www.polana.fora.pl Forum dyskusyjne Życie po życiu, Kontakt ze Zmarłymi, Odzyskiwanie Dusz, Oczyszczanie Energii, Egzorcyzmy, Świadome Śnienie, Oobe, Radykalne Wybaczanie, Rozwój Duchowy
Mam takie zapytanko...
Co zrobić jak się bardzo wyraźnie czuje czyjąś obecność? Nie mówię o przebłyskach, że ktoś sie patrzy znad ramienia co stukam na klawiaturze, ale kiedy czuję jak ktoś się kręci po mieszkaniu...
Czy to jest tak, że jak ja czuję, to ten ktoś czuje, że ja czuję, czy raczej powinnam/ bądź nie, ją o tym jakoś poinformować?
No i jak? mówić o tym, gadać do niej?
Ciasteczko moje Kochane,
jezeli nie dochodzi jeszcze do ingerencji fizycznej uczucie dotykania, przesuwania przedmiotow, badz kiedy sie spi nie ma ingerencji - to nie czuje, ze Ty czujesz - ale wie, ze jest jakas energia blisko - i dlatego Ty wiesz, odczuwasz krecenie sie po mieszkaniu.
Mozesz zrobic tak:
- zapytaj w mysli - mozesz sobie tez pogadac w eter - KIM JEST
( odp jakie otrzymasz - nie musza byc od razu na poczatku przez Ciebie uslyszane - moze to byc wszystko pamietaj od Duszy ktora sie zgubila po przez blokade mysli, badz cos ja po drodzie przestarszylo, Dusze zlosliwa opetujaca, Twoje JA - czyli jest taki etap w rozwoju, ze zaczynaja sie te nasze wczesniejsze ciala manifestowac ) Musisz sama dowiedziec sie kto, co i po co.
Ale na szczescie juz wiemy ze
- podasz energie milosci - wyobraz sobie ze wypuszczasz ja z siebie i otaczasz to cos/ kogos kto ci lazi po mieszkaniu ( jezeli namierzylas krecenie, to nie bedziesz miala problemu z namierzeniem gdzie sie teraz znajduje ) i delikatnie otulasz ta energie wokol, tworzac kokon, zeby bylo milutko i cieplutko.
- razem z energia milosci ktora wyslalas, rozwnoczesnie wysylasz mysl - energie - list, ze jestes silniejsza - lecz nie robisz krzywdy - i jestes otwarta na zapoznanie sie.
kiedy po tych czynnosciach odczujesz spokuj, kiedy przyjdzie moment rozluznienia to sie odczepiasz od wyslanej energii, ale zostawiasz ja na "domowniku" i zapamietujesz gdzie, w ktorym momencie sie odczepilas.
Kiedy odczujesz w glowie, w mysli, badz odczujesz obecnosc, delikatny dotyk, tzn ze "domownik" znowu nawiazuje kontakt. wtedy podlaczasz sie do wyslanej energii i znowu zaczynasz tango. wysylaj energie. mozesz tez po tej energii delikatnie i bardzo po malu przyblizac sie do "domownika".
'Wypuściłam czułki" i poczułam, że jest sobie 'ktoś po mojej lewej stronie. Najpierw pomyślałam że moja świadomość namierzyła ścianę, która jest z 30 cm ode mnie, ale... Pobadałam przestrzeń , no i ktoś był... Więc, otworzłam się na tego kogoś i do niego ciepełko wysłałam i coś zaczęło rzucać się do mnie z wielką kłapiącą szczęką pełną zębów... no nieeeźle. Więc (wg wskazówek) ja w kokonik i z pomocą Opiekuna... No i jeszcze raz. Wysyłam ciepełko i wystawiłam palec i to cosik do dnie, do palca (a ja w kokoniku śmieję się w duchu, ale... dobra, dobra już się nie śmieję...). Otoczyłam gościa kokonikiem. Klapanie się uspokoiło, kokonik się zmiejszał. Uspokoiło się koło mnie... i znikło było, wzięło...
Wymyśliłam sobie to? Bo takie kłapiące to już czułam wcześniej... Tylko mnie głowa rozbolała ciut...
No tera też ktoś jest, i głowa mnie boli... to test był czy co?
Wczoraj pobyłam ciut na Polanie. Nie wiem czy to miało związek, ale jak zaczęłam się zbierać do spania to ogarnął mnie strach przed kimś. Może któs Was mnie nawiedził? (tak zapytam ) Ktoś był, może więcej 'ktosiów". Może to też miało związek z tym co napisała wczoraj Mgiełka megraf o poradzeniu sobie z Milusińskimi... Nie wiem sama.
Ktoś się szwędał, waliło, stukało. Budziło mnie jak chciałam zasnąć. Oj dawno tak nie było. W końcu wstałam, zapaliłam świeczkę, strzeliłam przemowę po co ta swieczka... Trochę się wyciszyło, ale i tak w pewnym momencie kot co spał ze mną podskoczył do góry. A koło mnie to się chyba ktoś kładł...
Co za noc...
A dziś miałam przerywany sen. Nocowałam u brata. Obudziłam się i zapamiętałam trochę..
Stoją przede mną oboje rodzice, z tego dobrego czasu jak oboje było zdrowi. Podchodzę do nich, ściskam, całuję. Mówię im , że mi ich brakuje. I mówię (nie pamiętam) czy że muszę już iść, czy że oni muszą już iść.
Tyle.
Jak dobrze było ich zobaczyć
Że to było prawdziwe spotkanie to wiem, tylko czy szybkie i rozejście, czy może pożegnanie. Oni nic nie mówili. A tak wyraźnie ich widziałam.
Eh... za kilka dni jest rocznica taty...ten czas.
Drugi dzień mi wali... szafy, monitor, a wczoraj nocką zaczął mi pikać domofon (taki inny dźwięk niż jak ktoś dzwoni), chociaż nikt nie dzwonił. Przedczoraj spałam ze świeczką. A wczoraj mówię, no nie... niech wali, wysyłam miłość i idę spać , niech tam. Może to z tego, że podsumowując dzień pozdrowiłam wymieniając wszystkich, też Miluścińskich?
Podobają mi się bardzo wieczorne 'rozmowy' właściwie monolog, ale monitor czasem popukuje w odpowiednich momentach, więc komunikacja...
No i wczoraj ktoś mi się 'szwędolił' po mieszkanku wieczorem, już sporo takich dni było ostatnio...
No to se pogadałam do/z Opiekunem, nieustająco powarzając, że chcę Go zobaczyć, ale nie na 'żywca'...
Miałam ostatnio sen, w którym był rockmenem... he he he... ale to mało namacalne...
Zmierzam... dziesiejszy sen... z Nim i o mnie...
Nie pamiętam początku. Chciałam, żeby mi się Opiekun przyśnił.
Byłam gdzieś i szukałam ubikacji. Chodziłam z jednego miejsca w drugie, kręcili się ludzie, w którejś ktoś sprzątał. W końcu się zdecydowałam i weszłam. Nie było drzwi tylko zasłona. Nagle z grupy jakiś młody chłopak odsłonił i mówi, że to ona (rozpoznał mnie) i mówi, że zrobił mi zdjęcie. Z boku usłyszałam - dzień dobry, jakiś młody chłopak ukłonił mi się. Miedzy kabinami była przezroczysta ściana. Sikałam i słyszałam jak on obok też.
Potem idę i dołącza do mnie młoda kobieta i mówi, że jeszcze mam dopłacić 1750 zł (chyba 50 było na końcu). Tak jakbym była odbierana jako majętna i miała się za jakiś pobyt rozliczyć, coś już zapłaciłam a to dopłata. Pomyślałam, że najwyżej wezmę z konta i zostanie puste.
A potem jestem w jakiejś wodzie, jest brudna i zielonkawa. Pływam. Kręci się wokół facet. Wchodzi do wody i nic się nie dzieje. Ja komuś opowiadam, że tylko całował mi duży palec u nogi (?). Widziałam jak przelewała się ta woda przez grzyms do tej części w której ja byłam.
A potem wchodzę gdzieś przez drzwi. Otwiera je mężczyzna podobny do mieszkańca Haiti (postura, uroda). Drzwi są w ogrodzeniu z liści (może palmowych), jakby palisada i się bardzo cieszę. Wskakuję mu z radości prawie na ręce. Wchodzimy do środka. Widzę pokoje. Wiszą szafki, a pod sufitami półki zastawione różnymi rzeczami. Otwieramy szafki. Są puste, ale leżą w nich zasuszone robaczki. W jedne widzę żywe kaczuszki, są białe i wielkości paznokcia(?). W drugiej jest szerszeń, mało do szerszenia podobny, żywy. W kolejnej jest pająk. Jest w sieci, jak w kokonie. Widzę go od spodu, od strony kończyn. Rusza się miarowo jakby oddychał. Pytam Opiekuna (bo tak go we śnie odbieram) - poradzisz sobie? On mówi - tak.
Jestem 'zarobaczona' , mam się brać za robotę, za siebie z pomocą Opiekuna??
Uuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu
Uuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu
no tak kochany Opiekun zaserwowal Ci wielkie oczyszczenie - super.
juz nie jestes "zarobaczona" szkoda tylko ze nie zebralas tego w worek i nie wyrzucilas np do Ogniska Polany, ale zawsze mozesz wrocic swiadomie do snu - oczywiscie ze tak.
'calowanie po paluszku od nozki - hmm otwieranie i uziemienie rownowagi, otwieranie dziurek dla przeplywu energii do gory.
nie wiem kiedy spotkasz Opiekuna.
ale widac we snach ze cvzynisz ku temu postepy.
pozdrawiam
PS> kiedys snila mi sie akcja oczyszczajaca mnie i tez mialam przyjemnosc siknac sobie w swiadomym snie - ale nie placilam az tyle, ale jakis srebniak z kieszeni wyskoczyl. natomiast kiedy sie obudzilam moje zdziwienie doszlo do gornej skali - brak dolu pizamy znalazlam ja w przedpokoju.
Tak mnie bardzo ten pająk zaniepokoił, w prawdzie był schowany w kokon, ale czy czekający, czy w nim zamknięty, to tego nie wiedziałam...
He he... nawet jeśli znów zażartował sobie ze mnie Interpretator, to fajnego mam Opiekuna, ta radość na jego widok i wspólne wchodzenie do tego 'domostwa'.
Jeśli pomógł mi z oczyszczaniem, to super
Dziękuję Ci Mgiełko
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 4 z 7
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach