|
Takie co¶ znalaz³am: Cytat: |
Dlaczego dusze zostaj±?
Niestety wiele dusz, które opu¶ci³y cia³o fizyczne nie przesz³a na drug± stronê kurtyny ¶mierci. Co gorsza, stale przybywa dusz, które pozostaj± zawieszone miêdzy Niebem a Ziemi±, które z jakich¶ powodów nie zdecydowa³y siê pój¶æ do Boga. Przyczyn tego stanu mo¿e byæ wiele.(...)
Najwa¿niejsz± jest fakt, ¿e dusze po ¶mierci czêsto nie wiedz± lub nie wierz± w to, ¿e umar³y. Nic siê dla nich nie zmienia. Przeoczy³y w³asn± ¶mieræ i s±dz±, ¿e nadal ¿yj±. Nie u¶wiadamiaj± sobie, ¿e mog³yby pój¶æ do ¦wiat³a. Uwa¿aj±, ¿e jako ¿ywi nadal nale¿± do Ziemi.(...)
Jednym z powodów, dla których zdecydowa³am siê napisaæ tê ksi±¿kê by³o pragnienie przekazania wiedzy, która pozwoli³aby zrozumieæ tak wa¿ne dla nas wszystkich kwestie. Chodzi o to, ¿eby czytelnicy mogli przygotowaæ siebie i swoich najbli¿szych do przej¶cia na drug± stronê kurtyny ¶mierci. Wszyscy, prêdzej czy pó¼niej, bêdziemy musieli zmierzyæ siê z problemem w³asnej ¶mierci. Dla kultur Wschodu rozmowa o ¶mierci, o tym co nas po niej spotka, jest spraw± zupe³nie normaln±, codzienn±. Wiedz± o tym nawet ma³e dzieci. Taka postawa sprawia, ¿e ¶mieræ ich nie zaskakuje. Wiedza ta chroni umieraj±cych i tych, którzy pozostaj± przy ¿yciu. Warto przenie¶æ ten zwyczaj do kultury zachodniej. O ile mniej by³oby wtedy samotnych, bezradnie b³±kaj±cych siê duchów, zupe³nie nie wiedz±cych, co ze sob± zrobiæ, nie znajduj±cych nigdzie ratunku w niezrozumia³ej dla nich sytuacji. (...)
Niektóre dusze ju¿ na d³ugo przed ¶mierci± bywaj± silnie oszo³omione. Gdy przez ni± przechodz±, nie s± zdolne rozpoznaæ swojego prawdziwego stanu. Nale¿± do nich nieuleczalnie chorzy, którym podawano silne ¶rodki przeciwbólowe, narkomani, alkoholicy. Umys³ chorego, który dostaje ¶rodki znieczulaj±ce mo¿na przyrównaæ do umys³u narkomana. Jeszcze d³ugo po ¶mierci nie jest on w stanie doj¶æ do siebie. Gdy oprzytomnieje nadal brak mu wiedzy o ¿yciu po ¶mierci. (...)
Nastêpnym powodem, dla którego dusze nie id± do ¦wiat³a jest fakt, ¿e boj± siê kary za swoje uczynki. Ich grzechy czasami s± drobne, ale za ¿ycia wierzy³y w okrutnego, m¶ciwego i karz±cego Boga. Teraz czuj± siê niegodne dost±piæ ³aski przebaczenia. Mimo, ¿e w chwili ¶mierci czeka na nie wspania³a asysta, z³o¿ona z ich przewodników duchowych i bliskich, którzy zmarli przed nimi oraz mi³uj±ce ¦wiat³o, one odwracaj± siê i odmawiaj± pój¶cia dalej. Nie wierz±, ¿e Bóg móg³by wybaczyæ im grzechy. Wynika to z tego, ¿e nie umia³y one wybaczaæ ich samym sobie.(...)
Nastêpna bardzo du¿a grupa, która pozostaje w ¶wiecie duchów to dusze, które za ¿ycia nie wierzy³y w Boga, a zatem nie mia³y do kogo pój¶æ po ¶mierci. My¶la³y, ¿e ¿ycie koñczy siê w grobie, a potem czeka na nie ju¿ tylko otch³añ, nico¶æ. Jeszcze inne dusze bardzo wierzy³y w Boga, ale my¶la³y, ¿e w grobie bêd± le¿eæ do dnia "S±du Ostatecznego" i dopiero po zmartwychwstaniu cia³a pójd± do "Nieba". Sta³y siê zatem ofiarami tego, w co wierzy³y, a konkretnie tego, w co kaza³a im wierzyæ religia. Czuj± siê teraz oszukane, nie maj±c co ze sob± pocz±æ. Czekaæ na S±d? Karê? Ale gdzie? W grobie? Nadal ¿yj±, nie mog± zatem czekaæ w zawieszeniu. U¶wiadomi³y to sobie dopiero po ¶mierci, gdy jest ju¿ odrobinê za pó¼no. Spytacie: "Za pó¼no na co?" Na pój¶cie do ¦wiat³a. W chwili ¶mierci fizycznej powinni byli zdecydowaæ, dok±d pój¶æ.(...)
Najwiêksz± chyba grup± dusz, pozostaj±cych po ¶mierci w ¶wiecie duchów, s± ci wszyscy, którzy za ¿ycia tak bardzo byli przywi±zani do ziemskich spraw, ¿e nie s± w stanie siê od nich uwolniæ. Mog± to byæ rzeczy materialne lub niematerialne. Mo¿e to byæ dom, samochód lub inne majêtno¶ci. Ka¿dy zapewne s³ysza³ o nawiedzonych domach i o strasz±cych w nich duchach. Inni za ¿ycia za bardzo kochali je¶æ, piæ, braæ narkotyki, uprawiaæ seks lub hazard. Jeszcze inni tak bardzo lubili decydowaæ o sprawach swoich najbli¿szych, wtr±caæ siê we wszystko, ¿e teraz trudno im z tej w³adzy zrezygnowaæ.(...)
Nastêpnym powodem pozostawania duchów jest chêæ skorygowania b³êdów, pope³nionych w dotychczasowym ¿yciu. My¶l± one, ¿e pozostaj±c po tej stronie bêd± mieli mo¿liwo¶æ naprawiæ to, co ¼le zrobili.(...)
Niektórym duszom trudno jest opu¶ciæ Ziemiê, gdy¿ pozostawi³y kogo¶, kim w ich mniemaniu trzeba siê opiekowaæ np. rodzic ma³e dziecko, troskliwe dzieci swoich starych samotnych rodziców itp.(...)
Dusze wymienione powy¿ej pozostaj± na Ziemi ze wzglêdu na to, ¿e tak± podjê³y decyzjê. Jest jednak wielka grupa dusz, która bardzo chcia³aby przej¶æ na drug± stronê, do "Nieba", ale nie pozwala im na to rozpacz ich najbli¿szych. Dusze te rozdarte s± miêdzy dobrem swoim a dobrem tych, których pozostawili. Mog± nawet mieæ ¶wiadomo¶æ, ¿e dla dobra wszystkich lepiej jest, ¿eby odeszli, ale ¿ywi im na to nie pozwalaj±. Trzeba zatem pamiêtaæ, ¿eby w czasie ¿a³oby, pomimo ¿alu, pomy¶leæ i o tych, którzy maj± prawo odej¶æ. Robimy to, aby w konsekwencji nie skrzywdziæ ich... i siebie.(...) |
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
|
|