www.polana.fora.pl Forum dyskusyjne Życie po życiu, Kontakt ze Zmarłymi, Odzyskiwanie Dusz, Oczyszczanie Energii, Egzorcyzmy, Świadome Śnienie, Oobe, Radykalne Wybaczanie, Rozwój Duchowy
wiec skoro zobaczylas, to terazwrocdo tego momentu, odbij sie od siebie, zeby podleciec do mnie, odwroc sie do mnie tylem i zobacz jak wygladasz.
mozesz tutaj to opisac, a reszta "staruchow mądrali" doda cos od siebie.
Ty ulozysz to sobie w ukladanke swoja, aby szybko trafilo, bo znasz siebie i wiesz co do Ciebie trafi, a co nie i podreptamy dalej.
Musisz sama ruszyc w swoja strone, tak jest najrozsadniej.
acha, zebys wiedziala jak wygladaja mysloksztalty, wejdz do tematu "gluchy telefon".
pozdrowka
Post został pochwalony 0 razy
- Wysłany: Pon 11:28, 28 Cze 2010
madzia_op1
Dołączył: 27 Maj 2010
Posty: 179
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
odbic od siebie??ale jak,??
Ja najpier widzialm Twoja twarz bokiem i piekne oczy,blyszczace jak takie ogniki wlosy jakby dmuchal w nie wiatr,a nastepny obraz,to bylo tak nagle nic nie robilam lerzalm obok lozeczka Nadusi,i uslyszalm mgielka,poczulam cieplo i takie mile uczucie,zobaczylam znowu ta dziewczyne ktora tym razem stala tak zebym mogla widziec ja w calosci jakbym mogla potem ja opisac lub porownac do kogos i ten mezczyzna ktory przypomina mi Paula23,i ze wy jestecie odpowiedzia na moje pytania
to wszystko jest dla mnie zaplontane czasem wydaje mi sie ze wlasnie siebie nie znam ze jestem duzym znakiem zapytania ???????????
Dołączył: 27 Maj 2010
Posty: 179
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
A ja chciala bym powiedziec ze umie rozmawiac ze swoim opiekunem chocczasem mam pwien blok ale duzo mi pomog ,wiem tez dzieki niemu mniej wiecej kim bylamw poprzednim wcieleniu,dowiaduje sie dosc duzo,nie powiem ze trace przy tym duzo energi,ale opiekun potrafi mi ja szybko oddac wiec gdybym nie trafila na polanke potem dalej nigdy bym nic o sobie nie wiedziala
Mam prosbę nie straszcie ludzi jakimis demonami. To nie sa żadne demony to tylko źli ludzie bo skrzywdzeni przez innych zlych ludzi. Takich ludzi koło nas, w naszym realu jest dużo i tez nie wiesz z kim rozmawiasz, a jednak robisz to, rozmawiasz.
Dzisiaj przeczytalem cyt: " On – kardiochirurg, ona – prawnik. W markecie budowlanym wpatrywali się bez końca w wiadro białej farby. Po co? Zatopili w nim baterię łazienkową o wartości 800 złotych, by wynieść ją niepostrzeżenie, płacąc przy kasie jedynie za 5 litrów emalii. To dowód, że w sklepach kradną wszyscy, nawet zakonnice, księża, czy policjanci, wynosząc w ten sposób zaopatrzenie tysiąca supermarketów rocznie.
Spotykamy takich ludzi codziennie. Czy mamy z nimi nie rozmawiać bo nie wiadomo kto to jest? Bo może
Rozmawiamy z nimi dlatego że o tym nie wiemy? A jak bysmy wiedzieli kim są, potrafili przeswietlic ich zamiary. Czy wtedy bysmy nie rozmawiali? Bo to Dlaczego? A moze warto porozmawiac z każdym nawet Aby zaszczepic mu A może sie zmieni? A może warto sie nauczyc rozpoznawać takich ludzi i takie byty.
W te dni zadumy, kiedy nasze myśli biegną w stronę naszych bliskich, którzy już odeszli najłatwiej jest nawiązać z nimi kontakt. Nie nastąpi o raczej w gwarze cmentarzy, lecz raczej w ciszy i spokoju naszych mieszkań. Opiszę jak to można zrobić. Spróbujcie może się uda.
Przede wszystkim powinniście się uspokoić i wyciszyć. Należy tak wyciszyć swoje emocje, aby nie przeszkadzały odczuć ich emocji i usłyszeć ich myśli.
Nad tym można pracować cały dzień, aby na wieczór jeszcze ten stan pogłębić. Wtedy możecie usiać w wygodnym fotelu lub położyć się na swoim łóżku i jeszcze bardziej się zrelaksować. Gdy już osiągniecie ten stan. Pomyślcie o osobie, z która chcecie nawiązać kontakt. Zamknijcie oczy i przywołajcie jego obraz. Gdy pojawi się przed waszymi oczyma o zacznijcie z nim rozmowę. Zadawajcie pytania i słuchajcie odpowiedzi.
Może on pojawić się już wcześniej, jak tylko go zobaczycie to zacznijcie z nim rozmowę.
Może pojawić się tez ktoś inny z rodziny, z kim nie zamierzaliście się kontaktować. Wykorzystajcie to, bo gdy się spontanicznie pojawi to na pewno ma wam coś ważnego do przekazania. Wedy miejcie pewność, że jest to prawdziwy kontakt, a nie wymysł waszej wyobraźni.
Myśl jest tym kanałem, którym porozumiewamy się z tymi, który odeszli i przebywają w innym ciele. Nie posiadają już ciała fizycznego takiego jak my i nie mogą wyartykułować słów, które usłyszymy, ale możemy ich usłyszeć, jako myśli w naszej głowie i zobaczyć oczyma naszej wyobraźni. Próbujcie a na pewno wam się uda.
Powodzenia
To macie tylko tego poszukajcie w sobie.
To masz
Miałam z tego zrobić nowy temat ale widzę, że To_masz_tu już zaczął pisać o zbliżającym się Święcie Zmarłych więc wklejam to tutaj
Kochani, niedługo minie roczek jak wspólnie odprowadzaliśmy z cmentarzy Dusze, które zbyt długo tam przebywały. Myślę, że pierwsi Polanie pamiętają bo to jeszcze było na poprzednim forum . Byłoby wspaniale abyśmy i w tym roku pootwierali Bramy na naszych cmentarzach. Nie trzeba wiele, wystarczy intencja i wyobraźnia . Kto nie czuje się na siłach wystarczy, że poprosi Boga, Anioły, Wyższe JA, Opiekunów, Pomocników o otwarcie takiej Bramy do Nieba a z pewnością w wyobraźni zobaczycie jak Dusze zaczną się kierować w jej stronę . Oddajcie Opiekunom też decyzję o czasie jej zamknięcia bo Oni najlepiej wiedzą kiedy to zrobić.
Jak w domu zapalamy świece w intencji Dusz to pamiętamy i mówimy przy ich zapalaniu o tym żeby światło tej świecy rozświetliło przestrzeń wokół nich, dawało im energię, siłę, Miłość aby oczyszczały się w tym ogniu, piękniały. Jak zapalamy znicze na cmentarzu to już o tym zapominamy i ten płomień nie jest spożytkowany dla Dusz tylko leci sobie w kosmos i ile zniczy na takim cmentarzu się marnuje bo je po prostu tylko zapalamy. Niedawno z Sarą o tym rozmawiałyśmy i to ona zauważyła jakie to marnotrawstwo a może tyle dobrego przynieść bo jak już taki znicz stoi na czyimś grobie to niech on tej Duszy świeci. Wiem że nie tylko ja stawiam pod krzyżem znicz wspólny dla Dusz z rodzin, znajomych, przyjaciół i innych, których nie możemy odwiedzić i dla wszystkich Dusz potrzebujących bez względu na wyznanie czy kraj to i tam wyrażajmy w myślach taką intencję. Święto Zmarłych to szczególny dzień kiedy Dusze są jeszcze bliżej nas, odwiedzają nas ja wiem, że ból rozstania potrafi przeszywać nas całych ale chociaż w tym jednym dniu uśmiechnijmy się do naszych bliskich, którzy odeszli, nie dręczmy ich zgryzotą bo oni to też przeżywają. Powspominajmy same miłe i szczęśliwe chwile spędzone razem, z czego się razem najbardziej śmialiśmy, cieszyli niech mają prawdziwe święto a oni też nam coś do uszka szepną albo się nam przyśnią bo przecież nie pożegnaliśmy się na zawsze a tylko na chwilę przecież tak naprawdę wszyscy najpierw jesteśmy Duszami a potem dopiero ludźmi i to tylko na na moment .
Post został pochwalony 0 razy
- Wysłany: Sob 20:05, 30 Paź 2010
neroli
Dołączył: 26 Sie 2010
Posty: 662
Przeczytał: 0 tematów
.....dzisiaj po roku wzielam znow do rak ta fotografie ktorej boje sie ogladac......
PORYCZALAM sie , do teraz jest mi bardzo zle. A wszystko to przez ten dzien zaduszny. Wrocily stare obrazy... lzy poplynely same... uslyszalam
to co powinnam uslyszec dawno temu, jeszcze wtedy, kiedy potrzebowalam tego jak powierza......
ONI TEZ MUSZA PRZEPROSIC, to ze odeszli nie znaczy ze sa teraz rowni aniolom....
Musze policzyc , ile swiec musialabym zapalic , jesli chcialabym za dusze kazdej osoby ktora weszla w moje zycie. Duze swiece dla bardzo kochanych i bliskich , mniejsze dla znajomych...
Dzisiaj bardzo , bardzo smutna neroli
Neroli Kochana, zaduma, tez nad soba, jest czyms najpiekniejszym co moglo nam sie przydazyc. Badz oaza spokoju dla wedrujacych Dusz, badz Ich cieplem kiedy bedzie im zimno, badz znakiem pamieci o Nich, po prostu badz. Przeprosiny przyjmij - to nie boli.
Kocham Cie i tez przepraszam jako bratnia Dusza
za_mgla
Jak pisałam swój post to miałam uczucie, że czegoś zapomniałam dopisać choć nie powinnam i Neroli mi o tym przypomniała ... o wybaczaniu.
Jest to ogromnie trudny temat bo jak wybaczyć komuś, kto nas zostawił w połowie niedokończonego tematu rozmowy, kto przerwał nasze wspólne plany na przyszłość. Jak wybaczyć komuś kogo tak bardzo kochaliśmy a on/ona tak po prostu nas zostawił z dnia na dzień bez pożegnania nawet bez słowa. Jak pogodzić się z sytuacją jak na naszych rękach ktoś nam umiera a my patrzymy na to cierpienie i jesteśmy w ogromnej niemocy bo nie wiemy co robić jak pomóc. To tylko część sytuacji jakie nas spotykają gdy ktoś odchodzi.
W tych dniach jak już staniemy nad grobami naszych bliskich to pomyślmy też o wybaczaniu. Nie piszę tu ot tak pstrykniemy w palce i już wybaczyliśmy bo wiadomo, że tak się nie da. Najpierw może tylko pomyślcie o tym tak z daleka, połaskoczcie Wasze serca tą energią niż zaczniecie z nią pracować. Można zacząć od tych z którymi nie byliśmy ściśle związani a czujemy że zrobili nam krzywdę choć nie ma ich już wśród nas ale wybaczanie działa po dwóch stronach i przynosi wielką ulgę. Niech to będzie sąsiad czy znajomy, którego już nie spotkacie w tym życiu, stojąc nad grobami pomyślcie o nich a potem to już coraz bliżej aż dojdziecie do tych najbardziej "bolesnych" osób. Tak więc będąc na cmentarzu zacznijcie od myśli wybaczenia a przecież myśl to energia która niesie więc tym razem niech niesie wybaczenie .
Neroli przytulam Ciebie cieplutko
Ciacho będą przepiękne bramy i dużo Duszyczek odzyskanych
.....dzisiaj po roku wzielam znow do rak ta fotografie ktorej boje sie ogladac......
PORYCZALAM sie , do teraz jest mi bardzo zle.
Podejście do przemijania...tu problem mamy,my mali ludzie,
nawet gdy serce ogromne,a zwłaszcza gdy takie jest w nas,to wtedy ten ból powraca i narasta.A cały ból w nas,no i nieuzasadnionym on!
Moja mama w kwietniu odeszła i jest mnie jej brak,ale ja swym cierpieniem jej tu przyciągać nie zamierzam,jej czas przeminął,dziś czas mój,jutro dzieci naszych.I tylko wspomnieniami wspólnie przeżytych tych miłych chwil ból w sobie hodujemy nieustannie i niepotrzebnie.
Nie,ja nie jestem bez serca i uczuć,ale wiem,lub raczej...staram się zrozumieć definicje przemijania.
Kocham Was ludzie,Kocham życie i dlatego to tu dla Was napisałem.
Przytulam tych cierpiących wraz z ich całym bólem.
Ten ból i ta rozpacz którą czujecie nie pojawia sie bez przyczyny. Gdy was ogarnie to zbadajcie skąd sie bierze jakie jest jego źródło. Aby to zrobić trzeba tak jak pisałem wcześniej oderwać sie od tych mysli i stanąć z boku przyjrzec sie im i zbadać skąd się u nas wzieły. W ten sposób poznajemy sami siebie.
Powodzenia
Post został pochwalony 0 razy
- Wysłany: Nie 22:49, 31 Paź 2010
madzia_op1
Dołączył: 27 Maj 2010
Posty: 179
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
To_masz_tu masz racje,mnie od kilku dni przechodzi przez mnie taki bol i smutek,i wlasnie pomimotego ze sama odprowadzam dusze ktore z jakiegos powodu tu zostaly,i wiem gdzie sa to mysl o bliskiej duszy sprawia bol,moze wziely sie one z wlasnie z tego samego powodu,moze nasza dusza pamieta swoje odejscie i w ten sposob odczowamy odejscie naszej bliskiej duszy,osoby??Ciezko mi jest sobie odpowiedziec na to pytanie,wiem ze pewnie jutro kilka duszek przeprowadze do tamtego swiata,Przebaczanie...tak trzeba wybaczyc ,nie mozna miec zalu do nikogo ze odszedl,taka byla jego droga tu na swiecie i skonczyla sie.Ja jednak zastanawiam sie dlaczego wlonczyly mi sie wspomnienia dlaczego tak mysle moj opiekun pokazuje mi sceny za zycia taty az po jego meke w chorobie do odejcia,wiem ze to pwie cel i ze ja musze to sama odnalesc w sobie.Ewo wiem ze jakas zla istota moze sie podyszwac pod tych ktorych ja znam,jedak swoja opiekunke znam dobrze oraz do opiekuna,lecz powiem ci ze byc moze moglam pasc nie wiem jak to ujac w cos co chcial byc dobrem,a jednak chyba do konca nie jest,jednak to nie czas i miejsce na to zeby opisywac.
Prośba do osób proszacych o kontakt.
Piszac swoje prosb przekazujecie nam równiez swoja energie, wysyłacie intencje nawiązania kontaktu. Moga one zawierać rózne energie. Nadzieje , obawę, niewiare że sie uda i inne. To jest wyczuwalne z waszych postow. Najlepiej nam pomaga szczera, prosto z serca wasza intencja przepelniona miłością do osoby z ktorą kontakt chcecie nawiazać. Ponieważ za zycia rózne relacje was łączyły, czesto wyrzucacie sobie, ze czegos nie jej powiedzieliscie np. ze ja kochacie lub czegos dla niej nie zrobiliscie. Chcecie teraz to naprawić. Możecie to zrobic wysylajac w jej kierunku miłość- to uczucie tak silne jakie potraficie sobie tylko wyobrazić i poczuć. To pomaga tej osobie i nam w nawiazaniu kontaktu.
Pozdrawiam z miłością.
Tomasz
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 12 z 25
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach