www.polana.fora.pl Forum dyskusyjne Życie po życiu, Kontakt ze Zmarłymi, Odzyskiwanie Dusz, Oczyszczanie Energii, Egzorcyzmy, Świadome Śnienie, Oobe, Radykalne Wybaczanie, Rozwój Duchowy
Kiedy 11 lat temu nabyłam psa-szczeniaka,chciałam go wyszkolic.
W tym celu musiałam poznać jego psychikę. Okazało się ,że nie mogę mysleć ,że pies myśli tak jak czlowiek. Jest to najcześciej popełniany bląd przez włascicieli zwierząt.
Pamietam,ze dopiero ksiażka napisana przez najwiekszego amerykanskiego behawiorystę otworzyła mi oczy na psi świat.
Nie popełniajmy wiec błędów utożsamiając psychikę zwierzaków z ludzką.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Freya dnia Wto 14:21, 11 Paź 2011, w całości zmieniany 2 razy
- Wysłany: Wto 14:27, 11 Paź 2011
Gość
To nawet brzmi logicznie, że zwierze nie może myśleć jak człowiek. To również potwierdza, że zwierzęta myślą. Mało tego, miewają również sny.
Zwierzę nigdy nie zapoluje ,jeśli nie jest głodne.
Kota nigdy nie miałaś w domu? Bo ja mam dwa. Najedzone, wręcz utuczone, bo żona bez jedzena ich nie zostawi, ale na podwórko bez obroży z dzwonkiem lepiej ich nie wypuszczać, bo poluja na wszystko co się rusza, zwłaszcza na ptaki. Jak złapie ptaka, albo owada, to go nie zje - "pobawi się nim", dopóki żyje; jak już udusi, to zostawi i poluje na następną ofiarę.
Poza tym zgadzam się tu z Mirkiem - zwierzęta, zwłaszcza ssaki, jak najbardziej myślą; inaczej niż my, bo żyją w "teraz" i nie znają słów, ale myślą; mało tego - można się z nimi komunikować telepatycznie.
Cytat:
ponieważ Pimpek się tego wstydzi.
.. ale to już chyba nadinterpretacja właściciela psa
nasz kot wytropi każda najmniejszą muszkę czy komara w domu choć waży 8 kg i jest większy od naszego psa hihi
lubi sobie schrupać owady a na pewno nie jest głodny
Kiedy 11 lat temu nabyłam psa-szczeniaka,chciałam go wyszkolic.
W tym celu musiałam poznać jego psychikę. Okazało się ,że nie mogę mysleć ,że pies myśli tak jak czlowiek. Jest to najcześciej popełniany bląd przez włascicieli zwierząt.
Pamietam,ze dopiero ksiażka napisana przez najwiekszego amerykanskiego behawiorystę otworzyła mi oczy na psi świat.
Nie popełniajmy wiec błędów utożsamiając psychikę zwierzaków z ludzką.
A tak, bo to - jako komputerowiec napisałbym - inny hardware
A soft taki sam. Dzisiejsze, choć może raczej - "jutrzejsze" systemy operacyjne - są w stanie dopasować się i wyświetlić zupełnie inny interfejs, jeśli trafią na mały komputerek o niewielkiej mocy i z malutkim ekranikiem (tablet, netbook) - a zupełnie inny na dużym komputerze z mocnym procesorem i grafiką.
Toteż i dusza zainstalowana na sprzęcie typu "pies" będzie wyświetlać inny interfejs użytkownika, niż ta, zainstalowana na kocie - i na człowieku. Hardware decyduje o tym, co zobaczymy na zewnątrz.
A jak sprzęt się w końcu zepsuje.. można sklonować system, zbackupować dane, wyczyścić z wirusów i uruchomić go na nowym, mocniejszym... "pudle"
Są też wśród kompuerowców i tacy eksperymentatorzy, którzy sprawdzają, czy i jak nowa wersja systemu "pójdzie" na starym albo uszkodzonym sprzęcie... tak, tak... kiedyś sprawdzali, czy Unix, z dużych komputerów, da się zaimplementować na IBM-a...
... a przypomnijcie sobie teraz historię AA z "Dalekich Podróży"
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez pik33 dnia Wto 16:40, 11 Paź 2011, w całości zmieniany 1 raz
nasz kot wytropi każda najmniejszą muszkę czy komara w domu choć waży 8 kg i jest większy od naszego psa hihi
lubi sobie schrupać owady a na pewno nie jest głodny
Ale sądzę,ze polując i zabijając owady nie kieruje sie myślą,tylko instynktem.
Freju jesteś jak ten kierowca co na autostradzie wjechał pod prąd.
W radiu podali aby uważać, bo jeden się pomylił i jedzie autostradą pod prąd.
Ten kierowca również słyszał komunikat i mówi: "To nie jeden, to tysiące".
Mirku, czy mozesz przestarzałe kawały o blondynkach zostawić na inne okazje?
Post został pochwalony 0 razy
- Wysłany: Wto 18:58, 11 Paź 2011
Gość
O jakiej blondynie?
Chodziło mi oto, że nawet 1000 osób może powiedzieć Ci, że jesteś w błędzie, to i tak będziesz wierzyć swojemu przekonaniu.
- Wysłany: Wto 19:14, 11 Paź 2011
za_tęczą
Dołączył: 28 Maj 2011
Posty: 330
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: któż to wie... Płeć: Kobieta
To_masz_tu napisał:
Zwierzęta czują, myślą i przeżywają emocje tak jak my. One odczytują nasze myśli ( to my tego nie potrafimy) są tak do strojone do właścicieli, że wiedzą na przykład kiedy oni wracają do domu. Każde zwierze jest indywidualistą.
Oczywiście, całkowicie się zgadzam.
Od zawsze były przy mnie psy, także kilka kotów, ale psy znam lepiej. Mogłabym przytoczyć wiele fajnych historii tych mądrych istotek
Pies doskonale wie, kiedy się o nim mówi, nawet nie wymieniając jego imienia. Pies - TAK - potrafi się wstydzić. Pies odczytuje mowę ciała i wyraz twarzy.
Moje psy WIEDZIAŁY, że J już nie wróci, nie czekały na niego pod drzwiami, nie nastawiały ucha. One wiedziały, zwłaszcza jeden z nich. Pamiętam, gdy jednego wieczoru Mimi patrzyła na mnie przedziwnym wzrokiem, jakby chciała mi coś przekazać, jakby ona już na pewno wiedziała to, czego ja się wtedy tylko domyślałam.
Pies mojej Mamy wiedział, że Ona odchodzi. To w ogóle przedziwny, niesamowity kundelek. Wygląda jak typowy wiejski Burek, a serce w nim ogromne i nie z tego świata
Polecam książki Konrada Lorenza. Przepiękne.
O jakiej blondynie?
Chodziło mi oto, że nawet 1000 osób może powiedzieć Ci, że jesteś w błędzie, to i tak będziesz wierzyć swojemu przekonaniu.
Akurat zacytowałeś z jazdą pod prąd kawał o blondynce.
Dosć znany i dość stary.
Jeżeli 1000 osób twierdzi coś jednego, a 1 osoba coś przeciwnego ,to wcale nie oznacza ,ze 1000 osób ma rację.
To znaczy ,ze 1000 osób ma inne zdanie niz ta jedna.
Tylko tyle.
Wiec proszę Cię nie udowadniaj mi za każdym razem,że -mając inne zdanie niz Ty- jestem w błędzie.
To tak prosze juz na przyszłosć, jakbys chciał znowu udowadniać swoje tezy.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Freya dnia Wto 19:25, 11 Paź 2011, w całości zmieniany 1 raz
Zwierzęta czują, myślą i przeżywają emocje tak jak my. One odczytują nasze myśli ( to my tego nie potrafimy) są tak do strojone do właścicieli, że wiedzą na przykład kiedy oni wracają do domu. Każde zwierze jest indywidualistą.
Oczywiście, całkowicie się zgadzam.
Od zawsze były przy mnie psy, także kilka kotów, ale psy znam lepiej. Mogłabym przytoczyć wiele fajnych historii tych mądrych istotek
Pies doskonale wie, kiedy się o nim mówi, nawet nie wymieniając jego imienia. Pies - TAK - potrafi się wstydzić. Pies odczytuje mowę ciała i wyraz twarzy.
Moje psy WIEDZIAŁY, że J już nie wróci, nie czekały na niego pod drzwiami, nie nastawiały ucha. One wiedziały, zwłaszcza jeden z nich. Pamiętam, gdy jednego wieczoru Mimi patrzyła na mnie przedziwnym wzrokiem, jakby chciała mi coś przekazać, jakby ona już na pewno wiedziała to, czego ja się wtedy tylko domyślałam.
Pies mojej Mamy wiedział, że Ona odchodzi. To w ogóle przedziwny, niesamowity kundelek. Wygląda jak typowy wiejski Burek, a serce w nim ogromne i nie z tego świata
Polecam książki Konrada Lorenza. Przepiękne.
Też się z Wami zgadzam.Sama mam zwierzaki od lat i uczę się pokory,i chylę czoła przed ich naturą.Są niesamowite.
Zawsze mówię do Męża ,ze są CUDEM NATURY.I tak je odbieram.
Nie wyobrażam sobie domu bez nich.Są częścią naszej rodziny.Są z nami tyle lat...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Freya dnia Wto 19:57, 11 Paź 2011, w całości zmieniany 1 raz
nasz kot wytropi każda najmniejszą muszkę czy komara w domu choć waży 8 kg i jest większy od naszego psa hihi
lubi sobie schrupać owady a na pewno nie jest głodny
Ale sądzę,ze polując i zabijając owady nie kieruje sie myślą,tylko instynktem.
tak, bo on poluje nawet na sznurówki albo na moje nogi hahahha, ale ale.....
z ciekawostek wychował się z papuga nimfą i nigdy nie atakował ptaka - Jacek był najstarszym zwierzakiem w domu i nie bał się psa, jak przyszedł kot do domu, to dziobnął go i było wszystko poustawiane jak trzeba
Mój wielki 35-cio kilogramowy psiak boi sie jak ognia papugi:)
Papug mu wyżera z miski, wyciąga spod pyska zabawkę,a ten potulnie na wszystko sie godzi.
No ale to chyba respekt przed wielkim dziobem
Mariolko-psiak ma 12lat,a papug 9 wiosenek:)
Zdażyli sie zaprzyjaźnic( przyjaźń oczywiście na zasadach ptaka).
Zawsze jestem ciekawa co porabiają jak zostają sami w domu:)
Mariolko-psiak ma 12lat,a papug 9 wiosenek:)
Zdażyli sie zaprzyjaźnic( przyjaźń oczywiście na zasadach ptaka).
Zawsze jestem ciekawa co porabiają jak zostają sami w domu:)
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 3 z 5
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach