Sara
Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 997
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy
Płeć: Kobieta
|
|
Witaj, Elżbieto
Przykro mi, że po przysłaniu mi zdjęcia przez Ciebie 'ucichłam', ale nie za bardzo lubię pisac o pomocy, która dopiero sie rozpoczeła ...
A tak prawdę mowiac, za bardzo nie mialam czasu nawet rozmawiac z pomocnikami o Mateuszu, bowiem w okresie, w ktorym przysłałas mi list ze zdjęciem , miałam w domu remont ( ktory nadal niestety trwa ) , a poza nim pracuję, mam rodzine, która muszę sie zajac, zwierzyniec, dzialke, strone blooga, i osoby, ktore po jej przeczytaniu prosza mnie o jakąś pilną pomoc.......i pewnie juz domyslasz sie, ze ( tak , jak inni pomagajacy na tym forum ) stale i stale 'gonię czas' .....
Dlatego skierowalam Cie też na poczatek na Polane, i podałam parę linków do materiałów, o ktorych sadziłam, ze mogą Ci pomoc ...
Chciałabym tez uspokoić Cię , ze osoby, ktore przeszły na drugą strone, nie są same, pozostawione bez pomocy, nawet jeżeli członkowie ich rodzin nie poprosza o pomoc osoby podobne nam …. kazdy z nas ma swojego Opiekuna duchowego, kazdy z nas ma krewnych, którzy moga przyjśc po nas , gdy bedziemy gotowi wrócic swoimi wibracjami do internatu okołoziemskiego .... tylko musimy być na to gotowi swoimi wibracjami ( czyli nie tylko decyzja powrotu ) …....
Nie wystarczy bowiem podnieśc wibracje danej duszy samą energią Miłości, którą jej w jakikolwiek sposób przekazemy, ta dusza musi oczyścic się z wzorców, powodujących to, ze nie ma wystarczających wibracji, by na stale przebywac w przestrzeniach, gdzie te wibracje sa wyższe …
Poza tym wielokrotnie się przekonałam, ze podczas przeprowadzania wazne jest wyznanie religijne danej duszy , i to często decyduje o tym, jak długo dana dusza jest przygotowywana do powrotu do nieba .
I czasami moi Pomocnicy przeprowadzą dana dusze do F27, a ona tam, po rozmowie z dyżurnymi duszami, zdecyduje przejść na przykład – na poziomy terytoriów Systemów Przekonań, zajmowanych przez przerozne religie .
( bo w Centum Przyjęc na poziomie zwanym umownie przez Moena F27 mozemy otrzymac nastepujace propozycje :
Cytat: |
• ponowne połączenie się z bliskimi osobami, które dokonały przejścia wcześniej
• komunikację z tymi, którzy wciąż pozostają żywi w stanie fizycznym
• odnowę kontaktu i powrót do Oryginalnej Jaźni (Ja-Tam)
• powrót w celu przeżycia następnego wcielenia jako istota ludzka na Ziemi
• spotkanie i dyskusję z osobami o takich samych przekonaniach, co może się wiązać z odejściem do konkretnego Terytorium Systemów Przekonań
• przyjęcie czasowo roli “odzyskiwacza"
• przyjęcie fizycznej aktywności życiowej w innych formach (nieczłowieczych) w różnych miejscach (gdziekolwiek we wszechświecie)
• udział w badaniach i eksploracji innych faz świadomego Kontinuum
Po podjęciu decyzji osobnik może natychmiast ruszać wybraną przez siebie ścieżką |
Kiedy dana dusza decyduje sie wrocić na tereny religii, którą wyznaje, często ( naprawdę często ) okazuje się, ze aby została tam na stałe, musi wrócic z powrotem na Ziemie, i jeszcze cos uzupełnic, bo przykładowo – dana religia nie wierzy w reinkarnacje ( czyli jej członkowie w niebie również tego nie mogą ( nie powinni ) wyznawać ), wiec jeżeli dana dusza nie wykorzystala wszystkich możliwości na rozwój, które miała w danym wcieleniu, to musi je uzupełnic teraz , po smierci swojego ciała ludzkiego ….
( wystarczy poczytac rozdział ‘Puste nieba’ z książki B. Moena ‘Podróz do Ojca Ciekawości’, by zobaczyc, jak bardzo dusze na terytoriach niektorych religii musza się trzymac sztywno zasad tych religii..i co je czeka, gdy tych zasad nie chca przestrzegać ….)
Co dopiero trzy tygodnie temu miałam nastepne potwierdzenie takich sytuacji : przeprowadzilismy duszę starszego mężczyzny, który był gotów wibracjami do powrotu do ‘nieba’, do F27..
Tam po rozmowie z dyżurnymi zdecydował się wrócic na tereny religii katolickiej , gdzie dowiedział się, ze nie zadośćuczynił wszystkich krzywd, które wyrządził innym na Ziemi, a miał okazje, by to zrobić ...zaczal sam załowac, ze wrocil do 'nieba' , bo na dodatek religia katolicka nie wyznaje wiary w reinkarnację , i z tych terenów dusze rzadko ponownie rodza się na Ziemi ( lecz kiedy dopuszcza do siebie taka mozliwośc, wtedy znikaja z tych terytoriów, i nikt z pozostałych tam dusz nie wie, dlaczego ) …..…
No i usłyszał od swojego Opiekuna „ W takim razie wróc na Ziemie, i pomagaj ludziom” ( bo tych, których kiedyś skrzywdził, już na Ziemi nie ma ) …
A wracając do Mateusza, to z tego, co się dowiedziałam, uwaza się za chrzescijanina, , i to ma swoje konsekwencje …. Musmy się więc skontaktowac z jego Opiekunem, aby dowiedziec się, czego nie zdązył przerobic w swym tak krótkim zyciu, aby mu ewentualnie pomóc to uzupełnic…aby mu przekazać, co miałby jeszcze do zrobienia ( gdyby tez zdecydował, ze nie chce sie juz nigdy i nigdzie rodzic, a ma wolna wole, i ma prawo do takiej decyzji ... )
Poza tym bardzo bym chciala, aby dowiedział się, ze mimo powrotu do internatu okołoziemskiego, mimo powrotu na tereny religii nie wyznajacych reinkarnacji, kiedy usłyszy w umysle glos pytajacy, czy chcialaby się jeszcze urodzic, może powiedziec ‘tak’, bo to będzie pytac wtedy jego Opiekun, (którego nie bedzie widział, bo Ten ostatni przebywa na wyzszych poziomach wibracyjnych ), a nie żaden ‘Szatan’, namawiający go do ‘złego ‘ ( znowu polecam wspomniany powyżej rozdział ‘Puste nieba’ z Moena ) ..
Poza tym okazało się, Elu, ze Mateusz nie był sam, za zycia tutaj… Przyciagnał do siebie parę dusz rodzinnych , które mialy podobne lekcje do przerobienia, co on… Z tymi duszami rodzinnymi tez trzeba by było porozmawiac, aby je przygotowac do powrotu ….
Jak więc widac z opisanego powyzej sposobu, przeprowadzenie Mateusza i tych dusz wymaga czasu .... każdy z nas odpowiada za stosowany przez siebie sposób pomocy duszom, i bywały przypadki, kiedy się 'spowiadałam ' swojemu Opiekunowi, ze kogos za szybko przeprowadzilam ..
Dlatego jeżeli nie spodobałby Ci się sposób pomocy, który przedstawiłam powyżej, byłby on troche za dlugi dla Ciebie ( a masz pełne prawo do tego, by myslec inaczej ) , prosilabym Cie o zwrócenie się do innej osoby o pomoc .. bo wierze i wiem, ze sa osoby, które przeprowadzaja szybciej … tylko tez wiem, ze dusze wtedy trafiaja na takie tereny, które odpowiadaja ich aktualnych wibracjom, i z tych terenów wielokrotnie trzeba te dusz na nowo ‘odzyskiwac ‘…
Więc lepiej wg mnie teraz podnieśc ich wibracje na stałe , przez przerobienie pewnych wzorców , niż potem… a przy okazji taka sytuacje zawsze wykorzystaje się do tego, by członkowie rodziny dusz, którym chca pomóc, sami uzupełnili wiedze o Zaswiatach, i by potem sami byli gotowi na przejscie dalej …
Wiec, Elu, nie zdziw się, ze jak poprosisz Boga o pomoc Mateuszowi i innym duszom rodzinnym, sama będziesz przez swojego Opiekuna duchowego inspirowana do zagłębienie się w wiedze o nas, jako duszach …
Pozdrawiam cie serdecznie , Elu , i jak tylko będę wiedziała cos więcej, napisze do Ciebie
ps. troche o odzyskaniach, a przynaleznosci religijnej dusz tutaj : [link widoczny dla zalogowanych]
|
|