www.polana.fora.pl Forum dyskusyjne Życie po życiu, Kontakt ze Zmarłymi, Odzyskiwanie Dusz, Oczyszczanie Energii, Egzorcyzmy, Świadome Śnienie, Oobe, Radykalne Wybaczanie, Rozwój Duchowy
Czyli weryfikacja opisu wygladu Twego Piotrka sie zgadza.
Prosilabym jeszcze, bys ustosunkowala sie do informacji Opiekunow o tym jak Piotr odszedl i co Wam przez Nich przekazal.
Przytulam serdecznie
Jola
- Wysłany: Sob 20:50, 11 Cze 2011
Grey Owl
Gość
Otrzymalam dzis PW od Ciebie. Dziekuje.
Czy moge umiescic opis kontaktu na Polanie Kayko ?
I prosze oczysc miejsce tragedii z pozostawionych tam mysloksztaltow miotelkami i dymem jednej z bylic (bozego drzewka albo piolunu).
Doradzam to tez wszystkim innym zmagajacym sie ze wspomnieniami po tych co odeszli tragicznie...
Na wstepie moze zaznacze, ze mam zawsze duzo wieksze trudnosci z dostaniem sie w poblize "zmarlego", gdy odszedl On w sposob samobojczy...
Podejmuje wtedy wiele prob, zanim moj stan pozwoli na zestrojenie sie z otoczeniem zmarlego.
Dzis, po wykonaniu dluzszych przygotowan, nagle dojrzalam obraz :
Lezacy na zlotym prostokatnym podlozu mezczyzna, z rekami i nogami lekko rozlozonymi. Dookola pare pochylonych lub stojacych postaci. Uslyszalam slowa jakby diagnozy :
Narastajacy rozziew miedzy swoja nadwrazliwoscia, a wlasnym postepowaniem w odpowiedzi na wydarzenia w otoczeniu.
Zerwany zloty sznur, czarnym sznurem na zablokowanej energii gardla. Zanim sie to stalo - dusilo niewypowiedziane.
Jeszcze jest troche pracy, ale nie tyle ile zwykle, gdyz kryzys nie dotyczyl i nie przenosil sie przez wiele wcielen.
Coraz dlusze chwile wybudzenia po szoku dokonanego czynu, gdy wraca jego pamiec. Podopieczny ma mozliwosc poruszania sie wtedy z przytomnoscia.
W tym momencie zobaczylam, jak lezacy mezczyzna (blondyn z duzymi jasnymi? oczami, szczuple nogi) uniosl sie na chwile i z zarem powiedzial : "Powtorz, by nikt nie przypisywal sobie winy za to co sie stalo. Prosze. Prosze wszystkich. Z(a)wiodlem sam siebie... was... Bardzo mi zalezy, by dalej pracowac nad moim podniesieniem. Chce tu zyc i pomagac. Wam tez... ja tu juz czuje ze ZYJE pogod-nie pogod-zony! (wiedzialam wewnetrznie ze chodzi o podkreslenie i zlanie podobienstwa znaczeniowego tych wyrazow)".
Postaci spojrzaly na mnie i usmiechnely sie radosnie i jednoczesnie przepraszajaco, jakby dajac znac, ze teraz czas odejsc... Gdy tylko to pomyslalam, natychmiast wrocilam do realu...
Przytulam z Miloscia,
Jola
_____________________________________________________________
_____________________________________________________________
Od: Kayka0530
Do: Grey Owl
Wysłany: Nie 21:15, 21 Lis 2010
Temat: Re: Opis kontaktu
Przepraszam, że tak długo milczałam ale zupełnie nie wiedziałam co powiedzieć. Minęło 7 miesięcy od Jego śmierci...
Nie potrafię do końca zinterpretować Twojej wizji. Kim byli ludzie, którzy stali nad Jego ciałem? Jak wyglądali? Czułaś, że Piotr jest tam szczęśliwy?
Przepraszam za tak wiele pytań ale jest to nietypowa dla mnie sytuacja.
Dziękuję, że poświęciłaś Nam czas Jolu... bardzo Ci dziękuję.
Ściskam mocno.
Kaya
_____________________________________________________________
_____________________________________________________________
Od: Kayka0530
Do: Grey Owl
Wysłany: Wto 18:21, 01 Mar 2011
Temat: To znów ja. Kasia od Piotrka.
Grey Owl nie zaglądałam dawno na to forum przepraszam, że dopiero po takim czasie odpisuję. Piotrek był blondynem. Miał jasne, nie za duże i nie za małe oczy. Miał szczupłe nogi. Ogólnie był bardzo drobnej budowy mężczyzną. Wysłałam Ci wiadomość na PRV ale chyba nie odczytałaś. Minęło już sporo czasu...
_____________________________________________________________
Kochana Kayu,
gdy robilam ten kontakt, trafilam w miejsce na osi czasowej gdy Piotrek poddawany byl zabiegom uzdrawiajacym Jego cialo duchowe poprzez Opiekunow.
To byla dobra wiadomosc.
Od tego kontaktu minelo tyle czasu, ze wszystko co najgorsze ma juz Piotr za soba.
Czasem zdarza sie jednak, ze nam, pozostajacym jeszcze Tu na Ziemi trudniej sie jest podniesc po ciosie nieszczescia, niz naszym bliskim Tam.
Jesli nie zdazysz juz okadzic tego miejsca fizycznie (co jest dobrym rytualem dzialajacym na nasza podswiadomosc, by juz przestala sie zadreczac smutna przeszloscia - bo do podswiadomosci przemawia jedynie jezyk obrazow), to mozesz wykonac ten rytual na nowym miejscu, z intencja oczyszczenia sie, ktore przerwie Twoja pamiec polaczenia uczuciowego z tym tragicznym dniem.
Bo ten dzien dla Piotra dawno juz minal.
I nie jest tam sam ze swoimi myslami, jak tu niegdys, gdy bil sie z nimi samotnie z nikim sie nimi nie dzielac...
Po tamtej stronie nasze mysli sa jednoczesnie naszymi wypowiedziami w formie energetycznej i wszyscy o podobnej i wyzszej od nas wibracji odbieraja je.
Teraz rozgaszcza sie spowrotem w zyciu Tam i zyje coraz pelniej, bardziej tworczo i swiadomiej. I ma do tego pomoc i porade.
Teraz jeszcze winien minac ten smutny czas tez i dla Ciebie...
Z pewnoscia nasi doswiadczeni i wspolodczuwajacy Polanie uzupelnia o swoja cenna wiedze te moje sugestie.
Znów łzy... Grey Owl... jeżeli to wszystko jest prawdą - chcę pogodzić się z tym wszystkim dla Niego. Wiem, że nie chciałby żebym teraz płakała z Jego powodu. Może to głupie, ale mam żal do Niego (a nie chcę go mieć) za to, że nie dał mi znaku dość wyraźnego, alarmującego mu na pomoc. Za to, że rozwiązał to tak jak chciał.
Kocham Jego duszę z całej siły ale codzień modlę się do Niego o dodanie mi trochę wiary, otuchy. Bo czasem wydaje mi się, że to wszystko się nie wydarzyło a On - nie był postacią fizyczną a tylko niewyraźnym wspomnieniem oplecionym silnymi emocjami.
Post został pochwalony 0 razy
- Wysłany: Czw 20:06, 16 Cze 2011
za_tęczą
Dołączył: 28 Maj 2011
Posty: 330
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: któż to wie... Płeć: Kobieta
Kayka0530 napisał:
Może to głupie, ale mam żal do Niego (a nie chcę go mieć) za to, że nie dał mi znaku dość wyraźnego, alarmującego mu na pomoc. Za to, że rozwiązał to tak jak chciał.
Kocham Jego duszę z całej siły ale codzień modlę się do Niego o dodanie mi trochę wiary, otuchy. Bo czasem wydaje mi się, że to wszystko się nie wydarzyło a On - nie był postacią fizyczną a tylko niewyraźnym wspomnieniem oplecionym silnymi emocjami.
Kayka, czuję tak samo.
Ale widocznie tak miało być, taka była Ich Droga... i nasza...
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 4 z 4
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach