www.polana.fora.pl

Pawle zadowolony jestes z kontaktu jaki zrobił dla ciebie pan Włodek z przyjaznego forum bo słyszałem ze jemu lepiej nie ufać i dlatego pytam

Pawle, ja kiedys nawiazywałam kontakty ze zmarlymi,ale juz tego nie robie. Jednak czasem gdy czytam czyjąś prośbe to widze zmarłego.
Teraz dwa razy przeczytałam,to co napisałes i czuje wielki spokój,ale taty nie widziałam. Za pare godzin spróbuje jeszcze raz.
Pawle CZASEM Dusze zostają gdy umieraja bardzo nagle np w wypadku,ale wiekszoć od razu przechodzi. Przychodza Przewodnicy Duchowi i zabierają zaskoczona Duszę. Oni są od przeprowadzania Dusz,ale i my ludzie czasem pomagamy gdy podejrzewamy,czy czujemy,ze Dusze nie przeszła.
Nie obawiaj sie ze tato nie przeszedł,ze trzeba Go przeprowadzić. Tak na 80% jestem pewna ze juz dawno jest w" Niebie" bo czuje ogromny spokój,a nie zawsze to czuje.
Za parę godzin jeszcze raz spróbuję

no wlasnie, czyli nadal nie wiesz nic

nie pasowala ci wersja Wlodka, wcale sie nie dziwie bo to science fiction
teraz Ewa ci pewnie powie ze wszystko ok bo miala taka wizje...i ojciec juz imprezuje z aniolkami...to cie zadowoli?

jesli masz choc troche rozumu, spojrz na to wszystko tak z boku i sie zastanow

Użytkownicy forum Polana uświadamiali Ci już parokrotnie Ewodev, że jest ono założone dla ludzi o określonych zainteresowaniach. I że Ci, którzy ich nie podzielają nie powinni na nie wchodzić jedynie po to, by tępić odmienność tych poglądów względem własnych. Nawet my, będący tu u siebie - Twoich nie tępimy. Za systematyczne prześladowanie cudzych wypowiedzi, przewidziane są na forach sankcje wymuszające na opornych zaprzestanie takich działań. Wpis ten uważam już nie za zwrócenie Ci uwagi jak było to wczoraj, ale za pierwsze upomnienie. Grey

Pawle przykro mi ale nie zobaczyłam taty,a na siłe nie bede Go wzywała ponieważ juz nie nawiazuje kontaktów. Jezeli sam mi sie nie pokazał,to znaczy że jest jakis powód,ale ja nie wim jaki. Nie wiem czemu czasem od razu widze zmarłych czasem nie Confused

Módl sie z Tate,rozmawiaj z nim,mów jak Ci ciężko i zeby pomógł Ci jakos przez to przejść.
Każda osoba która straciła kogoś bliskiego potrzebuje po swojemu przeżyć żałobę. Jeden popada w depresje,innemu jest tylko smutno i przykro.
Płacz,rozpacz,czasem złość jest stanem normalnym i na pewno nie zatrzymuje zmarłego przy nas. Chyba ze jest to jakaś obsesyjna forma rozpaczy, którą też trzeba zrozumieć i nie potepiać,podczas której osoba rozpaczająca wręcz krzyczy,zeby ZMARLY NIE ODCHODZIŁ,ZEBY JEJ NIE ZOSTAWIAŁ,BO ONA SOBIE ŻYCIA BEZ NIEGO NIE WYOBRAZA!!!
Tylko taka forma rozpaczy,czasem moze zmarłego zatrzymać i tego powinno sie unikać.
Płacz ile chcesz,rozmawiaj z tata bo to na pewno mu nie zaszkodzi.
Przykro mi ,ze Ci nie pomogłam Crying or Very sad

Ewadev miłego dnia życzę Wink

Hohohoho powiedział Świety Mikołaj.

Witaj Pawle Cieplutko,

Grey to bedzie drugie upomnienie dla Ewydev. Wiec jeszcze jedno i urlop.
Tlumaczyc sie nie mam zamiaru.

Pawle,
mysl jak najbardziej pozytywnie o Tacie, opowiadaj jemu to na co masz ochote, kiedy tylko pomyslisz o nim - uzywaj pozytywnych energii.
kiedy bierze Ciebie na zlosc, badz gniew, placz - to wysylaj do Niego zaraz informacje, ze przepraszasz, ze tak sie czujesz, ale bardzo Ci brakuje Jego obecnosci.
Zapalaj swieczke dla taty, stworz duchowy Dom dla Niego.
Powinno sie wyprostowac.

Pozdrawiam
Ewa

Coraz bardziej jestem spokojny, smutek i tęskona są nadal i pewnie jeszcze długo będą ale przynajmniej uwierzyłem, że ze śmiercią nie kończy sie wszytko i pewnie kiedyś spotkam go jak sam umrę.

Tylko, że ja jak pewnie wszyscy proszący o kontakt mam te same pytania i prośby. Czyli czy jest z nim już ok, czy nas obserwuje i czy ma coś do przekazania. No i co zrobić by w snie sie móc go widywać i ewentualnie rozmawiać, zadawać pytania.

Cały czas liczę, że ktoś z was będzie mógł i będzie potrafił się znim skontaktować i udzielić mi odpowiedzi. To by mi dało już zupełny spokój i radość ale oczywiście licze się z tym, że sie może to nie udać.

Tak przy okazji. Przypomniały mi sie 2 sytuacje mojej rodziny.

Tuż przed św. zmarłych 2011, a ojciec zmarł 14.08.2011, wieczorem przygotowywaliśmy się do snu jak co dzień i nagle moja córka (wtedy 2,5 roku) powiedziała coś w tym stylu "cześć dziadek" albo "tak dziadek" a moja żona i ja zdębieliśmy i zapytaliśmy się "jaki dziadek" , a córka "Henio, tu stoi" No poprostu gęsią skórkę miałem. Czy to możliwe że dzieci mając inną percepcje i umysł mogą widzieć zmarłych?

Drugim razem chyba na początku stycznia jak byłem na szkoleniu żona zobaczyła w lustrze biała postać. Wstała w nocy zaspana i myślała na początku ze to ona ale po chwili zauważyła kaptur no i była cała wystraszona i jest do dzisiaj. W ogóle strachliwa jest jeśli chodzi o te kwestie. Nawet obawia się jak pytam się was o ćwiczenia z oddechem i może w późniejszym czasie dojscie do takiego etapu jak Figa. Boi sie że moze sie jakiś zły duch przyplątać przy tego typu ćwiczeniach i będziemy mieli problem. Czy tak może się stać czy to jest bezpieczne.

Tylko ta obawa o nią i dzieci powstrzymuje mnie przed ćwiczeniami.