|
Od: Grey Owl
Do: texasik
Wys³any: Pi± 14:51, 11 Maj 2012
Temat: Kontakt ?
Drogi Texasiku Pocieszanie
Notowa³am najpierw s³owa tu¿ po kontakcie. Potem dopiero opisa³am co widzia³am. Przesy³am zapis z pro¶b± o weryfikacjê.
-------------------------------------------------------------------------------------
"...Uciek³em od na³ogu, który swymi ³apami ¶ciska³ mnie za szyjê i nie popuszcza³... a teraz musi... od w³asnej brzydoty pijackiej... od zadawania wam cierpieñ... zak³amywania prawdy gdy wykrêca³em kota ogonem...
...to trzeba by³o skoñczyæ, ju¿, zaraz... nie czekaæ bez koñca... na co ? ...na brak zmiany ?"
G³os schrypniêty, silna budowa cia³a, w³osy krêcone, szpakowate, czesane jakby do góry, z krêconym kosmykiem na czole, twarz ogorza³a, ow³osiona klatka widoczna w wyciêciu podkoszulki bez rêkawów, oczy chyba szarawe...
Podczas mówienia gestykulowa³ rêkami wzburzony i obola³y, wyrzucaj±c z siebie krótkie zdania.
Potem klêkn±³, z³o¿y³ rêce przede mn± dla Was : "Wybaczcie mi je¶li mo¿ecie...i nie martwcie siê... tu nie mo¿e byæ mi gorzej... tu siê od siebie takiego jak by³em uwolniê... tu piæ nie mogê, to dla mnie b³ogos³awieñstwo... (i g³osem autoironicznym) tu siê ju¿ nie bojê, ¿e umrê z braku akoholu... Czasem kto¶ dobry przychodzi tu do mnie... mówi, ¿e bêdzie mi siê poprawiaæ...
(za¿enowany) Patrz, w tej pustej szarej klitce teraz mieszkam, ale mam obiecane, ¿e siê wyprowadzê..."
Czu³am, ¿e z wra¿enia zaraz mnie wykliknie, wiêc stanê³am na betonowej pod³odze jakby mocniej, by nie ulecieæ i szybko wyrzuca³am z siebie : "Nie martw siê, wszystko przeka¿ê, kochaj± Ciê i przepraszaj±, b±d¼ dobrej my¶li, a ONI tutaj o tobie nie zapomn±, pomog± do koñca. Postaram siê wróciæ..." - to ju¿ wo³a³am w pustkê...
_____________________________________________________________
Od: texasik
Do: Grey Owl
Wys³any: Pi± 21:55, 11 Maj 2012
Temat: Re: Kontakt ?
Grey Owl z wrazenia az nie wiem co napisac...po pierwsze bardzo dziekuje Ci za kontakt . Wywolalas ten kontakt czy samo sie pojawilo? Duzo rzeczy sie zgadza, choc nie wszystko. Tata mial silna budowe, chociaz byl raczej niski ale za mlodego cwiczyl ciezary i jego postura zawsze sprawiala wrazenie silnej. Wlosy mial proste , koloru takiego mysiego brazu, chociaz nie wiem co mialas na mysli piszac szpakowate tzn siwe? Bo jesli siwe, to tata jeszcze nie byl siwy. Mial zakola i te wlosy na czole ukladaly mu sie w taki kosmyk. Przewaznie czesal je na dol ale na pogrzebie mial uczesane tak do gory..Oczy mial niebieskie. Klatke owlosiona mial, ale ten podkoszulek...Tata takich nie nosil no chyba ze jedynie takie biale podkoszulki jakie sie nosi pod ubrania. Ale dlaczego mial by byc tylko w takim podkoszulku?
Slowa Taty...ciezko mi jest je ocenic , bo za zycia nigdy tak nie mowil o swoim nalogu ani o sobie. Raczej nigdy sie do tego jakos nie przyznawal ale moze tam u gory widzi to wszystko juz inaczej. Napewno zgadza sie to wymachiwanie rekoma podczas rozmowy i krotkie zdania. Niektore slowa to tak jak bym slyszala Tate ale niektore to troszke jakby nie on ...Tata zawsze uzywal bardzo prostego jezyka. Ale napewno nie da sie oddac tego co powiedzial slowo w slowo. O co chodzi z tym szarym, pustym pokojem? Czy on jest tak sam? Myslalam , ze po smierci spotka swoja mame i braci tak jak tego bardzo chcial. Jeszcze raz dziekuje za kontakt , mam nadzieje, ze Tata zdazyl uslyszec, ze Go kocham i przepraszam bo na tym mi najbardziej zalezalo. Czy przeslac Ci jego zdjecie ?
_____________________________________________________________
Od: Grey Owl
Do: texasik
Wys³any: Sob 15:26, 12 Maj 2012
Temat: Re: Kontakt ?
Wiêc tak kochanie :
Szpakowate, znaczy z uwidaczniaj±cymi siê ju¿ siwymi w³osami. Trudno okre¶liæ punkt nasycenia siwymi w³osami, ¿eby kogo¶ nazwaæ ju¿ ca³kiem siwym Wink
Ale mniejszy dodatek siwych w³osów powoduje, ¿e kolor w³osów wydaje siê z³amany i ja¶niejszy. Czyli w³a¶nie np. z nasyconego br±zu, robi siê mysi br±z. Je¶li w³osy jeszcze, jak to w³osy, lekko b³yszcz±, to w mglistej migawce okre¶lenie koloru jest utrudnione. U blondynów szpakowato¶æ nie tak szybko jest widoczna.
W chwili kontaktu Tato by³ jakby sam, no ale mój zmys³ wzroku astralnego nie zawsze potrafi dostrzegaæ subtelniejsze energetycznie Istoty.
Ale Tato powiedzia³, ¿e jest odwiedzany przez ONYCH i z przekonaniem, ¿e ja bêdê wiedzia³a o kogo Mu chodzi. By³o to powiedziane ponadto z szacunkiem, dlatego napisa³am to w relacji du¿ymi literami. I doda³, ¿e nied³ugo ma zapowiedzian± "przeprowadzkê".
Bardzo czêsto Osoby w pierwszym momencie po gwa³townym przej¶ciu - a w dodatku po ma³o duchowym ¿yciu - s± zdezorientowane i trafiaj± na takie prosto skonstruowane pomieszczenia (moc± wyobra¿ni) po poprzednich lokatorach, lub tworz± je sobie sami w miejscu bytowania o podobnych wibracjach do w³asnych.
Mam jeszcze pytanie o g³os Taty, bo by³ schrypniêty. I w zwi±zku z tym : o rodzaj ¶mierci samobójczej. Poniewa¿ gdy Tato mówi³ przeno¶nymi s³owami, ¿e na³óg trzyma³ go za gard³o i nie puszcza³, to zrozumia³am to te¿ jako obrazowy skrót informacji, ¿e Tato UDUSI£ na³óg, dusz±c siebie...
I ostatnie pytanie Texasiku : czy zgodzisz siê nasz± korespondencjê dot. kontaktu umie¶ciæ na Polanie ? Takie relacje wiele nas ucz±, pomagaj±c zmieniaæ nasze spojrzenie na sprawy podstawowe, czyli "bytu" i "¶mierci"...
Pozdrawiam cieplutko, Jola
PS. Zapomnia³abym : czy Twój Tato mia³ na imiê Tadeusz ? Bo ta czê¶æ mnie, która rozmawia³a z Tat±, chcia³a siê do Niego tak zwracaæ...
_____________________________________________________________
Od: texasik
Do: Grey Owl
Wys³any: Nie 23:36, 13 Maj 2012
Temat: Re: Kontakt ?
Nie mam nic przeciwko opublikowania Tego kontaktu na polanie i naszych wiadomosci. Tata nie mial raczej schrypnietego glosu, a jego smierc nastapila doslownie tak jak piszesz przez uduszenie . Powiesil sie na pasku przyczepionego do kaloryfera. Do tej pory nie moge sobie tego wyobrazic jak Tata to zrobil. Mam jeszcze jedno pytanie co mialas na mysli piszac , ze jego twarz byla ogorzala? (kurcze nigdy nie spotkalam sie z takim slowem ). Tata mial na imie Marek, imienia Tadeusz wydaje mi sie , ze nie cierpial , bo tak ma na imie Pan z ktorym moja mama zwiazala sie gdy odeszla od Taty. Kurcze dopadaja mnie pewne watpliwosci czy to byl Tata ...slowa by pasowaly tak mi sie wydaje ale te krecone wlosy no i zachrypniety glos hmm...ale wydaje mi sie , ze pewnosci czlowiek nigdy nie bedzie mial poki sam nie nauczy sie kontaktowac z bliskimi. Jeszcze raz dziekuje Ci za poswiecenie mi czasu.
_____________________________________________________________
Od: Grey Owl
Do: texasik
Wys³any: Pon 7:09, 14 Maj 2012
Temat: Re: Kontakt ?
Ogorza³y, znaczy jakby mocno opalony : opalenizna br±z z czerwieni± plus chrypi±cy g³os i chêæ zaduszenia na³ogu w sobie = jêzykiem przeno¶ni i obrazu, przekazanie informacji o powieszeniu. I tak to odebra³am.
Ju¿ wiem, dlaczego co¶ mnie powstrzymywa³o, ¿eby jednak nie zwróciæ siê do Twego Taty imieniem Tadeusz. W pamiêci Ojca mocno tkwi jeszcze to imiê, dotar³o do mnie pomiêdzy s³owami Jego wypowiedzi.
Bardzo mi przykro, ¿e jednak nie jeste¶ usatysfakcjonowana. Poproszê Ciê jednak o przes³anie Taty zdjêcia, ju¿ tylko tak dla mojego upewnienia siê.
Dziêki za zgodê na umieszczenie naszej korespondencji. Smile
|
|
|
|