|
|
www.polana.fora.pl Forum dyskusyjne ¯ycie po ¿yciu, Kontakt ze Zmar³ymi, Odzyskiwanie Dusz, Oczyszczanie Energii, Egzorcyzmy, ¦wiadome ¦nienie, Oobe, Radykalne Wybaczanie, Rozwój Duchowy
|
- Wys³any: Nie 0:43, 15 Mar 2015 |
|
|
za_mgla
Mistrz Zmian
Do³±czy³: 26 Gru 2009
Posty: 5000
Przeczyta³: 0 tematów
Pomóg³: 28 razy
P³eæ: Kobieta
|
|
wiem, wiem, ze nie mowia o tym jak odprowadzaja.
mi tez nikt nic nie powiedzial, poniewaz czasy byly mniej skomputeryzowane. na szczescie mialam w rodzinie dobra dusze, ktora rozumiala mnie.
bedac dzieciakiem zawsze myslalam, ze podworko przed domem jest pelne ludzi, bbaci znajomych sasiadek, sasiadow, wujkow i ciotek. zylam w tym jak w naturalnym srodowisku, nikt mnie nie przeganial, rodzice pamietam, ze pracowali, a ja z babcia. pytala mnie i kogo znowu poznalas? a ja siadalam na parapecie w kuchni, babcia gotowala przepyszne obiady, a ja mowilam o ludziach z podworka.
zawsze mi powtarzala, ze zywych nalezy sie bac, a nie zmarlych.
i wiesz, zostalam taka niebojaca sie w bojacym zyciu o wszystko.
z natury jestem bardzo rozwazna i uwazna, czasami robie balagan, aby pozniej sprzatac, kocham pracowac z ludzmi, musze miec z nimi kontakt, kazda moja praca to w ludziach.
teraz pracuje w duzej firmie, rozwijam sie w niej, poniewaz nie blokuje, a ja uwielbiam szalec zawodowo.
a wiec, zginely w tym budynku firmy 3 osoby - pracownicy.
kiedy znalazlam sie tam pierwszego dnia, to tak jakbys weszla w gniazdo os. w moment przypomnialam sobie, jak byc asertywnym, fala za fala, tak, tak moi drodzy takich czasow doczekalismy. szczury podchdzily i k±sa³y, mialam ochote wielka komus przywalic, na wysokosci dwoch miesiecy zabijalam spokojem i swoim doswiadczeniem zawodowym jakie zdobywalam przez tyle lat. minelo pol roku, kiedy zaczelam widziec w firmie obok mnie osoby stojace. normalka duzo jest pracownikow, ale kiedy odwracalam glowe, aby zagadac nikt juz nie stal. to zaczelo mnie zastanawiac, ale no jak zagadac o wypadki. zapytalam. jeden chlopak zginal w zgniatarce do kartonow. kiedy dowiedzialam sie w jaki sposob zginal, uspokoilo sie, wiedzialam, ze jest obecny.
przechodzil dluzej, czyli obraz utrzymywal sie na dluzej, wtedy wiedzialam, ze juz mi sie nie wydaje. zostawilam to, bo nagle przyszedl klopot z siostra i rozne po drodze. do chwili kiedy ktos poglaskal mnie po plecach, oczywiscie ze wydawalo sie, pozniej bylo ciagniecie za ubrania, az w koncu wyrznelam klasycznego tygrysa na srodku hali produkcyjnej zasypujac sie papierami. wstalam, otrzepalam sie, urwalam sobie bok ze smiechu, zawsze mowie, ze szkoda, ze nie widzialam jak upadlam.
wiec teraz to ja ganiam i szukam Duszyczki, bo mi gdzies nawiala...
pozdrawiam
|
|
Post zosta³ pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Nie mo¿esz pisaæ nowych tematów Nie mo¿esz odpowiadaæ w tematach Nie mo¿esz zmieniaæ swoich postów Nie mo¿esz usuwaæ swoich postów Nie mo¿esz g³osowaæ w ankietach
|
Id¼ do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4, 5 Nastêpny
|
|
|