www.polana.fora.pl Forum dyskusyjne ¯ycie po ¿yciu, Kontakt ze Zmar³ymi, Odzyskiwanie Dusz, Oczyszczanie Energii, Egzorcyzmy, ¦wiadome ¦nienie, Oobe, Radykalne Wybaczanie, Rozwój Duchowy
Chcialabym Was poprosic o pomoc w kontakcie z moim tata, zmarl 19.03.2012 r smiercia samobojcza...Tak bardzo chcialabym wiedziec, ze tam jest mu lepiej, ze mi wybaczyl...czuje sie winna jego smierci , zawsze Go bardzo mocno kochalam ale przed jego smiercia nie upewnilam Go o tym nie wsparlam w ciezkiej chwili, przepraszam Tato . Czy pomozecie mi Mu to przekazac ?
Dziekuje Wam bardzo ,chociaz jak narazie wydaje mi sie , ze ten ból nigdy nie minie .
Jaka ja bylam slepa ...moze opisze wszystko od poczatku. Moj tata byl alkoholikiem, ktory jak nie pil nie widzial problemu nie chcial nic zmienic a jak pil dla piwa zrobilby wszystko...Ja juz od szesciu lat mieszkam za granica, mam meza i dziecko. Mama zostala sama z problemami z tata. Wiele razy mowilam mamie, zeby sie z tata nie meczyla...zycie z alkoholikem niestety nie jest latwe. W ostatnie swieta , moi rodzice byli u mnie a mama zaskoczyla mnie niespodziewana wiadomoscia. Powiedziala, ze poznala kogos i chce odejsc od taty bo ona ma tego wszystkiego dosc. Bylo mi smutno , ale nie mialam do niej zalu , rozumialam ja jako kobiete. Jak wrocili do Polski mama powiedziala o wszystkim tacie , niby przyjal to spokojnie ale pozniej grozil i probowal pobic tego faceta. Mama mowila , ze jak tylko wyjdzie z leczenia to jej juz nie bedzie ...wyprowadzi sie (15 stycznia szedl na 5 tygodniowe przymusowe leczenie). Ja w czasie jak tata byl na leczeniu duzo do niego dzwonilam , rozmawialam , planowalam wziasc do siebie. Tata po wyjsciu mial poczekac dwa tygodnie , bo akurat chwilowo mieszkali z nami tescie, zmieniali mieszkanie. Ale tata od razu po wyjsciu zaczal mocno pic, tak ze Go okradali itp. Ja bylam strasznie zla , ze nie posluchal , ze znowu tylko picie. Wysylalam pieniadze do sasiadki na jedzenie ale on ja meczyl , zeby mu dala te pieniadze , bo to sa jego pieniadze a on nie chce jesc tyko pic. Jaka ja bylam zla, jak rozmawialam z nim to wygarnelam mu wszystko co mi lezalo na sercu, obwinilam za odejscie mamy. To byla nasza ostatnia rozmowa...i teraz slysze wszystko co do niego mowilam...nie sluchalam co on do mnie mowil zew nie ma juz sily ze juz nie potrafi , ja tylko wymagalam zeby przestal pic. Powiedzialam mu , ze jak przestanie pic to wezme Go do siebie ale potem przez dwa tygodnie nie odzywalam sie do niego . Nie wiem co mna kierowalo, zlosc a moze i strach , ze jak przyjedzie do mnie to moja rodzina bedzie musiala dorabiac sie z alkoholizmem Taty. Weekend przed jego smiercia , cos mnie ruszylo , wiedzialam , ze musze cos zrobic zaczelam szukac biletow do Polski no i postanowilam , ze przylece do Polski ogarne tate i wezme do siebie. W poniedzialek rano dzwonilam do sasiadki ,zeby powiedziala tacie , ze przylece do Polski w sobote. Nie zdazyla mu powiedziec... popelnij samobojstwo pare godzin pozniej. A ja nie potrafie zyc z wyrzutami sumienia , ze nie zrobilam nic szybciej, ze bylam taka slepa i glucha na jego wolania.
W dzien przed swoja smiercia Tata rozmawial z moja kolezanka , powiedzial , ze on juz nie ma zony ani córki , ze to zycie Go przeroslo, chcial zeby skontaktowala sie ze mna ale ona po pierwsze myslala , ze ma wypite i gada pierdoly a po drugie wylecialo jej z glowy... no i nie na pisala do mnie .Bola mnie Taty slowa , wiem ,ze nie odzywalam sie do Taty , bylam zla ale to nie znaczy , ze Go calkiem skreslilam, chcialam po niego przyjechac ale nie zdazylam...
To co wydarzy³o siê w Twoim by³o na pewno przez Wasze dusze zaplanowane
przed Twoimi narodzinami. Sami na to zgodzili¶cie siê, ¿e przerobicie swoje
lekcje z poprzedniego ¿ycia.
Warto, aby¶ skorzysta³a z ksi±¿ki M. Newton-a "Wêdrówka Dusz"
Z tej ksi±¿ki dowiesz siê du¿o wiêcej na temat reinkarnacji i dalszej wêdrówce duszy.
Pozdrawiam
Post zosta³ pochwalony 0 razy
- Wys³any: ¦ro 12:11, 02 Maj 2012
MiMi
Go¶æ
Ja chcia³abym wypowiedzieæ swoje zdanie na ten temat, skoro opowiadasz jak by³o to rozumiem ¿e interesuje Ciê zdanie innych.
Przeczyta³am dok³adnie i nie mogê siê dopatrzeæ Twojej winy. Chcia³a¶ pomóc, wyci±ga³a¶ rêkê, planowa³a¶ zabraæ go do siebie, tata o tym wiedzia³. Jedno, czego NIE MOG£A¦ dla niego zrobiæ, to rzuciæ za niego picie.
Ja my¶lê, ¿e tata nie chcia³ przestaæ. Zaszed³ w swoim na³ogu tak daleko, ¿e ju¿ nie chcia³ wracaæ do normalno¶ci. On mia³ taki wybór: albo przestaæ piæ albo pope³niæ samobójstwo. Wybra³ to drugie.
Mój wuj pije od kilkudziesiêciu lat, udrêczy³ rodzinê, przepi³ wszystko, ¿yje w domu który przypomina rozwalaj±c± siê psi± budê. I nigdy nawet nie spróbowa³ siê leczyæ.
Czyta³am, chyba w³a¶nie, tu na forum podobn± do Twojej historiê.
Tata alkoholik pope³ni³ samobójstwo.
Polanie, czy znana jest wam ta historia?
Tak mi siê wydaje ¿e tu j± czyta³am.
Uda³o siê nawi±zaæ kontakt, tata po drugiej stronie szybko doszed³ do siebie.
Nie obwiniaj siê, nie jeste¶ w stanie dokonywaæ ¿yciowych wyborów za innego, wolnego cz³owieka, je¶li on Ci na to nie pozwoli.
¯al po stracie potrzebuje czasu, ¿eby okrzepn±æ.
Jeste¶my z Tob±.
Dziekuje bardzo za slowa otuchy , duzo osób mi powtarza , ze nie mam powodu do obwiniania sie, jednak ja czuje co innego . Po prostu czuje , ze zawiodlam w momencie w którym najbardziej mnie potrzebowal.
Post zosta³ pochwalony 0 razy
- Wys³any: ¦ro 12:47, 02 Maj 2012
Grey Owl
Go¶æ
Kochanie, bardzo siê obawiam, ¿e - w stanie roztrzêsienia w jakim jeste¶ - forma, w jakiej przeka¿ê Ci moje my¶li mo¿e byæ za bardzo zwiêz³a. Co nie znaczy, ¿e nad tym co Tobie napiszê nie zastanawia³am siê, sama nie prze¿ywa³am i nie uczy³am przez mnóstwo lat...
My¶lê te¿, ¿e osobisty namys³ nad tre¶ciami zawartymi w skondensowanym tek¶cie jest bardzo warto¶ciowy, gdy¿ osobi¶cie zastanawiaj±c siê nad czym¶, zdobywamy w³asn± wiedzê, a nie przyjmowan± w ciemno, która owszem, pomaga, bo pozwala ³agodziæ rozpacz, ale nie przymusza do wziêcia siê z ni± za bary.
Dlatego proszê Ciê - w trakcie, gdy ca³a Polana bêdzie Ci podawaæ wzmacniaj±ce kroplówki dla nabrania si³ - by¶ wraca³a do tego tekstu i wg³êbia³a siê w jego znaczenie.
Przykazanie Dekalogu g³osi : Kochaj bli¼niego swego jak siebie samego.
Jego wielotysiêczna ludzka interpretacja zwyczajowo oczekuje jednak od okre¶lonych grup ludzi, by kochali bli¼niego wiêcej od siebie, a¿ do samozatracenia w³±cznie.
W trakcie takiego zatracania siê, ponosi siê odpowiedzialno¶æ nie za swoje czyny, a za czyny tych, którzy oczekuj± od nas ochrony.
Takie ¿±danie kierowane jest do szarych ludzi ze strony kast umundurowanych : wojskowych i religijnych.
Bo w³a¶nie tego te kasty oczekuj± jako CNOTY od szeregowych ¿o³nierzy i anonimowych opiekunek domowego ogniska.
Tak jest z ¿o³nierzami ca³ego ¶wiata i z kobietami, które swe ¿ycie postanowi³y z³o¿yæ na o³tarzu ojczyzny/rodziny.
Okaza³e monumenty stawia jednak ludzko¶æ wodzom, wysy³aj±cym miliony na ¶miertelny bój, a ¿o³nierzom codzienno¶ci w nim gin±cym pomniki NN.
Zgodnie jednak z przykazaniem Kochaj bli¿niego swego jak siebie samego, kochanie bli¼niego ZA DUZO jest takim samym grzechem, jak niekochanie bli¼niego...
Nie jeste¶ winna niczemu ani Ty, ani Twoja Mama. To, co siê sta³o jest konsekwencj± wieloletnich wyborów Twego Taty wobec samego siebie i Was. Nie uratowa³aby¶ Taty... w najlepszym przypadku sta³oby siê to parê miesiêcy pó¼niej... na obczy¿nie...
Ale ¿ycie po Drugiej Stronie trwa dalej i teraz Twoja pomoc (znajdziesz na Polanie i dostaniesz wiele praktycznych porad), mo¿e przys³u¿yæ siê Tacie skuteczniej i bez poci±gania nikogo z rodziny w egzystencjalne do³y...
Bardzo wielu samobójców wybiera takie rozwi±zanie z dwu powodów : ¿e nie potrafi± ju¿ d³u¿ej znie¶æ tego stanu, z którego wyzwoliæ siê nie mog±, a jednocze¶nie utkwiwszy w tym zamkniêtym krêgu, mno¿± bez koñca cierpienia najbli¿szych.
Ostatnio zmieniony przez Grey Owl dnia ¦ro 12:59, 02 Maj 2012, w ca³o¶ci zmieniany 1 raz
- Wys³any: ¦ro 13:09, 02 Maj 2012
MiMi
Go¶æ
Grey Owl napisa³:
Nie jeste¶ winna niczemu ani Ty, ani Twoja Mama. To, co siê sta³o jest konsekwencj± wieloletnich wyborów Twego Taty wobec samego siebie i Was. Nie uratowa³aby¶ Taty... w najlepszym przypadku sta³oby siê to parê miesiêcy pó¼niej... na obczy¿nie...
Tak jest! Nasza m±dra Sówka.
Tata przerabia³, razem z Wami, bardzo trudn± lekcjê. Na³óg zas³oni³ mu ca³y ¶wiat. Gdyby¶ przejê³a pe³n± kontrolê nad sytuacj±, ubezw³asnowolni³a tatê, odosobni³a go i uniemo¿liwi³a picie, nie pi³by tak d³ugo, jak d³ugo by nie móg³ tego zrobiæ. Odzyskuj±c wolno¶æ natychmiast wróci³by do na³ogu, bo te starania nie wynika³yby z JEGO woli.
Ostatnio zmieniony przez MiMi dnia ¦ro 13:10, 02 Maj 2012, w ca³o¶ci zmieniany 2 razy
Jak Wy to wszystko potraficie ladnie ujac w slowa no i racjonalnie wytlumaczyc. Mi zal , smutek i poczucie winy zaslania racjonalne myslenie, jednak dochodzi to do mnie powoli. Dziekuje za odpowiedzi , fajnie jest zobaczyc jak inni na to wszystko patrza.
To co wydarzy³o siê w Twoim by³o na pewno przez Wasze dusze zaplanowane
przed Twoimi narodzinami. Sami na to zgodzili¶cie siê, ¿e przerobicie swoje
lekcje z poprzedniego ¿ycia.
Warto, aby¶ skorzysta³a z ksi±¿ki M. Newton-a "Wêdrówka Dusz"
Z tej ksi±¿ki dowiesz siê du¿o wiêcej na temat reinkarnacji i dalszej wêdrówce duszy.
Pozdrawiam
Ksi±¿ka juz zamówiona, niestety za granica nie jest tak ³atwo o nia wiec musze poczekaæ.
Jak sobie o tym wszystkim mysle, to stwierdzam , ze moj Tata to byl strasznie ciezki przypadek , nigdy Go nie moglam rozgryzc chociaz bardzo sie staralam. Tak chcialam, zeby zmienil cos w swoim zyciu krzyczalam, gadalam ...niby sluchal ale za jakis czas i tak robil swoje. Nie wiem , nigdy nie doswiadczylam alkoholizmu i mam nadzieje, ze nigdy nie doswiadcze...moze to jest naprawde tak ciezka choroba , ze czlowiek chce ale naprawde nie moze..staram sie zrozumiec Tate ale jakos nie potrafie.
I te jego mysli samobojcze... to nie jest tak , ze one pojawily sie dopiero po odejsciu mamy , one gdzies tam siedzialy w jego glowie juz jakies 10-15 lat. tylko ,z e my z mama myslalysmy , ze to taki jego sposob na wbudzanie wspolczucia, bo robil to lub mowil przewaznie jak trzezwial i dochodzilo do niego , co znowu narozrabial. Po latach czlowiek jakos sie do tego przyzwyczail i nabral do tego dystans. Nawet kiedys jakas pani psycholog powiedziala, ze Tata tego nie zrobi bo jest za slaby psychicznie, jakze sie mylila...ja zreszta tez gdzies tam mialam jakas dziwna pewnosc ,ze tata tego nie zrobi. Teraz sobie wyrzucam kto wogole dal mi prawo tak myslec, jak ja moglam wogole podwarzac to czy on to zrobi czy nie. Jak ja moglam wogole tak byc z boku tego wszystkiego i nie zrobic nic ...to byly niby tylko dwa tygodnie ale dla Niego pewnie cala wiecznosc , jaki On musial sie poczuc odrzucony , niechciany , nie kochany...nie moge sobie tego wybaczyc , ze pozwolilam zeby on sie czul w ten sposob.
Post zosta³ pochwalony 0 razy
- Wys³any: Czw 12:14, 03 Maj 2012
MiMi
Go¶æ
Texasiku, nie znam Twojego taty, ale trochê rozumiem ten schemat zachowañ. Czy nie pomy¶la³a¶ o tym, ¿e samobójstwo Taty mia³o byæ wed³ug jego planu kar± za to, ¿e nie opiekujecie siê nim tak jak on chce? On nie chcia³ ¿eby¶cie go wyci±ga³y z choroby, za bardzo siê w ni± wtopi³. Mo¿e on chcia³, ¿eby¶cie siê nim zajê³y na JEGO warunkach i pozwoli³y mu piæ?
Nie zgadza³y¶cie siê na jego warunki, musia³ SAM co¶ wreszcie zrobiæ, podj±æ trud, wysi³ek. I za karê powiesi³ siê. ¯eby¶cie poczu³y to co teraz czujecie. W pewnym sensie jego cel zosta³by osi±gniêty.
Tyle, ¿e teraz, z jego perspektywy, tam po drugiej stronie kurtyny, sprawy nie wygl±daj± ju¿ tak, jak on je widzia³ bêd±c tu i próbuj±c wymuszaæ co¶ na was. Teraz widzi sytuacjê tak±, jak± ona w rzeczywisto¶ci by³a.
Dlatego teraz moim zdaniem mo¿esz mu pomóc. Teraz tak, wtedy nie mog³a¶.
Nie obwiniaj siê, bo Twoje poczucie winy dodatkowo tatê obci±¿a, bo to on sprawi³ swoim zachowaniem, swoim czynem , ¿e ty teraz prze¿ywasz i rozpaczasz, masz poczucie winy. Twoje wyrzuty sumienia sprawiaj±, ¿e on ma jeszcze wiêksze wyrzuty sumienia, a czasu ju¿ nie cofnie.
Pomó¿ mu, wybacz mu, zapal ¶wieczkê i powiedz ¿e mu wszystko przebaczasz.
Wypowiedzia³am swoje subiektywne zdanie, inni proszê niech do³±cz± i powiedz± co¶ od siebie.
- Wys³any: Czw 13:23, 03 Maj 2012
Grey Owl
Go¶æ
MiMi ... có¿ tu mo¿na dodaæ ? Moja wcze¶niejsza wypowied¼ pokrywa siê z Twoimi wypowiedziami.
A one z kolei pokrywaj± siê z komentarzami do setek tysiêcy przypadków, jakie zawiera fachowa literatura lekarsko-psychiatryczna, a tak¿e organizacji AA, oraz polskiego oddzia³u organizacji Al-Anon, zrzeszaj±cej tak¿e cz³onków rodzin alkoholików.
Tak wiêc dodam tylko Texasi informacjê o tym, ¿e jako dotkniêta wraz z Mam± psychicznymi konsekwencjami choroby alkoholowej cz³onka rodziny, równie¿ potrzebuje pomocy.
Mo¿na je uzyskaæ w miejscowym oddziale Al-Anonu, a tak¿e w bogatej literaturze.
Podajê Ci wiêc kochanie linka do stron o tej organizacji, oraz do wykazu tytu³ów, z którego mo¿na wybraæ te odpowiednie dla Was.
NICZEMU NIE JESTESCIE WINNE - wie to ca³y ¶wiat oprócz Was, ofiar wieloletniego ¿ycia z alkoholikiem.
Przytulam Was obydwie, BOHATERKI tysiêcy dni syzyfowych prac. Ju¿ wystarczy, jeste¶cie wolne.
PS. Zapomnia³am o linkach :
[link widoczny dla zalogowanych]
Literatura :
[link widoczny dla zalogowanych]
Ostatnio zmieniony przez Grey Owl dnia Czw 13:30, 03 Maj 2012, w ca³o¶ci zmieniany 1 raz
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 3
Nie mo¿esz pisaæ nowych tematów Nie mo¿esz odpowiadaæ w tematach Nie mo¿esz zmieniaæ swoich postów Nie mo¿esz usuwaæ swoich postów Nie mo¿esz g³osowaæ w ankietach