www.polana.fora.pl

Mirku nic to nie da czy był sukces czy nie,bo jezeli ten "Twój zmarły" mi sie nie pokazał,to znaczy że był jakis powód,a ja na sile nie będe go wzywała.
Za pare godzin bede sama w domu [bo musze miec ciszę Wink

] i jeszcze raz przeczytam Twoją prosbe i zobaczymy Wink

Dzięki Dziewczyny z miłe słowa.

Sheila, jak ja wiem co czujesz... U mnie minie niedługo rok i właściwie to jest coraz gorzej. Ciągle mam myśli żeby dołączyć do ukochanego. Po jego odejściu stoczyłam się na dno i staczam się dalej. Nie umiem bez niego żyć. Właśnie teraz się obudziłam po kolejnej nocy pełnej myśli, smutku i przebudzeń co godzinę. Nie widzę już przyszłości. Mieliśmy tyle planów i wszystko runęło wraz z jego odejściem. Czuję się bez niego jak bezradne dziecko i myślę, że bez niego nie poradzę sobie w życiu. Niedługo zetrę wszystkie zęby bo na tle nerwowym zaczęłam "szczękać" zębami. Nie umiem się podnieść. Znajomi mówią, że strasznie się postarzałam. Wcale o siebie nie dbam choć kiedy on żył byłam naprawdę zadbaną kobietą, teraz już mi nie zależy. Zżera mnie depresja, myśli i obrazy jego martwego. Wciąż myślę o tym czego mu nie powiedziałam a co powiedziałam nie tak. Czasami myślę, że w końcu umrę ze zgryzoty. Trzymaj się kochana, może uda Ci się być silniejszą ode mnie.

Pusta czy jest gdzieś na forum Twoja prośba o kontakt? Pytam,bo nie sledze dokładnie forum.
Juz znalazłam,ale jest dlugi i nie mam sily przelatywac tych wszystkich wypowiedzi. Czy ktos próbowała nawiazać z Twoim mezem kontakt?

Ewuś jest, w temacie "ile razy i co ile można nawiązywać kontakty", Grey obiecała spróbować więc czekam cierpliwie. Mam nadzieję, że się uda. Dawno mi się nie śnił co mnie martwi ale nadal czuję takie muśnięcia i wierzę, że to od niego.

Niedługo byłaby nasza 9-ta rocznica ślubu a zamiast tego będzie rocznica śmierci. Okropne to życie na tej ziemi.

Sheila
nas, potłuczonych przez życie, jest tu wielu, i nikt tak cię nie zrozumie jak my Sad

Życzę Ci kochana, żebyś znalazła ukojenie, żeby kontakt który na pewno ktoś dla ciebie nawiąże, uciszył Twoje udręki.

Oj ja właśnie dźwignąć się nie mogę Ewuniu... Dlatego życzę Sheili żeby potrafiła bo już wiem jak to ciężko, a ja zawsze byłam uważana za silną psychicznie osobę a jednak życie to zweryfikowało.