoja wiadomosc:
- ustaw sie na przekazywaniu informacji o Milosci, o tym, ze Rodzice wiedza ( aczkolwiek Ty sam i Twoja energia, daje Duszy wiecej ciepla, Mlody po prostu widzi i wie, ze cieply czlowiek jestes, a Twoje uczucie jest czyste i prawdziwe)
- przekazuj z calego serducha o tym, zeby Piotrus poszedl dalej, do wyzszych Istot, Opiekunow, Przewodnikow

juz wiem, co mam zrobic dla tej Duszy, juz wiem, musze troche pozamiatac.

Wiec licze na pomoc od Was Lechu i Doroto

pozdrawiam i przytulam cieplo
za_mgla

PS: wiem, ze bliskosc pozytywnej Duszy, jest czyms niesamowitym, chcemy poznawac, rozumiec, uczyc sie, Oni doskonale wiedza, kiedy i co nam pokazywac, ale tez wiedza kiedy zakonczyc ta nauke i odejsc. aby zrobic miejsce dla nastepnej Duszy, ktora czeka do nas w kolejce.

buziole

Dobrego,pełnego miłości dnia wszystkim życzę....mgiełko spalam przy świecy zapalonej,dziękuje Ci:)

Dorotko wysyłam tobie strumień ogromnej miłości. Kieruje się w twoją stronę ogromnym tępem i rozświetli całe twoje wnętrze aby ci kochanie było chociaż troszkę lżej na duszy w tym ciężkim okresie. Trzymaj się.

Swiatelko symbolizuje milosc...no można,ale...mą miłość ja ślę ludziom nawet gdy jadę tramwajem do pracy,wyraźnie im to ślę i czekam,kiedy kto to odbierze,znaczy mój przekaz!

Nie,jestem normalny,więc nie ... mi tu.Tak mam,staram się być jak najbardziej NAJ.
Co do kontaktu z Piotrusiem,tak i dziś było,żaden problem by go nawiązać,żaden!
Puki w pracy tego tu powyżej nie przeczytałem.Nigdy nie stanę na drodze żadnej ukochanej duszyczce,dlatego też zaraz wszedłem z nim w dialog niosący jeden przekaz.
Prośbę ogromną,by szedł swą drogą,potem było ok 2 godzin nieustających utarczek(bo nie bardzo chciał dać się przekonać),by mnie zechciał wysłuchać,uparciuch z niego mały,no i gdy tylko wracał,a mnie argumenty się wyczerpały,to tylko samą miłość mu słałem i tysiące całusów...i o dziwo,pomogło.Teraz jeszcze na samą myśl o nim
odczuwam go,ale jest to minimalne,coś jak pozdrowienie z oddali,pozdrowienie kogoś bardzo bliskiego.
Będzie mi jego brakowało,ale jego dobro jest mi ważniejsze.

Może coś nie rozumiem,może jest cokolwiek,co źle interpretuję...ale piszę tak jak odczuwam,jak to rozumiem i tylko prawdę,te tematy nie są po to by być niepoważnym (!)

ps,Jeśli cokolwiek się u mnie zmieni,ja tu to opiszę.

Dobrej spokojnej nocy.....dziękuje Piotrusiu,dziękuje Wam.

megraf dziękuje....z Twoim strumieniem milosci...przyszła propozycja nowej pracy:)
Maylo chyba to nie koniec jeszcze:)

To tylko dobrze o Tobie swiadczy, ze swa Bezwarunkowa przesylasz ludziom, ktorych mijasz na ulicy, przebywasz w jednym miejscu, a kiedy pracujesz "sciaga" Ciebie jakos dziwnie i latasz sobie po ulicy, czasami widzi sie kogos, jakas Duszyczke i tez sie wysyla.
Ale nie zapominaj tez o sobie, dziekuj za kazde doswiadczenie jakie dostajesz od kazdego napotkanego czlowieczka, istoty, zwierzaczka.To chyba o to, chodzilo, kiedy pisales, ze czekasz na odbior przekazu energii. odbiory moga byc bardzo rozne swiadome i nie.
uczac sie, kiedy szlam nawet do sklepu po ziemniaki kogo mijalam do slalam, slalam i slalam i bylo roznie, nieraz radosc, nieraz przygnebienie tak wielkie, ze az mnie scinalo na pare dni. ale dalej szlam i szukalam siebie w gaszczu. az w koncu uswiadomilam sobie, ze sprawia mi to tyle radosci, tyle czystego wypelnienia, ze az mnie wyprostowalo do pionu.
i swoj przekaz zaczelam cwiczyc na samej sobie - najpierw mentalnie, bo najlatwiej, przez innych nazywana podroza w mysloksztalty - gowno prawda.
a wiec kiedy tylko mialam chwile oddechu od reala, wyskakiwalam sobie mentalnie, stawalam obok siebie i wysylalam bezwarunkowa. doswiadczenia byly zadziwiajace.

Swiatelko - o tak Milosc, ale tez oczyszczenie i zablokowanie dojscia Milusinskich - Dusze opetujace do danej Duszy, do siebie, badz do Innej osoby, daje tez Swiatelko cieplo i spokuj, pewne bezpieczenstwo drogi jaka mamy do przebycia, badz Dusza, badz dana osoba. Bo przeciez nie trzeba od razu nog wyciagac, aby sobie zaswiecic Swiatlo Swiecy dla mobilizacji w dzialaniu, badz otrzymania sily w energii.

Ale to co jest najwazniejsze, to to, ze Dusze same sobie Ciebie wybraly na kierunkowskaz, pomoc i ukojenie.
Ja tylko napisalam, jaka pomoc dla Duszy jest potrzebna, aby ta zaczela poruszac sie i rozwijac - skad to wiem? nie wiem i powiem Ci szczerze, ze polowy rzeczy nie wiem skad sie wziely. Na pewno taktyka poruszania i patrzenia zostala poczeta od momentu, kiedy zaczela przychodzic do mnie w odwiedziny moja Babcia po swoim momencie przejscia w inny wymiar.
przez jakis okres czasu stanowilysmy niezly duet, gdzie jedna drugiej pomagala, i jedna druga uczyla. ale tez i przyszedl moment pozegnania. glupia myslalam, ze juz nigdy jej nie spotkam. a tu prosze pewnej nocy przyszla, opierdzielila mnie, ze glupoty jakies wymyslam i poszla sobie. po opierdzielu, juz za nia nie tesknilam - ale pamietalam - pamietam.

no i sie zaczelo....hehehehe odwiedziny, pukanie, szturchanie itp bylo ze tak powiem zajebiscie, ciekawko przerazajaco, ale tez fajnie, spokojnie, bezpiecznie.
i okazalo sie, ze od jednej Duszy nauczylam sie tego, a od tamtej nastepnego itd itd itd kolejnym tym czyms byla totalna bezwarunkowosc, czyli przestalam czekac, zeby ktos dziekowal, mowil, opowiadal itd...

Jezeli Piotrus znowu sie przyblizy, pytaj smialo, w czym mozesz Jemu pomoc.
Jezeli przyblizy sie w pewnej odleglosci i bedziesz odczuwal wypelnienie i pelen spokuj, rozmawiaj z Nim sobie, pytaj - to nie boli.

Nastepnych Duszyczek, mozesz poszukac wokol siebie, pamietajac tez ze wokol siebie to tez pod Twoimi nogami - patrz w dol, i nad Twoja glowa patrz tez i w gore, zachowujac uwage na boki Smile

.
Opuszczonych cmentarzy, gór ze szczątkami - Bieszczady, mogilek zapomnianych, katastrof jest wiele, cichych i bezdomnych smierci tez.

musisz byc NAJ..... moze troszeczke inaczej, wyznaczaj sobie to NAJ - w formie celu do zdobycia, bez ofiar pobocznych.

a i tak nie wiem po co to napisalam, bo przeciez wiesz o tym doskonale

z pelnia milosci do energii milosci
za_mgla

PeS: a dlaczego takie uczucie, a nie inno? i wlasnie tam, a nie gdzie indziej - to temat rzeka, tu chlapnie, tam chlapnie, a przy prawdziwym pozostanie. i nie wazne kiedy, po co i dlaczego, o ktorej, z kim i na co? wystarczy ze jest piekna, zatykajaca czasami, unoszaca, klucaca, cicha i glosna... ech rozmarzylam sie w kierunku Kaszub - cholercia.

Dziękuje Aniu....bardzo mi to chyba potrzebne teraz.

po to siebie mamy kochana

dziękuje megraf....nie zajrzałam tu ostatnio:)
tak...siebie mamy,buźka