www.polana.fora.pl Forum dyskusyjne ¯ycie po ¿yciu, Kontakt ze Zmar³ymi, Odzyskiwanie Dusz, Oczyszczanie Energii, Egzorcyzmy, ¦wiadome ¦nienie, Oobe, Radykalne Wybaczanie, Rozwój Duchowy
Witajcie....nie by³o mnie trochê...nawet nie wiem czy mnie pamiêtacie:)
zmieni³o siê trochê....min±³ ju¿ rok.....ja nadal sobie poplakuje i têsknie...moja ¿a³oba nadal trwa....kilka tygodni temu mój tata oswiadczyl,ze znalazl sobie kobietê....ledwo oficjalna zaloba sie skonczyla a on juz takie rzeczy....to dla mnie obrzydliwe....w chwili gdy sie dowiedzialam przeszlam w kolejny etap,z ¿alu-w z³o¶æ!!!ale w zlosc dla swiata,dla niego ¿ycie toczy siê dalej,ale jak to po 36latach ma³zenstwa on tylko rok odczekal i hasa sobie dalej.Wiem,ze nie byli szczesliwym malzenstwem,ale potepiam troche go za to...w dodatku juz dwa razy przywizozl ta kobiete tutaj...do domu,ktory budowala moja mama!!!!
niby moje zycie tez toczy siê dalej,ale zupelnie inaczej...
Kiedy¶ pisalam ,ze po smierci mamy stracilam poczucie bezpieczenstwa....juz to sie zmienilo,zrozumialam ,ze nadal mam wokol ludzi na ktorych mogê liczyæ....i powoli przestajê siê bac zycia.....Mama zostawila mnie na starcie 'doroslego' zycia....i przez ten rok bylo mi z tym zle....ale dzwigam swój bagaz..moje emocje bardzo siê zmieni³y,jestem silniejsza..duzo silniejsza...dla mnie to duzy krok....ostatnio mój synek w dniu babci przeslal caluska babci w stronê jej zdjêcia na cmentarzu.....szkoda ,ale ja ju¿ nie zaluje,ze jej nie pozna tym swiecie osobiscie....poprostu siê sta³o i zaczynam wierzyæ,ze to dla niej lepiej...moze 'tam' jest szczesliwa w koncu...a Ma³y ja pozna z moich wspomnien....
by³am okropna gdy stalam przy trumnie i darlam siê'ZOSTAWILA¦ MNIE!!!' ,ona mnie wcale nie zostawila,ona w koncu zadbala o siebie.......mam wielka nadziejê ,ze jest u niej ok....nie ¶miem prosiæ o kolejny kontakt....jesli kto¶ chce sprobowac bedê wdzieczna,jesli nie to trudno....sama nie chcê narazie probowaæ,bo nie czujê siê gotowa do tego...pozdrawiam Was wszystkich serdecznie i ¶ciskam:*:*:*
dostrzeg³am tez sens ....nie wiem czy tak to mozna nazwaæ,ale zycie bez mamy uczy mnie samodzielnosci....i radosci ze zwyklych chwil.....dostrzeglam to co wazne i nauczylam siê doceniac w³asne szczescie...i ludzi,ktorzy mnie otaczaja....ten rok bardzo mnie zmienil..jestem pewna ,ze gdybym teraz porozmawiala z mam± bylaby ze mnie dumna..z tej zmiany i mojej wizji postrzegania ¶wiata....
Aniu ja my¶lê, ¿e powinna¶ Tacie pozwoliæ na nowo sobie u³o¿yæ ¿ycie.
Mo¿e tak byæ, ¿e twoja mama odesz³a dla Twojego taty(zgodnie z ustaleniami przed narodzinami)
Zrozum, ¿e ¿ycie sami wybieramy przed narodzinami
i to tak wygl±da na uzgodnienie pewnych sobie warunków.
Mo¿e Twój tata teraz bêdzie przez resztê swojego ¿ycia szczê¶liwi
i to nale¿y uszanowaæ. Przede wszystkim powinna¶ tak¿e mu
wybaczyæ. Rozumiem to, ¿e nie bêdzie dla Ciebie ³atwe.
A twoja mama na dzieñ dzisiejszy jest uwolniona od cia³± fizycznego
i na pewno jest wszystko w porz±dku z ni±.
dziêkuje Paul...lubiê s³uchaæ,ze u mamy na pewno ok...
co do taTY,to ja mu nie mam za z³e,jego zycie jest mi obojetne....chodzi jednak o to,ze za zycia nie szanowal mojej mamy....to on by³ raczej ten zly....mama byla dla nas matk± i ojcem....teraz nasze relacje sa w miare dobre,najwiekszy problem stanowi to,ze on przywozi t± kobietê do nas do domu,dla nas to dom matki tu jest pelno po niej wspomnien...w dodatku na noc....boli mnie to,ze ta nowa kobieta np.myje siê w ³azience,a to byla ³azienka mamy....spi na ³ozku,ktore kupi³a mama....itp.choc osobiscie nie mam do tej kobiety zastrzezen,ona jest wdow± 10 lat i to jej pierwszy facet,a u nas w rodzinie to takie swieze...
Post zosta³ pochwalony 0 razy
- Wys³any: Pon 20:37, 24 Sty 2011
Grey Owl
Go¶æ
Witaj Aniu
Ciesze sie bardzo, ze nas odwiedzilas, ze rozmawiasz z nami...
A co do Twojej prosby o przekaz, to odswiez sobie prosze tresc drugiego przekazu dla Ciebie (bylo tam tez i cos do mnie) sprzed szesciu miesiecy... Jest tu w Twoim temacie, na poprzedniej stronie (9-tej).
Czy jak odswiezysz sobie tresc tego przekazu, to nadal bedziesz oczekiwac kolejnego kontaktu robionego przez kogos ?
Bo wiesz... i Mama i ja oczekujemy takiego kontaktu juz dosc dlugo od samej Ciebie... Kochana
A ja sama, lada dzien znow jade do Polski na pare tygodni. A mam zaleglosci w biezacych kontaktach...
Co zas do Taty nowego zwiazku po roku...
Nie przekroczyl tu w zaden sposob naszego zwyczajowego tabu.
Nie jest on Aniu dowodem na Jego "rozpasanie" ze tak powiem.
Twoja natomiast reakcja na to pokazuje, jak jako dzieci, nawet dorosle, bywamy w stosunku do swoich rodzicow zaborczy.
(Tez to przerabialam, ale z kolei z Mama. Do dzis jest mi glupio...)
Nowy zwiazek... moze byc jak kazdy, zarowno udany, jak i nie bardzo.
Moze byc jak to zwykle w poczatkach obiecujacy, a potem jakies egoizmy partnerow wezma gore...
Jakby nie mialo sie zdarzyc, nie gniewaj sie o to.
Wdowcy to tez ludzie. Tacy jak my.
I Twoja Mama tez ma prawo po Drugiej Stronie do nowych znajomosci i do odswiezania starych, tych z poprzednich inkarnacji. Zyczyc Jej tylko, by miala ich tam teraz jak najwiecej.
No, a jakas sprawiedliwosc powinna byc, no nie ?
Jako na dole, tak i w gorze...
dziêki Jolu:)pamietam dokladnie ostatni przekaz,dlatego nie nalegam......
moze kiedys ja sama....<rozmarzony>
co do taty,to ja zaborcza chyba nie jestem...tylko czuje jakby mama byla zdradzana nawet i po smierci ... ze tak powiem....dziwne co???
Post zosta³ pochwalony 0 razy
- Wys³any: Wto 11:35, 25 Sty 2011
rudeczka
Do³±czy³: 10 Mar 2010
Posty: 638
Przeczyta³: 0 tematów
P³eæ: Kobieta
Witaj Droga Aniu cieszê siê z Twoich nowych odczuæ i spojrzenia i przedewszystkiem dojrza³o¶ci co do taty no có¿... punkt widzenia zale¿y od punku siedzenia dla niektórych rok to ca³a wieczno¶æ dla innych mgnienie oka, pamiêtam jak sama siê bulwersowa³am jak ludzie sk³adaj± mi kondolencje pocieszali mnie ¿e na pewno sobie jeszcze kogo¶ znajdê bo jestem m³oda, a dwa tygodnie temu mój kolega zapyta³ mnie czy ju¿ ponownie wysz³am za m±¿, dla mnie bulwersujace bo rana siê nie zagoi³a ale dla innych patrz±cych z boku normalne.... ¶ciskam gor±co buziaki
Post zosta³ pochwalony 0 razy
- Wys³any: Wto 12:17, 25 Sty 2011
Grey Owl
Go¶æ
Nie dziwne Aniu, nie dziwne... ludzkie...
Najpierw bywa, ze rodzice nam przeganiaja, czy chca przegonic naszych absztyfikantow, a potem bywa odwrotnie.
Nowy czlowiek, to na poczatku nowe obce cialo w domu.
A gdy uzywa przestrzeni i sprzetow tych samych co Ten Co juz Odszedl, to najpierw odbiera sie to jeszcze wlasnosciowo.
Co nie przeszkadza nam w tym samym czasie, czesci rzeczy po Zmarlym komus oddawac...
Poplatani jestesmy w tym pierwszym okresie zapoznawania sie i oswajania z nowymi okolicznosciami...
Patrzymy po staremu na nowe...
A tu trzeba na stare po nowemu...
Bolesna nauka.
To jakos tak :
nie bylo nas przy tym, gdy obcy sobie wczesniej ludzie - nasi rodzice, stawali sie zwolna czlonkami tej samej rodziny.
Dla nas Oni od zawsze sa rodzina i mamy jeszcze te swiadomosc, ze plynie w nas ich krew.
Potem sami wchodzimy z bylymi obcymi w zwiazek. I akceptujemy to.
Gorzej, gdy w takim zwiazku ktorys z naszych rodzicow jest zastepowany...
Jeszcze, gdy wczesniej ten drugi rodzic podpadl jakas wczesniejsza (w poprzednim ukladzie naganna) recydywa...
Ale nawet przysiega malzenska, ktora zbyt mocno zwiazuje nieraz za zycia, okresla czas trwania przy kims tylko do smierci...
Ach... zadumalam sie nad tym wszystkim...
- Wys³any: Wto 20:41, 25 Sty 2011
gosiag2
Do³±czy³: 27 Maj 2010
Posty: 95
Przeczyta³: 0 tematów
P³eæ: Kobieta
Rozumiem Ciê doskonale, wiem co czujesz w stosunku do taty, od ¶mierci mojej mamy minê³o prawie dziesiêæ miesiêcy a ju¿ kilka miesiêcy temu zaczê³am podejrzewaæ ¿e ojciec utrzymuje z kim¶ kontakt i faktycznie przyzna³ siê ¿e pozna³ kobietê jednak mieszka ona daleko i tylko rozmawiaja ze sob± przez telefon, te¿ ¿ycie mojej mamy by³o pasmem nieszczê¶æ bólu z powodu ojca, te¿ by³a dla nas mam± i tat±, ojciec nigdy jej nie szanowa³ i te¿ czujê z³o¶æ jak mo¿e tak szybko my¶leæ o kim¶ innym.
Jednak ostatnio mi siê przy¶ni³a mama ¿e dzwoni do mnie i pyta co u mnie ja odpowiadam ¿e ok i sama pytam o to samo, odpowiada ¿e te¿ dobrze jest szczê¶liwa i mówi ¿e przyjedzie we wtorek, ale wyczuwa³am przy niej jakiego¶ mê¿czyznê tak jakby kogo¶ mia³a tam ze sob±, kogo¶ kogo kocha, to juz drugi sen na ten temat, ciekawe czy dusze tam po drugiej stronie mog± kogo¶ kochaæ, chcia³abym ¿eby zazna³a tej mi³o¶ci, dzi¶ wtorek i czekam na sen mo¿e naprawdê mnie odwiedzi.
Przepraszam ¿e tak Ci w Twoim w±tku piszê ale poczu³am siê jak ty i wcale mnie nie dziwi Twoja z³o¶æ na ojca.
a ja czu³am siê jak czyta³am Twój post jakby byl mój.....wiecie moj tata czesto zdradzal mamê...jeszcze mnie nie bylo na swiecie a juz dzialy sie nieslychane rzeczy...mama nie myslala o rozwodzie,gdyz w jej przekonaniu slub przed Bogiem mial wartosc najwyzsza....poprostu gdy doroslam na tyle by wszytsko widziec powiedziala mi,ze to jej krzyz....i go nosi,rozwod nie wchodzi w gre..i teraz gdy tak mysle ,ze gdyby sytuacja byla odwrotna i to wlasnie mama bylaby z nami bylabym przeszczesliwa,ze ma kogos nowego i szanse w koncu na szczescie....
wiecie mi poprostu ciezko ta sytuacje zaakceptowac..kobieta mieszka 40 km od nas wiec wyobraz sobie gosiaq ,ze on odrazu na noc ja przytargal.......juz2razy byla..niech sobie go do siebie wezmie to nawet mi ulzy,ale w tym domu:(najbardziej boli mnie to,ze jak ona jest ja nie moge leczyc swoich ran i wiecej placze przez to....za pierwszym razem jak spala pod tym dachem,to sie upilam szampanem i dlugo w noc plakalam za mama....przeszkadza mi to w zalobie,a juz tak dobrze bylo....zrozumialam ze mama potrzebuje szczescia itp.a ja wyje czesciej zamiast rzadziej.nie chce tego.
Jolu moja kochana ja jestem w stanie zaakceptowac to...w koncu to jego sumienie...,ale to mi przeszkadza,z³e emocje we mnie budzi gdy ona st±pa po podlogach mamy.....
wiem tez jak jest napisane w Biblii.....ze to nie jest zle miec nawet siedem zon za zycia po smierci ma³zonka...ale ja sobie nie wyobrazam gdybym teraz umarla ,a Kuba by pokochal kogos innego....tuz po roku...moze nawet niecalym....czulabym sie tak zdradzona.....my jestesmy dopiero 4 lata i to bez slubu a mama byla 36 lat po slubie.....dwa,trzy lata,zrozumialabym ojca ale tak....Rudeczko widzisz ja uwazam,ze zaslugujesz jeszcze na szczescie i zycze Ci tego,ale w odpowienim dla Ciebie czasie.....rok czy poltora to zdecydowanie za krótki okres...
mi ostatnio sny cos nie ida..snia mi sie kompletne bzdury w dodatku ich nie zapamietuje...a jak juz gdzies pojawia sie mama,to tak jakby zyla nadal z nami....
gdzies tam kiedys pisalam,jak stanela w drzwiach a ja krzyknelam wrocilas i bieglam wtedy sie rozpkynela a ja zemdlalam we snie...moze nie jestem gotowa jeszcze na spotkanie we snie
??
wlasnie wracajac so snow...jeden ,ktory pamietam,jakies 2 miesiace temu...
stoje gdzies i mysle sobie ze swiadomy sen i moge sie obudzic....budze sie faktycznie na ulamek sekundy patrze dziecko spi wszystko gra,wiec zasypiam znowu.....i zupelnie inne miejsce inni ludzi a ja znowu mam swiadomosc ze to sen i moge sie obudzic....ide do kolezanki a tam mnie ktos goni...ja uciekam ten ktos mnie dopada a ja mysle obudzic siê musze.po czym siê budzê....
co o tym myslicie???mialam wrazenie ,ze moge sie obudzic,ale nie potrafilam kontrolowac tego snu...np.isc gdzies,czy rozmawiac z kims tak jakbym chciala??czy to faktycznie byl swiadomy sen???
Post zosta³ pochwalony 0 razy
- Wys³any: ¦ro 7:49, 26 Sty 2011
gosiag2
Do³±czy³: 27 Maj 2010
Posty: 95
Przeczyta³: 0 tematów
P³eæ: Kobieta
Ja po ¶mierci mamy pomy¶la³am ¿e lepiej by by³o gdyby to ojciec umar³, ¿e by³yby¶my teraz szczê¶liwe ona by by³a, mia³aby spokój. Mama te¿ nie chcia³a my¶leæ o rozwodzie mo¿e z racji podzia³u maj±tku i problemów i mo¿e te¿ by³a bardzo wierz±ca. My z siostr± powiedzia³y¶my ¿e jak kogo¶ przyprowadzi to zrobimy wszystko ¿eby im nie wysz³o, owszem jak chce to mo¿e i¶æ do niej ale nie w domu mamy, tam jest wszystko jej, to nasza ¶wi±tynia, po ¶mierci mamy jak babcia u¿y³a mamy perfum by³am w¶ciek³a, jak mog³a to zrobiæ zawsze by³a przeciwko niej a teraz u¿ywa³a jej rzeczy.
Ja na Twoim miejscu powiedzia³abym otwarcie tak jak nam napisa³a¶, ¿e ta sytuacja Ciê dobija, ¿e dla Ciebie to nie jest takie proste jak dla niego, ¿e chcesz spokojnie prze¿yæ ¿a³obê a nie jeszcze siê za³amywaæ bardziej. Pozdrawiam i ¿yczê du¿o si³y bo trzeba mieæ nerwy ze stali ¿eby to prze¿yæ.
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 10 z 12
Nie mo¿esz pisaæ nowych tematów Nie mo¿esz odpowiadaæ w tematach Nie mo¿esz zmieniaæ swoich postów Nie mo¿esz usuwaæ swoich postów Nie mo¿esz g³osowaæ w ankietach