|
Za zgod± Joasi zamieszczam nasz± korespondencjê w sprawie kontaktu.
-------------------------------------------------------------------------------------
Od: Grey Owl
Do: joasia
Wys³any: Wto 17:25, 29 Maj 2012
Temat: Relacja z kontaktu
Oto relacja, mam nadziejê, ¿e spotka³am Twego Tatê Idea
Na polanê, gdzie czeka³am, by Przewodnicy pomogli mi w spotkaniu, zza wzniesienia wyszed³ w moim kierunku pan przy ko¶ci, jasny szatyn, w³osy miêkkie, ju¿ ³ysiej±cy. Ubrany w szare spodnie od garnituru i koszulê w duz± jasno¿ó³t± kratê z krótkimi rêkawami. Podszed³ niespiesznie, z jedn± rêk± w kieszeni do ma³ego wg³êbienia, gdzie usiad³am czekaj±c a¿ kto¶ siê zjawi.
Usiad³ na przeciwnym brzegu i za³o¿y³ nogê na nogê, d³onie splataj±c na kolanach. Dojrza³am jakby sygnet na 4 lub 5 palcu lewej rêki.
Musia³ byæ przygotowany do spotkania ze mn± przez Przewodników, gdy¿ nie by³ zaskoczony, gdy¿ na powitanie z absdolutnym spokojem powiedzia³ : "Nie przejmuj siê tak tym czy siê ci uda, ja mam czas".
My¶lê tak te¿ i dlatego, bo przekaz zosta³ po¶wiêcony g³ównie stanowi ducha owdowia³ej Mamy, którym siê martwisz, no i Tato z pewno¶ci± te¿.
Nastêpnie rzek³ : "Zabcia (tak przynajmniej to us³ysza³am bezs³ownie) niech siê nie zamartwia, bo gdy tylko opu¶ci³em cia³o, (tu u¶miech) ból usta³ jak no¿em uci±³ (zrozumia³am, ¿e to aluzja i ¿arcik z operacji wycinania chorych tkanek). Czujê siê ¶wietnie, mogê i¶æ dalej, ale na razie pobêdê z wami. Nie mylicie siê, gdy mnie czujecie obok siebie, ale jestem przy was czê¶ciej ni¿ jeste¶cie tego ¶wiadomi."
Potem kontakt chwilami s³abn±³, lecz pan uspokaja³ mi³o : "Mam czas, poczekam."
Dotar³y do mnie s³owa :
"Och te papierosy..."
"Wózek"
"Wnusia",
ale oderwane, zdania mi chyba umknê³y...
"Niech Zabcia zajmie siê tym co zawsze lubi³a. Niech to na pocz±tku robi choæ dla mnie, by mi sprawiæ rado¶æ. Nawet nie wie jak± by³a mi podpor±. Myli siê my¶l±c, ¿e jest s³aba. Podo³a temu. I codzienno¶ci i rado¶ciom, które trzeba tylko dostrzec, zaprosiæ..."
Polana zniknê³a na chwilê i zobaczy³am migawkowy obraz ulicy miejskiej ze starymi kamienicami z ozdobnymi fasadami, jezdnia czê¶ciowo asfaltowa, czê¶ciowo du¿a kostka.
I znów zobaczy³am polanê : "Spotkamy siê wszyscy na pewno, ale spieszyæ siê nie trzeba. S± jeszcze rado¶ci do prze¿ycia na ziemi... A ju¿ TU, przed nami znów wieczno¶æ, a na dole, to chwilka. Dbajcie o te chwile i chwilki, dbajcie o siebie... Kocham Was wszystkich, dziêkujê za wspólne chwile... Co z³ego, to nie wy..."
Bardzo prosz± Ciê Joasiu, by¶ przeczyta³a wolo przekaz parê razy, bo za pierwszym czytaniem du¿o szczegó³ów umyka z uwagi na prze¿ycie.
Mam nadziejê, ¿e kontakt jest z w³a¶ciw± osob±. Ale wiem, ¿e zdarzaj± siê te¿ nietrafione.
Ca³ujê serdecznie i przytulam Smile
Jola
-------------------------------------------------------------------------------------
Od: joasia
Do: Grey Owl
Wys³any: ¦ro 20:04, 30 Maj 2012
Temat: Re: Relacja z kontaktu
Jolu kochana
dzis rano przeczytalam kontakt po raz pierwszy i od tego czasu nie ma w mojej glowie wolnej chwili zebym o tym nie myslala
Nie jestem pewna jak do tego podejsc, czesc szczegolow jak np sygnet na palcu jest zupelnie nie trafiona, ale zdarzaja sie tez slowa ktore mojego tate opisywalyby idealnie
zaczne od poczatku
wyszed³ w moim kierunku pan przy ko¶ci, jasny szatyn, w³osy miêkkie, ju¿ ³ysiej±cy. Ubrany w szare spodnie od garnituru i koszulê w duz± jasno¿ó³t± kratê z krótkimi rêkawami. Podszed³ niespiesznie, z jedn± rêk± w kieszeni do ma³ego wg³êbienia, gdzie usiad³am czekaj±c a¿ kto¶ siê zjawi.
Usiad³ na przeciwnym brzegu i za³o¿y³ nogê na nogê, d³onie splataj±c na kolanach. Dojrza³am jakby sygnet na 4 lub 5 palcu lewej rêki.
-sygnet kompletnie nie trafiony, tatnio nie cierpial bizuterii u mezczyzn:) co do wygladu: przy kosci tato raczej tez nie byl, lysiejacy tez nie choc wlosy mial bardzo cienkie/liche i wlasnie takie miekkie, jasny szatyn
"Nie przejmuj siê tak tym czy siê ci uda, ja mam czas".
hehe to wlasnie bylo typowe dla taty, zawsze ze spokojem wszystko zalatwial, zawsze mial czas i zawsze uwazal ze swiat poczeka
"Zabcia (tak przynajmniej to us³ysza³am bezs³ownie) niech siê nie zamartwia, bo gdy tylko opu¶ci³em cia³o, (tu u¶miech) ból usta³ jak no¿em uci±³ (zrozumia³am, ¿e to aluzja i ¿arcik z operacji wycinania chorych tkanek). Czujê siê ¶wietnie, mogê i¶æ dalej, ale na razie pobêdê z wami. Nie mylicie siê, gdy mnie czujecie obok siebie, ale jestem przy was czê¶ciej ni¿ jeste¶cie tego ¶wiadomi."
slowo "zabcia" uslyszalam kilka razy zarowno ja jak i moja mama ale nie bylo to slowo uzywane w sposob szczegolny przez tate
Rolling Eyes tato nie mial zadnej operacji ale bol jaki towarzyszyl mu w ostatnich dniach byl straszny
w tym fragmencie nasuwa mi sie do Ciebie Jolu takie pytanie;czy osoba ktora spotkalas nie przeszla jeszcze na druga strone skoro sugeruje ze pobedzie jeszcze z rodzin±?
Potem kontakt chwilami s³abn±³, lecz pan uspokaja³ mi³o : "Mam czas, poczekam."
Dotar³y do mnie s³owa :
"Och te papierosy..."
"Wózek"
"Wnusia",
ale oderwane, zdania mi chyba umknê³y...
tutaj serce mna wstrzasnelo bo moj tato palil bardzo duzo papierosow a ja wraz z mama cale zycie twierdzilysmy ze kiedys ten nalog zle sie dla niego skonczy Confused "wozek"- nie mam pojecia z czym to powiazac Sad
no i na koniec "wnusia"- do dzis odnosze wrazenie ze nikt nie kochal mojej corki tak jak dziadek Crying or Very sad
"Niech Zabcia zajmie siê tym co zawsze lubi³a. Niech to na pocz±tku robi choæ dla mnie, by mi sprawiæ rado¶æ. Nawet nie wie jak± by³a mi podpor±. Myli siê my¶l±c, ¿e jest s³aba. Podo³a temu. I codzienno¶ci i rado¶ciom, które trzeba tylko dostrzec, zaprosiæ..."
nie wiem jak sie do tego narazie odniesc, ja miesiac temu mialam atak lêkowy, trafilam wtedy do szpitala i troche sie podlamalam bo myslalam ze juz w pewien sposob poradzilam sobie ze smiercia taty a tu okazuje sie ze jestem slaba, ze nie mam kontroli nad wlasnym cialem Sad
Polana zniknê³a na chwilê i zobaczy³am migawkowy obraz ulicy miejskiej ze starymi kamienicami z ozdobnymi fasadami, jezdnia czê¶ciowo asfaltowa, czê¶ciowo du¿a kostka.
-nic mi ten obraz nie mowi
I znów zobaczy³am polanê : "Spotkamy siê wszyscy na pewno, ale spieszyæ siê nie trzeba. S± jeszcze rado¶ci do prze¿ycia na ziemi... A ju¿ TU, przed nami znów wieczno¶æ, a na dole, to chwilka. Dbajcie o te chwile i chwilki, dbajcie o siebie... Kocham Was wszystkich, dziêkujê za wspólne chwile... Co z³ego, to nie wy..."
-nie wiem
i kurcze mam mieszane uczucia Jolu, zadaje sobie sprawe i wiedzialam o tym ze kontakt nie da mi 100% pewnosci ale....
moze jeszcze sobie cos przypomnisz.....
ale wiesz niezaleznie od tego kogo spotkalas podczas tego kontaktu, to milo wiedziec ze jest im tam dobrze, ze na nas czekaja, jakos serce tak mniej boli
-------------------------------------------------------------------------------------
Od: Grey Owl
Do: joasia
Wys³any: ¦ro 23:18, 30 Maj 2012
Temat: Re: Relacja z kontaktu
To teraz ja po kolei.
W relacji : "Dojrza³am jakby sygnet na 4 lub 5 palcu lewej rêki."
Jakby sygnet... A mo¿e to by³a obr±czka ? Znamiê na palcu ? Nie ka¿dy szczegó³ nasz wewnêtrzny interpretator widzi w³a¶ciwie.
W relacji : "ból usta³ jak no¿em uci±³ (zrozumia³am, ¿e to aluzja i ¿arcik z operacji wycinania chorych tkanek)" - to nie by³a informacja o operacji, a ¿art, ¿e ból po opuszczeniu cia³a znikn±³ jak wyciêty no¿em. Chorzy na nowotwory chc±c nie chc±c czê¶ciej skupiaj± siê na tematyce medycznej.
Pozostaje okre¶lenie "przy ko¶ci". Ty piszesz "przy kosci tato raczej tez nie byl". Raczej... Wiesz, jestem bardzo szczup³a, moja ocena mo¿e byæ relatywna.
Piszesz : "czy osoba ktora spotkalas nie przeszla jeszcze na druga strone skoro sugeruje ze pobedzie jeszcze z rodzin±?" To nie znaczy, ¿e nie przesz³a, znaczy, ¿e postanowi³a jaki¶ czas czê¶ciej Was odwiedzaæ. Spokój i pogoda ducha Twego Taty mówi±, ¿e przeszed³ i nie B£AKA SIE w niskich rejonach. Schodzi do Was, a w pozosta³ym "czasie" adaptuje siê do ¿ycia w formie duchowej w miejscu do tego przeznaczonym (my, za Moenem umownie nazywamy to Parkiem).
Wózek : zastanawiam siê, czy nie by³a to mowa o wózku (dla) wnusi ? Bo powiedzia³ wnusia - nie wnuczek.
Gdy mowa by³a o tym, by Zabcia zajê³a siê tym co lubi, mój wewnêtrzny interpretator zinterpretowa³ to, ¿e s³owa skierowane s± do Mamy. A teraz widzê, ¿e skierowane by³y do Ciebie. By¶ zajê³a siebie i my¶li lubianymi przez Ciebie zajêciami. Ponadto Tato podnosi Ciê na duchu wspominaj±c, ¿e by³a¶ Mu podpor± nawet jak nie zdawa³a¶ sobie z tego sprawy. Dodaje Ci tym wiary w siebie.
"Co z³ego, to nie wy" - ma dwojakie znaczenie : jeste¶cie dobrzy, oraz : inaczej sformu³owane nawi±zanie do wzajemnego Przebaczenia - fundamentalnej zasady jaka przypominana jest 'zmar³ym' przez Opiekunów, bo gwarantuj±cej dalszy rozwój duchowy.
Stan ducha Taty i takie drobne napomknienia ¶wiadcz± o tym, ¿e pozostaje On w sta³ym, dobrym kontakcie z Opiekunami.
Tak wiêc nie tyle Joasiu jeszcze sobie co¶ przypomnia³am (na co mia³a¶ nadziejê), co u¶ci¶li³am/pog³êbni³am weryfikacjê.
Wiesz, ja ju¿ w±tpliwo¶ci nie mam, a jak Ty ocenisz ten kontakt, to ju¿ sprawa Twego odbioru.
Czy mogê zapis mojej relacji i naszej weryfikacji umie¶ciæ na Polanie ?
Pozdrawiam cieplutko i równie¿ proszê o to, by¶ zajê³a siê tym co lubisz w ramach terapii zajêciowej. Bo to co lubisz, lubi³a¶ zawsze, a lêki to sprawa nabyta i przej¶ciowa. W ten sposób powrócisz do siebie nieboj±cej siê ¶wiata/¿ycia. Tato wie, co mówi Smile
Spij spokojnie Smile
Jola
-------------------------------------------------------------------------------------
Od: joasia
Do: Grey Owl
Wys³any: Czw 8:21, 31 Maj 2012
Temat: Re: Relacja z kontaktu
Jolu kochana
pewnie juz wiesz ze my po "tej stronie" chcielibysmy dowodow wprost a najlepiej jeszcze kilkugodzinnej rozmowy z naszymi bliskimi Laughing
to taki odruch, chcielibysmy wiecej i wiecej, prosze nie miej o to zalu
ja chyba tez potrzebowalam troche czasu zeby sobie ten kontakt w glowie poukladac i jeszcze zanim przeczytalam dzis rano ta wiadomosc wiedzialam ze spotkalas mojego tate i jestem pewna ze w tych urywanych slowach ktore niestety umknely;"wozek", "wnusia", "papierosy" znajdowalo sie sedno tego kontaktu, moment w ktorym tato dawal informacje ze to On, chcial przekazac sprawy dla niego istotne
moze gdyby calosc nie umknela gdzies we wszechswiecie, zdania jakie tato chcial przekazac powalilyby mnie na kolana...wdzieczna jestem jednak za to ze dane Ci bylo uslyszec choc tyle
to wszystko jest dla mnie caly czas do przemyslenia, do poukladania, tyle waznych slow, tyle rad ktore musza zanlezc swoje miejsce
najwazniejsze jest jednak dla mnie ze tato sie nigdzie nie blaka, bo balam sie ze ze jak wczesniej informowala mnie Anna, nie moze znalezc drogi, ale moze wlasnie chodzilo jej o to ze czesto jest przy nas, co mnie cieszy przeogromnie, a juz fakt ze jest w dobrym kontakcie z opiekunami napawa mnie takim cieplem w sercu....
zgadam sie na umieszczenie tego kontaktu na forum, sama wiem ze czytajac czyjes kontakty rosnie poczucie ze faktycznie mozna sie porozumiec, ze jest to mozliwe
Jolu, w jaki sposob ja Ci sie odwdziecze? mam nadzieje ze wy tu na polanie jestescie swiadomi jak wasza praca pomaga innym ludziom dalej zyc, jak jestescie potrzebni
Dziekuje Ci z calego serca!!!!
mam jeszcze pytanie, pewnie bede czytala ten kontakt jescze nie raz, czy gdybym potrzebowala jakiejs informacji czysto formalnej dotyczacej zycia "tam" moge sie do Ciebie zwrocic?
-------------------------------------------------------------------------------------
Od: joasia
Do: Grey Owl
Wys³any: Czw 8:31, 31 Maj 2012
Temat: jeszcze jedno pytanie
echhh takie cos mnie jeszcze nurtuje..
czy skoro tato pojawil sie na kontakcie taki jego swiadomy, przygotowany przez opiekunów( ktorzy wyrazili na to zgode???? ) wiedzial ze to wlasnie ja chcie sie z nim porozumiec? wiedzial ze w jakis sposob nasze drogi polaczyly sie przez Polane zeby do niego dotrzec?
przepraszam ale zielone w tych tematach jeszcze jestem Confused
-------------------------------------------------------------------------------------
Od: Grey Owl
Do: joasia
Wys³any: Czw 9:04, 31 Maj 2012
Temat: Re: jeszcze jedno pytanie
Dok³adnie tak Joasiu. Wiedzia³ kto i jak.
I jeszcze jedno ja sobie z kolei pomy¶la³am : ¿e rada udzielona Tobie, przyda siê te¿ Mamie, bo pisa³a¶, ¿e te¿ ciê¿ko prze¿ywa osamotnienie... A do obydwu z Was, Tato zwraca³ siê czasem Zabko...
A obr±czkê Tato nosi³ ?
Pozostaje niewyja¶niona migawka widoku ulicy z miejskimi kamienicami... mo¿e to jakie¶ wspomnienie z Taty m³odo¶ci... ?
Oczywi¶cie kochana, ¿e mo¿esz pytaæ siê o to czego dowiedzieli siê podczas swoich podró¿y kontaktuj±cy.
Nie musi to byæ tylko pytanie mnie poprzez PW. My¶lê, ¿e inni te¿ chêtnie poczytaliby odpowiedzi Smile Nie ka¿dy ma odwagê pytaæ.
A Ty masz, czyli ca³kiem Twej odwagi jak widzisz nie straci³a¶ Smile Trzeba j± tylko z powrotem uwolniæ Idea Pocieszanie
-------------------------------------------------------------------------------------
|
|
|
|