www.polana.fora.pl Forum dyskusyjne Życie po życiu, Kontakt ze Zmarłymi, Odzyskiwanie Dusz, Oczyszczanie Energii, Egzorcyzmy, Świadome Śnienie, Oobe, Radykalne Wybaczanie, Rozwój Duchowy
Kiedy śnią nam się zmarli... - Wysłany: Sob 9:40, 25 Cze 2011
za_tęczą
Dołączył: 28 Maj 2011
Posty: 330
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: któż to wie... Płeć: Kobieta
Czy zawsze, kiedy śnią nam się Ci, których już nie ma, oznacza to, że odwiedzają nas ich dusze?
Co oznacza, jeśli ma się przykre wspomnienia związane z daną osobą i powracają one do nas we śnie?
Czy to zawsze wizyta duszy, czy też nasza podświadomość, pamięć, umysł powodują takie przykre sny?
Post został pochwalony 0 razy
- Wysłany: Sob 9:54, 25 Cze 2011
madziulek.85
Dołączył: 25 Maj 2011
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
Przychylam się do Twojego pytania.. Jestem tutaj dopiero raczkującą osobą i mam milion różnych pytań. Jedno z najważniejszych właśnie zadałaś..
Czy gdy mamy sen ze zmarłą osobą, to zawsze oznacza, że ona przyszła nas odwiedzić lub coś nam przekazać? Przecież człowiekowi chwilami śnią się różne rzeczy sytuacje, które go bardzo poruszyły lub dużo o nich myślał w ostatnim czasie.. Zastanawiam się nad tym, czy to na pewno jest wizyta naszego bliskiego, czy po prostu nasza podświadomość, umysł, tak bardzo tęsknią, że przywołują obrazy zmarłego..
Bardzo chcę wierzyć, że to zawsze wizyta zza światów..
I to, co za tęczą poruszyła - jeśli śni się jakaś nieprzyjemna sytuacja, to znaczy, że zmarły chce nam coś przez to przekazać? Czy pokazuje, że coś jest nie tak i mamy coś spróbować naprawić, aby mu pomóc przejść dalej?
Bardzo proszę o wypowiedzenie się w temacie osób, które potrafią nawiązywać kontakty oraz ludzi, którzy są bardziej rozwinięci duchowo niż ja..
A Tobie Autorko dziękuję za zadanie tego pytania i pozwól, że się w Twoim wątku rozgoszczę
Tak to 100%-prawda, że podczas snu spotykamy się z bliskimi
i nie musi oznaczać, że jest im źle lub szukają pomocy.
Są to zwykłe normalne spotkania z duszami.
Sny są różne, ale i przez niektórych odbierane jako złe choć nic takiego złego nie
dzieje się.
Powiem jeszcze coś, że podczas snu możemy spotykać tych,
którzy żyją obecnie w ziemskim życiu mając fizyczne ciało.
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
- Wysłany: Sob 11:01, 25 Cze 2011
Grey Owl
Gość
W zapamietanych snach rzadziej zachowujemy wspomnienie, ze spotkalismy sie z naszymi "zmarlymi" bliskimi na bezcielesnym planie energetycznym.
Takie sny maja zazwyczaj inna atmosfere i fabule - bardziej uduchowiona.
Czesciej zapamietujemy sny, w ktorych nasza podswiadomosc podejmuje trud przepracowania jakiejs nierozwiazanej sytuacji, ktora nas podskornie meczy. I taka bywa tez zazwyczaj ich atmosfera.
Czasem tez sen sniony o nierozwiazanej sprawie ze "zmarlym" jest jednoczesnie przekazem naszej skargi wysylanej "w eter wypowiedzi myslowych", z zyczeniem jej ostatecznego, pomyslnego wyjasnienia/rozwiazania/zagojenia...
Ciekawe teorie wysuwacie,ale to wciąż pozostają tylko teorie.
Każdy odczuwa troszkę inaczej takie sny/przekazy i jeśli w sercu się z nimi zgadza i jeśli to jest dla niego budujące,to jest na dobrej drodze
...me zdanie.
Nie staram się w myślach przywoływać tych co odeszli,uważam ich miejsce aktualnego przebywania jako własny wybór i nie jest mym zamiarem naruszać ich spokój.
Jeśli nas odwiedzają w snach,to wypada się starać zrozumieć przekaz,
...i kochać ich wybory.
Co było nie wraca,szanujmy się gdy jesteśmy obok siebie.
Post został pochwalony 0 razy
- Wysłany: Sob 11:31, 25 Cze 2011
Grey Owl
Gość
Maylo napisał:
Ciekawe teorie wysuwacie,ale to wciąż pozostają tylko teorie.
Jeśli nas odwiedzają w snach,to wypada się starać zrozumieć przekaz,
...i kochać ich wybory.
Czyli trzebaby napisac : "Ciekawe teorie wysuwamy, ale... itd."
- Wysłany: Sob 11:32, 25 Cze 2011
neroli
Dołączył: 26 Sie 2010
Posty: 662
Przeczytał: 0 tematów
Masz racje Maylo, szanujmy sie ,gdy jestesmy obok siebie i kochajmy sie
Przytulas
neroli
Post został pochwalony 0 razy
- Wysłany: Sob 12:18, 25 Cze 2011
za_tęczą
Dołączył: 28 Maj 2011
Posty: 330
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: któż to wie... Płeć: Kobieta
Maylo napisał:
Każdy odczuwa troszkę inaczej takie sny/przekazy i jeśli w sercu się z nimi zgadza i jeśli to jest dla niego budujące,to jest na dobrej drodze
Tak. Tylko jak odebrać jako budujące to, jeśli np. zmarła osoba była uzależniona od alkoholu, przez co cierpiało wiele osób, także ja, i śni mi się znów w takim stanie? I jaki może być tego przekaz? Innym razem ta sama osoba śni mi się dobrze i ciepło.
Ostatnimi czasy, pewnie pod wpływem tych okoliczności, które były moim udziałem, miewam przedziwne sny, dobre i nieprzyjemne. Śnią mi się zmarli, ludzie i zwierzęta. Czy to znaczy, że wszyscy postanowili mnie odwiedzić?
Paul 023 napisał:
Są to zwykłe normalne spotkania z duszami.
Sny są różne, ale i przez niektórych odbierane jako złe choć nic takiego złego nie
dzieje się.
Może rzeczywiście, jak pisze Grey Owl, chcę coś przepracować w ten sposób?
Ale czy faktycznie w tych złych snach pojawiają się te dusze, czy to nasza podświadomość przywołuje wspomnienia?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez za_tęczą dnia Sob 12:21, 25 Cze 2011, w całości zmieniany 1 raz
Za_teczą,Madziulku...
Napisze tak:
Miałam kilkadziesiąt snow ze zmarła Mamą plus pare z innymi osobami, które po smierci przyszły do mnie we śnie.
Podzieliłabym te sny ta dwie kategorie
-Odwiedziny
-Zwykłe sny,które mamy na codzien
Czym one sie rożniły?
Moimi odczuciami.
Teraz czasem też mi się śni Mama ,ale to juz nie są odwiedziny.
"Tamte "sny-nasze spotkania miały zupełnie inną barwę,co innego zostawiały w moim sercu, inaczej się czułam po przebudzeniu.
Sny- odwiedziny- były przewaznie nad ranem, ZAWSZE sie po nich budziłam( niezależnie czy jeszcze dalej spałam, czy nie), dokladnie je pamietałam, budząc sie słowa wypowiadane przez Mamę słyszałam jeszcze w realu( koniec zdania, wyrazu itp),pamietałam wszystkie szczegóły,detale, zapachy...,czułam w sobie spokój,radość.
We wszystkich tych snach wiedziałam,ze Mama nie zyje, a w niektórych- że snię , i ze sie zaraz mogę obudzic ,i ze muszę wykorzystać ten czas ,aby to spotkanie było piekne,bo mam Ją przecież na chwilkę, na czas snu...
Kiedy sniła mi sie zmarła Szwagierka( to ja Ją we śnie odwiedziłam TAM)to budzac sie czułam jeszcze na ustach dotyk Jej skóry -kiedy Ją całowałam w policzek, czułam zapach tej skóry, delikatnosc, strukturę...
Kiedy się budzilam po takim spotkaniu ,to po prostu wiedziałam,że to był kontakt.Te sny rózniły sie od takich zwykłych.
Tak wiec uwazam ,ze nie każdy sen ze zmarłym musi być od razu kontaktem.Czasami gdy myslimy o czyms za dnia ,psychika odreagowuje w nocy snami, interpretując nasze wczesniejsze mysli.
Sądze,że każdy indywidualnie zorientuje sie kiedy jest kontakt, a kiedy nasza psychika cos sobie "przerabia".
Post został pochwalony 0 razy
- Wysłany: Sob 12:44, 25 Cze 2011
za_tęczą
Dołączył: 28 Maj 2011
Posty: 330
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: któż to wie... Płeć: Kobieta
Freyu! Ubrałaś w słowa, to, co przeczuwałam.
Te sny, które były wyraźnymi kontaktami, po których czułam się lżej i lepiej, też przydarzyły mi się o świcie. I po przebudzeniu miałam całkiem inne wrażenia niż po zwykłym śnie. Stąd powstały moje wątpliwości.
Zatem myślę, że może być tak, kiedy śnią nam się zmarli:
1. jest to kontakt
2. jest to kwestia podświadomości, wspomnień, naszego poczucia winy, żalu
3. może to być jakaś dusza, która udaje naszego Zmarłego, podszywa się pod niego w jakimś sobie znanym celu
myślę że często w momentach gdy snią nam się ŻYWI ludzie, znajomi, czy też z rodziny, to znak że nasze dusze spotkały się w trakcie snu, w końcu nie zawsze śnimy o zmarłych
W przypadku Mamy ,to Ona trzymała sie pewnego schematu wiadomego nam obu.
Myslę ,ze zmarli mogą cos takiego "wyreżyserować" we śnie. U nas było to miejsce.Wyobraź sobie ,że na kilkadziesiąt snów zawsze działy sie one w tym samym miejscu-tam gdzie się urodziłam,wychowałam i mieszkałam przez prawie 30 lat( i gdzie mieszkała Mama)-w rodzinnej kamienicy!!!
Wprawdzie wyprowadziłysmy się stamtad ,i każda miała potem swój dom,ale w snach z Mamą zawsze otoczeniem byla ta właśnie stara kamienica!( przeważnie Jej mieszkanie, ale nie tylko,czasami sień, ogród, podwórko , czasmi moje mieszkanie,dziadków itp).Ale wszystko w tej kamienicy!
W rzeczywistosci jej juz nie ma ( wyburzona) ,ale we śnie byla identyczna, realna, znów kipiąca zyciem, z każdym detalem zgodna.
Widocznie Mama na nasze spotkania wybrała wlaśnie ją.Uważam to za swoisty znak,za znak od Niej ,bym nie wątpiła w realność tych spotkań.
Przecież my -ludzie- nie mamy wpływu na miejsce snu, no wiec wniosek nasuwa sie sam, prawda?
Poszukajcie swoich kluczy do snów z Waszymi bliskimi, a zobaczycie:)
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Freya dnia Sob 16:23, 25 Cze 2011, w całości zmieniany 3 razy
Masz racje Maylo, szanujmy sie ,gdy jestesmy obok siebie i kochajmy sie
Przytulas
neroli
Neroli kochana,mam do Ciebie wyjątkowy szacunek,no oświadczam to publicznie:
Jesteś mi drogowskazem w ciemnościach,
twe serce przepełnione jest Miłością.
Dziękuję losowi,że cię znam
Teraz do sedna:
Napisałem to,bo troszkę mnie irytuje,gdy ludzie mi przyznają rację,no nic na to nie poradzę,a często to czytam na innych forach.
Tu proszę o więcej pozostawiania w sobie,a to dla mnie lepszym będzie.
Wybacz.
W kwestii co pisała za_tęczą:
To kim zmarła osoba za życia była musi być dla nas nieistotne,w każdym innym razie będziemy błądzić.
Postaw się w pozycji Boga,masz taki obowiązek by się zmieniać na lepsze,nawet powinnaś.
Stań w obliczu wyboru "Jam pan życia i śmierci"
I decyduj!
Ktoś traci życie,by ktoś inny żył,spójrz na umieranie z miłością.
(Świat zwierząt)
Poznasz miłość prawdziwą,a ona przepełni twe Postrzeganie.
Freyka podpisuje się pod twoimi postami dwoma łapkami
To się po prostu wie i tyle, kontakt zdecydowanie się różni od zwykłego snu. Są ludzie którym wydaje się że nie śnią, i ci którzy śnią co noc.Tym drugim nie powinno sprawić trudności odróżnić kontakt od zwykłego snu. ANALIZA -PRZECZUCIE -INTUICJA -WIARA
Post został pochwalony 0 razy
- Wysłany: Sob 19:46, 25 Cze 2011
za_tęczą
Dołączył: 28 Maj 2011
Posty: 330
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: któż to wie... Płeć: Kobieta
No to jeszcze coś takiego przyszło mi do głowy, co mi się ostatnio przydarzyło. Śniły mi się dwie zmarłe osoby, przy czym jedną z nich był mój niedawno zmarły J. Miałam wrażenie, że sen ten był kontaktem z nim, natomiast druga osoba zmarła była w tym śnie jakby "tłem", dopełnieniem - nie odebrałam tego jako kontakt.
Czy to możliwe? Takie wymieszanie kontaktu z podświadomością? Czy zdarza Wam się coś takiego?
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 2
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach