Forum www.polana.fora.pl Strona G³ówna   www.polana.fora.pl
Forum dyskusyjne ¯ycie po ¿yciu, Kontakt ze Zmar³ymi, Odzyskiwanie Dusz, Oczyszczanie Energii, Egzorcyzmy, ¦wiadome ¦nienie, Oobe, Radykalne Wybaczanie, Rozwój Duchowy
 


Forum www.polana.fora.pl Strona G³ówna -> Nawi±zywanie kontaktów z Duszami / Odzyskania / Kontakt ze zmar³ymi -> Kontakt z BRATEM Id¼ do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 10, 11, 12  Nastêpny
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz nastêpny temat 
  Post  - Wys³any: ¦ro 8:15, 28 Wrz 2011  
Lucy




Do³±czy³: 08 Wrz 2011
Posty: 83
Przeczyta³: 0 tematów


P³eæ: Kobieta


Witam serdecznie,

Ponawiam gor±co pro¶bê, czy znajdzie siê TU osoba, która podeja³by siê kontaktu z moim Bratem?

Bardzo, bardzo proszê, cierpliwie czekam Sad


Post zosta³ pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wys³any: ¦ro 10:42, 28 Wrz 2011  
Grey Owl
Go¶æ








Lucy napisa³:
Nie ma sensu fakt, ¿e umieraj± moje najbli¿sze osoby. nie mam mê¿a ani dzieci, mia³am ukochana matkê i jedynego, ukochanego brata. /.../Ilo¶æ nieszczê¶æ na jedna osobê jest nieskoñczona. /.../
nie przekonuj± mnie tezy, ¿e ból umacnia, ¿e co nas nie zabije,,,,,nieprawda..otó¿ mo¿e zabiæ. ile jeszcze tego?/.../ co mam teraz?-pusty pokój i pust± duszê. w sercu nienawi¶æ.
nie, dziêkujê za takie nauki, nie wiem za co mi one.niczego z³ego w ¿yciu nie zrobi³am.taki jest los, przypadkowy i okrutny.
wiêc nie widzê sensu, ¿e mój brat ju¿ nie mo¿e patrzeæ na swoje dzieci /.../przepraszam za ten wyrzut emocji.


W momencie gdy kto¶ bardzo cierpi, dowolny pomagaj±cy, mimo najlepszych intencji, odebrany zostaæ mo¿e albo jako serialowocukierkowy pocieszacz podtrzymuj±cy cierpienie, albo jako stwór bez serca. No, dok³adniej Smile : jako kto¶ przechylony ku któremu¶ z tych biegunów.

Dlatego opowiem Ci tylko Lucy o mojej najukochañszej Cioci-babci £ucji.

By³a starsz± o 11 lat siostr± mojej babci. Jedyna ¶liczna blondynka w ciemnow³osej rodzinie. Ojciec dziewczyn by³ patriarchalnym macho. Gdy zadar³ jako kierownik wiejskiej szko³y z proboszczem romansuj±cym z jedna z nauczycielek - straci³ pracê i dosta³ wilczy bilet. W domu zapanowa³a bieda. Nie zgodzi³ siê jednak, by starsza córka podjê³a gdzie¶ pracê i zdoby³a zawód. £ucja uciek³a wiêc z domu do du¿ego miasta, gdzie zatrudni³a siê jako bona do dzieci w bogatej rodzinie i wst±pi³a do seminarium nauczycielskiego. Na wyk³ady uczêszcza³a w czasie wolnym, który powiêkszy³a pracuj±c te¿ w niedziele, a uczy³a siê po nocach.
Czê¶æ zarobionych pieniêdzy posy³a³a do domu w tajemnicy przed ojcem.
Gdy dosta³a ju¿ posadê nauczycielki, do³±czy³a do niej m³odsza siostra... uciekaj±c z domu. Ta równie¿ rozpoczê³a i ukoñczy³a naukê w seminarium. Pomaga³a jej te¿ trochê siostra ojca mieszkaj±ca ze swoj± rodzin± w tym mie¶cie.

W koñcu ¶liczna £ucja pozna³a Antosia £. : utalentowanego muzycznie i bardzo radosnego. Pobrali siê. Dwa tygodnie pó¼niej wybuch³a wojna z Rosj± i poszed³ na ni±. Dosta³ siê do niewoli. Uciek³ z niej i wêdrowa³ z g³ebi Rosji tygodniami do swojej £ucji. Dotar³ ju¿ z tyfusem. £ucja wyci±gnê³a go z choroby. Zmar³ podczas rekonwalescencji na skutek wyniszczenia organizmu. £ucja nie wysz³a nigdy wiêcej za ma¿ mimo o¶wiadczyn wielu konkurentów.

Zamieszka³a z m³odsz± siostr±, gdy odszed³ od niej m±¿ do innej. ¦wiadkowa³a ¶mierci dwu siostrzenic w czasie epidemii grypy hiszpanki.
A m³odsza by³a bardzo niezaradna w sprawach domowych, gdy¿ ojciec, bardzo chc±cy mieæ syna tak j± traktowa³. Nawet nazywa³ Julkiem, a nie Juli±. Po ucieczce zmieni³a wiêc imiê na Wanda.
To £ucja dba³a wiêc o sprawy domowe, finanse i o dawanie ciep³a dwóm pozosta³ym siostrzenicom. Wanda - wy¿ywa³a siê w pracach spo³ecznych i pisaniu innym prac dyplomowych.

Gdy m³ode pañstwo polskie zaapelowa³o do nauczycieli o pomoc w repolonizacji ziem ¶l±skich odzyskanych po plebiscycie - siostry z dziewczynkami przenios³y siê na Górny ¦l±sk.
Babcia zmar³a w czasie II Wojny na gru¼licê. Tak wiêc t± faktyczn± matk±, a pó¼niej babci± w rodzinie córek Wandy by³a £ucja.
Gdy przesz³a na emeryturê, siostrzenice k³óci³y siê u której zamieszka. Mia³am szczê¶cie, ¿e zamieszka³a u starszej z nich, bo dziêki niej dostawa³am mi³o¶æ, której ju¿ nie móg³ mi daæ tato, bo zmar³ gdy mia³am 18 lat.

I wiesz ? Nie by³o miesi±ca, by w naszym domu nie zawita³ jaki¶ by³y uczeñ Ciocibabci. Nawet, gdy nie pracowa³a ju¿ kilkana¶cie lat.
Zmar³a po dziewiêædziesi±tce, z trze¼wym do koñca umys³em. W ostatnich dniach widzia³a na dachu ko¶cio³a za oknem jakie¶ chodz±ce po nim postaci. Siostrzenice my¶la³y, ¿e zacz±³ szwankowaæ jej umys³. A ja my¶la³am swoje.

Wed³ug mnie, £ucja prze¿y³a niezwykle bogate ¿ycie, fantastycznie spe³nione i bogate w satysfakcje. To ona by³a wzorem dla trzech pokoleñ naszej rodziny : pogody ducha, optymizmu, wiary w cz³owieka, cierpliwo¶ci i dba³o¶ci o wszystko czym siê zajmowa³a.

To ona da³a mi kiedy¶ do przeczytania ksi±¿kê o Polyannie, bym nauczy³a siê z niej "gry w zadowolenie", gdy ¿ycie przyciska do pod³ogi.
Ksi±¿ka jako napisana do¶æ dawno, jest przes³odzona w tre¶ci i niektórych realiach. Ale nie w g³ównym przekazie.
Za £ucj±, polecam Ci j± gor±co. Bo nauczy³a mnie wiele.
£ucja wiedzia³a i umia³a jak rzadko kto (szczególnie w naszym kraju), swemu cierpieniu mówiæ stop, a tym samym i nie zacieraæ siê w poczuciu szczególnej nie³aski swego losu ; i w postawie roszczeniowej, czyli oczekuj±cej szczególnych wzglêdów od innych dla swego akurat cierpienia przez niepokoj±co d³ugi czas.
Bardzo czêsto zaobserwowaæ to mo¿na w przychodniach : jak szczególnie starsi pacjenci przebijaj± siê ze swoist± dum± swymi dolegliwo¶ciami, jakby wy¿szymi kartami w tej grze. Grze w niezadowolenie.

Pewnie, ¿e mog³abym mówiæ tylko to, co czujê ¿e Drugi chcia³by us³yszeæ. Ale w ten sposób bardziej pomaga³abym sobie, jak Drugiemu.
Pomoc, jak i lekarstwa, nie zawsze ma mi³y smak.
 
Powrót do góry  

  Post  - Wys³any: ¦ro 11:15, 28 Wrz 2011  
Lucy




Do³±czy³: 08 Wrz 2011
Posty: 83
Przeczyta³: 0 tematów


P³eæ: Kobieta


dziêkujê za tê historiê....

nie odbiorê nikogo w ten sposób, kto zdecyduje siê mi pomóc.

BARDZO PROSZÊ. Potrzebujê kontaktu z moim bratem , my¶lê, ¿e on te¿ tego mo¿e potrzebowaæ, tylko do mnie siê teraz nie przedrze.

PROSZÊ osobê, która ma wiedzê, do¶wiadczenie, to czucie i myslenie potrzebne do takich sytuacji o pomoc.


Post zosta³ pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wys³any: ¦ro 12:19, 28 Wrz 2011  
Go¶æ









Lucy, nie wiem czy Ci siê to spodoba co napiszê teraz, ale to nie ma siê podobaæ.
Jeste¶ osob± wybran± przez Górê do pewnych celów, które tylko Ty bêdziesz potrafi³a zrealizowaæ, kiedy przyjdzie w³a¶ciwy czas.
Góra zaczê³a Ciê pozbawiaæ najbli¿szych, poniewa¿ taka osoba jak Ty musi siê uwolniæ o przywi±zañ i zale¿no¶ci od innych osób. Dzisiaj cierpisz z tego powodu, jednak¿e kiedy u¶wiadomisz sobie to o czym Ci napisa³em zrozumiesz dlaczego by³o to potrzebne.
Kiedy prze¶ledzisz ¿yciorys JPII zobaczysz, ¿e i on by³ przeznaczony do wy¿szych celów, które tylko on potrafi³ zrealizowaæ. Na pocz±tku straci³ ca³± najbli¿sz± rodzinê. Cierpia³ z tego powodu zapewne bardzo jednak¿e nigdy nie traci³ wiary. Teraz po jego ¶mierci widzisz czego dokona³ i dlaczego by³o to potrzebne, co mu siê przydarzy³o.
 
Powrót do góry  

  Post  - Wys³any: ¦ro 12:20, 28 Wrz 2011  
Grey Owl
Go¶æ








Co do Twojej pro¶by o kontakt Lucy, to w oparciu o do¶wiadczenie zarówno w³asne, jak i do¶wiadczenie innych kontaktuj±cych siê wiem, ¿e ludzie w stanie najg³êbszej rozpaczy nie potrafi± choæby chcieli, skorzystaæ z tre¶ci przekazów ; bo sam fakt potwierdzenia, ¿e zmarli nie cierpi± po drugiej stronie nie koi ich osobistego bólu, a czêsty brak bij±cego po oczach dowodu prawdziwo¶ci kontaktu staje siê podstaw± do w±tpienia w jego prawdziwo¶æ. Nawet gdy taki dowód siê zdarzy, to inne drobne niezgodno¶ci w opisie podwa¿aj± jego wiarygodno¶æ.

Kontakt spe³nia swój cel, gdy staje siê pomocny. A tak dzieje siê zazwyczaj dopiero wtedy, gdy prosz±cy wyszed³ ju¿ z najg³êbszej zapa¶ci.
R.Monroe i B.Moen, których ksi±¿ki i warsztaty ucz± wykonywania kontaktów, sami nigdy nie wykonywali ich na zamówienie. Wykonywali je sporadycznie, na pro¶bê osobi¶cie znanych sobie ludzi i by³a to pomoc w przeprowadzeniu 'zmar³ego', a nie rozmowa z nim dla '¿ywych'. Natomiast stale namawiali marz±cych o takim kontakcie do nauczenia siê tego samemu. Dopiero niedawno, po paru latach zrozumia³am, ¿e dobrze wiedzieli co robi± nie robi±c.
Gdy siê czego¶ do¶wiadcza samemu, przestaje siê raniæ w±tpliwo¶ciami tych, którzy zrobili to za nas, lecz ich wewnêtrzny interpretator mylnie zinterpretowa³ po czê¶ci co¶ wcze¶niej mu nieznanego, ale za to dobrze znanego prosz±cemu.
Prze¿ycie kontaktu, to ¿adna umiejêtno¶æ dla "wybranych". Jest w zasiêgu ka¿dego, je¶li spe³ni okre¶lone warunki. Na Polanie znajdziesz konkretne informacje na ten temat.
Namawiam Ciê do tego gor±co.

W stanie zapa¶ci (co piszê z w³asnego do¶wiadczenia i relacji dziesi±tków innych) prze¿ywa siê nieustaj±c± gonitwê stale tych samych najczarniejszych i niezno¶nie bolesnych my¶li. Pierwszym wiêc naszym zadaniem jest nauczyæ siê j± przerywaæ choæ na chwilê, by przeci±¿ony system psychiczny mia³ choæ chwilê wytchnienia. Dobrym lekiem na to przerwanie jest u¶wiadamianie sobie faktu, ¿e ludzko¶æ istnieje od setek tysiêcy lat, ¿e obecnie ¿yje na Ziemi ponad 6 miliardów ludzi i nie by³o i nie ma czasu i miejsca, w którym ludzie nie cierpieliby nieporównanie wiêcej od nas.
W takiej uzyskanej przerwie od gonitwy my¶li, dobrze wzi±æ siê za lekturê jednej z polecanych tu przez nas ksi±¿ek. Lektura wyd³u¿a tê przerwê i chwile wytchnienia, a jednocze¶nie uczy nowego spojrzenia na sens naszego ¿ycia.
Drugim, równoleg³ym lekarstwem jest kultywacja kontaktu z Natur±.

Przytulam serdecznie Pocieszanie

Grey
 
Powrót do góry  

  Post  - Wys³any: ¦ro 13:49, 28 Wrz 2011  
Lucy




Do³±czy³: 08 Wrz 2011
Posty: 83
Przeczyta³: 0 tematów


P³eæ: Kobieta


có¿, czyta³am sporo forum i ludzie prosili tutaj o kontakty bêdac w róznych stanach ducha. i udawa³o siê. zatem i ja proszê. Sad Grey dlaczego tak mnie od tego odwodzisz?rozumiem argumenty, rozumiem, ¿e dla osoby kontaktuj±cej siê nie jest to ³atwe, ale takie pro¶by by³y tutaj i siê nawet spe³nia³y Sad

mo¿e jednak Kto¶?powtarzam siê, ale bardzo proszê.

MIREK-dla mnie to niedorzeczne. co ja moge zrobiæ dla ¶wiata, jak± misjê spe³niæ bêd±c tak pognêbion±, z³aman±, jak pisa³am by³am kiedy¶ zupe³nie kim¶ innym, wtedy mog³am wiele i wiele robi³am, teraz?teraz nie jestem w stanie nikomu niczego ofiarowaæ....od Boga te¿ jestem baaardzo, baaardzo daleko, coraz dalej. nie wiem wiêc w którym kierunku zmierza moje ¿ycie..nie wiem. Crying or Very sad


Post zosta³ pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wys³any: ¦ro 14:00, 28 Wrz 2011  
Go¶æ









Ten obecny czas przeminie, poniewa¿ wszystko podlega zmianie. Kiedy on przeminie bêdziesz wiedzia³a co czyniæ. Tylko ufaj.

Co rozumiesz pod s³owami: "od Boga jestem daleko"? Mo¿e od Religii? Od Boga nie mo¿na byæ daleko, mo¿na jedynie nie zdawaæ sobie sprawy z Jego obecno¶ci.


Ostatnio zmieniony przez Go¶æ dnia ¦ro 14:02, 28 Wrz 2011, w ca³o¶ci zmieniany 1 raz
 
Powrót do góry  

  Post  - Wys³any: ¦ro 16:21, 28 Wrz 2011  
Lucy




Do³±czy³: 08 Wrz 2011
Posty: 83
Przeczyta³: 0 tematów


P³eæ: Kobieta


niech bêdzie Mirku-nie zdaje sobie sprawy z jego obecnosci, nie do koñca wierzê w jego obecno¶æ.


Post zosta³ pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wys³any: ¦ro 16:27, 28 Wrz 2011  
Go¶æ









To czy w Niego wierzysz, czy nie, nie ma wp³ywu na to, ¿e On Jest, który Jest. Nie staraj siê Go poj±æ rozumem, a odczujesz jego obecno¶æ. Smile


Ostatnio zmieniony przez Go¶æ dnia ¦ro 16:28, 28 Wrz 2011, w ca³o¶ci zmieniany 1 raz
 
Powrót do góry  

  Post  - Wys³any: ¦ro 16:57, 28 Wrz 2011  
Lucy




Do³±czy³: 08 Wrz 2011
Posty: 83
Przeczyta³: 0 tematów


P³eæ: Kobieta


no tak, na Niego wp³ywu ani znaczenia nie ma. ale dla mnie ma. ludziom, którzy wierz±, czuj± jest mo¿e odrobinê ³atwiej? a mo¿e nie, nie wiem.

chcia³abym byæ na kogo¶, na co¶ z³a. ale nie wiem na kogo. mog³abym siê obrazic na Boga ale skoro nie wierzê...

wiêc krzyczê na los. na okrucieñstwo przypadku, na chaos.

ale dalej nic z tego nie wynika.

mój zdrowy, silny brat, (to on mia³ wiele do zrobienia, a nie ja ze zdrowiem pch³y), mój brat-NIE ¯YJE.


Post zosta³ pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wys³any: ¦ro 17:09, 28 Wrz 2011  
Grey Owl
Go¶æ








Z tym mo¿e byæ Lucy teraz trudniej.

Przyczyn jest wiele. Ich omówienie zajmie trochê czasu.
Takich warsztatów nie by³o ju¿ w Polsce od paru lat, a z czasem wykrusza siê ilo¶æ gotowych zajmowaæ siê tym d³u¿ej. Za¶ nie dochodz± nowi wyuczeni.
Powodem za¶ wykruszania siê jest ilo¶æ nieznanych wcze¶niej przeci±¿eñ jakim zaczynaj± podlegaæ.
Pierwszym jest konieczno¶æ sta³ego wykonywania oczyszczaj±cych zabiegów, by takie "kursowanie" pomiêdzy ¶wiatami nie spowodowa³o utraty kontaktu ze swym w³asnym realnym ¿yciem i rodzin±.
Drugim powodem s± reakcje otoczenia na to. Wielu robi to ukrywaj±c siê z tym nawet przed najbli¿szymi, o ile nie ¿yj± samotnie.
Reakcje nieusatysfakcjonowanych prosz±cych to kolejna przyczyna, gdy¿ statystycznie satysfakcjonuj±cych trafieñ, nawet u Jackowskiego jest ok. 50%.
Do tego na forach na których udzielaj± siê odzyskuj±cy wolontariusze (tzn. nie ¿±daj±cy dok³adnie NIC w zamian), okresowo pojawiaj± siê osobniki trolluj±ce, które staraj± siê podwa¿aæ w czambu³ wiarygodno¶æ kontaktów, lub tylko wybranych osób, z którymi "zadar³y".
Tacy osobnicy je¶li nie zostan± przywo³ani zdecydowanie do porz±dku od zaraz przez osoby, z którymi wiedz± ¿e musz± siê liczyæ, a wiêc g³ównie przez w³a¶cicieli forów - potrafi± tak zepsuæ warunki do pracy, ¿e powsta³a atmosfera od razu wp³ywa na pogorszenie wyników (podobnie jak wiecznie rugaj±cy nauczyciel obni¿a wyniki uczniów - w literaturze po¶wiêconej problemom wchodzenia w wy¿szy stan ¶wiadomo¶ci jest o tym wiele, gdy¿ wp³ywa to tak¿e ujemnie na wynik eksperymentów naukowych). Taki trollista potrafi nawet nie przeczytaæ podawanych linków do najbardziej udanych kontaktów, tylko po to, by móc dalej mieszaæ atmosferê. Gdy za¶ dostanie linka do ma³o rozbudowanego kontaktu, ale w³a¶ciciela forum... nielubi±cego innych kontaktuj±cych... aaaa, to zupe³nie insza inszo¶æ, kontakt zostanie pochwalony jako udany.
Wielu z nas prze¿ywa³o podobne chwile do w/w i poczu³o siê tym nie tylko przemêczonym i zniechêcanym wolontariuszem, ale zacz±³ siê te¿ cz³owiek zastanawiaæ czy nie zmierza aby niebezpiecznie w stronê sadomasochizmu.
Je¶li jeszcze inni u¿ytkownicy na niektórych forach maj± g³ównie do powiedzenia odzyskuj±cym wolontariuszom "milczcie, nie odpowiadajcie na zaczepki, to sprawa sama ucichnie" (hehehe... tylko do nastêpnego razu), to siê w koñcu przestawia na inne pola pomocowe, te, które nie s± tak podminowane i nie wymagaj± tyle codziennego czasu do pracy w domu nad samym sob± i nad kontaktami. Za¶ spokój w domu, te¿ jest warunkiem.

Gdyby zainteresowa³o Ciê Lucy jak przyjmowaæ pomoc Natury w wychodzeniu z zapa¶ci rozpaczy, to chêtnie Ci to przybli¿ê.
 
Powrót do góry  

  Post  - Wys³any: ¦ro 17:16, 28 Wrz 2011  
Lucy




Do³±czy³: 08 Wrz 2011
Posty: 83
Przeczyta³: 0 tematów


P³eæ: Kobieta


no tak, rozumiem, ¿e takie podró¿e miêdzy ¶wiatami obarczone s± wieloma trudno¶ciami, problemami, dziekujê, ¿e mi to przybli¿y³a¶.

natomiast jesli znajdzie siê TU Kto¶, kto by³by w stanie podj±æ siê dla mnie takiego kontaktu-to JA TU JESTEM KA¯DEGO DNIA I CZEKAM.

ok, natura, polecasz mo¿e jakie¶ ksi±¿ki?


Post zosta³ pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wys³any: ¦ro 17:53, 28 Wrz 2011  
pik33




Do³±czy³: 11 Sty 2010
Posty: 691
Przeczyta³: 0 tematów

Pomóg³: 7 razy



Cytat:
rozumiem, ¿e takie podró¿e miêdzy ¶wiatami obarczone s± wieloma trudno¶ciami, problemami,


Problem podstawowy to przek³amania transmisji. Nie mam nigdy pewno¶ci czy ten kontakt to kontakt... czy mo¿e wyobra¼nia. Dlatego nie biorê siê teraz za kontakty "na zamówienie"; za ma³o mam pewno¶ci siebie, za du¿o blokad; owszem, robi³em to - ze swoimi bliskimi; czasem nawet mia³em weryfikacjê. Tak naprawdê jedyne czego potrzeba, to relaks i wyra¿enie intencji. Pomagaj± nagrania hemi-sync (=relaks i prowadzenie s³owne) ale co najciekawsze "podró¿e" i kontakty mia³em akurat bez pomocy tego narzêdzia.


Cytat:
polecasz mo¿e jakie¶ ksi±¿ki?


Bruce Moen - "¦wiadome podró¿e w niefizyczne ¶wiaty" To podrêcznik, jak siê kontaktowaæ. Samodzielnie. Wtedy masz swoje w³asne odpowiedzi.


Post zosta³ pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wys³any: ¦ro 18:14, 28 Wrz 2011  
Freya
Mol Ksi±¿kowy



Do³±czy³: 27 Gru 2009
Posty: 2011
Przeczyta³: 0 tematów

Pomóg³: 15 razy
Sk±d: Kraków
P³eæ: Kobieta


A ja pierwszy kontakt- OOBE mia³am po przeczytaniu ksi±¿ki A. Bytofa "Jasnosæ".


Post zosta³ pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wys³any: ¦ro 18:26, 28 Wrz 2011  
Lucy




Do³±czy³: 08 Wrz 2011
Posty: 83
Przeczyta³: 0 tematów


P³eæ: Kobieta


dziêkujê za ksi±zki. Neutral


Post zosta³ pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Forum www.polana.fora.pl Strona G³ówna -> Nawi±zywanie kontaktów z Duszami / Odzyskania / Kontakt ze zmar³ymi -> Kontakt z BRATEM Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 4 z 12  
Nie mo¿esz pisaæ nowych tematów
Nie mo¿esz odpowiadaæ w tematach
Nie mo¿esz zmieniaæ swoich postów
Nie mo¿esz usuwaæ swoich postów
Nie mo¿esz g³osowaæ w ankietach
Id¼ do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 10, 11, 12  Nastêpny
   
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  



fora.pl - za³ó¿ w³asne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin