madziulek.85
Dołączył: 25 Maj 2011
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
|
|
Pierwszy mój Dzień Taty bez Taty za mną.. Było gorzej niż myślałam.. I te wszędobylskie okazywanie miłości swoim ojcom.. Ci ludzie nawet nie wiedzą, jakie mają szczęście, że mogą przytulić tatę do siebie i życzyć wszystkiego najlepszego.. A mało kto to docenia.. Te wszystkie reklamy w necie, gadanie w tv.. Nawet dostałam smsa sieciowego, aby nie zapomnieć o tym, że dziś święto wszystkich ojców.. Po prostu brak słów..
Kupiliśmy z bratem dwie różyczki, mieliśmy problem aby zostawić je na grobie, ponieważ ja nie wiem skąd te znicze się tam mnożą.. A żeby było śmieszniej strasznie ciężko jakiś wkład wymienić, bo ciągle ktoś mnie ubiega..
Cmentarz tak strasznie zmienił dla mnie znaczenie.. Kiedyś był bo był.. Ludzie tam przychodzili, zapalali znicze, kładli kwiaty.. Zawsze sobie myślałam, że są i dbają, bo pamiętają o kimś bliskim, kto odszedł.. Ale nigdy ich nie rozumiałam.. Nigdy nie rozumiałam tego, że Babcia nie żyje 22 lata, a nie było weekendu, aby Tata nie zapalił świeczki na Jej grobie.. Szanowałam to, podziwiałam, ale nie rozumiałam, co dzieje się w Taty sercu.. Tyle grobów jest teraz zaniedbanych, tylu ludzi pamięta o bliskich kilka miesięcy.. A moja Babcia miała 7 dzieci i zawsze na wszystkich świętych stawiali się w komplecie, mimo, że los rozrzucił ich po całej Polsce.. Dopiero teraz to wszystko zrozumiałam. Dopiero teraz dotarło do mnie, ile znaczy pójść na miejsce pochówku człowieka, którego się bardzo kochało.. Jeśli ktoś tego nie przeżył, nigdy nie pojmie tego bólu. Nie wierzę, że ktoś może cechować się aż taką empatią.. Mijając ludzi na cmentarzu, ubranych na czarno, przesuwających znicz o kilka centymetrów, aby wszystko było idealnie, potrafię się z nimi solidaryzować.. Pojmuję dopiero teraz, że dla większości z nas te groby są jednym z ważniejszych miejsc na ziemi, gdzie spoczywają szczątki bliskich, symbolem miejsca, gdzie została pochowana część naszego serca, która umarła razem z tatą, mamą, mężem, dzieckiem, bratem, babcią..
Dopiero teraz to wszystko pojęłam.. I myślę, że za 22 lata w sobotę znów popędzę do mojego miasta rodzinnego, aby zapalić świeczkę u Taty..
Dziękuję za wszystkie ciepłe słowa.. Życzę nam wszystkim wiele siły, aby unieść krzyż, który został nam na barki narzucony bez naszej zgody.
Magda
|
|