Bruja
Dołączył: 14 Lip 2012
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Radom Płeć: Kobieta
|
|
Witam, nie było mnie parę dni, ale musiałam trochę odpocząć od komputera:P
Przez ten czas raczej nic szczególnego się nie działo. Teraz już codziennie dostrzegam dusze(nie jestem pewna, czy to dusze), energie już nie w postaci orbów, a kształtów, czasami ludzkich czasami nie. Są to najczęściej kolory fioletowe i niebieskie. Zdarzają się czarne i białe. Leżę w łóżku, a przy nim widać energię fioletową, wcale nie znika, wręcz przeciwnie, ciągle tam, jakby stoi, jakby ciągle przy mnie był; nie boję się, nie czuję, by było to coś złego. To samo zdarza się gdy siedzę przy stole, jakby przy mnie siedział na przeciwko.
Wczoraj, gdy byłam w łazience, nagle sznurek nad wanną zaczął sam się bujać. Poszłam do pokoju, butelka się przewróciła. Już wieczorem znów poszłam do łazienki,ciągle migało światło; zostałam tam, mówiłam do tego, pytałam się czego chce, kim jest, czy się złości itd, jednak nic się nie stało. Poszłam do kuchni, tam też światło zaczęło migać, potem w pokoju, jakby za mną chodził. W tym przypadku już czułam, że jest to duch.
Powróciły do mnie koszmary(przez parę dni ich nie miałam). W pierwszym stałam w łazience, patrzyłam w lustro. Jego powierzchnia nagle zaczęła zamarzać, cała pokryła się szronem, potem stała się czarna. Jakby za lustrem było coś czarnego, falującego, kompletna otchłań.
W następnym byłam z kimś w jakimś domu. Jakaś dziewczyna siedziała na podłodze. Chciała się zabić, podciąć sobie żyły, ponieważ zrobiła coś złego(chyba zabiła swoje dziecko). Jednak do tego snu nie przywiązuję jakiejś wagi.
W innym wracałam chyba do domu, spotkałam mojego wujka, złapał mnie, chciał mi złamać rękę. O dziwo, moja babcia, jego mama właśnie najprawdopodobniej złamała rękę(właśnie pojechała do szpitala). Podobno gdy wracała do domu, ze śmietnika, jednak ja nie do końca w to wierzę. Jej syn, jest nienormalny, nieraz leciał do niej z łapami. Do tego jeszcze ten sen. W ogóle on ciągle mi się śni, że chce nas wszystkich pozabijać. Jest to naprawdę zły człowiek.
Wczoraj śniła mi się Murzynka i biła kobieta. Murzynka była młoda, płakała. Zaczęłam jej się pytać dlaczego, mówiła, że z bólu. Niedaleko było spotkanie ,,dobrych panien''. Była wystawiona herbata. Wzięłam jedną filiżankę i chciałam ją dać tej dziewczynie. Jednak zaraz przyszła ta kobieta. Zabrała herbatę z pretensjami, że nie będzie jej niczego dawać. Że nie będzie pić jej herbaty. Zaczęłam się z nią kłócić, jednak nic to nie pomogło. Czuję, że te kobiety były naprawdę, że miały ze sobą coś wspólnego.
Śniła mi się wojna(często mi się śni). Najpierw jakaś łapanka. Potem byłam mężczyzną. Działałam w jakiejś grupie. Z towarzyszami podłożyłam bomby w jakimś domu Niemców. Wszystko wybuchło. Potem stałam z grupą ludzi na ulicy. Przed nami stali Niemcy. Jeden powiedział, że dopóki osoby, które podłożyły bomby się nie przyznają będę wieszać wszystkich po kolei. Widziałam, jak wieszają młodego chłopaka i tylko stałam. Potem sen się skończył.
Śniłam się sobie, jako dziecko. Bawiłam się na podłodze. Ten obraz następnej nocy, zaraz po zamknięciu oczu pojawił mi się pod powiekami. Był tak wyraźny, taki prawdziwy, że nie mogłam wyjść z podziwu. Patrzyłam na siebie, jako małą dziewczynkę. Potem powoli zniknął, ,,odszedł'' do tyłu. Ciągle mam wrażenie, że to coś ważnego, ale nie mogę tego zrozumieć.
Ostatnio w mojej głowie pojawiają się myśli, jakby nie moje. To chyba mój Opiekun mi je podsyła. Pierwsza była, gdy zalewałam w kuchni herbatę: Twoje życie będzie miłością. Druga, gdy właśnie mówiłam do Niego przed snem. Żeby mi pomógł to wszystko zrozumieć, odnaleźć siebie: Musisz oczyścić siebie, by móc oczyszczać innych. Trzecia następnego wieczoru, pisałam wiadomość do znajomego na innym forum : Wszystko jest niczym, a nic jest wszystkim. Myślę, żę było ich o wiele więcej, tylko do tej pory nie zwracałam, na to uwagi.
|
|